Direct Action - zaprojektowane przez profesjonalistów dla profesjonalistów
Początki marki Direct Action (DA) sięgają roku 2014, kiedy to ich produkty zostały zaprezentowane przez Helikon-Tex jako linia Direct Action na targach IWA OutdoorClassics. W projektowanie zostali zaangażowani byli komandosi jednostek specjalnych i po krótkim czasie Direct Action zyskało całkowitą samodzielność.
Mój pierwszy kontakt ze sprzętem DA miał miejsce na targach uzbrojenia Warsaw Expo w 2014 roku w Warszawie, gdzie dostrzegłem małe stoisko wypakowane sprzętem, jakich na targach było naprawdę wiele. Dopiero po przyjrzeniu się dokładniej jego zawartości zrozumiałem, że mam przed oczami wyroby nie tylko wysokiej klasy, ale przede wszystkim zaprojektowany całkowicie od nowa sprzęt, łączący sprawdzone rozwiązania z nowymi pomysłami oraz doskonałymi materiałami i wykonaniem. Smaku dodawał fakt, że nie wszystko, co mieli w swojej ofercie, zostało wystawione na stoisku. Część wciąż testowanego sprzętu trzymano na zapleczu i tylko ludzie powiązani z branżą mieli szanse zobaczyć, jak może wyglądać sprzęt przyszłości. Tak naprawdę wtedy po raz pierwszy mogłem zobaczyć i dotknąć kamizelki typu plate carrier wykonanej w technologii wycinania laserowego czy mundur ze zintegrowanymi nakolannikami i wstawkami elastycznymi w komplecie z combat shirtem z niewysokim kołnierzem w formie stójki bez zamka. Teraz to można powiedzieć, jest standard, lecz 10 lat temu tego typu rozwiązania nie były powszechne. Dodatkowo projektanci DA nie powielali pomysłów z USA, lecz szukali oryginalnych rozwiązań.
Po 10 latach można śmiało powiedzieć, że DA stało się jedną z wiodących europejskich firm produkujących i sprzedających swoje produkty w takich krajach jak Francja, Niemcy czy Republika Czeska. Wykorzystywane są również przez żołnierzy takich polskich formacji jak JW GROM.

Od munduru wz. 93 do Vanguard Uniform
Przez lata mundury wykorzystywane w Polsce cechowały się dużą ilością kieszeni oraz odpowiednim kamuflażem (wz. 93). Jako użytkownik tego wyposażenia miałem wrażenie, że to były jedyne wytyczne, jakimi kierowali się przełożeni, zamawiając je. Współpraca z sojusznikami z wielu krajów, a przede wszystkim z amerykańskimi żołnierzami podczas konfliktu w Iraku i Afganistanie pokazała, jak bardzo odbiegamy od nowych standardów jakości.
Polskie mundury z zasady były mundurami całorocznymi, czyli jednocześnie grzały w lecie oraz były przewiewne w zimie. Krój pozwalał na wybranie jednego z dwóch rozmiarów- za duży lub za mały, co wymuszało wybór większego zestawu – spodnie zawinięte paskiem z milionem zagięć oraz bluza jak z większego brata.
Zmiany wyszły z wojsk specjalnych, które jako pierwsze zaczęły wprowadzać nowy, anatomicznie przyjazny krój. Otwarcie wojska na możliwość zakupu wyposażenia od zewnętrznych firm otworzyło drogę na pozyskanie przemyślanego i jakościowego sprzętu.
Komplet mundurowy Vanguard, zaprojektowany przez operatorów jednostek specjalnych, ma z zasady spełniać ich własne oczekiwania wobec tak podstawowego elementu wyposażenia, jakim jest mundur.

Spodnie

Pierwszą zaskakującą cechą jest masa całego zestawu. Spodnie w rozmiarze M to tylko 602 g. Co naprawdę robi różnicę, to rozkład masy na nogawkach, sprawiający, że spodni po prostu nie czuć na nogach. Dzięki poszerzonej rozmiarówce można dobrać długość nogawki do obwodu pasa bez większego problemu.
