Słów kilka o 300 AAC Blackout
Na początek słów kilka o samej amunicji. Amunicja .300 AAC Blackout, w nomenklaturze SAAMI nazywana 300 BLK, to wynalazek amerykańskiej firmy Advanced Armament Corporation. Opracowano ją w latach 2009-2010 do zastosowania w karabinkach M4 w siłach specjalnych, w celu zwiększenia skuteczności przy używaniu krótkich luf oraz lepszego działania w zakresie wyciszenia broni przy strzelaniu z tłumikami w porównaniu do standardowej amunicji 5,56 mm x 45 NATO.
Nowa amunicja 7,62 mm x 35 pasuje więc do standardu AR15/M4, współdziałając zarówno z magazynkami (choć istnieją już nowe o zoptymalizowanej geometrii – przyp. red.) jak i zamkiem karabinka. Wymaga jednak nowej lufy z systemem gazowym. Pomysł nie przyjął się jednak na szerszą skalę i nie wyparł standardowej amunicji. W służbowym użyciu 300 BLK znaleźć można m.in w siłach zbrojnych Holandii (prawie 400 sztuk karabinków MCX dla NL-Marsoc), USA (kontrakt na MCX Ratler PDW z 2022), Wielkiej Brytanii (5-letni kontrakt z opcja przedłużenia dla UK MoD) oraz w Niemczech (policja Schlesswig-Holstein używa HK437 w 300BLK jako następcę MP5).
Zdjęcia: Karol Szczęśniak, MILMAG
300 AAC Blackout został zaprojektowany tak, aby osiągać energię podobną do radzieckiej amunicja 7,62 mm x 39 przy jednoczesnym wykorzystaniu standardowych magazynków AR o pełnej pojemności. Użytkowanie radzieckiej amunicji uniemożliwiało bowiem niezawodne zasilanie ze specjalnych magazynków do gniazd AR-15 (o charakterystycznej krzywiźnie) i przekładało się na zużycie zamka. Dodatkowym celem było osiągnięcie lepszych wyników niż z amunicją 5,56 mm. Z lufy karabinka M4 o długości 14,5 cala (368 mm) nabój M855 cechuje się efektywnym zasięgiem wynoszącym 500 metrów. Na tej odległości pocisk wykazując jednocześnie znaczny opad i utratę energii.
Z lufy 16-calowej (406 mm) pocisk BLK o masie 125 gr (8,1 g) .300 ma mniejszą prędkość. Jednocześnie cechuje się podobnym opadem i dryfem pocisku na krótszych odległościach. Ma jednak taką samą ilość energii na 700 metrach, co M855 na 500. Jeśli chodzi o prawdopodobieństwo trafienia, dla Blackout efektywny zasięg wynosić ma 460 metrów. Pocisk BLK o masie 125 gr, wystrzelony z lufy długości 9 cali (228 mm), ma taką samą energię wylotową jak pocisk M855 z lufy M4 i o 5 procent więcej energii na dystansie 440 metrów.
W porównaniu z pociskami radzieckiej amunicji 7,62 mm x 39, pociski .300 BLK charakteryzują się lepszymi współczynnikami balistycznymi i większą energią przy użyciu luf o podobnej długości. Nabój kalibru .300 ma o 89,1% większą powierzchnię pocisku czołowego w porównaniu z 5,56 mm × 45, a zatem pozostawia większą jamę rany w miękkich celach. Wnika również głębiej i początkowo odchyla się szybciej.
Co również ważne, .300 BLK jest skuteczny również przy wykorzystaniu krótkich luf, takich jak 4,5 cala (114 mm). W konsekwencji broń przystosowana do tego kalibru może być równie lekka, kompaktowa i cicha przy użyciu tłumika jak pistolety maszynowe, takie jak 9 mm MP5, 5,7 mm FN P90 i 4,6 mm MP7, a jednocześnie mieć więcej energii i celności na większym dystansie. Imponujące, nie da się zaprzeczyć.
„Gwóźdź programu”. czyli CZ 600 Trail 300 BLK
Przejdźmy więc do sedna. Karabinek, z którym przyszło mi się zaznajomić, to dziwna broń. Dziwna o tyle, że długo zastanawiałem się jaka właściwie jest grupa docelowa klientów na ten karabinek. I chyba jedyne wytłumaczenie jakie mi przychodzi do głowy, kryje się w nazwie samego produktu – CZ 600 Trail. Czeski producent już dawno się zorientował, że największy „tort do podziału” to wcale nie Europa, z naszymi restrykcyjnymi – bądź, co bądź – przepisami dotyczącymi broni palnej. Prawdziwa kasa jest za wielką wodą w USA. Tam broń może kupić każdy i wszędzie – jest to oczywiście pewne uproszczenie i skrót myślowy, ale jednak. Dodatkowo, niektóre stany są tak ogromne i dzikie, że nikogo nie dziwi tam możliwość wyjścia na szlak na parę dni z bronią. Na szlak, na którym można spotkać i niedźwiedzia, i wilka. Naprawdę inny świat. W Europie tak nie ma i tutaj Trail sprawdziłby się raczej jako broń partyzancka. Okazuje się, że do tego nadaje się świetnie.
300 BLK w CZ 600 Trail to po prostu magia
Amunicja 300BLK ma swoje wady i zalety. Największymi wadami są cena i dostępność. Za to zalety to już zupełnie inna para kaloszy.
