Prezentacja A Challange i RS-S1
Armsan Silah Sanayi ve Ticaret ze Stambułu to nie firma-krzak. Przedsiębiorstwo zostało założone w 2006 i zatrudnia 150 pracowników. Turecki producent ma przedstawicieli w 40 państwach na sześciu kontynentach. Spółka współpracuje z producentami takimi jak Mossberg, Weatherby i Verney-Carron. Wiele komponentów amerykańskich i francuskich strzelb powstaje w zakładach Armsan, niektóre tam są montowane, inne produkowane w całości. Spółka ofertuje też produkty na rynek służb mundurowych, obejmują one jednostrzałowe wyrzutnie kalibru 37/38, 40, 44 i 56 mm.
Zdolność produkcyjna wynosi do 5000 konstrukcji miesięcznie. Broń powstaje w rozsianych w Stambule zakładach o łącznej powierzchni 7,5 tys. metrów kwadratowych.
W Polsce dystrybutorem strzelb Armsan jest przedsiębiorstwo Jammas, odpowiedzialne za projekt Armsan-Polska. Przedstawiciele spółki udostępnili redakcji Militarnego Magazynu MILMAG klika tureckich konstrukcji – sportowe modele A Challange i RS 51.
Zakłady Armsan mieszczą się w Stambule i zatrudniają 150 osób. Zdolność produkcyjna przedsiębiorstwa to 60 tys. konstrukcji wojskowych, policyjnych, sportowych i myśliwskich rocznie / Zdjęcie: Armsan
Dla cywilów
W ofercie Armsan można znaleźć myśliwskie strzelby samopowtarzalne: kalibru 410 – A636 i Phenoma 36, kalibru 28 – Cre8, kalibru 20 – A620, kalibru 12 i 20 – MMXVI i A613. Część sprzedawana jest z łożami i kolbami z orzecha, większość także z elementami wykonanymi z tworzywa sztucznego w kolorze czarnym lub maskującym. Turcy oferują również eleganckie, bogato zdobione modele samopowtarzalne Atelier i Phenoma we wszystkich tych kalibrach. Linię uzupełniają strzelby Paragon kalibru 20 i 12 oraz Paragon 3,5 kalibru 12.
Armsan wytwarza też modele powtarzalne przeładowane ruchem czółenka (pompki). Do tej kategorii zaliczają się myśliwskie modele P612 kalibru 12 i P620 kalibru 20 z czarnymi kolbami i czółenkami oraz wykonanymi we wzorach maskujących MossyOak (Bottomland i Obssesion) oraz Realtree (Hardwoodsgreen, Advantagetimber, Xtragreen, Max4 i Max5). Innymi pompkami kalibru 12 w ofercie są P612 Grande 3,5.
Specjalistyczne samopowtarzalne strzelby do sportu to A Challange i P Challange z długimi lufami i wentylowanymi szynami. Różnica między nimi to kolba z dodatkowymi stopkami w pierwszym modelu i komora zamkowa anodowana w kolorze czerwonym, zamiast czarnym. Do broni sportowej zaliczają się też samopowtarzalne konstrukcje kalibru 12 i 20: A512 W2,5 Sporting z poduszką policzkową, A612 S Sporting i Cre8 W2,5 Sporting.
Powtarzalna strzelba kalibru 12 Armsan RS-X1. Krótka, poręczna konstrukcja z łożem nieprzypadkowo identycznym jak w modelach amerykańskiego Weatherby
Dla służb
Armsan ma też w ofercie strzelby samopowtarzalne lub w samoczynno-samopowtarzalne RS-S1 zasilane z wymiennych magazynków. Są przeznaczone do sportu i rekreacji lub służb mundurowych i do wojska. Broń kompletowana jest kolbami i łożami z drewna lub tworzywa sztucznego.
