Reinkarnacja H9
Miłe złego początki…
H9 był dziełem Hudson Mfg, zaprezentowanym po raz pierwszy podczas targów SHOT Show w roku 2017. Zasilana nabojem 9 mm x 19 Parabellum konstrukcja cechowała się bardzo nisko osadzoną lufą i sprężyną powrotną, co z kolei przekładać się miało na łatwiejszą kontrolę podrzutu. Mechanizm bijnikowy połączono ze spustem poruszającym się identycznie jak w pistolecie 1911.
Pomimo sporego zaintersowania, Hudson Mfg zbankrutował w roku 2019. Przysłowiowym gwoździem do trumny okazał się… nowy wariant – H9A. Wykorzystano w nim aluminiowy szkielet, który przekładał się na mniejszą masę. Osoby zainteresowane nowym modelem postanowiły poczekać na jego premierę, pomijając wcześniejszego H9. Sprzedaż spadła, a to przyniosło opłakane skutki dla przedsiębiorstwa. Płynność finansowa znacząco się pogorszyła, pojawiły się długi dla podwykonawców i ostatecznie działalność upadła.
Szansa powrotu
Pomimo tych trudności, konstrukcja H9 nie odeszła w zapomnienie. W roku 2020 prawa patentowe wykupił Daniel Defense – znany producent karabinków AR-15. Po kilku latach prac odbywa się premiera Daniel H9, pierwszego pistoletu samopowtarzalnego w ofercie tego przedsiębiorstwa.
Nowy Daniel H9
Daniel H9 – nie tylko nowe oznaczenie?
Zmiany konstrukcyjne
Daniel H9 jest rozwinięciem dzieła Hudson Mfg, które nie jest jednak kompatybilne częściowo z pierwowzorem. Daniel Defense poświęcił czas od zakupu patentów na dopracowanie projektu, który pomimo swojej popularności nie był wolny od niuansów. Pistolet ten ma wedle producenta spełniać wysokie standardy jakie stawia wszystkim swoim produktom. Zmianie uległy też w pewnym stopniu gabaryty. O ile długość całkowita i wysokość są porównywalne, tak szerokość został pomniejszona.
Hudson H9: 193 x 132 x 31 mm
DD Daniel H9: 195 x 130 x 25 mm
Na uwagę zasługuje redukcja masy – z 963 na 838 g. Zostało to osiągnięte dzięki aluminiowemu szkieletowi (można zatem uznać, że punktem wyjścia dla Daniel Defense był wariant H9A).
Lufa
Identycznie jak w pierwowzorze, lufa długa jest na 108 mm. Wykonana ze stali nierdzewnej w procesie kucia na zimno o bruzdowaniu 1:10 (obrót na 254 mm).
Zamek
Ten również wykonany jest ze stali nierdzewnej. Na jego tyle jak i przodzie naniesiono nacięcia pod kątem. W skład mechanicznych przyrządów celowniczych (także wykonanych ze stali nierdzewnej) wchodzi muszka z zielonym światłowodem i szczerbina z wycięciem w kształcie litery U (U-notch). Wokół wycięcia nie zastosowano białej obwódki – zamiast tego czoło szczerbiny jest bruzdowane. Podążając za rynkowymi standardami, przed szczerbiną umieszczone jest gniazdo kolimatora. Montaż celowników odbywa się za pomocą płytek.
Zamek pokryty jest powłoką diamentową (Diamond Like Coating – DLC).
Szkielet
Jak wspomniano wcześniej – wykonany z aluminium (7075). Ergonomia chwytu naśladuje pistolet 1911. Okładki o agresywnej fakturze wykonano z tworzywa G10. Agresywna faktura znajduje się również na przedniej i tylnej powierzchni chwytu. W oczy rzuca się wydatna ostroga i wcięcie pod kabłąkiem, umożliwiające wysokie wejście dłonią.
Dźwignia blokująca zamka to manipulator obustronny. W przedniej części kabłąka widoczne są dwa przyciski służące rozkładaniu broni. W pierwowzorze funkcję tą spełniała dźwignia.
Język spustowy cechuje się prostą drogą, identycznie jak spust pistoletu 1911. Obecny jest bezpiecznik spustowy. Producent opisuje manipulatory jako konfigurowalne i obustronne – wysnuć można zatem wniosek, że przycisk zwalniacza magazynka może zostać przełożony na prawą stronę.
Zasilanie odbywa się z 15 nabojowych metalowych magazynków, widniejących już w katalogu. Magazynki cechują się wykończeniem o niskim współczynniku tarcia.
Dostępność
Daniel H9 widnieje na oficjalnej stronie producenta jako dostępny wkrótce w cenie 1 299 USD. Dostępność w Polsce przewidywana jest na przełom drugiego i trzeciego kwartału tego roku. Oficjalnym dystrybutorem Daniel Defense w Polsce jest firma BUOS.