Nie mam się w co ubrać! Odzieżowy poradnik dla kobiet stawiających pierwsze kroki na strzelnicy

Odzież na strzelnicy musi pełnić kilka funkcji. Po pierwsze, tak jak wszędzie, ma pozwolić na uniknięcie kary za złamanie art. 140 Kodeksu wykroczeń, tj. publicznego dopuszczenia się nieobyczajnego wybryku. Oprócz tego oczywiście winna ochronić przed warunkami atmosferycznymi (czy to na otwartej, czy zamkniętej strzelnicy). Dodatkowo też ma za zadanie zabezpieczyć nas przed jej agresywnym środowiskiem, czyli np. gorącymi łuskami sypiącymi się z broni po każdym wystrzale czy ostrymi elementami oręża. W tym celu ciało powinno być w dużym stopniu okryte, długie rękawy, długie nogawki i pełne buty będą więc najwłaściwszym wyborem.  Ubrania nie mogą krępować ruchów, bowiem strzela się z różnych pozycji, a większość znanych mi postaw wymaga wyciągnięcia rąk ku przodowi. Jednak zbyt luźna garderoba również nie jest wskazana, gdyż nadobowiązkowe fragmenty materiału utrudniają dobycie broni, a nawet jej obsługę. Tych kilka prostych, nietrudno spełnić przy pomocy tego, co pewnie każda z nas ma w szafie. A więc idziemy na strzelnicę, dziewczyny! Nie ma wymówek! 😉 Poniżej rozwinięcie tematu o kilka dodatkowych szczegółów.

Bluzy na strzelnicy mogą się szybciej zniszczyć. Lepiej ubrać się w płaskie wyroby tkane niż w te wykonane z dzianiny. Można pokusić się o wybór wzmacnianych w newralgicznych miejscach bluz przeznaczonych specjalnie do strzelectwa (na zdjęciu bluza Range Hoodie Helikon-Tex) lub po prostu przysposobić do tego celu jakąś inną, która nie utrudnia ruchów

Kurtki wyposażone w elastyczne wstawki pod pachami zdecydowanie pozytywnie wpływają na przyjęcie odpowiedniej postawy strzeleckiej, a te uzbrojone w wydłużony tył chronią plecy przed przewianiem

Najlepiej grzecznie, zapięte po samą szyję. Z łuską jest jak z kromką chleba. Chleb zawsze spada na podłogę masełkiem do dołu, a łuska, jeśli ma taką możliwość, wpada zawsze za dekolt. Dlatego lepiej się przed tym chronić, unikając głębokich wycięć w koszulkach i bluzach. Trzeba też wziąć pod uwagę, że broń może przysłużyć się szybszemu zużyciu ubrań. Smar potrafi pobrudzić, a wyciągany z kabury pistolet zmechaci albo pozaciąga boczną część odzieży. Zdecydowanie lepiej więc wybierać wyroby tkane, nie te dziane. W lecie jest łatwo, bo zazwyczaj wystarczy T-shirt, choć mile widziany jest długi rękaw, by osłonić wrażliwe, wewnętrzne partie przedramion lub łokcie, gdy przymierzamy się do strzelań w pozycji leżącej. W chłodniejsze dni z pomocą przyjdzie bluza. Od was zależy czy wybierzecie po prostu jakiś wygodny, niekrępujący ruchów model, czy zdecydujecie się na wariant przeznaczony dla strzelców, który posiada dodatkowe funkcjonalności. Natomiast zima na zewnętrznej strzelnicy to wyzwanie, bo trudno obejść się bez kurtki. Ta jednak musi spełniać kilka wymogów. Musi nas chronić przed zimnem, musi – tak jak warstwy wewnętrzne – poddawać się aktywności i nie utrudniać korzystania z broni, a do tego jeszcze dobrze, żeby izolowała nasze nerki od przewiania. Odpowiednio na tym terytorium sprawdzą się odmiany z elastycznymi wstawkami na wysokości pach i z wydłużonym tyłem.

