Przejdź do serwisu tematycznego

Delta Optical Titanium 50ED

Potrzebujesz lunety obserwacyjnej? Jeśli czytasz ten portal, to potrzebujesz jej ponad wszelką wątpliwość. Potrzebujesz jej bo jesteś strzelcem i zdarza ci się strzelać statycznie lub też dalekodystansowo. Spędzasz czas outdoorowo i czasami chciałbyś zobaczyć coś więcej niż pozwala ci twój zmęczony tygodniem w biurze wzrok. Albo – i tu powinieneś rozważyć konsekwencje – zajmujesz się nieuprawnionym podglądactwem… Jeśli nie chcesz wydawać całej pensji na Skvarka, bo zostaniesz deportowany z własnego domu, bez względu na motywacje, przeczytaj to, co poniżej.

Po pierwsze, ostrzeżenie

Przygotowując się do napisania niniejszego tekstu spędziłem nieco czasu na forach dyskusyjnych, grupach, portalach i stronach internetowych dla mniej lub bardziej profesjonalnych użytkowników wszelkiej maści optyki obserwacyjnej – lornetek, lunet, teleskopów i tym podobnych. Jako, że Wielki (elektroniczny) Brat dość dokładnie obserwuje naszą działalność w sieci, to w trakcie zgłębiania optycznej wiedzy, jak i później, byłem zalewany nieprzebranym morzem pomyj i szam… znaczy materiałów reklamowych skierowanych do mnie przez towarzyszy z Chińskiej Republiki Ludowej. A w tych reklamach same cuda – ceny sprzętu jak za czteropak taniego piwka w osiedlowym 24/7, a możliwości tych prawie darmowych urządzeń optycznych takie, że możemy podglądać nawet Obcych w bazie po ciemnej stronie Księżyca. Powiększenia 100-u i 200-stu krotne. Szkła o niesamowitych średnicach pokryte powłokami, które zabezpieczają nawet przed drapaniem gwoździem (tak, widziałem taką reklamę). Przejrzystość szkła na poziomie 100%. Gratis statywy, zestawy do czyszczenia, adaptery do aparatów fotograficznych i Bogowie raczą wiedzieć co jeszcze. A to wszystko za 100, 150 lub 200 zł.

Na dalekowschodniej optyce zwykle naniesione są oderwane od rzeczywistości dane, takie jak np. powiększenia liczone w setkach. Zwykle stają się one źródłem głębokiego rozczarowania. Na zdjęciu Delta – opisana zgodnie z rzeczywistością

Osobom, które chcą kupić pierwszy sprzęt optyczny bardzo trudno jest się wyplątać z tego gąszczu reklamowego bełkotu. Bardzo łatwo natomiast dać się nabrać i zaryzykować tę stówę czy dwie, bo przecież to grosze, a sprzęt może okazać się dobry. Nic bardziej mylnego. Kupowanie sprzętu niewiadomego pochodzenia, o podejrzanie niskiej cenie i wyśrubowanych parametrach z pewnością skończy się głębokim rozczarowaniem. Sprzedawcy oferujący tanią optykę zwykle prezentują sprzęt, który występuje w wielu miejscach pod różnymi markami. Marki te zwykle nie mają nawet własnych witryn w sieci. Już to powinno być dla kupującego wielkim znakiem ostrzegawczym. Od takiego sprzętu należy trzymać się z daleka.

Uznanych firm produkujących sprzęt optyczny jest wiele. Łatwo je znaleźć, przeszukując poważne sklepy, grupy dyskusyjne na mediach społecznościowych i forach dyskusyjnych. Jedną z takich marek bez wątpienia jest Delta Optical.

Delta do dobry wybór z dwóch powodów: po pierwsze firma zlokalizowana jest w kraju, a więc wszelkie wątpliwości przedzakupowe i ewentualne sprawy serwisowe po zakupie sprzętu można bez problemu załatwić z przedstawicielami firmy lub z kimś z bogatej sieci sprzedaży.

Drugi powód to stosunek jakości do ceny. Sprzęt z Delty to zdecydowanie nie jest cenowo najwyższa półka. A jakościowo jest co najmniej dobrze. Świadczą o tym przede wszystkim ilości sprzedanych lunet celowniczych i lornetek, które masowo trafiają w ręce polskich myśliwych.

