Paryski salon lotniczy odwiedziło ponad 316 tys. gości, w tym ok. 140 tys. przedstawicieli międzynarodowego przemysłu obronnego i lotniczego z blisko 190 państw. Na targi akredytowało się 2700 dziennikarzy posługujących się 87 różnymi paszportami.
Podczas Paris Air Show zaprezentowano 140 różnego typu statków powietrznych, w tym samolotów używanych operacyjnie, jednostek wciąż testowanych oraz prototypów przedstawiających innowacyjne rozwiązania techniczne. Wartość kontraktów podpisanych w trakcie targów wyniosła 140 mld USD (526 mld zł).
SCAF/FCAS ujawniony
W podparyskim le Bourget francuski koncern Dassault Aviation i europejski Airbus Defence and Space zaprezentowały pełnowymiarowy model wielozadaniowego samolotu bojowego szóstej generacji SCAF/FCAS (Système de Combat Aérien du Futur/Future Combat Air System) i wspierających je bojowych, bezzałogowych statków lotniczych RC (Remote Carrier). Konstrukcja rozwijana jest w ramach oferty dla rządów Francji, Niemiec i Hiszpanii na następcę samolotów bojowych Rafale, Typhoon i C.15 Hornet.
Gościem honorowym ceremonii był prezydent Francji Emmanuel Macron. Podczas uroczystości obecne były również szefowe ministerstw obrony Francji, Niemiec i Hiszpanii: Florence Parly, Ursula von der Leyen i Margarita Robles. Podpisały one porozumienie ramowe o współpracy.
Projekt SCAF/FCAS ma zakończyć się w 2021 i stanowi punkt wyjścia do opracowania wielozadaniowego myśliwca nowej generacji NGF (New Generation Fighter). Za rozwój konstrukcji odpowiadać ma Dassault, Airbus opracuje wspierający ją na polu walki bojowy bezzałogowiec i chmurę walki powietrznej ACC (Air Combat Cloud) przeznaczoną do analizy zbieranych danych w czasie rzeczywistym, wspomagania procesu decyzyjnego i zabezpieczeń cybernetycznych.
W prace nad NGF zaangażowane zostaną także inne europejskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe, w tym Safran. We współpracy z MTU Aero Engines dostarczą one zespoły napędowe do nowego samolotu bojowego. MBDA będzie odpowiadać za opracowanie systemów bojowych, a Thales za awionikę. NGF ma zostać oblatany do 2026. Wejście do służby zaplanowano na lata 2040.
Program FCAS ma kosztować co najmniej cztery miliardy euro (czyli 17 mld zł), z czego wkład Francji ma wynosić 2,5 mld euro (10,6 mld zł), a Niemiec 1,5 miliarda (6,4 mld zł). Nie jasne, jaki będzie wyglądało wsparcie finansowe Hiszpanii, która dołączyła do programu po wielu miesiącach negocjacji
Nowe uzbrojenie MBDA
MBDA zaprezentowało na Paris Air Show projekty nowych systemów uzbrojenia lotniczego, które miałby przenosić przyszły europejski wielozadaniowy SCAF/FCAS lub konkurencyjny brytyjski Tempest. Wśród nich znalazły się cztery modele, których konstrukcja ma pozwolić na przetrwanie w środowisku o silnym nasyceniu środkami obrony powietrznej nieprzyjaciela (Anti-access/Area-denial, A2/AD).
Koncepcja przyszłych systemów ofensywnych MBDA opiera się o założenia pięciu domen prowadzenia walki: uderzeń na głębokich tyłach nieprzyjaciela, uderzeń szczebla taktycznego, walki powietrznej na średnich i dużych dystansach, samoobrony załogowych statków powietrznych klasy soft-kill i hard-kill oraz umożliwienia im penetracji przestrzeni powietrznej przeciwnika przez systemy bezzałogowe. Dlatego przyszłe pociski rakietowe i szybujące mają być stosunkowo niewielkie, mieć ograniczoną sygnaturę radiolokacyjną oraz współpracować z innymi typami uzbrojenia oraz platformami.