Armsan na rynek służb mundurowych oferuje także strzelby samopowtarzalne z magazynami rurowymi kalibru 12 rodziny RS-A1, RS-A2, RS-A2+ i RS-A2J z 510-mm lufami i RS-A3 z lufą długości 610 mm. Różnice polegają głównie na ukompletowaniu – modele A1 mają prostą kolbę z chwytem półpistoletowym, szczątkową muszkę i szynę w miejscu celownika, A2 drugie kolbę z pełnym chwytem pistoletowym, urządzenie wylotowe, nastawne przyrządy celownicze w postaci muszki i przeziernika, A2+ wyposażono w wysuwaną kolbę z poduszką policzkową i powiększoną rękojeść napinania, a A3 w kolbę składaną i chwyt przeniesiony przed jej obsadę, do strzelby dołączono też zespół trzech szyn mocowany w przedniej części łoża.
Armsan oferuje też bojowe odmiany strzelb powtarzalnych RS-X z lufami długości 400, 470 i 510 mm w ukompletowaniu X1, X2, X2 Marine ze stałymi kolbami z chwytem i bez oraz kolbami składanymi oraz RS-X3 z 610-mm lufą zakończoną urządzeniem wylotowym oraz składaną i wysuwaną kolbą.
A Challange
Wyczynowa strzelba Armsan A Challange to konstrukcja samopowtarzalna do amunicji kalibru wagomiarowego 12 do strzelań dynamicznych. Broń pojawiła się na rynku pod koniec 2016. Sportowe przeznaczenie modelu turecki producent zaznaczył wprowadzając czerwone pokrycie aluminiowej komory zamkowej. W połączeniu z czarną lufą, szyną, magazynkiem, mechanizmem spustowym i chwytem nadaje jej to dynamicznego wyglądu.
Armsan A Challange to konstrukcja wyczynowa do strzelań dynamicznych. Broń wykazała się stuprocentową niezawodnością nawet przy strzelaniu lekką, 24-gramową amunicją
Przede wszystkim strzelbę wyróżnia bardzo długa lufa i umieszczony pod nią imponujących wymiarów dwunastonabojowy magazynek rurowy. Armsan A Challange oferowana jest z chromowanymi lufami długości 660, 710 i 760 mm. Do redakcyjnych prób trafiła ta ostatnia wersja. Długość broni wynosi odpowiednio 1180, 1230 lub 1280 mm, a masa od 2,6 do 3,1 kg. Strzelba jest zdumiewająco lekka jak na swoje dosyć spore wymiary.
Bezpiecznik przetykowy strzelby w kabłąku spustowym
Armsan A Challange wyposażono w kolbę i łoże z czarnego tworzywa sztucznego o poprawiającej chwyt fakturze nazwanej SoftTouch. Kolbę można dostosować do figury strzelca przez użycie dwóch 5-mm dystansów. Są umieszczane przed gumową stopką. Dzięki temu można regulować długość kolby do środka stopki w zakresie 360-370 mm.
Szyna montażowa będzie zbyt wąska do popularnych celowników kolimatorowych
Strzelbę wyposażono w podniesioną, wentylowaną 8-mm szynę celowniczą. Mogą być na niej osadzane przyrządy optyczne produkowane przez LPA Sights: światłowodowa muszka i regulowany celownik. Na grzbiecie aluminiowej komory zamkowej znajdują się wybrania przygotowane pod mocowanie celowników optoelektronicznych. To wąska szyna wymagająca specjalnej podstawy do celownika.
Długość kolby można regulować poprzez dodawanie przekładek. Stopka jest miękka i stabilna nawet na śliskiej kurtce
Dodatki
Strzelba A Challange została wyposażona w szereg ulepszeń, które mają pomóc strzelcowi sportowemu osiągać lepsze wyniki podczas zawodów. Warto na to zwrócić uwagę. Trudno jest znaleźć na rynku konstrukcje, nawet bardzo znanych marek, które od razu po wyciągnięciu z opakowania są wyposażone we wszystko, czego strzelec potrzebuje do zawodów.
Sportowe dodatki obejmują powiększone rękojeść napinania i przycisk zwolnienia zespołu ruchomego z tylnego położenia. Otwór ładowania odpowiednio powiększono i ukształtowano, umożliwiając sportowcom ładowanie po klika nabojów na raz.
Powiększona dźwignia napinania i duży przycisk zwolnienia zespołu ruchomego w A Challange. Armsan oferuje je w standardzie, w większości innych strzelb sportowych trzeba je dokupić
A Challange fabrycznie wyposażono w powiększone okno ładowania
W zestawie ze strzelbą znajduje się też nakrętka i sprężyna ograniczające pojemność magazynka do pięciu nabojów. Producent dodaje też do swojej strzelby zestaw 50-mm czoków (przewężeń) zmniejszających rozrzut wiązki śrutu.
A Challange sprzedawany jest z 12-nabojowym magazynkiem, ale w komplecie jest też zestaw zmniejszający jego pojemność do 5 sztuk amunicji
W zestawie ze strzelbą jest komplet czoków (przewężeń) zmniejszających średnicę wystrzeliwanej z broni wiązki śrutu. Na zdjęciu widać też obejmę łączącą przedłużkę magazynka z lufą
Nazwa z błędem?
Warto zwrócić uwagę na celową lub przypadkową literówkę w nazwie. Angielski rzeczownik oznaczający wyzwanie to challenge, ale na komorze zamkowej broni pojawił się jednak niepoprawny zapis challange. Jest to traktowane w języku angielskim jako błąd ortograficzny (po polsku to jakby napisać wyzfanie).
Niemniej, tak sobie Turcy swoją broń nazwali i pod taką nazwą sprzedają ją na całym świecie. Szybkie sprawdzenie za pomocą Internetu jak to wygląda na świecie ujawnia, że większość zachodnich dystrybutorów nie zauważa literówki. Broń opisuje niezgodnie z oryginalną nazwą, ale za to zgodnie z regułami angielskiej ortografii przy użyciu litery e.
Konstrukcja
Strzelba Armsan A Challange działa na zasadzie wykorzystywania energii gazów prochowych odprowadzanych przez boczny otwór w lufie. A Challange dostosowano do strzelania amunicją 12/70 i 12/76. Broń ryglowana jest za pomocą rygla wahliwego. Przy strzale gazy rozprężają się w komorze i oddziałują na zewnętrzną krawędź pierścieniowego tłoka. W pewnym stopniu strzela jest samoregulująca się. Zbyt duża porcja gazów jest po prostu odprowadzana w do tyłu przez zwężający się tłok. Działanie mechanizmów dobrano w taki sposób, aby broń dobrze funkcjonowała na typowych nabojach sportowych.
Większość strzelb samopowtarzalnych wytwarzanych przez Armsan to konstrukcje działające w oparciu o odprowadzanie gazów przez boczny otwór w lufie / Rysunek: Armsan
Turcy nie dostarczają dodatkowego tłoka do strzelby A Challange. Niemniej, w niektórych modelach jak Paragon Grande oprócz standardowego pierścienia dostosowanego do amunicji o naważkach 28-38 g w komplecie występuje także tłok Heavy Duty przeznaczony do strzelania nabojami z 40-gramową naważką i silniejszymi.
Armsan A Challange sprzedawany jest standardowo z rurowym magazynkiem 12-nabojowym. Strzelba została skonstruowana w taki sposób, że można go zastąpić ogranicznikiem do 2 lub 5 nabojów, jak też przedłużkami 8- lub 10-nabojowymi. Magazynek połączony jest z lufą za pomocą prostej stalowej obejmy, co zapobiega jego wyłamaniu. W komplecie ze strzelbą dostarczany jest także zestaw zmniejszający jego pojemność do 5 sztuk amunicji. Wynika to z przepisów niektórych dyscyplin sportowych lub ustawodawstwa w danym państwie.
Strzelba A Challange, podobnie jak pozostałe samopowtarzalne modele Armsan, ma dosyć ciekawy zespół ruchomy. Składa się on z popychacza połączonego za pomocą ramki z zamkiem. Sprężyna powrotna nawinięta jest od zewnątrz na rurowy magazynek. W większości współczesnych konstrukcji urządzenie powrotne umieszczone jest za suwadłem. Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety, niemniej nie są one decydujące. Warto jednak zauważyć, że mechanizm zastosowany w tureckiej konstrukcji łatwiej się rozkłada, a przez to i prościej czyści oraz konserwuje.
Elementy składowe zespołu ruchomego: 1 – zamek, 2 – iglica, 11 – rygiel wahliwy, 12 – ramka, 10 – popychacz / Rysunek: Armsan
Rozkładanie
Rozkładanie rozpoczyna się od odkręcenia za pomocą klucza obejmy podtrzymującej element przedłużający magazynek, a później przesunąć go w stronę wylotu lufy i zdemontować. W dalszej kolejności trzeba wykręcić przedłużkę, zwracając uwagę na sprężynę donośnika. Kolejnym etapem jest demontaż łoża strzelby. Dalszy krok to wysunięcie lufy, pamiętając że tłok tkwi wewnątrz osadzonej na niej komory gazowej.
Aby zdemontować zespół ruchomy trzeba najpierw złapać za popychacz i przesunąć go w stronę kolby. To pozwoli przemieścić suwadło do tyłu i zdemontować z zamka rękojeść napinania. Następnie można przesunąć zespół ruchomy do przodu na tulei magazynka i rozłożyć go na elementy składowe: popychacz, ramkę i zamek. W dalszej kolejności można zsunąć z tulei magazynka sprężynę powrotną. Warto zwrócić uwagę na to, że to rura, która w pewnym sensie stanowi szkielet konstrukcji, spajając większość komponentów i zespołów.
Tutaj w zasadzie można się zatrzymać, bo demontaż mechanizmu spustowo-uderzeniowego wymaga wybicia łącznika umieszczonego w komorze zamkowej. Istotne, że jest on związany z łapą podajnika (czasami nazywaną łyżką). Dla strzelców sportowych jej obecność to informacja, że będą mogli szybko doładowywać kilka sztuk amunicji na raz. Co ciekawe, łapa może być zablokowana w górnej pozycji do ładowania.
Taktyczna RS-S1
Armsan obok strzelb powtarzalnych i samopowtarzalnych w typowym układzie konstrukcyjnym z rurowymi magazynkami stałymi, oferuje także model RS-S1 zasilany amunicją 12/70 lub 12/76 z 5- lub 10-nabojowych wymiennych magazynków pudełkowych. Na pierwszy, drugi, trzeci i nawet setny rzut oka konstrukcja przypomina broń rosyjską. Model ten zadebiutował na rynku w połowie 2016.
Stylizacja strzelby samopowtarzalnej Armsan RS-S1 nie próbuje nawet ukrywać nawiązania do Sajgi 12 lub Wiepra 12. Ba, turecka broń ma nawet magazynki wymienne z rosyjskimi konstrukcjami. Od zewnątrz RS-S1 to po prostu powiększony kałasznikow z ogromną, długą lufą i równie gigantycznym magazynkiem. Ma charakterystyczny bezpiecznik rodem z AK, napinacz też jest rodem z Iżewska. Magazynek jest zwalniany identycznie jak w rosyjskim karabinku za pomocą dźwigni ulokowanej za gniazdem. Komora zamkowa jest tłoczona z blachy stalowej, gniazdo magazynka wykonano z tworzywa sztucznego.
Na pierwszy rzut oka widać silną inspirację strzelby samopowtarzalnej Armsan RS-S1 rosyjskimi konstrukcjami. Turecki model jest jednak lepiej wyposażony
Broń jak rosyjskie pierwowzory działa w oparciu o zasadę wykorzystania energii gazów prochowych odprowadzanych przez boczny otwór w lufie i działających na tłok o długim skoku. W środku znajduje się charakterystyczne suwadło z długim tłoczyskiem, równie znane urządzenie powrotne i ogromny zamek dostosowany do amunicji kalibru 12.
Mechanizmy RS-S1 to także kopia rosyjskich rozwiązań z drobnymi modyfikacjami
Konstrukcja
Samopowtarzalny Armsan RS-S1 występuje w trzech odmianach z chromowanymi lufami długości 470, 510 i 610 mm. Jest zakończona wielofunkcyjnym urządzeniem wylotowym kompensatorem podrzutu, odrzutu, a jednocześnie dystansem wykorzystywanym podczas odstrzeliwania zamków. Długość strzelby to odpowiednio 1020, 1060 i 1160 mm, masa wynosi 3,7 kg.
Strzelba Armsan RS-S1 występuje w kilku odmianach. MILMAG miał okazję przetestować dwa modele, w tym z drewnianą kolbą, łożem i nakładką rury gazowej
Amunicja podawana jest z polimerowych magazynków o pojemności 5 lub 10 nabojów, wymiennych z rosyjską strzelbą Sajga 12. Ich ładowanie jest proste i przyjemne, nie stawiają nadmiernego oporu i nie mają ostrych krawędzi. Magazynki warto wpinać do broni z suwadłem w tylnym położeniu. Jest zwyczajnie łatwiej i nie trzeba ich dobijać.
Broń wyposażono w stałe mechaniczne przyrządy celownicze w postaci muszki i nastawnej szczerbinki. Ta ostatnia jest regulowana w pionie i poziomie. Wydaje się być silnie inspirowana celownikiem wykorzystywanym karabinku maszynowym RPK.
Krótka szyna z pięcioma żebrami została umieszczona pod podstawą muszki. Każdy RS-S1 wyposażony jest w odcinek uniwersalnej szyny montażowej umieszczony na grzbiecie pokrywy komory zamkowej. Ta ostatnia jest mocowana na zawiasie do specjalnie zmodyfikowanej podstawy celownika. Dzięki temu zamocowany na nim celownik optoelektroniczny będzie przystrzelany, gdy pokrywa zostanie uchylona do czyszczenia broni. Tylna część pokrywy utrzymywana jest w miejscu typowo dla AK, czyli za pomocą spełniającej podwójną rolę opory wchodzącej w skład urządzenia powrotnego. Ze względu na silną amunicję wprowadzono dodatkowe zabezpieczenie pokrywy. W górnej części opory umieszczony został przycisk, który uniemożliwia przypadkowe wciśnięcie opory.
Urządzenie wylotowe tureckiej konstrukcji oraz podstawa muszki z szyną montażową
Pokrywa komory zamkowej zamocowana jest na solidnym zawiasie z umieszczoną na grzbiecie uniwersalną szyną montażową. Zwraca uwagę typowy dla AK/RPK celownik mechaniczny
Manipulatory
Armsan RS-S1 został wyposażony w dwa rozwiązania nietypowe dla konstrukcji bazujących na AK. Podobnie, jak w polskim karabinku Beryl, do strzelby wprowadzono odpowiednio wycięte i wygięte skrzydełko bezpiecznika z umieszczoną na nim dodatkową półką. Dzięki temu można odbezpieczyć RS-S1 palcem wskazującym prawej dłoni spoczywającej na chwycie pistoletowym. Na komorze zamkowej umieszczono oznaczenia: odbezpieczony F (Fire) i zabezpieczony S (Safe).
Całość jest jednak dosyć toporna. W położeniu zabezpieczonym nie sposób nie zauważyć sporej szpary między skrzydełkiem bezpiecznika, a krawędzią pokrywy komory zamkowej. W AK byłoby to nie do pomyślenia. Należy pogrozić palcem projektantom, którzy mogli postarać się o lepsze i bardziej estetyczne ukształtowanie tych dwóch elementów.
Co ciekawe, strzelbę RS-S1 wyposażono w zatrzask zespołu ruchomego, dzięki czemu pozostaje on w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniego naboju. Przyśpiesza to czas wymiany magazynków, a jednocześnie sygnalizuje kiedy skończył się zapas amunicji. Zatrzask ograniczy konieczność wywijania bronią przy przeładowaniu. A to z kolei podczas zawodów minimalizuje szansę na naruszenie kątów bezpieczeństwa i otrzymanie dyskwalifikacji.
Zespół ruchomy strzelby Armsan RS-S1 w tylnym położeniu po opróżnieniu magazynka
Dźwignia zwalniająca zatrzask normalnie jest ukryta w niewielkim wycięciu po prawej stronie chwytu pistoletowego. Niewielka stalowa płytka pojawia się dopiero po wyczerpaniu nabojów. Niestety nie da się nacisnąć zatrzasku z dłonią w prawidłowym położeniu na chwycie. Aby go zwolnić trzeba zmienić pozycję ręki. Można się do tego przyzwyczaić, ale nie jest to rozwiązanie zbyt ergonomiczne.
Dźwignia zwalniacza suwadła wystająca obok chwytu z komory zamkowej. Przydatne rozwiązanie, ale mogłaby być nieco większa i lepiej dostępna
Pewne wątpliwości wzbudza dźwignia zatrzasku magazynka, wykonana z blachy grubości 1-1,5 mm. Co prawda nie udało się nam jej zepsuć ani wygiąć, ale na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt solidnie. Za to jest duża i nie ma problemów z jej komfortowym użyciem.
Dźwignia zatrzasku magazynka wykonana z cienkiej blachy. Widoczne skrzydełko bezpiecznika z dodatkową półką
Ukompletowanie
Strzelba Armsan RS-S1 może być kompletowania z drewnianą kolbą stałą (długość kolby do środka stopki 357 mm), polimerową kolbą stałą połączoną z chwytem (347 mm) lub kolbą o regulowanej długości wysunięcia wyposażonej w poduszkę policzkową. Uzupełnia to w pierwszej wersji drewniane łoże i nakładka na rurę gazową, które w pozostałych wykonano z tworzywa sztucznego: czarnego, ziemistego lub w kamuflażu przypominającym wzór maskujący Multicam. Sama komora zamkowa strzelb może być pokryta termoutrwardzalnym materiałem ceramicznym Cerakote w kolorze szarym, zielonym i czarnym. Poza tym przypadkiem z kolbą zintegrowaną z chwytem pozostałe RS-S1 sprzedawane są z ergonomicznym chwytem pistoletowym z tworzywa sztucznego. Został wyposażony w wewnętrzny pojemnik do przechowywania drobnych przedmiotów, na przykład baterii.
Poza jednym modelem, wszystkie pozostałe strzelby wyposażono w ten sam chwyt pistoletowy z pojemnikiem na baterie w środku
Do redakcyjnych testów trafiły dwa modele RS-S1: z ukompletowaniem w drewnie i z czarnymi polimerowymi elementami i wysuwaną kolbą. Ciekawszy jest ten drugi, choć ogromna strzelba wyglądająca jak powiększony kałasznikow też ma swój nieodparty urok.
W odmianie czarnej łoże zostało wyposażone w zintegrowany odcinek szyny akcesoryjnej na spodzie. Podobny odcinek Picatinny znalazł się na grzbiecie nakładki rury gazowej. Warto zwrócić uwagę, że nakładka blokowana jest identycznym zatrzaskiem, jak w karabinku AK.
Polimerowe łoże i nakładka na komorę gazową z integralnymi szynami montażowymi. Gdyby ta grzbietowa znalazła się na boku byłaby bardziej przydatna
W testowanym RS-S1 kolba jest składana na lewą stronę, ma regulowany zakres wysunięcia stopki i wyposażono ją w poduszkę policzkową. W osadzie umieszczono gniazdo na zaczep pasa nośnego typu QD. Całość jest estetycznie wykonana i przypomina modele komercyjne do karabinków AR-15/M4.
Składana na lewą stronę kolba strzelby RS-S1 ma możliwość regulacji wysunięcia i podniesienia poduszki policzkowej. W obsadę wkomponowało zaczep QD pasa nośnego
Na strzelnicy
Na warszawskiej strzelnicy CWKS Legia wraz z przedstawicielami Armsan-Polska opróżniliśmy solidną skrzynkę amunicji kalibru 12 różnego rodzaju. Z strzelb A Challange i RS-S1 wystrzeliliśmy kilka typów nabojów od sportowych naważek 24-gramowych po 12/76 naboje kulowe typu Brenekke. Pomimo niskiej temperatury nie wystąpiło ani jedno zacięcie. Armsan A Challange zmielił kilka 12-nabojowych magazynków słabych śrutowych nabojów bez zająknięcia. W RS-S1 wykorzystywaliśmy naboje o naważkach od 28 gramów w górę, ze względu na konstrukcję broni nieprzystosowaną do tak słabych sportowych ładunków.
Strzelba Armsan RS-S1 oprócz zastosowań w służbach nadaje się też do sportu. Wymienne 10-nabojowe magazynki skracają czas przeładowania
Ocena
Trudno było się dopatrzyć jakichkolwiek braków w wyczynowym modelu Armsan A Challange. Broń jest niezawodna i dobrze wykonana. Przede wszystkim ma doskonały stosunek koszt/efekt: przy cenie niespełna czterech tysięcy złotych strzelec dostaje produkt prosto z półki wyposażony we wszystkie niezbędne dodatki. Turecką strzelbę A Challange można z czystym sumieniem polecić osobom, które chcą rozpocząć przygodę ze strzelectwem dynamicznym.
Miłośnicy spokojniejszego strzelania, którzy nie opanowali jeszcze szybkiego ładowania magazynka rurowego zestawami po cztery naboje na raz, mogą zadowolić się modelem RS-S1. Pomimo wyglądu na strzelnicy ani razu nie zawiódł. Kultura pracy broni też okazała się być bez zarzutu. Duże gniazdo magazynka ułatwia jego wymianę. Co więcej, mimo niezbyt ergonomicznego położenia dźwigni blokady zespołu ruchomego, po chwili treningu okazało się, że to również się dobrze sprawdza. Na łożu i pokrywie można łatwo zamocować celownik czy chwyt pistoletowy. Armsan RS-S1 jest zdecydowanie wartą uwagi. To nieco tańsza alternatywa dla rosyjskiej Sajgi 12.
Strzelby Armsan A Challange i RS-S1 przedstawiciele redakcji testowali na otwartej strzelnicy w temperaturach poniżej zera. Zacięć nie odnotowano
Okiem specjalisty Szymon Jarosiewicz (KS KVG)
Sportowe dodatki do strzelby modelu Armsan A Challange mają wspomagać strzelca na stresogennym torze dynamicznym, gdzie precyzja i szybkość leżą na przeciwnych biegunach, a modyfikacje broni pozwalają osiągnąć optymalny balans. Stąd takie zabiegi, jak powiększona rękojeść napinania i wydatniejszy zatrzask zwalniający zespół ruchomy z tylnego położenia. Szczególnie ważny jest ten pierwszy. W sytuacji stresowej, gdy na torze goni czas, łatwiej trafić ręką w duży zatrzask. Można przyłożyć do niego większą siłę, niż do standardowego przycisku wielkości pinezki. .
Okno ładowania tureckiej strzelby A Challange zostało powiększone symetrycznie. To szczęśliwie w żaden sposób nie faworyzuje strzelców prawo- ani leworęcznych, jak też osoby które przyzwyczaiły się do ładowania prawą lub lewą ręką.
Łapa podajnika amunicji (w slangu rodzimych strzelców określana często jako łyżka lub lifter) ułożona domyślnie w pozycji dolnej ułatwia ładowanie. Tworzy swego rodzaju prowadnicę wspomagającą kierowanie nabojów do rury magazynka. Wycięcie w dolnej części łapy pozwala na pewne zatrzaśniecie się kryzy amunicji o blokadę (shell-catch).
Ostatnią ważną cechą wyczynowego modelu sportowego jest światłowodowa muszka, Swoim jaskrawym, nienaturalnym kolorem przyciąga wzrok strzelca i przyśpiesza zgranie z szyną. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłaby muszka tunelowa. Zwiększa ona precyzję celowania, bo ze względu na konstrukcję jest widoczna tylko dla oka po stronie ręki strzelającej. Nawet niewielkie odchylenia w zgraniu są wówczas łatwo widoczne.