20 lutego Departament Obrony USA podpisał umowę ze spółką Lockheed Martin Rotary and Mission Systems o wartości 233 036 890 USD (923,36 mln zł) na dostawę uniwersalnych pionowych wyrzutni rakiet Mark 41 VLS (Vertical Launch System) dla okrętów nawodnych Marynarki Wojennej (US Navy), a także użytkowników eksportowych: Finlandii, Korei Południowej i Niemiec.
Uniwersalne pionowe wyrzutnie rakiet Mark 41 VLS są dostosowane do strzelania pociskami manewrującymi z rodziny Tomahawk, przeciwlotniczych i przeciwrakietowych rodziny Standard Missile i przeciwlotniczych RIM-162 ESSM. Każda wyrzutnia ma osiem stanowisk startowych i mogą być zgrupowane po osiem na pokładzie, ale w przypadku ESSM w jednym stanowisku mieszczą się cztery pociski / Zdjęcie: US Navy
Zakup został zlecony przez dowództwo NAVSEA (Naval Sea Systems Command), a termin realizacji zamówienia minie w maju 2025. Prawie trzy czwarte wartości zamówienia obejmuje wyrzutnie, wyposażenie modernizacyjne i części zamienne dla US Navy. Niecała jedna piąta to pakiet dla Korei Południowej, a po niecałe 5% dla Finlandii i Niemiec. W roku fiskalnym 2020 na powyższy zakup przewidziano kwotę 46 607 377 USD (184,67 mln zł).
Komunikat nie precyzuje, jakie okręty otrzymają zamówione wyrzutnie. Ale w przypadku US Navy prawdopodobnie będą to nowo wybudowane niszczycieli rakietowych typu Arleigh Burke Flight III, natomiast w przypadku użytkowników eksportowych można wskazać sześć planowanych niszczycieli rakietowych typu KDX-III (Sejongdaewang-Geup Guchukam), cztery niemieckie wielozadaniowe okręty MKS 180 (Mehrzweckkampfschiff 180) oraz cztery fińskie korwety rakietowe typu Pohjanmaa (Damen dostarczy niszczyciele MKS 180, 2020-01-14; MH-60R dla Korei Południowej?, 2019-08-08, Saab dla fińskich korwet, 2019-04-10).
Jak dotąd wśród aktualnych użytkowników eksportowych wyrzutni Mk 41 VLS można wskazać Australię, Danię, Hiszpanię, Japonię, Koreę Południową (typKDX-II/Chungmugong Yi Sun-sin),Niderlandy, Niemcy (typ Sachsen i Brandenburg), Norwegię, Nową Zelandię, Tajlandię, Turcję i Wielką Brytanię.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.