Jak dowiedział się magazyn MILMAG, podczas targów Pro Defense podpisano umowę na przekazanie do testów do jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) uzbrojenia i innego sprzętu. W ręce żołnierzy WOT trafi w przeciągu miesiąca 40 karabinków automatycznych MSBS-5,56K i 40 pistoletów samopowtarzalnych PR-15, rozwijanych przez Fabrykę Broni, jako uzbrojenie polskiego indywidualnego systemu walki Tytan.
Wprowadzenie 5,56-mm karabinków automatycznych MSBS-5,56K do uzbrojenia żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej przyśpieszy proces przezbrajania w nową konstrukcję także wojsk operacyjnych
Co ciekawe, każdy karabinek będzie kompletowany z celownikiem optycznym DCM-1 Szafir (składający się z lunety o powiększeniu 4x i mikrocelownika kolimatorowego osadzonego na jej korpusie) wyprodukowany przez warszawskie PCO. Dodatkowo żołnierze WOT otrzymają też nowe kamizelki, umundurowanie i hełmy bojowe HBK-01 opracowane przez PSO Maskpol.
Możliwość wykonywania prób nowego wyposażenia pojawiła się w wyniku decyzji nr 92/MON ministra obrony narodowej z 28 kwietnia 2017 w sprawie pozyskiwania sprzętu wojskowego Wojsk Obrony Terytorialnej. Umożliwia ona dowódcy WOT samodzielne testowanie uzbrojenia, pełni on też rolę gestora dla swojego rodzaju sił zbrojnych.
Przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej zapewniają, że po zakończeniu prób, możliwe jest podpisanie umowy na dostawy do tysiąca MSBS-5,56K do Wojsk Obrony Terytorialnej do końca 2017. Stąd też wstrzymanie rozpoczętych w styczniu 2017 negocjacji Inspektoratu Uzbrojenia z Fabryką Broni w sprawie podpisania 3-letniej umowy (2017-2019) na dostawy 53 492 karabinków wz. 96C i 3 842 subkarabinków wz. 96C. Nie wiadomo jeszcze, czy umowa zostanie zrealizowana częściowo, w całości lub całkowicie zmieniona. Na przeszkodzie w zakupie dla Wojska Polskiego takiej samej partii MSBS-5,56K stoi jednak nieco wyższa od Beryla cena jednostkowa broni z małoskalowej produkcji.
Warto jednak dodać, że nie jest to jedyna umowa na Beryle. 24 maja 2016 podpisano czteroletni (2016-2019) kontrakt na dostawę 17 621 karabinków wz. 96C i 8 400 subkarabinków wz. 96C. Wartość umowy wynosi 156,1 mln zł i było to największe dotychczasowe zamówienie Beryli w Fabryce Broni od chwili jej powołania 14 lipca 2000. Warto dodać, że dostawy tegorocznej partii karabinków i subkarabinków wz. 96C mają zostać zakończone w sierpniu, co daje Łucznikowi czas na przestawienie linii na wytwarzanie MSBS-5,56, jak i kontynuowanie produkcji Beryli w 2018.
Fabryka Broni już planuje, że oprócz wersji MSBS-5,56K zgodnej ze założeniami taktyczno-technicznymi Wojsk Lądowych, może pojawić się także model nazwany MSBS-5,56S dla Wojsk Specjalnych / Zdjęcia: Remigiusz Wilk
Warto zauważyć, że karabinki MSBS-5,56, które mają zostać dostarczone do WOT, pochodzą z partii stu egzemplarzy testowych. Nie są to już jednak egzemplarze wykonywane przez prototypownię, ale modele produkcyjne, wytwarzane już w dużej części na docelowych maszynach. Nieoficjalnie określane są mianem wersji zero, do której po próbach, mogą zostać wprowadzone dodatkowe poprawki.
Oprócz nowego rodzaju sił zbrojnych zostały już przekazane do prób do Oddziałów Specjalnych Żandarmerii Wojskowej (OSŻW), jak też trzech z 5 jednostek Wojsk Specjalnych. W ręce komandosów trafiły MSBS-5,56K w odmianie podstawowej z 406-mm lufą, jak też z zestawem do konwersji do wersji skróconej (subkarabinkowej z 254-mm lufą). Co więcej, już wkrótce planowane jest testowanie MSBS-5,56K w polskich kontyngentach wojskowych poza granicami kraju.
Jak dowiedział się magazyn MILMAG, generalnie broń się przedstawicielom jednostek specjalnych podoba. Chwalone jest możliwość rozmieszczania odcinków szyn montażowych nie tylko na godzinie 3, 6, 9 i 12, ale także w położeniach pośrednich. Komandosi zwracali uwagę na proste rozkładanie i czyszczenie karabinka, jak też możliwość szybkiej i łatwej wymiany lufy, czego nie można wykonać w obecnie używanych w WS karabinkach.
W pierwszej kolejności testujący broń zwracali uwagę na nieco twardy spust, wymuszony przez specyfikację Wojsk Lądowych. Wychodzi tutaj kwestia przyzwyczajenia komandosów, bowiem w większości HK416 w jednostkach specjalnych zostały one ze standardowego, przeznaczonego dla regularnej piechoty, wymienione na wyczynowe.
Przedstawiciele JWG postulowali też zmianę zakres skoku przełącznika rodzaju ognia połączonego z bezpiecznikiem. W MSBS-5,56 – jak w każdej nowoczesnej broni – wynosi on 45 stopni, gdy komandosi przyzwyczajeni są do 90 stopni z klonów M4 (a to wprost pochodna rozwiązania z lat 1950.). Tym samym, podczas pierwszych prób zdarzały się przypadkowe, wynikające z nawyków, przejścia z położenia zabezpieczonego na ogień ciągły. Wbrew pozorom w modułowej konstrukcji, a taką jest polski karabinek, zmiana skoku przełącznika nie jest problemem. W zasadzie Łucznik może to wykonać od ręki, zwłaszcza, że istnieją przynajmniej dwa modele MSBS-5,56 z takim mechanizmem spustowym.
W efekcie, Fabryka Broni już planuje, że oprócz wersji MSBS-5,56K zgodnej ze założeniami taktyczno-technicznymi Wojsk Lądowych, może pojawić się także model nazwany roboczo MSBS-5,56S przeznaczony dla Wojsk Specjalnych. Będzie to specjalistyczna konstrukcja, w której zostaną wprowadzone zgłoszone przez komandosów poprawki. Większość z nich może się okazać bardzo prosta do wprowadzenia, ponownie z uwagi na modułową budową broni, w tym mechanizmu spustowego.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.