Po pierwsze: moc obalająca – pocisk .300 ma masę dwukrotnie przewyższającą standardowe .223.
Po drugie: robi ogromne dziury w nieopancerzonych celach – to nie jest szybkie 5.56, które jeśli nie trafi w kość, to przechodzi jak przez masło. Tu oczywiście znów mała uwaga: porównuję najbardziej dostępne 55 gr .223 z dostępnym 300 BLK. Specjalna amunicja wojskowa będzie sobie radzić lepiej.
Po trzecie: strzelając z CZ 600 z tłumikiem to jest po prostu poezja. Na lufę zakończoną gwintem M15x1 nakręciłem bowiem tłumik Hush-Tac i to połączenie wręcz mnie oczarowało. Tłumik owszem jest solidny, dość ciężki i duży, ale coś za coś. Amunicję standardową tłumi tak, że spokojnie można strzelać bez słuchawek. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak dopiero z amunicją poddźwiękowa. Strzelanie z takiego zestawu przypomina raczej strzelanie z mocnej wiatrówki, i to zarówno ze względu na hałas, jak i na odrzut. W końcu 300 BLK to amunicja, która ma strzelać tak cicho jak w filmach. Trail bardzo niewyczuwalnie kopie i to akurat zrobiło wrażenie.
Oczywiście ze względu na fakt, że CZ 600 to czterotakt, szybkie strzelanie nigdy nie dorówna karabinkom samopowtarzalnym. Jednak muszę podkreślić, że wszystkie mechanizmy pracują płynnie i precyzyjnie. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy karabinek wymagał jakiegoś docierania – nie dotarł do mnie nowy. Jednak na plus zaliczam pracę spustu oraz mechanizmu przeładowania. Trzeba jednak pamiętać, że aby odryglować zamek, bezpiecznik musi być ustawiony w pozycji odbezpieczonej. Zresztą, podobnie jak w AR15 – nie da się broni zabezpieczyć, jeśli kurek nie jest napięty.
Kwestie ergonomiczne
Na plus zaliczam umiejscowienie manipulatorów tożsame z AR15, chociaż przy obsłudze spustu kciukiem często zdarzało mi się trafiać w montaż kolby. Bezpiecznik i zwalniacz magazynka są obustronne.
Sama kolba jest prosta, co wymuszone zostało założeniami projektowymi, ale zamontowana na niej baka trochę pomaga w komfortowym złożeniu się do strzału. O ile jest się praworęcznym rzecz jasna, bo leworęczny – mimo że na kolbie jest nagwintowany otwór do przykręcenia baki – z tego udogodnienia nie skorzysta. Samą kolbę można ustawić w trzech pozycjach, (4 licząc całkowicie złożoną), a regulacja odbywa się przez naciśniecie guzika blokady na górnej części montażu kolby i jej wysunięcie. Na minus zaliczam to, że układ blokuje się tylko w jedną stronę, także wystarczy samo szarpnięcie kolby, ją rozsunąć.
CZ 600 Trail 300 BLK na strzelnicy
Strzelanie z Trail jest dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. CZ 600 to w końcu tak naprawdę sztucer – nie karabinek typu AR-15, do których jestem przyzwyczajony. Jednak nie mogę nie docenić regulowanego spustu. I to tak wyregulowanego, że trafił idealnie w moje preferencje. Spust dwuoporowy w Trail zrobił na mnie świetne wrażenie. Pierwszy etap nie ma żadnego oporu, a przełamanie wymaga minimalnej siły. Dodatkowo regulację można bez problemu przeprowadzić bez rozbierania broni.
Lufa o długości 16,2 cala (411 mm) cechuje się skokiem gwintu 1:7, co z kronikarskiego obowiązku należy odnotować. Celność na dystansie 50 metrów pozwala na tworzenie koniczynek z pocisków, co dla mnie jest więcej niż zadowalające. W zestawieniu z LPVO, CZ 600 Trail robi dobrą robotę.
Karabinek zasilany jest ze standardowych magazynków od AR-15, a w zestawie dostarczany jest magazynek 10 nabojowy od kbk Bren 2. Łoże o ośmiokątnym przekroju cechuje się grzbietową szyną Picatinny oraz pozostałą powierzchnią zagospodarowaną otworami M-LOK, co umożliwia montaż dowolnych akcesoriów kompatybilnych ze standardem.
Podsumowanie
Podsumowując uważam, że CZ 600 Trail jest ciekawym karabinkiem. Na pewno wyobrażam go sobie w użyciu przez partyzantów, a jeszcze lepiej komandosa zrzuconego za liniami wroga. Kompaktowy, można łatwo zmieścić go w plecaczku, celny i tak niesamowicie cichy.
Jest też interesująca propozycją dla myśliwych, którzy mimo, że im wolno, to woleliby nie hałasować. Na strzelnicy dla zabawy też by się odnalazł, ale tu raczej wybrałbym któryś z tańszych kalibrów, bo same karabinki bez względu na lufę kosztują tyle samo.
Dziękujemy CZ za przekazanie karabinka CZ 600 Trail 300 BLK do testów. Dystrybutorem produktów czeskiego producenta w Polsce jest Hubertus Chodzież.
Artykuł zawierał lokowanie produktów:
- pokrowca do przenoszenia broni Helikon-Tex SBR Carry,
- tłumika Hush-Tac by Łuszczek,
- zawieszenie Helikon-Tex Mirage,
- lunety Delta Opticel Stryker HD 1-10×28.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji
