1 marca niemieckie media poinformowały w ślad za oficjalnym komunikatem prasowym Federalnego Ministerstwa Obrony (Bundesministerium der Verteidigung, BMVg) o wykluczeniu przedsiębiorstwa C.G. Haenel z postępowania na dostawę następcy karabinka G36. Głównym powodem decyzji ministerstwa ma być naruszenie patentu konkurencyjnej spółki Heckler & Koch. Taką opinię po kilku miesiącach weryfikacji konstrukcji strzeleckich wydali pod koniec 2020 roku zatrudnieni przez BMVg eksperci.
Oferta C.G. Haenel została wykluczona z postępowania na dostawy nowego karabinka automatycznego dla Bundeswehry. Pozostaje jedynie propozycja H&K z dwoma modelami broni: HK416 i HK433. / Zdjęcie: Frederik Willis/USAREUR
Główny zarzut dotyczył możliwego naruszenia patentu Heckler & Koch z 2007 roku. Obejmował rozwiązania otworów drenażowych pozwalających na bezpieczne prowadzenie ognia z broni wyciągniętej z wody. Rozstrzygnięcie sprawy ma nastąpić przez sądem regionalnym w Düsseldorfie, a samo postępowanie toczy się od ponad dwóch lat.
Niemniej, jak podają media, zakup przez wojsko broni, która w każdej chwili w dowolnym miejscu w Europie może zostać skonfiskowana przez lokalne władze państwa Unii Europejskiej i zabezpieczona na poczet roszczeń H&K dotyczącej naruszenia praw intelektualnych jest koszmarem prawników Bundeswehry.
Dodatkowo, nieoficjalnie wiadomo, że dodatkowo kwestionowana jest przynależność spółki C.G. Haenel. To podmiot w całości należący do grupy zbrojeniowej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mimo, że dyrekcja zakładu informuje, że ponad 90% będzie wytwarzana w Republice Federalnej. Prawnicy H&K podważają także wymagania dla nowych konstrukcji strzeleckich, dziwnie zgodne z ofertą konkurencyjnego przedsiębiorstwa.
C.G. Haenel zaprzecza wszystkim oskarżeniom (Odwołanie od wyboru MK556, 2020-09-28). Zapowiada też odwołanie od decyzji ministerstwa obrony i długotrwały proces sądowy. Przedstawiciele firmy z Suhl zapowiadają, że bedą starali się podważyć powody wykluczenia z postępowania. Cały proces może potrwać nawet kilka lat.
Wykluczenie C.G. Haenel z postępowania nie oznacza automatycznego zwycięstwa H&K. Na dobrą sprawę ministerstwo musiałoby wybrać wówczas między HK416 (unowocześniona tłokowa odmiana AR-15, wybrana przed niemieckich komandosów; H&K kłopot z G95K, 2020-07-18) lub nowy modułowy HK433. Bundesministerium der Verteidigung ma problem, bowiem czas związania obecną ofertą kończy się w marcu 2021 roku. Do tego czasu powinna zostać podjęta decyzja (118 718 karabinków dla Niemiec, 2020-09-24). Część mediów jako bardziej prawdopodobny wybór podaje HK416.
Nie jest jasne, czy obecna minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer podpisze umowę. Zwłaszcza, że zakup karabinków automatycznych jest na 22 miejscu liczącej 51 pozycji liście zamówień wojskowych. Co gorsza, decyzja komisji budżetowej, zatwierdzająca dostawy broni ma nastąpić dopiero pod koniec czerwca 2021 roku.
Zgodnie z zapisami, po podpisaniu umowy zwycięski producent miał przekazać po 6 miesiącach do badań kwalifikacyjnych dwie odmiany broni – karabinek standardowy i subkarabinek. Sam cykl prób planowano zakończyć w czasie 12 miesięcy. Pierwsze z zamówionych konstrukcji miały trafić w ręce żołnierzy po 1,5-2 latach od zawarcia kontraktu. Sam cykl dostaw miał zakończyć się po ponad 6 latach, biorąc pod uwagę wymagane dostarczanie po 20 tysięcy karabinków rocznie.
