Nie u każdego stresowe zdarzenie wywołuje PTSD. Z kolei u niektórych wraz z upływem czasu objawy ustępują. Pozostali potrzebują pomocy specjalistów, a całkowite wyleczenie nie zawsze jest możliwe. Jednak im szybciej zostaną podjęte odpowiednie kroki, tym większe są szanse na powrót do normalnego życia.
Bezlitosna statystyka
61% mężczyzn i 51% kobiet doświadczyło w ciągu całego życia przynajmniej jednego wydarzenia traumatycznego. Źródła podają, że problem PTSD może dotyczyć od 3 do nawet 8-9% całej populacji. U połowy osób z PTSD współwystępuje depresja i/lub alkoholizm. Często pojawia się także uzależnienie od innych substancji psychoaktywnych – dotyczy ono 35% mężczyzn i 27% kobiet. Należy zaznaczyć, że w ostatniej wymienionej grupie ryzyko samobójstw wynosi 20% (Holiczer, Gałuszko i Cubała, 2007).
Osoby zmagające się z PTSD często nie mówią o swoich dolegliwościach z obawy przed odrzuceniem społecznym. Brak dostatecznej edukacji na temat tego zaburzenia przekłada się też nierzadko na problemy zawodowe. Przełożeni boją się powierzyć takim podwładnym jakiekolwiek zadania, a czasem mogą nawet chcieć ich zwalniać, aby „pozbyć się problemu”.
Objawy
Tymczasem PTSD to normalna reakcja organizmu na nienormalną sytuację. Zaburzenie to diagnozuje się na podstawie konkretnych objawów. Jednym z najbardziej charakterystycznych symptomów są powracające wspomnienia z traumatycznego zdarzenia. Pozornie neutralne bodźce, jak choćby hałas spowodowany przez upadający przedmiot, mogą wywołać skojarzenie z przeżytą sytuacją. Skutkiem tego jest uporczywe unikanie takich stresorów. U osoby dotkniętej PTSD następuje spadek ogólnej aktywności życiowej i zawodowej, nie snuje też ona planów na przyszłość. Czasem występuje także zwiększone pobudzenie, które przekłada się na trudności w zasypianiu. Poszkodowany często przejawia wzmożoną czujność, ma problemy z koncentracją i łatwo wybucha gniewem. Można też u niego zaobserwować odrętwienie emocjonalne lub wyobcowanie, powodujące trudności w kontaktach z innymi.
PTSD diagnozuje się, gdy powyższe objawy utrzymują się przez minimum miesiąc. Nie oznacza to, że muszą się one wystąpić bezpośrednio po wydarzeniu – bywa, że ujawniają się nawet po wielu miesiącach. Przez ten czas można żyć normalnie, bez żadnych oznak choroby.
PKW Irak i Afganistan
Temat PTSD pojawił się w Polsce wraz z udziałem żołnierzy Wojska Polskiego w misjach w Iraku i Afganistanie. Choć nazwa wskazywała na charakter stabilizacyjny, to w praktyce część z nich miała charakter bojowy. Polscy żołnierze doświadczyli zamachów dokonywanych przy użyciu między innymi fugasów, zwanych dzisiaj powszechnie z angielskiego „ajdikami” (to spolszczenie od akronimu IED – Improvised Explosive Device – improwizowany ładunek wybuchowy). W wyniku tych zdarzeń część zmarła, a wielu odniosło rany: zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Jedna zmiana pozostawała na miejscu misji przez pół roku – dla żołnierzy było to sześć miesięcy wykonywania obowiązków w silnym stresie spowodowanym ryzykiem utraty życia lub zdrowia. Przeciętny człowiek doświadcza w życiu średnio jednej sytuacji traumatycznej i często potrzebuje potem wielu lat specjalistycznego leczenia, aby dojść do równowagi psychicznej. Tymczasem żołnierze w trakcie półrocznej misji mieli do czynienia z kilkoma, a nawet kilkunastoma tego typu sytuacjami!