Spodnie niemal w całości uszyte są z materiału NyCo (50% poliamid, 50% Bawełna) w splocie Rip-Stop, odpornego na rozdarcia i uszkodzenia powierzchni. Aby zapewnić pełny zakres swobody ruchu, zastosowano wstawki z materiału VersaStrech (93% Nylon, 7% elastan; rozciągającego się w czterech kierunkach) w tylnej części poniżej pasa, w kroku oraz przy nakolannikach.
Elastyczne wstawki z materiału VersaStrech
Spodnie zapinane są na rzep, co daje kilka centymetrów dodatkowej regulacji, a wewnętrzna strona pasa jest obszyta miękką wyściółką podnoszącą komfort noszenia.
W Vanguardach umieszczono osiem kieszeni. Zaczynając od góry, pierwsze z nich to dwie kieszenie biodrowe z krawędziami wzmocnionymi materiałem Cordura oraz wewnętrzną częścią wykonaną z siateczki zwiększającą wentylacje.
Niżej podwójne kieszenie udowe – jedna zapinana na rzep z zaszewkami zwiększającymi pojemność oraz druga, mniejsza, zapinana na zamek z organizerem w środku.
Ponadto mamy do dyspozycji dwie kieszenie umieszczone na nogawkach, zapinane na rzep.

Kolana są zabezpieczone warstwą Cordury 500D z dodatkową kieszenią na miękkie, piankowe ochronniki kolan. Na wysokości kolan oraz kostek umieszczono kompresyjne rzepy. Te pierwsze służą odpowiedniemu dopasowaniu strefy ochronnej kolan, drugie – zabezpieczeniu nogawki na cholewce buta.
Combat shirt, czyli koszula bojowa
Rękawy tzw. koszuli bojowej wykonane są z tego samego materiału głównego co spodnie, czyli NyCo. Wyposażono je w boczne kieszenie, zapinane zamkiem poprowadzonym wzdłuż ramienia. Wzmocniony materiał na stójce ochraniającej szyje nie został wszyty naokoło, tylko po bokach, gdzie z zasady mają się opierać szelki kamizelki kuloodpornej. Na części ochraniającej kark został sam elastyczny materiał, pozwalający na rozciągniecie kołnierza podczas ruchu bez ryzyka uciskania szyi. Na rękawach na wysokości łokci wszyto wzmocnienia z Cordury 500D oraz rzepy kompresyjne na wysokości nadgarstków. Wewnętrzna strona kołnierza jest obszyta miękkim materiałem po całym obwodzie.
Trudnopalny materiał Polartec® PowerDry FR (66% modakryl, 29% wiskoza, 5% elastan – proporcje w zależności od miejsca) na klatce piersiowej zapewnia doskonałą oddychalność, odprowadzenie wilgoci oraz komfort noszenia. W jego skład wchodzą dwie warstwy: wewnętrzna, szybko pochłaniająca wilgoć ze skóry oraz zewnętrzna, rozpraszająca wilgoć na większej powierzchni, przyśpieszając tym samym jej odparowywanie. Wysoka przepuszczalność umożliwia skórze oddychanie, a efektywne odprowadzanie wilgoci sprawia, że PowerDry schnie nawet dwukrotnie szybciej niż bawełna. Technologia Odor Resistant zapobiega rozwojowi bakterii. Ponadto rozwiązanie Polartec zapewnia wysoką ochronę przed promieniowaniem UV oraz jest hipoalergiczne, co docenią osoby o wrażliwej skórze. Na korpusie rozmieszczono sekcje odpowiedzialne za przyleganie materiału do ciała bez powodujących dyskomfort podczas długotrwałego noszenia kamizelki zagięć i otarć.

A jak w praktyce?
Sam mundur dostosowuje się do ciała i podczas całodziennego noszenia jest wygodny i lekki jak strój sportowy. Krój spodni jest dopasowany do ciała, nie jak w przypadku standardowych amerykańskich spodni Alladyna. Na początku można odnieść wrażenie, że będą po prostu za ciasne, jednakże już po chwili widać w tym sens. Spodnie zapewniają dostateczną swobodę, żeby robić pełny przysiad, wykrok, a nawet wysokie kopnięcie w ramach zajęć ze sztuk walki bez żadnego problemu.