Titanium 50ED w liczbach

Pięćdziesiątka jest tak mała i lekka, że wyjmując z paczkomatu przesyłkę ją zawierającą byłem przekonany, że okradziono mnie gdzieś pomiędzy nadawcą a metalową skrytką, w której umieścił paczkę kurier. Zwłaszcza, że oryginalne opakowanie producenta zapakowano dodatkowo w duży wypełniony piankami karton – więc 537g lunety rozłożyło się na sporą objętość.

Dość łatwo się podpalam, więc trzęsącymi się z wściekłości palcami rozrywałem pudełko układając w myślach (i częściowo na głos niestety) litanię bluźnierstw i przekleństw które wysyczę przez telefon dzwoniąc na infolinię firmy kurierskiej.

Delta 50ED jest malutka. Na zdjęciu porównanie do noża o 3-calowej głowni

Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że optyka jedna jest na miejscu. Pół kilograma wagi i 177 mm długości ma ta kompaktowa, kolankowa luneta. Pozostałe wymiary to: 59 mm (szerokość w najwyższym miejscu) i 120 mm – szerokość liczona w kolanie optyki.

Średnica obiektywu to tytułowe 50 mm, a jego kąt widzenia to 6°. Mnie również ta ostatnia informacja na pierwszy rzut oka wydaje się abstrakcyjna. Producent przelicza ją jednak na szerokość pola widzenia na odległości 1000 m od urządzenia: 105 m. To już w bardziej czytelny sposób pozwala określić jak duży obszar faktycznie przez 50ED możemy obserwować.

Oczywiście to maksymalne pole widzenia. Zwiększając powiększenie z minimalnego 7,5x do maksymalnego 22,5x, zmniejszamy pole widzenia. Zasady rządzące optyką są nieubłagane. Ogniskowa obiektywu pięćdziesiątki to 170mm.

Według zapewnień producenta luneta ostrzy już w odległości 2,5m od obiektywu, a żeby uzyskać prawidłowy obraz w okularze należy umiejscowić swoją własną soczewkę (oczną) około 15 mm od okularu.

Optykę wyposażono w standardowy – dla obserwacji i fotografii – gwint montażowy w rozmiarze 1/4 cala, w postaci śruby na stopce w dolnej części tubusu urządzenia w okolicy środka ciężkości.

Stopa wyposażona w gniazdo z gwintem 1/4 cala umożliwiające montaż optyki do statywu

Ostatnia ważna dla użytkownika liczba podawana przez producenta to czas gwarancji: 60 miesięcy.

Użytkowanie

Łamana konstrukcja to cecha, która zdecydowanie zwiększa przydatność optyki. Bez względu na zastosowanie – używam jej do obserwacji zwierzyny, nieba i przestrzelin na tarczy – dzięki możliwości patrzenia z góry w okular obserwacje mogę prowadzić dłużej, ryzykując mniejszy ból odcinka szyjnego kręgosłupa następnego dnia. Oczywiście o całkowitej eliminacji bólu kręgosłupa (bez eliminacji oddychania) nie ma mowy. Ale to wina PESELu, a nie Delty.

Niewielki lekki statyw to najlepszy dodatek do Delty Titanium. Zastosowanie ciężkich akcesoriów zniweczy wszystko co zyskaliśmy kupując lekką optykę

Jedyną sytuacją, w której taka konstrukcja optyki nie jest najszczęśliwsza, jest obserwacja relatywnie blisko znajdującej się zwierzyny z wysokiej ambony. W takim momencie konieczność wycelowania lunety w dół sytuuje okular w dość dziwacznym położeniu. Sytuację ratuje w takich okolicznościach ramka do montażu telefonu komórkowego bezpośrednio na okularze. To proste w swoim zamyśle, bo czasami bardzo rozbudowane, urządzenie nie tylko ułatwia korzystanie z optyki, ale też pozwala na natychmiastowe zapisanie wyników obserwacji. Docenią to podglądacze byków czy kozłów, a na pewno również strzelcy sportowi, mogąc dokumentować kolejne serie strzał po strzale.

Ustawiona na ambonie Delta na niskim statywie pozwala obserwować zwierzynę wygodnie siedząc na ławeczce i popijając (wzmocnioną) herbatkę na rozgrzewkę. Należy pamiętać, że jeśli stosujemy wzmacniacze, nie zabieramy ze sobą w łowisko broni!