Podczas targów w Paryżu zaprezentowano makiety systemów lotniczych, będących czymś pośrednim między pociskami manewrującymi a bezzałogowymi statkami powietrznymi. Remote Carrier 100 i Remote Carrier 200 różnią się rozmiarami i masą, odpowiednio 120 i 240 kg. Będą mogły przenosić zarówno głowice bojowe, jak i inne ładunki użyteczne, takie jak zasobniki celownicze, rozpoznawcze czy walki radioelektronicznej. Będą wystrzeliwane przez przyszłe samoloty wielozadaniowe, aby następnie operować w rojach.
Drugą rodziną zaprezentowanych systemów lotniczych są dwa typy pocisków manewrujących, różniących się zespołem napędowym. Subsonic Cruise Missile jest projektowany jako następca pocisku Storm Shadow/SCALP EG (SPEAR Capability 4) i ma służyć do atakowania celów naziemnych na głębokim zapleczu nieprzyjaciela oraz nawodnych. Pocisk ma poruszać się z prędkością poddźwiękową na niskim pułapie.
Z kolei Supersonic Cruise Missile, jak wskazuje nazwa, będzie poruszał się z prędkością ponaddźwiękową, dzięki czemu będzie mógł też atakować cele po stromej trajektorii lotu. Powstał na bazie doświadczeń z koncepcją pocisku CVS401 Perseusi. Może być rozpatrywany jako następca francuskiego ASMP-A (Air-Sol Moyenne Portée-Amélioré), uzbrojonego w głowicę nuklearną o mocy 300 kt w programie ASN4G (Air-Sol Nucléaire Fourth-Generation). Pociski mogą być oferowane jako następcy RGM-84 Harpoon dla Wielkiej Brytanii i MM38/MM40/AM39/SM39 Exocet dla Francji.
Oprócz nowości, MBDA zaprezentowała ujawnione po raz pierwszy w czerwcu 2017 SmartGlider i SmartCruiser. Pierwszy jest pociskiem szybującym, drugi natomiast ma własny zespół napędowy złożony z silnika turboodrzutowego. Będą dostępne w wersjach Light o masie 120 kg i Heavy o masie 1300 kg. W przypadku wariantu lżejszego, statek powietrzny będzie mógł przenieść od 12 do 18 pocisków dzięki specjalnej wyrzutni HSL (Hexabomb Smart Launcher).
MBDA pracuje także nad miniaturowymi pociskami rakietowymi do obrony własnych samolotów typu hard-kill o długości mniejszej niż 1 m i masie poniżej 10 kg. W Paryżu zaprezentowano też systemy rakietowe: pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-132 ASRAAM, pociski przeciwlotnicze CAMM oraz powietrze-ziemia z rodziny Brimstone i SPEAR.
Premiera modelu TF-X
Paris Air Show był miejscem prezentacji kolejnego pełnowymiarowego modelu wielozadaniowego samolotu bojowego nowej generacji. TF-X (Turkish Fighter – Experimental) został opracowany przez Turkish Aerospace Industries (TAI). Na początku 2018 rząd turecki zadeklarował 4,817 miliarda tureckich lir (3,12 mld zł) na prace badawczo-rozwojowe. Zgodnie z zapowiedziami, prototyp ma zostać oblatany już w 2023. Według planów, przed końcem następnej dekady TF-X ma rozpocząć zastępowanie w tureckich wojskach lotniczych samolotów F-4E-2020 Terminator i F-16C/D.
TF-X ma mieć 21 metrów długości, 14 metrów rozpiętości skrzydeł i 6 metrów wysokości. Dwa silniki turbowentylatorowe mają zapewnić ciąg po 12 248 kG każdy, pułap lotu 16 764 m i prędkość maksymalną Ma1,8 przy przeciążeniach od +9,0 g do -3,5 g. Samolot o obniżonym przekroju radarowym ma przenosić uzbrojenie w wewnętrznych komorach. Napęd ma umożliwić wykonywanie lotów ponaddźwiękowych bez dopalania (supercruise). Konstrukcja będzie modułowa, co pozwoli na dalszy rozwój, zabudowę nowej awioniki i instalację oprogramowania wspomagającego pilota.