O problematyce stresu pourazowego zrobiło się głośno po zaangażowaniu Wojska Polskiego w misje stabilizacyjne w Iraku i Afganistanie. PTSD jest uznawany za chorobę od lat 1980., jednak towarzyszył żołnierzom od dawna / Zdjęcie: US Army
Operacje w Iraku i Afganistanie były obarczone wysokim ryzykiem ataku. Stałe zagrożenie podczas patroli powodowało duże obciążenie psychiczne. Żołnierze PKW po raz pierwszy od czasu II wojny uczestniczyli w konflikcie zbrojnym, czasami płacąc najwyższą cenę / Zdjęcie: MON
TBI: uszkodzenie mózgu
W celu lepszej ochrony żołnierzy przed fugasami zaczęto wprowadzać do służby patrolowe pojazdy minoodporne (MRAP, Mine Resistant Ambush Protected). Ich główną cechą była zwiększona odporność na detonacje dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu kadłuba lub kapsuły załogi. Dawało to większe szanse na przeżycie osobom zaatakowanym za pomocą improwizowanego ładunku.
W konsekwencji odnotowano spadek liczby zabitych oraz wzrost liczby rannych po atakach przy użyciu fugasów. Jednak pojawił się nowy problem – TBI (traumatic brain injury), czyli urazowe uszkodzenie mózgu. Zaburzenie to występuje w wyniku działania na mózg sił zewnętrznych – na przykład fali uderzeniowej. Następstwem przebytego urazu mogą być zmiany w zakresie funkcji poznawczych, osobowości i zaburzenia psychiczne (McAllister, 2009). Mogą to być na przykład problemy z pamięcią krótkotrwałą czy apatia. TBI może współwystępować z PTSD. Niestety w Polsce nie pojawia się w wykazie chorób osób pozostających w związku ze służbą.
Aby chronić żołnierzy przed skutkami eksplozji fugasów, zaczęto stosować zaczęto stosować specjalne pojazdy. Dzięki nim udało się ograniczyć liczbę urazów, jednak żołnierze poddawani działaniu fali uderzeniowej ładunku narażeni są na uszkodzenie mózgu (TBI) / Zdjęcie: US Army
TBI występuje w wyniku działania na mózg sił zewnętrznych, jak fala uderzeniowa. Następstwem mogą być zmiany w zakresie funkcji poznawczych, osobowości i zaburzenia psychiczne. Mogą pojawić się problemy z pamięcią krótkotrwałą czy apatia / Zdjęcie: USAF
STSD: współcierpienie
Problem PTSD dotyczy czasem także rodziny poszkodowanego. Żona, która przebywała w domu w czasie misji męża, może mieć objawy wskazujące na PTSD, chociaż w tym czasie nie była ofiarą przestępstwa ani wypadku. Jak to możliwe? W literaturze zjawisko to opisane jest jako STSD (ang. Secondary Traumatic Stress Disorder) – wtórne zaburzenie stresowe pourazowe. Nie występuje ono w klasyfikacji jako osobna jednostka chorobowa, więc często jest traktowane jako rodzaj PTSD.
STSD doświadczają najbliżsi poszkodowanego i osoby, które w swojej pracy często widzą sytuacje zagrożenia życia czy zdarzenia traumatyczne dla innych. Oprócz rodzin żołnierzy najbardziej narażeni na wtórne zaburzenie są więc pracownicy służb ratunkowych czy psychoterapeuci. Doświadczają oni tych samych symptomów, co osoby dotknięte PTSD, jednak tutaj objawy wywołane są pośrednią ekspozycją na traumę, czyli bliskim kontaktem z ofiarą (Pearlman, MacIan, 1995).
Czynnikami zwiększającymi podatność na to zaburzenie są zbyt intensywne, empatyczne zaangażowanie w pomoc straumatyzowanej osobie (Schauben, Frazier, 1995), a także własne, nieprzepracowane doświadczenia traumatyczne z przeszłości (Chrestman, 1995). Należy podkreślić, że nawet psychoterapeuci – przeszkoleni przecież do pracy z tego typu problemami – są narażeni na STSD. Tym większe jest więc ryzyko wystąpienia tego syndromu u osób, dla których taka sytuacja jest czymś nowym i nieznanym.
Wyniki badań Renshawa i współpracowników przeprowadzone w 2011 wśród żon weteranów wojennych ukazują skalę tego zjawiska. 12,9% kobiet biorących udział w badaniu stwierdziło, że objawy wtórnego zaburzenia stresowego były spowodowane doświadczeniami ich mężów. Zaburzenie to opisuje też bardzo dobrze książka Miłość z kamienia Grażyny Jagielskiej. Mąż autorki, Wojciech Jagielski, przez wiele lat był korespondentem wojennym. Bycie powierniczką partnera doświadczającego trudnych sytuacji i ciągła obawa o jego życie wywołały u autorki STSD.
Problem PTSD dotyczy czasem także rodziny poszkodowanego. Żona, która przebywała w domu w czasie misji męża, może mieć objawy wskazujące na zaburzenie stresowe, chociaż w tym czasie nie była ofiarą przestępstwa ani wypadku / Zdjęcie: US Army
Weterani z PTSD często wymagają specjalistycznej pomocy, aby powrócić do równowagi psychicznej. Jedną ze stosowanych terapii jest czynne uprawianie sportu. Pozwala na usystematyzowanie życia codziennego i ponowną naukę funkcjonowania w społeczeństwie / Zdjęcie: USDOD
Oprócz rodzin żołnierzy najbardziej narażeni na wtórny stres pourazowy (STSD) są ratownicy medyczni, lekarze i psychoterapeuci. Doświadczają tych samych symptomów, co osoby dotknięte PTSD
Problem nie zniknął
Choć misje w Iraku i Afganistanie zmieniły swój charakter i zmniejszyła się znacząco liczba żołnierzy biorących w nich udział, problem PTSD nie zniknął. Objawy występują z opóźnieniem. Często współistnieją też z symptomami innych zaburzeń, takich jak TBI. Kompleksowe opracowanie zagadnienia PTSD wymaga jeszcze wiele pracy specjalistów. W Polsce dużo już zrobiono w tym temacie: powstało Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, uchwalono także odpowiednią ustawę o weteranach. Jednak do zbudowania dobrego systemu pomocy osobom zmagającym się z PTSD ciągle potrzeba współpracy specjalistów z różnych dziedzin. To istotne tym bardziej, że trudno jest dokładnie określić skalę tego zjawiska. W naszym kraju nie ma jeszcze systemu monitorującego losy żołnierzy po odejściu ze służby, a co za tym idzie, nie ma możliwości sprawdzenia stanu ich zdrowia. Należy także pamiętać, że objawy zaburzenia stresowego pourazowego mogą się ujawniać nawet po wielu latach.
Komandosi należą do grupy najczęściej doświadczających czynników mogących wywoływać PTSD. Selekcja zakłada wybór kandydatów o najmocniejszej psychice, jednak ciągłe doświadczanie potencjalnie traumatycznych sytuacji zbiera żniwo również pośród elity
Artykuł opublikowany pierwotnie w MILMAG 01/2018
Tekst powstał we współpracy z Fundacją Sprzymierzeni z GROM
Źródła:
- A. Holiczer, M. Gałuszko, W. J. Cupała, Zaburzenie stresowe pourazowe — opis ewolucji koncepcji zaburzenia i podejść terapeutycznych, „Psychiatria” 2007, nr 1.
- Thomas W. McAllister, Polymorphisms in Genes Modulating the Dopamine System: Do They Influence Outcome and Response to Medication After Traumatic Brain Injury, “J Head Trauma Rehabil”, 2009 Jan-Feb; 24(1).
- L. A. Pearlman, P.S. Mac Ian Vicarious traumatization: An empirical study of the effects of trauma work on trauma therapists, „Professional Psychology: Research and Practice” 1995, nr 6.
- L. J. Schauben, P. A. Frazier, Vicarious trauma: The effects on female counsellors of working with sexual violence survivors, „ Psychology of Women Quarterly” 1995, nr 19.
- K. R. Chrestman, Secondary exposure to trauma and self reported distress among therapists w “Secondary traumatic stress: Self-care issues for clinicians, researchers, and educators”, B. H. Stamm, Lutherville 1995.
- K. D. Renshaw, E. S. Allen, G. K. Rhoades i inni, Distress in spouses of service members with symptoms of combat-related PTSD: secondary traumatic stress or general psychological distress?, „Journal of Family Psychology” 2011, nr 4.