Dopasowane nogawki nie odstają jak żagiel, okręcając się co krok wokół nogi, a przylegający do uda materiał stabilizuje boczne kieszenie. Dzięki temu można je w pełni wypchać, nie odnosząc uczucia obijania się dodatkowego ciężaru o udo. Zwarta konstrukcja sprawia, że nie ma odczucia czepiania się nadmiaru materiału podczas przejścia przez wysokie trawy czy krzewy w przygodnym terenie. Cztery boczne kieszenie są wszyte wysoko na udzie, przez co łatwiej sięgnąć do dna kieszeni. Ponadto takie ułożenie sprawia, że nie czuć wypchanej kieszeni podczas każdego kroku jak w standardowych bojówkach, a kieszeń mniej pracuje podczas chodzenia i biegania. Mniejsze kieszenie z organizerem są wszyte od frontu i zabezpieczone zamkiem błyskawicznym. Można z nich bezproblemowo korzystać siedząc w samochodzie, jednakże są dosyć wąskie i ktoś z dużymi dłońmi może narzekać na ich funkcjonalność. Sam nie miałem z tym żadnego problemu.
Pełna swoboda ruchu jaką zapewniają produkty tylko kilku firm na świecie
Grubość materiału zapewnia dostateczną wentylację, aby korzystać z kompletu w wysokich temperaturach rzędu 30 °C. Elastyczne wstawki na kolanach przechodzą wyżej, pokrywając pośladki. Drugi elastyczny element został wszyty wzdłuż pasa spodni. Podczas biegania i przemieszczania się w trudnym terenie, gdzie trzeba zrobić większy wykrok, czy w czasie przyjmowania klęczącej postawy strzeleckiej, pas spodni zostaje na miejscu. To z kolei zapewnia utrzymanie pasa bojowego bez przesuwania się góra-dół czy skręcania na boki. Sposób ustawienia elastycznego materiału utrzymuje spodnie na biodrach przez cały czas. Również dzięki temu schowana w spodniach koszulka termoaktywna i combat shirt zostaje na miejscu, nie odsłaniając pleców, co potrafi dać się we znaki podczas pracy w niskich temperaturach.
Takie rozwiązanie daje niesamowitą swobodę ruchu, jednocześnie zapewniając cyrkulację powietrza. Jednakże w temperaturze w okolicach 0 °C mocno czuć przepływ powietrza, który mrozi spoconą skórę i staje się dokuczliwy podczas odpoczynku. W niższych temperaturach należy użyć bielizny termoaktywnej odprowadzającej wilgoć. Podczas ruchu jest zapewniona wentylacja, a w czasie postoju wystarczający komfort cieplny.
Neoprenowe wkładki do ochrony kolan o rozmiarze 19,5 x 8,5 cm są stosunkowo małe i należy dobrze dobrać długość nogawek, żeby były odpowiednio ustawione na kolanie. Direct Action nie zastosowało twardych ochraniaczy z kilku względów. Małe i miękkie odmiany są bardzo lekkie, właściwie nie czuć ich podczas całodziennego noszenia. Dzięki takiej konstrukcji można było obszyć przeznaczone na nie kieszenie materiałem VersaStrech z trzech stron. W temperaturze ponad 30 °C, podczas całodziennego biegania po strzelnicy o pełnym komforcie nie można mówić. Nie miałem jednak wrażenia, że schodzi mi skóra z kolan, co jest wielkim osiągnięciem. Trzeba jednak użyć rzepów do regulacji, ponieważ występuje w nich tendencja do przesuwania się, a nawet minimalne obsunięcie odsłania część rzepki podczas przyklękania. Coś za coś.
Ochronnik jest stosunkowo wąski i musi być dobrze ułożony na kolanie, żeby nie przesuwał się na boki
Biorąc pod uwagę, że są to spodnie bojowe i z zasady będzie na nich zapięty pas z oporządzeniem, doskonale sprawuje się wewnętrzne obszycie zmniejszające tarcie. Pas miękko przylega do ciała, nie powodując otarć oraz pochłaniając wilgoć. Ponownie, dopasowany krój daje pewność, że materiał w pasie nie zagnie się podczas użytkowania, co w najlepszym wypadku będzie sprawiało dyskomfort, a w najgorszym ranę podrażnianą z każdym ruchem.
