Przejdź do serwisu tematycznego

Tłumiki huku, czyli o racjonalnym ustawodawcy słów kilka

Jak pewnie większość strzelców wie – broń palna wyposażona w tłumik huku lub przystosowana do strzelania z użyciem tłumika huku jest bronią szczególnie niebezpieczną i nie można na nią uzyskać pozwolenia na broń (art. 10 ust. 5 pkt 3 ustawy o broni i amunicji).

Tłumik huku – legalny czy nie?

Powyższe trudno racjonalnie uzasadnić i w niniejszym tekście nawet nie pokuszę się o podjęcie takiej próby. Przyjmijmy zatem roboczo powszechne wśród prawników domniemanie racjonalności ustawodawcy. Zakłada ono, że ustawodawca tworząc prawo wie, co robi. Nie tworzy przepisów zbędnych lub sprzecznych ze sobą. Posiada także niezbędną wiedzę, aby prawo tworzyć i liczy się z konsekwencjami stanowionego przez siebie prawodawstwa. Pośmialiśmy się, a teraz do rzeczy.

Cichy łowca

31 stycznia 2020 weszła w życie ustawa z 20 grudnia 2019 o zmianie niektórych ustaw w celu zwalczania chorób zakaźnych zwierząt (zwana „specustawą ASF”). Jej treść zmienia m.in. ustawę o broni i amunicji oraz tzw. ustawę o obrocie. Z uzasadnienia wynika, że jej głównym celem jest usprawnienie działań w ramach likwidowania chorób zakaźnych zwierząt oraz zapobiegania takim chorobom, ze szczególnym uwzględnieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) i kwestii redukcji populacji dzików.

Aby realizować ten, cel ustawodawca pozwolił myśliwym strzelać z użyciem tłumika huku. Dodał też wyłączenie do wspomnianego we wstępie zakazu wydawania pozwoleń na broń szczególnie niebezpieczną, obejmujące pozwolenie na broń do celów łowieckich (nowe brzmienie art. 10 ust. 5 pkt 3 ustawy o broni i amunicji). Jak wynika z uzasadnienia projektu specustawy ASF, zmiany mają na celu umożliwienie używania broni do celów łowieckich wyposażonej w tłumik huku, która służyć ma do wykonywania odstrzału sanitarnego z nakazu wydanego na postawie przepisów o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt,.

Do dnia wejścia w życie specustawy myśliwi nie mogli używać tłumików huku przy wykonywaniu takiego odstrzału. Celem zmiany było umożliwienie skutecznego odstrzału dzików poprzez ograniczenie ryzyka przepłaszania watah (co sprzyja rozprzestrzenianiu się ASF) związanego z hukiem towarzyszącym wystrzałowi. Ponadto stosowanie urządzeń tego typu spowoduje, że odstrzał sanitarny dzików prowadzony w porze nocnej na terenach zurbanizowanych stanie się mniej uciążliwy dla mieszkańców. Brzmi całkiem logicznie, prawda? Mogłoby się nawet wydawać, że prawodawca wie, co robi.

Jednocześnie jednak ten sam racjonalny ustawodawca wprowadził do art. 10 ustawy o broni i amunicji nowy przepis, zgodnie z którym broń wyposażona w tłumik huku przez myśliwego może być używana wyłącznie do wykonywania odstrzału sanitarnego z nakazu wydanego na podstawie przepisów o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (art. 10 ust. 5a ustawy). Innymi słowy, myśliwy nie przestrzela sztucera z tłumikiem na strzelnicy. Nie sprawdzi działania broni z tłumikiem. Nie przetestuje amunicji. Nie przyzwyczai się do zmiany środka ciężkości. Ustawodawca jakoś tego nie przewidział, choć przecież ma niezbędną wiedzę, aby prawo tworzyć.

Zmian ciąg dalszy

Z powyższym korespondują zmiany przepisów o świadectwie broni. Nowością jest fakt, że dokument taki może być teraz wydawany także zarządcom lub dzierżawcom obwodów łowieckich (art. 29 ust. 1 pkt 8 ustawy). Jednocześnie jednak zaznaczono, że świadectwo broni na broń szczególnie niebezpieczną, wyposażoną w tłumik huku, może być tym podmiotom wydane w celu wykonania odstrzału sanitarnego. Czyli nawet koło łowieckie nie będzie mogło przeszkolić swoich członków z używania broni z tłumikiem, gdyż takie działanie nie realizuje ustawowego celu (wykonania odstrzału sanitarnego). Mądrość prawodawcy nie zna granic.