Sprzęgając takie fotograficzne wyniki obserwacji tarczy z prostą aplikacją można automatycznie liczyć wyniki, dokonywać pomiarów skupienia czy odchyłki od centrum tarczy. Prowadzenie dzienniczka treningów staje się czystą przyjemnością. Wracając do lunety… Delta Titanium 50ED niemal znika w plecaku. Jest na tyle lekka, że biorąc w ręce plecak trudno stwierdzić czy nie zapomniało się jej przypadkiem zabrać ze stanowiska obserwacyjnego. Z drugiej zaś strony jest na tyle mała, że trudno ją w tym plecaku po omacku znaleźć. Idealnym rozwiązaniem jest noszenie jej w ładownicy na pasie lub po prostu na zewnątrz plecaka. Uzupełniając pięćdziesiątkę o lekki składany trójnóg budujemy lekki, poręczny zestaw obserwacyjny wygodny do zabrania gdziekolwiek w teren.

..po rozłożeniu statywu łatwiej obserwować zwierzynę znajdującą się blisko ambony

Demontowalny okular lunety pozwala na rozbudowanie możliwości zarówno obserwacji jak i zapisu obiektów tejże. Demontaż dostarczonego ze sprzętem okularu jest banalnie prosty – luzuje się go poprzez obrót pierścienia na korpusie o ćwierć obrotu a następnie po prostu wysuwa.

Demontaż okularu przeprowadza się przez prosty obrót pierścienia (czarny ryflowany) o ćwierć obrotu. Na miejsce standardowego okularu można montować przejściówki i adaptery umożliwiające instalację dodatkowych akcesoriów: np. aparatu fotograficznego

Na jego miejsce można instalować bądź to specjalistyczne okulary astronomiczne o standardzie mocowania 1,25 cala, bądź specjalne przejściówki i adaptery umożliwiające sprzęgnięcie optyki z aparatem fotograficznym. W ten sposób wykonane zdjęcia będą z pewnością lepsze niż te z telefonu komórkowego montowanego przy pomocy ramki do lunety.

Na zakończenie

Dla kogo przeznaczona jest Delta Optical 50ED? Przede wszystkim dla osób, które chcą przyzwoitego sprzętu do szeroko pojętej amatorskiej obserwacji wszystkiego, i które jednocześnie nie chcą spędzać godzin w sieci i na forach w poszukiwaniu informacji o optyce.

Delta to rozwiązanie dla leniwych, które pozwoli uniknąć ryzyka wydania pieniędzy na chiński tani chłam, który po pierwsze nie będzie spełniał oczekiwań co do chociażby jakości obrazu, a po drugie błyskawicznie się rozleci.

Delta Titanium 50ED to prosta lekka i niewielka luneta obserwacyjna. Cena nie odstrasza a jakość jest więcej niż przyzwoita

Proszę w tym miejscu nie posądzać mnie o brak uznania dla wytworów małych żółtych rączek. Chińczycy w wielu wypadkach produkują sprzęt dobrej jakości. Trzeba jednak doświadczenia, żeby oddzielić świetnie reklamowaną tandetę od tego, co warto kupić.

Obraz w lunecie fotografowany aparatem telefonu komórkowego (!) w najmniejszym i maksymalnym powiększeniu. Drzewa widoczne na zdjęciu znajdują się około 200 m od obserwatora. Na ostatnim zdjęciu stanowisko obserwacyjne i obserwowany teren

 

Dziękujemy firmie Delta Optical za udostępnienie lornetki do testów.

Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Nowe, zamknięte kolimatory SIG Sauer ROMEO-X ENCLOSED

Rodzina pistoletowych celowników kolimatorowych SIG Sauer poszerza się o model ROMEO-X ENCLOSED, dostępny w odmianie standardowej i kompaktowej. Wywodząc się z modelu ROMEO-X, odróżnia…

Celowniki pistoletowe Meprolight MPO w Strefie Celu

Zaprezentowana na targach SHOTSHOW 2024 seria celowników kolimatorowych do broni krótkiej MPO pojawi się już wkrótce w ofercie sklepu Strefa Celu. W skład serii…

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X