Koszula bojowa podobnie, jak spodnie, jest bardzo lekka. Doskonale sprawuje się materiał Polartec na plecach i klatce piersiowej. Jest miękki i świetnie pracuje podczas ruchu. Ciężka kamizelka z wkładami balistycznymi zawsze będzie się przesuwać po ciele oraz będzie przesuwać materiał na skórze. W tym wypadku nie miałem żadnych otarć na ciele, a dopasowany krój nie pozwala na występowanie zagięć materiału, które mogłyby doprowadzić do odgnieceń na skórze lub do powstania rany.
Odprowadzanie wilgoci w Polartec PowerDry FR nie jest tylko sloganem reklamowym. Całkiem przepocona koszula przylega do ciała, ale nie przykleja się. Po zdjęciu kamizelki podmuchy wiatru nie są odczuwalne na skórze jak w przypadku bawełny, a materiał faktycznie szybko wysycha. W bardzo wysokich temperaturach nie ma z kolei uczucia oklejenia mokrą, ciepłą szmatą, potęgującą odczucie gorąca. Kołnierz, tak jak pas od spodni, jest obszyty od wewnętrznej strony, przez co miękko przylega do szyi, znacząco podnosząc komfort użytkowania.
Kieszenie na rękawach mają dostęp tylko od boku i zamykane są na zamek błyskawiczny. Wewnętrzna strona jest wykonana z siateczki, więc po otwarciu kieszeni staje się ona otworem wentylacyjnym. Podobnie jak w spodniach, rękawy są raczej dopasowane, ale nie na tyle, by nie można było ich podwinąć w celu poprawienia wentylacji. Wzmocnienie na łokciach spełnia swoje zadanie, aczkolwiek w tym wypadku dobrze byłoby mieć możliwość dołożenia ochraniaczy. Podczas szybkich zmian postawy strzeleckiej lub czołgania się w trakcie zabawy na strzelnicy, gdzie podłoże jest wysypane żwirem i kamieniami, często trafiałem ostrą krawędzią w łokieć.
Trwałość
Co do jakości wykonania munduru – nie ma się do czego doczepić. Po prawie roku używania w różnych warunkach pogodowych i terenowych praktycznie nie widać żadnego zużycia.
W kamizelce czy bez – bluza bojowa przylega do ciała nie skręcając się
Wszystkie szwy są nienaruszone. Najsłabszym elementem wydawały mi się elastyczne wstawki, jednakże nie widać na nich przetarć czy rozciągnięć materiału, wynikających z uszkodzenia struktury lub zmechacenia. Bazowy materiał NyCo jest bardzo odporny na uszkodzenia mechaniczne, a jego zwarta struktura nie pozwala na zaczepianie się o ostre elementy, takie jak np. kolce krzewów.
Wspomniane wcześniej kamienie na strzelnicach nie zostawiły na Vanguardach praktycznie żadnego śladu.
Reasumując
Na rynku dostępna jest cała masa bojowych spodni i bluz, których jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Ponadto różnej maści rozwiązania techniczne i krój niekoniecznie sprawdzą się w praktycznym użytkowaniu. Direct Action, dzięki doświadczeniu ludzi, dla których trudne warunki są naturalnym środowiskiem pracy, stworzyła mundur zapewniający najwyższą wygodę, która ma się przełożyć na najwyższą wydajność na polu walki. Przy tym założeniu wdrożono rozwiązania, które dają złoty środek pomiędzy masą, wytrzymałością i ochroną ciała. Praktycznie każdy użytkownik znajdzie element, który chciałby w pewnym stopniu zmienić pod kątem własnych preferencji lub specyfiki pracy – jednakże w moim odczuciu, Vanguard jest najwygodniejszym i zapewniającym największą swobodę ruchu mundurem, jaki miałem na sobie.
Jeżeli zależy nam na ubiorze, który z jednej strony wytrzyma pracę w trudnych warunkach i jednocześnie zapewni maksymalną wygodę i komfort użytkowania – Direct Action Vanguard to właściwy wybór.
Dziękujemy firmie Direct Action za udostępnienie spodni, koszuli bojowej Vanguard w kolorze Adaptive Green oraz wkładek ochronnych Protective Pad Inserts do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji