Przejdź do serwisu tematycznego

Słów kilka o LPVO i Nightforce NX8

W świecie strzelectwa wybór odpowiedniego systemu celowania na karabin to decyzja, która może znacząco wpłynąć na skuteczność i precyzję strzałów. Odchodzące do lamusa mechaniczne przyrządy (nie bez kozery nazywane obecnie zapasowymi) ustąpiły miejsca kolimatorom, holografom, pryzmatom i lunetom. Nowoczesna optyka, będąc łącznikiem między strzelcem a celem, otwiera drzwi do nowych możliwości podczas strzelania zarówno na bliskie, jak i na dalekie dystanse. To narzędzie, które znacząco ułatwia strzelanie, umożliwiając identyfikację celu z większą dokładnością, pozwalając na prowadzenie znacznie bardziej precyzyjnego ognia.

Nieistotne, czy jesteśmy myśliwymi polującymi na zwierzęta (lub ludzi w innych niż nasz mundurach), zawodnikami strzelectwa dynamicznego, czy pasjonatami strzelań precyzyjnych – dobrej jakości optyka staje się naszym okiem na otaczający nas świat i wsparciem w dosięgnięciu celu. Wybór odpowiedniego rozwiązania to nie tylko kwestia techniczna, ale także harmonijne połączenie indywidualnych preferencji, celów strzeleckich i charakterystyk broni. Ostatnimi czasy (zupełnie zasłużenie zresztą) bardzo modna stała się kategoria LPVO, od angielskiego terminu Low Power Variable Optic, co można przetłumaczyć jako „optyka o niskiej mocy i zmiennym powiększeniu”. LPVO jest to taki rodzaj lunety, która oferuje możliwość regulacji powiększenia w szerokim zakresie, zazwyczaj od niskiej mocy (najczęściej 1x) do wyższej (zwykle do 4x, 6x, 8x lub więcej).

Charakterystyczne cechy LPVO to:

– niska moc: LPVO ma zdolność do regulacji powiększenia na niskim poziomie, często 1x, co sprawia, że działa prawie jak tradycyjny kolimator – to umożliwia strzelcom wygodne strzelanie na bliskie dystanse, gdzie precyzja i szybkość są kluczowe;

– zmienna moc: użytkownik może zmieniać dowolnie powiększenie w zakresie mocy dostępnym w danym modelu, co pozwala na bardziej precyzyjne strzelanie na większe odległości – zmiana powiększenia odbywa się poprzez obrót pierścienia w tylnej części lunety, najczęściej producent montuje dodatkowe dźwignie ułatwiające tę czynność.

Mimo wszystkich swoich niezaprzeczalnych zalet, lunety LPVO mają również wady, a poszukiwanie tej idealnej jest niczym szukanie Świętego Graala. W szranki w tych zawodach staje też luneta Nightforce NX8 o zmiennym powiększeniu 1-8x. Otrzymaliśmy ją do testów od spółki Hubertus, za co autor niniejszym dziękuje.

Tyle tytułem wstępu. Czym jednak powinna charakteryzować się luneta, byśmy zaczęli poważnie myśleć o jej zakupie? Takich cech jest kilka, napiszę parę słów o najważniejszych, a następnie dodam swoje przemyślenia w kontekście NX8.

Nightforce NX8

  1. Obiektyw i soczewki optyczne. Lunetki są wyposażone w obiektyw (soczewkę przednią), która zbiera światło i skupia je. Soczewki optyczne wewnątrz lunety służą do dalszego ogniskowania obrazu i jego powiększania. Wysoka jakość soczewek ma kluczowe znaczenie dla ostrości, jasności i jakości obrazu. I tu NX8 wręcz błyszczy. Szkło jest naprawdę wysokiej jakości, a jasność i zbieranie światła w tej optyce są jednymi z lepszych, jakie widziałem w lunetach o polu widzenia 24 mm. Jeszcze dwa słowa o polu widzenia: bez powiększenia na 100 m pole widzenia wynosi 35,3 m, a w przypadku maksymalnego powiększenia 8x są to 4,4 m. Oznacza to, że patrząc przez lunetę ustawioną na maksymalnym ustawieniu, możemy obserwować wycinek właśnie 440 cm. Wynik przeciętny, ale jakieś kompromisy muszą być.

  1. Lunety mają cylindryczny korpus, nazywany też tubusem, który zawiera soczewki i mechanizmy regulacji. Wysokiej jakości urządzenia optyczne wykonane są z trwałych materiałów, takich jak aluminium lotnicze, aby zapewnić wytrzymałość i odporność na warunki atmosferyczne. W przypadku opisywanej lunety ma korpus ma średnicę 30 mm, co umożliwia osadzenie NX8 na szerokiej gamie montaży. Warto zwrócić też uwagę na wielkość w ujęciu całościowym, wpływa to bowiem znacząco na komfort używania lunety. Tu Nightforce NX8 się wyróżnia, jest bowiem jedną z najmniejszych i najlżejszych lunet LPVO na rynku: długość to 222 mm, a waga 499 g. Jednym z kluczowych punktów przewagi Nightforce NX8 1-8×24 nad konkurencyjnymi modelami jest właśnie jej lekka konstrukcja w porównaniu do innych lunet o podobnej funkcjonalności. Jest to istotne, zwłaszcza dla strzelców dynamicznych czy myśliwych, którzy często muszą operować z bronią przez dłuższy czas. Za to olbrzymi plus.
  2. Pierwszy czy drugi plan optyczny. W lunetach z pierwszym planem optycznym siatka celownicza znajduje się bezpośrednio przed soczewką obiektywu, co oznacza, że przy zmianie powiększenia siatka celownicza również zmienia swoje rozmiary proporcjonalnie do obrazu. Na niskich powiększeniach siatka celownicza może być większa i bardziej czytelna, ułatwiając szybkie celowanie na bliskie dystanse. W lunetach z drugim planem optycznym siatka celownicza znajduje się za soczewką obiektywu, bliżej oka strzelca. To oznacza, że podziałki siatki celowniczej pozostają stałe, niezależnie od zmiany powiększenia. Obraz na tle siatki celowniczej zmienia się wraz ze zmianą powiększenia. Wybór między pierwszym a drugim planem optycznym zależy od preferencji strzelca oraz zastosowań. Strzelcy preferujący szybkie i dynamiczne akcje często wybierają pierwszy plan optyczny, który ułatwia celowanie na krótkie dystanse. Ci, którzy koncentrują się na precyzji na dłuższych dystansach, mogą preferować drugi plan optyczny. NX8 jest lunetą tego pierwszego typu. W mojej ocenie jest to lepszy rodzaj: pozwala na intuicyjne korzystanie z lunety w ustawieniu 1x – trzy iglice (od dołu i z boków) nakierowują oko na centralnie umieszczony znak celowniczy, który w tym wypadku przypomina kropkę. W ustawieniach powiększających mamy możliwość odkładania poprawek w każdym zakresie powiększenia, gdyż siatka zmienia swój rozmiar w zależności od zastosowanego wariantu.

  1. Regulacja powiększenia. W lunetach o zmiennym powiększeniu znajduje się mechanizm pozwalający użytkownikowi dostosować zakres za pomocą pokrętła lub pierścienia, co pozwala na regulację lunety do różnych zadań. Zakres 1-8 wydaje się być złotym środkiem – ani za dużo, ani za mało, na strzelanie do 500 m w zupełności wystarczy. W przypadku NX8 mechanizm chodzi płynnie i, co ważne, nie wymaga dużej siły do regulacji. Na plus zaliczyć należy fakt, że pierścień wyposażono w gniazdo, w które możemy wkręcić dźwignię ułatwiającą obsługę, a cały system nosi wdzięczną nazwę Power Throw Lever.

  1. Krzyż celowniczy. W lunetach biegowych, bo takie miano w języku polskim noszą LPVO, znajduje się celownik, który może być tradycyjnym krzyżem celowniczym lub innym wzorem. Na niskim powiększeniu krzyż celowniczy działa prawie jak kolimator, umożliwiając szybkie celowanie na krótkie dystanse. To właściwość szczególnie istotna dla strzelców dynamicznych. Jasność punktu celowniczego w lunecie Nightforce NX8 1-8×24 jest cechą, która zbliża ją do renomowanego celownika Aimpoint. Zbliża, bo jednak T2 pozostaje niedoścignionym wzorem, choć do celowania w dzień jasność NX8 jest wystarczająca, a w razie czego zawsze mamy do dyspozycji czarną siatkę, która może nie będzie tak szybka jak kropka kolimatora, ale pozwoli na oddanie celnego strzału. Wspomniane wcześniej iglice kierują oko na środek lunety. Natężenie znaku reguluje się przy użyciu pokrętła z lewej strony. Oznaczone numerami nastawy klikają wyraźnie, a pomiędzy nimi producent umieścił nastawy pośrednie – wyłączniki. Dzięki temu nie musimy przesuwać całego pokrętła do zera, by odciąć zasilanie z baterii.

NX8 1-8×24 F1 Capped FC-DMX Nightforce 0.2Mil-rad C654

Temat jest bardziej skomplikowany, gdy przeanalizujemy sytuacje przy wykorzystaniu powiększenia. Przede wszystkim należy wiedzieć, że krzyże występują w dwóch typach uwzględniających różne jednostki mierzenia kątków: MIL (miliradiany) i MOA (minuty kątowe). Zaletą MIL jest łatwiejsza dla nas ocena odległości do celu – mierzenie dystansu przy użyciu miliradianów to zaawansowana technika, która umożliwia strzelcom estymację dystansu. Działa to dość łatwo: znając rzeczywisty rozmiar obserwowanego celu w centymetrach, dzielimy go przez jego rozmiar widoczny w siatce celowniczej w radianach, a następnie mnożymy przez 10. Wynik w metrach jest przybliżonym dystansem do celu. Dla przykładu: przyjmując, że przeciętny człowiek ma 175 cm wzrostu, ustawiamy środek znaku celowniczego na czubku jego głowy, a stopy znajdą się wtedy przy kreseczce z numerem 3 w osi pionowej celownika. Obliczenia wyglądają więc następująco: (175:3)x10=583 m. Warto poświęcić czas na naukę i praktykę tej techniki, aby w pełni wykorzystać jej potencjał. Testowany przeze mnie NX8 wyposażono w siatkę F1-MIL i właśnie taką bym wybrał. Druga z dostępnych, F1-MOA, znacznie utrudnia określanie odległości przyzwyczajonemu do europejskich miar strzelcowi. Miliradiany oznaczone są zarówno w pionie, jak i w poziomie siatki F1. Sama siatka jest całkiem nieźle przemyślana – nie jest zbyt „zatłoczona”, a wszystkie linie i odcięcia są wyraźne.

  1. Nie bez znaczenia w przypadku biegówek jest też zakres regulacji. W lunecie ustawienie zera odbywa się poprzez regulacje bębnów umieszczonych na wieżyczkach: górna odpowiada z pion, prawa za poziom. Regulacja powinna być wyraźna i wyczuwalna, gdyż w przypadku tego typu strzelania stosuje się czasem poprawki odkładane na wieżyczkach. I tu NX8 zaskakuje: jeden klik odpowiada bowiem 0,2 miliradiana (lub w drugiej wersji ½ MOA) – a to, wydawać by się mogło, dość sporo. Warto jednak wziąć poprawkę na to, że produkt Nightforce to nie jest luneta snajperska przewidziana do strzelania na długie dystanse, nazwałbym ją raczej taktyczną – stworzono ją do zastosowań dynamicznych. Do strzelania powyżej 1000 m amerykańska spółka oferuje inne produkty, a i broń, na której montuje się ten model ma swoje ograniczenia. Tak czy inaczej, jest to informacja, obok której ciężko przejść obojętnie.

