27 czerwca podczas ćwiczeń kontrterrorystycznych Zajednički udar 2018 prezydent Serbii Aleksandar Vučić zapowiedział zakupy 2 tys. 5,56-mm karabinków FN SCAR-L (w odmianie STD z 360-mm lufą i skróconej CQC z 254-mm lufą) dla doborowych jednostek wojskowych rozwijanych w ramach Projektu 1500.

Serbowie zdecydowali się o zakupie pierwszej partii 740 karabinków FN SCAR-L w odmianach CQC i STD, które ma uzupełnić dodatkowe 2 tys. tych konstrukcji strzeleckich / Zdjęcie: Serbskie wojska lądowe

Serbowie zdecydowali się o zakupie pierwszej partii 740 karabinków FN SCAR-L w odmianach CQC i STD, które ma uzupełnić dodatkowe 2 tys. tych konstrukcji strzeleckich / Zdjęcie: Serbskie wojska lądowe

Dodatkowo prezydent poinformował, że dodatkowe 7 śmigłowców (trzy transportowe Mi-17 i cztery uderzeniowe Mi-35) zostało zamówionych w Rosji. Zakup uzupełni dostawy 9 wiropłatów Airbus H145M. Dodatkowo do końca roku do Serbii ma dotrzeć najnowszej generacji system obrony przeciwlotniczej.

To kolejny zakup broni z Belgii przez Serbów (Glocki i Minimi dla Serbów, 2017-12-10). W kwietniu ministerstwo obrony Serbii poinformowało o zakupie 740 karabinków FN SCAR-L do amunicji 5,56 mm x 45 NATO, także w dwóch odmianach. Broń dostarczono 4 maja 2018. Decyzja o zakupie konstrukcji produkowanej przez belgijską spółkę FN Herstal, zamiast używanych wcześniej przez jednostki specjalne karabinków G36 i HK416 wytwarzanych przez niemieckie przedsiębiorstwo Heckler & Koch, była dosyć zaskakująca.

Serbowie wyjaśniali jednak, że wynikało z braku odpowiedzi Niemców na zapytanie ofertowe. Przedstawiciele ministerstwa obrony tłumaczyli, że nie oznacza to zerwania współpracy z Serbią, ale mogło wynikać z obłożenia innymi zamówieniami. Wyjaśniali, że decyzja była komercyjna, a nie związana z polityką.

Zakupy belgijskiej broni zbiegły się w czasie z protestami 2,5-tysiąca pracowników państwowej fabryki broni Zastava oružje w 150-tysięcznym mieście Kragujevac. W strajku wzięło udział 80% zatrudnionych w zakładach. Głównymi powodami była obawa przed prywatyzacją fabryki, czyli odsprzedaniem inwestorom do 49% udziałów. Dodatkowo protest był związany z obniżeniem płac o 10%, w sytuacji gdy zakład jest obłożony zamówieniami do połowy 2019.