Warto przypomnieć, że między pierwszym a drugim etapem postępowania spółka Heckler & Koch znacząco obniżyła cenę broni, aby sprostać rywalowi. Według Business Insider spółka C.G. Haenel dostawę 118 718 karabinków automatycznych MK556 wyceniła na 151,2 mln euro brutto wliczając 19% VAT (681,3 mln zł). Heckler & Koch najpierw zaoferował broń za 235 mln EUR brutto (1,05 mld zł), a następnie obniżył cenę do 179 mln EUR (802,4 mln zł). Wykluczenie konkurencji może oznaczać ponowne podniesienie wartości umowy.
Kłopotem jest też sama struktura własności spółki akcyjnej Heckler & Koch. Pod dwuletnich zmaganiach sądowych, zawyrokowano, że właścicielem większościowego pakietu akcji jest francuski finansista Nicolas Walewski i kierowany przez niego holding finansowy CDE z Luksemburga.
Wynika to z komunikatu H&K z 17 lipca 2020 roku, który dotyczył przejęcia firmy z rąk drugiego współwłaściciela – Andreasa Heeschena. Nie jest to jednak do końca pewne, bowiem szczegóły wykupu nie są znane i będą rozstrzygnięte w marcu 2021 roku przed sądem w Stuttgarcie (Nowy właściciel H&K, 2020-07-19).
Przewidując możliwe problemy z wyborem nowej broni, Bundesministerium der Verteidigung wydał komunikat potwierdzający, że… G36 jest pełnowartościową wojskową konstrukcją strzelecką, do której żołnierze mają pełne zaufanie. Tym samym historia zatoczyła koło i podważono decyzję poprzedniej minister obrony sprzed pięciu lat, której konsekwencją było właśnie postępowanie na nowy karabinek.
Meandry SSB
W postępowaniu pod kryptonimem System Sturmgewehr Bundeswehr (SSB lub SStgBw) na nowy karabinek automatyczny do amunicji 5,56 mm x 45 NATO – następcę obecnie używanego przez niemieckie siły zbrojne H&K G36 – wzięły udział dwie spółki: C.G. Haenel i Heckler & Koch. To ostatnie przedsiębiorstwo jest znanym i sprawdzonym dostawcą niemieckich sił zbrojnych.
Od lat 1960. H&K produkował dla sił zbrojnych karabiny automatyczne G3, granatniki jednostrzałowe HK69/79, karabinki G11, G41 i G36, pistolety P8 i P10, granatniki maszynowe GMG, karabinki maszynowe MG4 i karabiny maszynowe MG5.
W 2015 roku ówczesna minister obrony Ursula von der Leyen z partii CDU podjęła jednak decyzję, że karabinek G36 jest konstrukcją nieperspektywiczną i ma zostać wycofany. Miało to miejsce po kwestionowanych próbach w 2012 roku, w których broń miała charakteryzować utrata celności wynikająca z rozgrzewania się części z tworzywa sztucznego. Producent odwołał się od tej decyzji i wygrał.
14 września 2020 roku BMVg ogłosiło, że zwycięzcą w postępowaniu na dostawy 118 718 karabinków została spółka C.G. Haenel z Suhl. Pod marką Haenel Defence zaoferowała oparty na AR karabinek MK556 Gen2. Przedsiębiorstwo wchodzi w skład grupy Merkel, będącą własnością Caracal International ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która z kolei jest klasterem broni i amunicji grupy EDGE.
27 września 2020 roku informowano o podejrzeniach związanych z naruszeniem praw H&K i innych nieprawidłowościach. Główny zarzut dotyczył możliwego naruszenia patentu Heckler & Koch z 2007 roku, który obejmował otwory drenażowe pozwalające na bezpieczne prowadzenie ognia z broni wyciągniętej z wody. Dlatego 9 października 2020 roku postępowanie zawieszono, a 26 października Federalne Ministerstwo Obrony ogłosiło, że zamówiło analizę prawną dotyczącą tej konstrukcji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.