Pistolet ATA9 – krótki rzut oka na parametry
Z czego wynika owa „interesującość” ATA9? Choćby ze sposobu ryglowania. Nie następuje ono przez przekoszenie lufy w płaszczyźnie pionowej, jak w większości konstrukcji na rynku. Tutaj mamy do czynienia z ryglowaniem przez obrót lufy, stosowanym np. w słowackich pistoletach Grand Power. Wieść gminna niesie, że to rozwiązanie zmniejsza podrzut i pozwala prowadzić szybszy ogień. Możliwe więc, że nowy czarny koń zawodów dynamicznych będzie miał tureckie korzenie.

Poza tym ATA9 jest samopowtarzalnym pistoletem kurkowym zasilanym amunicją 9×19 mm, na polimerowym szkielecie, ze spustem SA/DA. Waga spustu wynosi 1,5-3,5 kg w trybie SA i 4-6 kg w trybie DA. Do dyspozycji mamy obustronny, manualny bezpiecznik skrzydełkowy. Gwintowana, 4-calowa lufa o skoku bruzd 1:9,8” i zamek wykonane zostały ze stali 4340. Pod lufą umieszczono szynę akcesoryjną. Magazynek mieści 15 nabojów. Chwyt standardowo opatrzono wymiennymi nakładkami w rozmiarach S-M-L. Mechaniczne przyrządy celownicze opatrzone zostały kropkami, a długość osi celowania mierzy 144 mm. Wymiary DxWxG: 197,5 mm x 143 mm x 30 mm. Waga z pustym magazynkiem: 805 gramów.

Shut up and take my money?
Na ten moment nie wiadomo tylko dwóch rzeczy: ile pistolet ATA9 będzie kosztował oraz jak będzie się sprawował na strzelnicy. Dla zainteresowanych nową turecką konstrukcją ważna informacja: pistolet zostanie zaprezentowany na tegorocznych targach MSPO w Kielcach. My na pewno nie omieszkamy go pogłaskać przy tej okazji.
Dystrybutorem Ata Arms w Polsce jest Malik&Malik.