Podpisane w nocy z 5 na 6 lipca porozumienie (Memorandum of Intent) jest de facto deklaracją woli administracji USA do przystąpienia negocjacji mających skutkować wypracowaniem umowy umożliwiającej sprzedaż Polsce zestawów Patriot w konfiguracji 3+ PAC-3 MSE (Missile Segment Enhacement), tej samej co opracowane na potrzeby Armii Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo baterie mają być spięte systemem zarządzania polem walki ICBS (Integrated Battle Command System).
Polscy politycy od lat dążą aby amerykańskie baterie Patriot stanowiły trzon krajowej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Podpisane memorandum pomimo iż nie stanowi zobowiązania prawno-finansowego zdradza planowaną konfigurację systemu oraz wstępny harmonogram jego pozyskania.
Konieczność pozyskania nowoczesnych systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych była w minionych latach podnoszona przez polskich polityków. Zgodnie z deklaracją polityków amerykański system ma stanowić szkielet obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej średniego zasięgu Wisła, czyli najbardziej złożonego komponentu, budowanej w Polsce wielowarstwowej tarczy. To właśnie Wisła w przyszłości ma być odpowiedzialna za wykrywanie i przechwytywanie najtrudniejszych celów takich jak pociski rakietowe (w tym balistyczne) i statki powietrzne trudno wykrywalne przez stacje radiolokacyjne.
Zestawy oferowane Polsce mają być wyposażone w dwa typy pocisków: SkyCeptor oraz PAC-3 MSE. Te pierwsze wywodzą się od amerykańsko-izraelskich pocisków Stunner stosowanych w ramach Procy Dawida (David’s Sling) do obrony przestrzeni powietrznej Izraela, gdzie udowodniły swoją skuteczność wielokrotnie przechwytując palestyńskie rakiety Kassam (Quassam). Pociski te oferowane jako uzupełnienie droższych PAC-3 MSE, są przeznaczone do przechwytywania mniej wymagających celów.
Technologia SkyCeptor ma być również przekazana Polsce w ramach umowy kompensacyjnej (tzw. offsetu). Zastąpi ona oferowane początkowo Polsce droższe pociski z głowicami GEM-T. Zgodnie z opublikowaną przez MON treścią porozumienia jednym z kluczowych komponentów systemu przeznaczonego dla Polski miałby być rozwijany na potrzeby Armii USA nowy radar dookólny z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym AESA (Active Electronic Scanning Array) oparty na technologii azotku galu (GaN). Co więcej, zgodnie z zapewnieniem MON, również technologia radaru ma być przedmiotem offsetu, ma to pomóc w integracji polskich i amerykańskich sensorów, które w ramach Wisły mają tworzyć zintegrowaną sieć wykrywania zagrożeń.
Jednym z wymagań polskiego MON jest pozyskanie rozwijanego obecnie radaru dookólnego AESA, z matrycą budowaną w najnowszej technologii azotku galu. /Zdjęcia: Raytheon
Podpisane porozumienie zawiera propozycję kalendarium pozyskania zestawów Patriot dzieląc cały proces na dwie fazy. Do grudnia 2017 stronie polskiej ma być przedstawiona wiążąca oferta sprzedaży zestawów rakietowych oraz systemu zarządzania polem walki w ramach procedury Foreign Military Sales (FMS). Wiążąca oferta to tzw. Letter of Acceptance (LOA), na jej podstawie będzie możliwe dostarczenie w 2022 pierwszych 4 jednostek ogniowych (Firing Units) Patriotów w konfiguracji PAC-3 MSE. Zakupione zestawy posłużą najprawdopodobniej do sformowania dwóch pierwszych baterii. Tak przynajmniej można wnioskować ze słów Antoniego Macierewicza, który jesienią 2016, podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach deklarował pozyskanie właśnie 2 baterii w roku 2019. Jednak w świetle najnowszych deklaracji rakiety mogłyby osiągnąć gotowość operacyjną najwcześniej w 2023. Wnioskując z opublikowanych zapisów w pierwszym etapie nie uda się pozyskać radarów dookólnych, gdyż do tego czasu strona amerykańska najprawdopodobniej nie zdąży opracować systemów w docelowej konfiguracji.
Druga faza, kluczowa dla rozwoju programu Wisła, zakłada integrację radaru dookólnego z polskimi sensorami oraz wdrożenie technologii SkyCeptor. Najprawdopodobniej wdrożenie tego etapu będzie wymagało podpisania odrębnego porozumienia co jest planowane na drugą połowę 2018. Znamiennym wydaje się fakt, że implementacja dwóch kluczowych z punktu widzenia polskiego offsetu komponentów ma mieć miejsce na końcu.
Memorandum of Intent podpisane przez wiceministra Bartosza Kownackiego, reprezentującego MON oraz admirała J. W. Rixley’a reprezentującego Stany Zjednoczone samo w sobie nie stanowi zobowiązania dla żadnej ze stron. Jest natomiast ważnym krokiem w polsko – amerykańskich negocjacjach, które prawdopodobnie znajdą swój finał podczas podpisania Letter of Agreement, będącego już wiążącym dla obydwu stron.
Konieczność unowocześnienia, czy też wręcz odbudowy polskiej obrony przeciwlotniczej jest przedmiotem debaty politycznej od lat. Eksperci, wzorując się na koncepcjach amerykańskich utworzyli konieczność budowy systemu wielowarstwowego – tzw. Tarczy Polski, mającej zastąpić eksploatowane do dzisiaj postsowieckie systemy wywodzące się z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Tarcza Polski ma składać się z trzech poziomów – bardzo krótkiego, krótkiego oraz średniego zasięgu. Krajowy przemysł zbrojeniowy opracował i wyprodukował jedynie komponenty tego pierwszego. Są to zestawy rakietowe Poprad ( uzbrojone w pociski Grom/Piorun o zasięgu do 5,5 km) i zestawy artyleryjsko-rakietowe Pilica o podobnym zasięgu.
Kolejnym krokiem, zgodnie z decyzją MON, ma być pozyskanie najbardziej złożonych komponentów Tarczy Polski czyli Wisły. Jej rdzeniem mają stać się właśnie amerykańskie rakiety. Taka kolejność jest tłumaczona przez polskich polityków zagrożeniem związanym z lokowaniem przez Rosjan na terenie Obwodu Kaliningradzkiego baterii pocisków balistycznych i manewrujących, m. in. Bastion i Iskander-M oraz przeciwlotniczych kompleksów S-400 uznawanych za rosyjski odpowiednik Patriotów.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.