Dobrze chociaż, że wprowadzono także wyjątek do przepisów regulujących dopuszczenie do posiadania broni. Zgodnie z nim bronią należącą do koła łowieckiego mogą się posługiwać osoby posiadające pozwolenie na broń do celów łowieckich oraz uprawnienia do wykonywania polowania. Oczywiście, dopiero po uzyskaniu dopuszczenia do posiadania broni. Jednocześnie myśliwych zwolniono z obowiązku zatrudnienia przez koło (nowy art. 30 ust. 1c ustawy). To rozwiązanie wydaje się zasadne. Tym bardziej, że od 2011 funkcjonuje już podobne w świecie sportu strzeleckiego: zawodnicy, trenerzy i sędziowie strzelectwa sportowego również zwolnieni są z wymogu zatrudnienia w klubie przy ubieganiu się o dopuszczenie do posiadania broni klubowej (art. 30 ust. 1a ustawy).

Wszelkie powyższe zmiany byłyby nic niewarte, gdyby nie dokonano odpowiednich zmian w ustawie o obrocie. Od 31 stycznia 2020 wyroby o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym sprzedaje się także zarządcom lub dzierżawcom obwodów łowieckich oraz członkom PZŁ posiadającym pozwolenie do celów łowieckich i uprawnienia do wykonywania polowania – choć wyłącznie w zakresie tłumików dźwięku (huku).

Podsumowując

1) tłumiki to wyroby o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym i nie można ich sprzedawać podmiotom cywilnym. Nie dotyczy to myśliwych walczących z ASF,

2) wszystkim innym nie można sprzedać tłumika, choć mogą je oni posiadać, gdyż nie są istotną częścią broni,

3) broń palna wyposażona w tłumik huku lub przystosowana do strzelania z jego użyciem jest bronią szczególnie niebezpieczną, na którą nie wydaje się pozwolenia na broń. W ramach wyjątku nie dotyczy to pozwolenia na broń do celów łowieckich,

4) myśliwy może strzelać do zarażonych dzików z użyciem tłumika, ale nie może przestrzelać broni z tłumikiem na strzelnicy,

5) w jednej ustawie mowa jest o tłumikach huku – w innej o tłumikach dźwięku,

6) ustawodawca jest racjonalny, ale – tak jakby – w kratkę,

Wszystko jest jasne, klarowne i racjonalne.

Na zakończenie pozwolę sobie jeszcze wiernie zacytować dwa zdania z uzasadnienia projektu specustawy ASF: Jednocześnie unijna dyrektywa w sprawie broni palnej nie nakłada żadnych ograniczeń na nabywanie, posiadanie i/lub korzystanie z tłumików dźwięku. Decyzja o zezwoleniu lub zakazie prowadzenia moderatorów dźwięku leży w gestii państw członkowskich. Nie mam bladego pojęcia, czy moderator dźwięku, to to samo, co tłumik huku. Nie wiem też, czym jest prowadzenie owych moderatorów. To jednak nieistotne. Dobra wiadomość jest taka: oni wiedzą, że dyrektywa nie zabrania nabywania, posiadania i korzystania z tłumików huku. Może w końcu zrobią z tą wiedzą coś pożytecznego?

Adam Koper jest radcą prawnym. Prowadzi kancelarię Adam Koper Kancelaria Prawna

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Streamlight prezentuje wojskową latarkę Sidewinder X

Streamlight wprowadza do oferty latarkę Sidewinder X z głowicą o zmiennym ustawieniu w zakresie 185°. Emitująca światło w kilku barwach, w tym także podczerwone, dostępna będzie…

Zakaz noszenia broni w dniu 11 listopada w Warszawie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadza czasowy zakaz noszenia broni lub przemieszczania jej w stanie rozładowanym na obszarze miasta stołecznego Warszawa w dniu 11…

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X