Przejdź do serwisu tematycznego

Początek budowy pierwszej fregaty typu Miecznik

W PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni odbyła się uroczystość pierwszego cięcia blach dla fregaty wielozadaniowej projektu 106 budowanej w ramach programu pod kryptonimem Miecznik.

W środę, 16 sierpnia br., odbyła się uroczystość pierwszego cięcia blach dla fregaty wielozadaniowej projektu 106 budowanej w ramach programu pod kryptonimem Miecznik. Budowany w gdyńskiej stoczni PGZ Stocznia Wojenna, pod numerem budowy B106/1, okręt otrzyma nazwę Wicher (Miecznik na miesiąc przed rozpoczęciem budowy).

Rozpoczęcie palenia pierwszej blachy dla B106/1 przyszłego “Wichra”

Wszystkie trzy zaplanowane jednostki otrzymają tradycyjne dla polskich niszczycieli nazwy zjawisk pogodowych. Pierwsze dwa okręty odziedziczą je po przedwojennych kontrtorpedowcach (niszczycielach) ORP Wicher i ORP Burza, zbudowanych we Francji w latach 1927-1932. Ostatnia jednostka ma otrzymać nazwę Huragan, która przed II wojną światową przewidziana była dla jednego z dwóch planowanych do zbudowania w Polsce kontrtorpedowców typu Grom. Wybór taki był poniekąd wymuszony, gdyż wszystkie pozostałe historyczne nazwy pogodowe używane w nazewnictwie niszczycieli są obecnie zajęte przez odpowiednio: okręt-muzeum niszczyciel ORP Błyskawica oraz trzy kutry rakietowe proj. 660M: OORP Orkan, PiorunGrom (Nowe informacje o Mieczniku i Orce).

Od tej pory można mówić o formalnym rozpoczęciu budowy okrętu, która wedle harmonogramu powinna zakończyć się w 2028 roku

Dzisiejsza uroczystość rozpoczyna budowę jednostki B106/1, przyszłego Wichra. Jako pierwsze powstać mają dwie sekcje denne oznaczonych numerami 4 i 5. Wedle obecnych założeń położenie stępki ma mieć miejsce w I kwartale 2024 r., zaś wodowanie w III kwartale 2026 r. Na lata 2028-2030 przewiduje się próby zdawczo-odbiorcze, badania kwalifikacyjne i przekazanie gotowego okrętu.

Aktualne plany zakładają płynne przejście do budowy pozostałych dwóch jednostek. Palenie blach B106/2 (Burzy) powinno nastąpić w II kwartale 2025, położenie stępki w IV kwartale 2025, wodowanie w III kwartale 2027, a przekazanie w II kwartale 2030 r.

Karta pracy z zaznaczonym do wycięcia fragmentem blachy zawierającym nazwę programu, numer stoczniowy oraz nazwę przewidzianą dla przyszłego okrętu

Dla B106/3 (Huragana) mają to być odpowiednio: palenie blach w III kwartale 2026, położenie stępki w IV kwartale 2026, wodowanie w III kwartale 2028, a przekazanie w II kwartale 2031 r.

Umowę na budowę 3 fregat pod kryptonimem Miecznik podpisano 27 lipca 2021 roku pomiędzy ówczesnym Inspektoratem Uzbrojenia, a powołanym w tym celu konsorcjum PGZ-Miecznik. Wówczas w skład konsorcjum wchodziły trzy podmioty: Polska Grupa Zbrojeniowa (lider), PGZ Stocznia Wojenna (Członek Konsorcjum) i Remontowa Shipbuilding. Ta ostatnia opuściła skład konsorcjum 14 czerwca br. stając się podwykonawcą dla konsorcjum.

Ten sam fragment już w trakcie wycinania przez plazmową wycinarkę

Nietypową cechę tej umowy był fakt, że w jej ramach to konsorcjum PGZ-Miecznik, a nie zamawiający, miało przeprowadzić analizy porównawcze oferowanych projektów, przedstawiając Agencji Uzbrojenia materiał służący wyborowi docelowych rozwiązań. W marcu 2022 roku wiadomo już było, że wybrano ofertę brytyjskiej firmy Babcock z fregatą Arrowhead 140. Na zielone światło do rozpoczęcia budowy trzeba było jednak czekać do 30 czerwca br. Wówczas podpisano aneks nr 3 do umowy, w którym zawarto szczegóły dotyczące kształtu zamówionych okrętów, ich uzbrojenia i wyposażenia. Po ich zaprezentowaniu przez PGZ-Miecznik okazało się, iż potwierdziły się nieoficjalne informacje, że zamówienie objęło jedną kompletną jednostkę prototypową oraz dwa kolejne okręty bez systemów uzbrojenia, systemu walki radioelektronicznej, systemu obserwacji technicznej i większej części systemu hydroakustycznego.

Na pokazanej podczas uroczystości prezentacji pokazano między innymi możliwości Miecznika w zakresie zwalczania celów powietrznych. Szkoda tylko, że umowa w obecnie podpisanym kształcie nie obejmuje większości tych zdolności. Aneks nr 3 zawiera jedynie rakiety krótkiego zasięgu CAMM, zaś integracja ich wersji rozwojowej CAMM-ER oraz hipotetyczne zastosowanie nieistniejących obecnie pocisków CAMM-MR/FCN o zasięgu ok. 100 km to dopiero pieśń przyszłości / Zdjęcia: Przemysław Gurgurewicz, MILMAG

Oficjalnie wybór takiego rozwiązania nie został wyjaśniony, choć oczywistym wydaje się, że jest to efekt wyższej niż założono ceny ostatecznej oferty. Cena ta jednak nie została jak do tej pory ujawniona, a wszystkie zainteresowane strony unikają podania szczegółów. Przypomnijmy że pierwotne szacunki mówiły o kwocie ok. 7,5-8 mld zł za cały program. Nieoficjalnie wiadomo, że koszt umowy po aneksie nr 3 przekroczył 10 mld zł, a poza aktualną umową pozostaje większość systemów uzbrojenia o wartości kolejnych kilku miliardów zł.

 

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

Powiązane wiadomości

X