Kanadyjskie media poinformowały o unieważnieniu postępowania na dostawy pistoletów samopowtarzalnych C22 Modular Pistol. Powodem jest protest jednego z przedsiębiorstw uczestniczących w przetargu, wskazujący na zapisy postępowania faworyzujące jedną z konstrukcji.

Pierwotnie zakładano, że oferty na nową broń krótką zostaną złożone w sierpniu 2021. Pod koniec ubiegłego roku miał zostać dokonany wybór. Planowano, że następcy Browningów HP trafią do jednostek latem 2022 roku.

Kanadyjczycy chcieli zamówić 8 tysięcy pistoletów C22, z opcją na kolejne 16,5 tysiąca. Całkowita wartość umowy z opcją szacowano na 18 mln USD (73,9 mln zł). Broń miała trafić do kanadyjskich wojsk lądowych (Canadian Army), królewskich kanadyjskich wojsk lotniczych (Royal Canadian Air Forces) i królewskiej kanadyjskiej marynarki wojennej (Royal Canadian Navy).

Niestety, protest kanadyjskiego przedstawiciela Glocka – spółki Rampart International z Ottawy najpierw spowodował opóźnienie procesu oceny ofert, a następnie uznanie 10 listopada przez kanadyjski trybunał handlu międzynarodowego CITT (Canadian International Trade Tribunal) racji skarżącej się strony (Kanadyjski kłopot z pistoletami).

CITT wystosował do odpowiedzialnego za przetargi rządowe departamentu Public Services and Procurement Canada (PSPC) rekomendację o unieważnieniu postępowania i rozpisaniu go na nowo ze zmienionymi wymaganiami. Przyjęcie uwag CITT potwierdził rzecznika PSPC Gabriel Leboeuf. Potwierdził unieważnienie przetargu.

Nowe postępowanie ma rozpocząć się w II kwartale 2022 roku. Nie wiadomo jednak, ile potrwa czas oczekiwania na zgłaszanie ofert oraz kiedy nastąpią dostawy nowych pistoletów samopowtarzalnych. Jeżeli przetarg miałby nastąpić w wyznaczonym terminie, jest szansa na decyzję do końca bieżącego roku.

Program C22 Modular Pistol jest traktowany przez kanadyjskie siły zbrojne jako priorytetowy, ale wybór napotyka na trudności. Dość napisać, że postępowanie na nową broń krótką trwa już od ponad dekady. W 2011 roku wstrzymano pierwsze postępowanie, gdyż jego warunkiem była produkcja broni na miejscu, w zakładach Colt Canada, na co nie chcieli się zgodzić inni wytwórcy (Nowe pistolety dla Kanady).