Główną rolą TF-X będzie zapewnienie dominacji w powietrzu, w tym atakowanie celów powietrznych na średnich i dużych dystansach, a także atakowanie celów naziemnych dzięki szerokiemu wachlarzowi przenoszonego uzbrojenia. Samolot ma być wyposażony w radar z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA), pakiet do walki radioelektronicznej, zaawansowane systemy nawigacji i łączności, elektrooptyczny system celowniczy (EOTS), czujnik termolokacyjny (IRST), zaawansowane wyposażenie kabiny, w tym interfejs HMI (Human-Machine Interfaces).
Dalszy rozwój tureckiego programu samolotu bojowego nowej generacji ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego Turcji. Zwłaszcza w obliczu amerykańskiego embarga na dostawę wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II, co jest konsekwencją zakupu przez Ankarę rosyjskich zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-400 Triumf. Program rozpoczęto jeszcze w 2010 roku. Pierwszą dostawę TF-X zaplanowano w 2029, a wstępną gotowość operacyjną w 2031 roku. Do 2039 ma zostać odebranych od 100 do 150 nowych samolotów, choć wcześniej zakładano zakup nawet ćwierć tysiąca.
TAI zdecydował się na platformę oprogramowania 3DEXPERIENCE, opracowaną przez Dassault. Zakup gotowego rozwiązania przyspieszy rozwój poszczególnych systemów i elementów samolotu. Turecka Kale Group, która jest jednym z podwykonawców programu, utworzyła spółkę joint-venture z brytyjskim koncernem Rolls-Royce w celu opracowania silników na bazie modelu Eurojet EJ200, napędzających Eurofighter Typhoon. Co ciekawe, w przypadku hipotetycznego wycofania się Brytyjczyków ze wsparcia TF-X, rosyjski państwowy koncern Rostiech złożył propozycję dostarczenia nowych silników Fazy II (izdielije 30), które zostały zaprojektowane dla Su-57. Zaproponowano także same Su-57, o ile embargo na F-35A utrzyma się.
Pokaz makiety SGMH
Turkish Aerospace Industries zaprezentował w le Bourget makietę 10-tonowego śmigłowca wielozadaniowego – 10 Ton Sinifi Genel Maksat Helİkopterİ (SGMH) dla marynarki wojennej. Wiropłat mógłby trafić na wyposażenie skrzydła lotniczego na śmigłowcowcu desantowym TCG Anadolu jako alternatywa dla 9-tonowego AS532 Cougar i uzupełnienie 12-tonowego CH-47 Chinook.
Pierwsze informacje o rozwoju śmigłowca pojawiły się pod koniec września 2017, a koncepcja została pokazana na początku grudnia 2017. Projekt jest rozwijany ze środków własnych TAI jako uzupełnienie 6-tonowego T625 Gökbey, a także 10-tonowego T-70 (S-70i Black Hawk International), przeznaczonego dla wojsk lądowych i lotniczych. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, TAI chce oferować portfolio śmigłowców o masie od 3,5 do 12 t.
Ma to być pierwszy turecki model ogólnego przeznaczenia w tej kategorii. Konfiguracja wojskowa śmigłowca przewiduje wykorzystanie go do misji morskich, w tym poszukiwawczo-ratowniczych (Search And Rescue). Choć turecka Administracja Przemysłu Obronnego SSB (Savunma Sanayii Başkanlığı) nie opublikowała jeszcze szczegółowych wymogów operacyjnych, przedstawiciele TAI ujawniają, że niezbędne będą takie parametry, jak przestronna kabina transportowa, tylna rampa załadunkowa i składane podwozie. Śmigłowiec SGMH ma być zdolny do transportu ponad 20 pasażerów i wykonywania lotów z maksymalną prędkością 315 km/h na odległość do 1000 km. Przewiduje się, że zostanie wyposażony w pakiety misji i systemy lotu.
