We wtorek, 8 kwietnia 2025, amerykańska spółka L3Harris Technologies ujawniła, że testowany od listopada ub. r. przez Korpus Piechoty Morskiej (US Marine Corps, USMC) kierowany pocisk dalekiego zasięgu o kryptonimie LRPF (Long Range Precision Fire) nosi nazwę Red Wolf i jest czymś więcej niż tylko tradycyjnym efektorem dla śmigłowców szturmowych Bell AH-1Z Viper.
Zdjęcie: NAVAIR
Przypomnijmy, że fakt testów pocisku/efektora oznaczonego wówczas jako LRPF ujawniono 13 lutego br. Jak niedawno poinformowano, od tamtej pory przeprowadzono ponad 35 próbnych strzelań Red Wolf. System wyposażono w silnik turboodrzutowy (co ciekawe od nieujawnionego niemieckiego poddostawcy), który zapewnia wysoką prędkość poddźwiękową, zasięg ponad 370 km (ponad 200 mil morskich) oraz długotrwałość lotu ponad 60 minut. Jest to więc amunicja krążąca.
Został zaprojektowany do przenoszenia różnych ładunków, od głowic bojowych, poprzez czujniki do prowadzenia zwiadu i rozpoznania, walkę radioelektroniczną, wabiki, aż do systemów śledzenia celów, jako węzeł przekaźnikowy i łączności. Ma być kompatybilny z wieloma platformami, załogowymi i bezzałogowymi: stałopłatami, wiropłatami oraz naziemnymi. Po wykonaniu zadania (oprócz misji uderzeniowej), system może zostać odzyskany poprzez uruchomienie spadochronu i lądowanie w dogodnym miejscu. Możliwość wielokrotnego użytku redukuje koszty eksploatacji i zwiększa ilość dostępnych efektorów.
Red Wolf wykorzystuje zaawansowane oprogramowanie umożliwiające podejmowanie decyzji przez operatora w czasie rzeczywistym za pomocą dedykowanej aplikacji zainstalowanej na tablecie MAGTAB (Marine Air-Ground Tablet), adaptację do zmieniających zagrożeń i koordynację sieciocentryczną z innymi systemami.
Sam Red Wolf nie jest czymś nowym. Pierwsze informacje o prezentacji możliwości systemu dla amerykańskich Wojsk Lądowych (US Army) pojawiły się 18 maja 2021 na łamach magazynu branżowego Aviation Week. Został przetestowany na ćwiczeniu Experimental Demonstration Gateway Exercise (EDGE) 21 na pustyni w Utah w ramach programu ALE (Air-Launched Effect), który zakłada integrację bezzałogowców wielozadaniowych ze śmigłowcami.
LRPF jest projektem szerszego programu przyspieszenia innowacji obronnych DIA (Defense Innovation Acceleration) nadzorowanym przez Biuro Podsekretarza Obrony ds. Badań i Inżynierii (OUSD R&E) i kierowanym przez zespół XMA-ADT, mającym na celu ocenę opłacalnych, długoterminowych i zróżnicowanych efektorów do użycia bojowego w środowiskach ekspedycyjnych i morskich.
Jest to część większego programu Precision Attack Strike Missile (PASM), mającego na celu zwiększenie zasięgu i skuteczności śmigłowców AH-1Z Viper w przyszłych konfliktach. Obecnie, w zakresie uzbrojenia rakietowego, przenoszą one tylko przeciwpancerne pociski kierowane AGM-114 Hellfire (maksymalnie 16) lub AGM-179 JAGM (Joint Air-to-Ground Missile) – maksymalnie 8 oraz dwa pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze AIM-9M Sidewinder (w planach jest integracja AIM-9X Block 2). Hellfire i JAGM charakteryzuje się zasięgiem do 8 km, co obecnie jest uważane za niewystarczające, stąd inicjatywa LRPF.