Tzw. bojówki ze względu na luźniejszy krój i pojemne kieszenie to dobry wybór na strzelnicę

Fanki bardziej dopasowanych spodni mogą być zadowolone z modelu Wyldcat od 5.11. Zachowuje on neutralny look, oferując przy tym wszystkie cechy, które będą przydatne przy pracy z bronią. Nadaje się na strzelnicę, ale też do cywilnych zastosowań

Aktywne na co dzień panie docenią z pewnością taktyczne legginsy, które również podczas joggingu czy trekkingu będą jak znalazł

Chyba pierwsze, co przychodzi na myśl, kiedy pomyśli się o połączeniu kategorii „spodnie” i „strzelectwo”, to tzw. bojówki. To odzienie komfortowe, charakteryzujące się mnogością kieszeni, które akurat na strzelnicy są bardzo przydatne. Szczególnie docenią je osoby dopiero rozpoczynające zabawę z bronią, niewyposażone jeszcze w dodatkowe akcesoria jak np. ładownice na magazynki czy amunicję. Choć znajdzie się pewnie wiele amatorek tego typu spodni, to mam świadomość, że nie wszystkim paniom muszą przypaść one do gustu. Na szczęście ludzkość przewidziała tę ewentualność. Stworzono takie, które funkcją nie odbiegają od luźnych konstrukcji, ale są znacznie bardziej dopasowane i uniwersalne. Dodatkowe kieszenie potrafią być sprytnie zakamuflowane, ale duży udział elastycznych włókien sprawia, że są nadal użytkowe. Dobrze prezentują się zarówno na strzelnicy, jak i w biurze. Producenci spełnili też potrzeby kobiet, które chcą podkreślić swoją sylwetkę albo po prostu lubią legginsy. Na rynku dostępne są modele z kieszeniami – oczywiście – oraz wyposażone w szlufki na pas, na którym można zawiesić kaburę (Skryte noszenie broni z punktu widzenia kobiety). Takie spodnie sprawdzą się też dobrze na siłowni, podczas joggingu czy trekkingu.

But z płaską podeszwą, pełny i wygodny to podstawa

Jak łatwo się domyślić, wszelkie obcasy idą w odstawkę. Destabilizują sylwetkę, a łączenie ich ze strzelectwem dynamicznym może mieć skutki tragikomiczne. Bucik powinien więc mieć płaską podeszwę, a na dodatek być pełny. Zakryte palce to mus z kilku powodów. Po pierwsze ze względu na wspominane już wcześniej gorące łuski, które do stóp również dolecą. Po drugie broń swoje waży i zawsze z rąk – szczególnie nowicjuszki – wypaść może. Podobnie jak zrzucany magazynek. Po trzecie strzelnice zewnętrzne często obsiane są trawą, a to siedlisko krwiożerczych kleszczy.

Rękawice oprócz chłodu potrafią zabezpieczyć przed ostrymi elementami broni

Komin to wybór właściwszy niż szalik

Cóż to za strój bez dodatków? Tymi koniecznymi, bez których wizyta na strzelnicy nie ma sensu, są ochronniki słuchu i wzroku (BHP na strzelnicy). Natomiast już fakultatywnie warto wyposażyć się też w kilka innych rzeczy. Rękawiczki nie tylko ochronią przed chłodem, ale również zabezpieczą ręce przed ostrymi elementami broni. Nie zawsze mamy do czynienia z bronią kulturalną i dopracowaną, czasem zdarzy się też kałach. Pas podtrzymuje spodnie, ale także jest wspornikiem dla kabury i ładownic – jego posiadanie nie zaszkodzi. Na chłodne dni lepiej wybrać komin niż szalik, bo bardziej przylega do szyi, nie rozwija się, w związku z czym mniej przeszkadza aktywnościom.

Strzelnica to wciąż środowisko, gdzie przeważają mężczyźni. Wydawać by się mogło, że to idealne miejsce dla heteroseksualnych kobiet poszukujących partnera. Jak najłatwiej zwrócić uwagę faceta i pokusić się o dobre pierwsze wrażenie? Strojem oczywiście. Niestety przy pomocy podręcznikowych głębokich dekoltów, szpilek i małych czarnych niewiele da się zdziałać. To nie terytorium na tego typu zabiegi.  Tu panują purytańskie zasady – ciało ma być osłonięte. Nie oznacza to jednak, że nie mamy szans czuć się atrakcyjnie. O ładny wygląd da się zadbać krojem i kolorem ubrań, a taki podstawowy wybór gwarantują nam dostępne w sklepach produkty. Na trening strzelecki idziemy ubrane po prostu bezpiecznie, wygodnie i w naszym mniemaniu ładnie. Natomiast jeśli jesteście już na etapie uczestnictwa w zawodach, to warto pokusić się o przeczytanie ich regulaminu. Zdarza się, że organizatorzy zamieszczają tam zapisy dotyczące stroju. Może to być na przykład zakaz stosowania kamuflaży lub wymóg noszenia obuwia przed kostkę.

Artykuł zawiera lokowanie produktów marki 5.11, Falco Holsters, HAIX oraz Helikon-Tex.