23 marca ministerstwo obrony Norwegii poinformowało o porozumieniu z niemieckimi partnerami w sprawie wspólnego zakupu serii konwencjonalnych okrętów podwodnych typu 212CD (Common Design), razem z pociskami przeciwokrętowymi NSM (Naval Strike Missile). Jeszcze we wrześniu ub. r. media niemieckie informowały, że prowadzone 27 kwietnia tego samego roku negocjacje z przemysłem znalazły się w martwym punkcie (Opóźnia się decyzja ws. OP typ 212CD).
Jednostki typu 212CD zastąpią w w norweskiej marynarce wojennej sześć okrętów podwodnych typu 210 Ula (zwanych także jako typ P 6071), natomiast w niemieckiej uzupełnią sześć typu 212A, otrzymując nazwy U37 (S187) i U38 (S188) / Zdjęcie: TKMS
Porozumienie z niemiecką spółką stoczniową ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS) osiągnęły norweska agencja zakupów obronnych (Forsvarsmateriell, FMA) i niemiecki Urząd do spraw zakupów obronnych Bundeswehry BAAINBw (Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr). Obejmuje ono zakup identycznych okrętów podwodnych wraz z pociskami NSM oraz rozwój ich następcy, określonego jako Future Naval Strike Missile. Teraz decyzję musi zatwierdzić komisja budżetowa niemieckiego Bundestagu do spraw sił zbrojnych (Haushaltsausschuss), co zaplanowano na połowę br.
Jak informuje norweski resort obrony, pierwszy z czterech planowanych okrętów podwodnych dla marynarki wojennej (Sjøforsvaret) wejdzie do służby w 2029 roku. Niemiecka Deutsche Marine ma otrzymać z kolei dwie jednostki. Jeśli chodzi o koszty całkowite programu, to szacuje się je na 45 mld NOK (20,45 mld zł). Oprócz samych okrętów, obejmuje on koszty wprowadzenia do służby, uzbrojenie i inne wydatki. Za budowę i wyposażenie wszystkich okrętów dla obu marynarek będzie odpowiadać konsorcjum Naval Systems, złożone z TKMS i zależnej od niej spółki Atlas Elektronik oraz norweskiej Kongsberg Defence & Aerospace (KDA).
Zdolność w postaci okrętów podwodnych będzie miała zasadnicze znaczenie dla zabezpieczenia naszej północnej flanki, w tym także NATO. Ponadto wykorzystujemy ekonomię skali, operując identycznymi okrętami podwodnymi. Projekt okrętu podwodnego jest nierozerwalnie związany ze wspólnym zakupem nowoczesnego pocisku przeciwokrętowego NSM, a także wspólnym opracowaniem jego następcy. Dzięki tym umowom miejsca pracy w Norwegii będą zapewnione jeszcze przez następną dekadę, Pocieszające jest to, że [TKMS – przyp. red.] to wiodący na świecie producent konwencjonalnych okrętów podwodnych, który teraz rozpocznie produkcję następcy okrętów podwodnych typu 210 Ula – stwierdził minister obrony Frank Bakke-Jensen.
Norweski program zakupu okrętów podwodnych nowej generacji rozpoczęto w grudniu 2014, ale prace koncepcyjne rozpoczęły się jeszcze w 2007. W 2016 brano pod uwagę dwie oferty: francuską DCNS (obecnie Naval Group) z ulepszonym typem Scorpène oraz niemiecką TKMS z typem 212CD. W 2017 zdecydowano o wyborze partnerstwa z Niemcami, a w 2020 rozpoczęto właściwe negocjacje (Norwegia bliżej niemieckich okrętów podwodnych).