Jakby na pocieszenie NX8 oferuje system Zero Stop. To ciekawy patent polegający na zastosowaniu mechanizmu w pionowej wieżyczce, który po ustawieniu zera ustala je na stałe w dolnym zakresie regulacji. Obrazowo tłumacząc: broń przystrzeliwuje się na konkretną odległość. Strzelanie powyżej tego dystansu wymaga odłożenia poprawki, co można wykonać na dwa sposoby: albo podnosząc środek znaku celowniczego nad cel (wtedy celujemy w którąś z niższych kropek w pionie), albo przez regulację bębna odpowiadającego za ustawienie krzyża (wtedy celujemy nadal środkiem krzyża, a jego wysokość zmieniona jest hardware’owo). Drugi sposób jest stały, pierwszy zależy od trzymania broni przez strzelca. Zero Stop pozwala na powrót do przystrzelanego zera bez możliwości przestrzelania w drugą stronę. NX8 bowiem dysponuje zakresem regulacji 100MOA/30MRAD w każdej osi, a to dość dużo.

Ustawienie funkcji Zero Stop przeprowadza się następująco: zerujemy celownik, a następnie odkręcamy przy pomocy obecnego w zestawie klucza imbusowego dwie śrubki na wieżyczce. Zdejmujemy ją, zsuwając w górę, co pozwala na dostęp do systemu. Na górnej płaszczyźnie znajdują się cztery śrubki, które luzujemy – to pozwoli na swobodne kręcenie się pokrętła. Wkręcamy je zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aż elementy zablokują się o siebie. Następnie dokręcamy cztery śrubki, zakładamy osłonkę i ustalamy ją przy użyciu klucza. Prawda, że proste?

W NX8 jest też regulacja dioptrii dla użytkowników tego wymagających, ale to standard.

Wady i zalety

Poszukiwanie Graala nie udało się Lancelotowi. Mnie, choć NX8 wzbudził bardzo dużo pozytywnych odczuć również nie, ale jest już blisko. Nightforce ma swoje wady jak każda inna biegówka. Po pierwsze, choć to w zasadzie nie jest wada, a jedynie konsekwencja: ustawienie oczu za okularem ma znaczenie. Mimo, że luneta wybacza naprawdę sporo, mając przy tym świetny eye-relief, czyli odległość oka od soczewki, która pozwala na obserwację bez efektu czarnych plam, to jest ona bardziej wrażliwa na pozycję niż kolimator. Myślę zresztą, że nigdy czegoś takiego nie będzie – te dwa urządzenia zbyt różnią się technologicznie. Nie zmienia to faktu, że strzela się bardzo dobrze: na 1x szybko, przy użyciu powiększenia precyzyjnie. Jasność znaku celowniczego jest na bardzo wysokim poziomie, za co czapki z głów, bo niewielu producentom biegówek udaje się ta sztuka.

Drugą rzeczą, która mi się zdecydowanie nie podoba, są gumowe osłonki – do lunety tej klasy powinny być w zestawie porządne zaślepki na sprężynach, które oczywiście można dokupić osobno. Ostatnią wadą jest cena. Ponoć dobra optyka powinna kosztować nawet więcej niż karabin, a dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, tylko je mają, ale nie da się ukryć faktu, że NX8 nie należy do tanich. W swoim przedziale cenowym oferuje jednak dużo, nawet bardzo dużo – ze świecą szukać optyki o takich parametrach, masie i wymiarach produkowanej przez naprawdę uznaną firmę z górnej półki. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że większy brat NX8, czyli ATAC-R 1-8, został wybrany jako luneta dla US Army, USAF i korpusu Marines w 2019 roku.

Słowo na koniec

Podsumowując, NX8 to bardzo udana, kompaktowa luneta biegowa, wyposażona w świetne szkło, o przemyślanych rozwiązaniach, z dobrym krzyżem. Mam jednak wrażenie, że producenci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tym temacie.

 

 

Dziękujemy Hubertus Pro Hunting za użyczenie lunety do testów.

Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X