W piątek, 5 kwietnia 2024, rosyjska agencja prasowa TASS poinformowała, że w okupowanym Mariupolu, siły rosyjskie odnalazły i odkopały ukraiński demonstrator technologii opancerzonego wozu bojowego Azowiec, który zaginął podczas oblężenia miasta dwa lata temu.
Zdjęcie: Internet via X
Zgodnie ze wstępnymi oględzinami pojazd nie nadaje się do wykorzystania bojowego przez siły rosyjskie. Został odnaleziony przez jednostkę remontowo-ewakuacyjną wojsk lądowych Rosji o znaku wywoławczym Karat. na przedmieściach Mariupola, a jego dokładna lokalizacja została ustalona dzięki pomocy lokalnym mieszkańców.
Azowiec został opracowany na zlecenie Ministerstwa Obrony Ukrainy przez ukraińską spółkę Arey Engineering Group we współpracy z Batalionem Azow (obecnie Brygadą) i zaprezentowany 28 listopada 2015. W marcu 2016 rozpoczęto jego testy. Koszty budowy wyniosły prawie 200 mln UAH (warto wspomnieć, że w 2021 spółka zaprezentowała koncepcję ciężkiego, gąsienicowego bojowego wozu piechoty BMPW Babilon).
Azowiec powstał na bazie podwozia czołgu T-64A lub T-64B, w związku z czym jest napędzany silnikiem wysokoprężnym 5TDF o mocy 700 KM lub 5TDFM o mocy 850 KM, co zapewniało mu prędkość do 65 km/h. Masa bojowa wynosi ok. 41 t. Głównym uzbrojeniem są dwa zdalnie sterowane moduły uzbrojenia (zsmu), każdy z 23-mm armatą automatyczną GSz-23, 7,62-mm karabinami maszynowymi PKT oraz wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych Korsar/Stugna.
Pancerz zasadniczy składa się ze spawanych jednorodnych walcowanych płyt ze stali pancernej. Przód kadłuba oraz jego burty są dodatkowo chronione modułami wybuchowego pancerza reaktywnego 3. generacji Duplet. Do największych wad pojazdu należały brak odpowiedniej jakości systemów elektronicznych oraz obserwacji w zakresie dookólnym wokół wozu.
W związku ze śledztwem prowadzonym przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i prokuraturę dotyczącym zawyżenia wartości użytych komponentów (m.in. niskiej jakości parametrów kamer pochodzących z… domofonów), a w związku z tym defraudacją 2,7 mln UAH, pojazd został rzekomo wykradziony z zakładów producenta w Kijowie przez żołnierzy Batalionu Azow i ukryty, jak się okazało, w Mariupolu, który był ich bastionem.
Wideo: RIA Novosti