Zasada
Broni palnej odpowiadającej celom łowieckim i broni palnej odpowiadającej celom sportowym oraz amunicji do takiej broni można użyczać osobom posiadającym pozwolenie na broń wydane w celach łowieckich lub sportowych (art. 28 ustawy o broni i amunicji). Innymi słowy – myśliwy może użyczyć broń myśliwemu, a sportowiec – sportowcowi.
Co z krzyżowym użyczaniem?
Wśród prawników nie było nigdy wątpliwości, że z wykładni językowej tego przepisu wynika też możliwość tzw. krzyżowego użyczania broni, czyli myśliwy – sportowcowi i na odwrót. Mimo to problem stanowiły interpretacje poszczególnych Komend Wojewódzkich oraz Komendy Głównej Policji. Po pojawieniu się słynnej już decyzji Komendanta Głównego Policji wyjaśniającej tę kwestię spory należy uznać za zakończone. Krzyżowe użyczanie jest w pełni legalne i KGP to wie.
Czy można użyczyć każdą broń?
Należy zwrócić uwagę, że ustawodawca sformułował przepis używając słów „broni odpowiadającej celom łowieckim” oraz „broni odpowiadającej celom sportowym”. Niestety w samej ustawie próżno szukać definicji „odpowiadania celom”.
Tutaj z pomocą przychodzą przepisy wykonawcze. W aktualnym brzmieniu rozporządzenia Ministra Środowiska z 23.03.2005 r. ws. szczegółowych warunków polowania i znakowania tusz wskazano wyraźnie (§ 3 ust. 1), że do wykonywania polowania dopuszczona jest wyłącznie myśliwska broń palna długa centralnego zapłonu, o lufach gwintowanych lub gładkich, z wyłączeniem broni czarnoprochowej, pistoletów i rewolwerów. W tak sformułowanym przepisie Minister, niejako dwukrotnie podkreśla, że myśliwy nie weźmie Glocka na polowanie. Prowadzi to do prostego wniosku – broń czarnoprochowa i krótka nie może zostać uznana za broń odpowiadającą celom łowieckim. Sportowiec nie może zatem użyczyć myśliwemu swojego pistoletu lub rewolweru.
Myśliwi powinni jeszcze pamiętać, że wyżej wspomniany przepis zawiera dalsze ograniczenia. Mowa o broni palnej długiej centralnego zapłonu, z której po maksymalnym załadowaniu można oddać najwyżej sześć pojedynczych strzałów, a do magazynka broni samopowtarzalnej można załadować jednorazowo najwyżej dwa naboje.
Niemniej, przepisy wykonawcze regularnie się zmieniają, a przed nami wciąż implementacja unijnej dyrektywy. Zalecam więc ostrożność i kontrolowanie aktualnego stanu prawnego.
Czy trzeba mieć legitymację?
Wszyscy wiemy, że zakupu swojej pierwszej broni dokonujemy na podstawie tzw. promesy. Dysponując ostateczną decyzją udzielającą pozwolenia na broń oraz promesą możemy już kupić broń. Zwróćmy uwagę, że na tym etapie nie mamy jeszcze legitymacji posiadacza. Następnie należy dopełnić obowiązku jej zarejestrowania w ciągu 5 dni od dnia nabycia (art. 13 ust. 1 ustawy). Naruszenie tego terminu jest zagrożone karą aresztu albo grzywny (art. 51 ust. 2 pkt 1 w zw. z ust. 1 ustawy). Dopiero po rejestracji dostaniemy legitymację.
Powszechnie przyjmuje się zatem interpretację, zgodnie z którą do momentu wydania legitymacji przez organ powinniśmy mieć przy sobie zarówno decyzję jak i fakturę zakupu. To pozwoli udowodnić swoje prawo w czasie ewentualnej kontroli. Najważniejszym dokumentem jest bowiem decyzja administracyjna, która niewątpliwie stanowi podstawowy akt naszego pozwolenia na broń.
Wydaje się zatem, że analogiczna interpretacja powinna znaleźć zastosowanie w przypadku użyczenia broni. W mojej ocenie jeśli nie dysponujemy jeszcze legitymacją, ale mamy już decyzję i umowę użyczenia, wszystko jest w najlepszym porządku. Potwierdza to art. 51 ust. 3 pkt 1 ustawy, w którym przewidziano, że grzywnie podlega ten, kto posiada broń, nie mając przy sobie legitymacji posiadacza broni lub Europejskiej karty broni palnej albo innego dokumentu upoważniającego do posiadania broni. Według mnie decyzja administracyjna wraz z fakturą zakupu lub umową użyczenia będą tym innym dokumentem upoważniającym do posiadania broni.
Umowa użyczenia
Regulacje dotyczące umowy użyczenia znajdziemy w art. 710 i następnych kodeksu cywilnego. Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. W środowisku prawniczym nie ma także żadnych wątpliwości, że wystarczające jest zawarcie takiej umowy ustnie, a forma pisemna nie jest wymagana.
Mimo wszystko warto rozważyć daleko posuniętą ostrożność. Czy każdy policjant zna kodeks cywilny? Czy bezgranicznie ufamy każdemu koledze, któremu użyczamy broń? Nie? To po co narażać się na nieprzyjemności. Zatrzymanie broni z uwagi na podejrzenie nielegalnego posiadania do chwili ustalenia stanu faktycznego i prawnego raczej nie będzie należało do przyjemnych. Uważam, że czasem lepiej zapobiegać niż leczyć.
Wypełnienie prostego wzoru umowy zajmie nam chwilę, a jednocześnie rozwieje (a przynajmniej powinno) wszelkie wątpliwości kontrolującego nas policjanta. Co więcej, jakakolwiek „wpadka” kolegi nie powinna zrodzić konsekwencji prawnych po naszej stronie.
Dla naszych czytelników przygotowaliśmy wzór umowy, który pozwoli bezpiecznie i w spokoju ducha użyczyć broń.
Adam Koper jest radcą prawnym. Prowadzi kancelarię Adam Koper Kancelaria Prawna