SGMH może współdzielić układ napędowy, złożony z dwóch silników turbowałowych z 10-tonowym śmigłowcem uderzeniowym ATAK 2 rozwijanym w ramach projektu Ağır Sınıf Taarruz Helikopteri (ASTH). Spółka-córka TAI, TUSAŞ Engine Industries (TEI), opracowała jednostkę napędową o mocy 1600 koni mechanicznych dla T625, który może zastąpić LHTEC-CTS800·4A o mocy 1373 KM z uwagi na problemy natury politycznej. W grudniu 2018 Stany Zjednoczone wymogły na spółce joint-venture tworzonej przez Rolls-Royce i Honeywell, aby ta nie dostarczała silników tego typu do uderzeniowych T129 ATAK. W przypadku 10-tonowych SGMH trzeba zastosować jednostki napędowe o mocy około 2000 KM. TEI produkuje obecnie połowę komponentów silników General Electric serii T700 o mocy 1800 KM, które napędzają m.in. T-70.
Debiut Falco Xplorer
Podczas Paris Air Show włoski koncern Leonardo zaprezentował prototyp największego bezzałogowego statku latającego z rodziny Falco Xplorer. Jest uzupełnieniem mniejszych Falco i Falco EVO. Oblot miał odbyć się w czerwcu z lotniska Trapani na Sycylii. Po zakończeniu prób, za około 12 miesięcy, bezzałogowiec ma być gotowy do produkcji seryjnej.
Falco Xplorer o numerze 0001 ma 9 m długości, 18,8 m rozpiętości skrzydeł i 3,8 m wysokości. Maksymalna masa startowa wynosi 1300 kg, a masa użyteczna ponad 250 kg. To ponad dwa razy więcej w porównaniu z Falco/Falco EVO. Bezzałogowiec jest napędzany silnikiem tłokowym Rotax HFE, dlatego ma charakteryzować się długotrwałością lotu ponad 24 godziny i wykonywać przeloty na pułapie do 9144 m. Kompletny system ma składać się z dwóch samolotów i naziemnej stacji kontroli (komunikacja odbywa się za pomocą łączy satelitarnych), terminalu danych i segmentu wsparcia technicznego.
W podstawowej konfiguracji Falco Xplorer Block 10 wyposażono w radar obserwacyjny Gabbiano T-80UL z syntetyczną aperturą SAR, zdolny do mapowania terenu i wskazywania ruchomych celów, głowicę optoelektroniczną LEOSS, urządzenia zwiadu elektronicznego SAGE i automatyczny system identyfikacji AIS. Podstawowym zadaniem bsl będą misje patrolowo-rozpoznawcze, obserwacyjne i zbierania sygnałów elektromagnetycznych w każdych warunkach pogodowych.
Falco Xplorer został całkowicie zaprojektowany w Europie i nie podlega obostrzeniom amerykańskiej ustawy o międzynarodowym handlu uzbrojeniem ITAR (International Traffic in Arms Regulations). Ponadto, parametry taktyczno-techniczne umiejscawiają go w II kategorii porozumienia Missile Technology Control Regime, które ogranicza możliwości eksportu pocisków rakietowych i systemów bezzałogowych o ładowności ponad 500 kg i zasięgu przekraczającym 300 km.
Falco Xplorer jest oferowany zarówno odbiorcom wojskowym jak i cywilnym, bowiem ma zostać certyfikowany do lotów w niezastrzeżonej przestrzeni powietrznej. Samolot ma też spełniać STANAG 4671. Pięćdziesiąt bezzałogowców rodziny Falco sprzedano do Arabii Saudyjskiej, Jordanii, Libii, Pakistanu i Turkmenistanu. Od grudnia 2013 odmiana EVO jest wykorzystywana przez Misję Stabilizacyjną ONZ w Demokratycznej Republice Konga (MONUSCO; Mission de l’Organisation des Nations Unies en République Démocratique du Congo) od grudnia 2013.
Wyrzutnia MCL do Hero-400EC
Izraelska spółka Uvision Air zaprezentowała na Paris Air Show modułową wyrzutnię MCL (Multi-Canister Launcher) dla amunicji krążącej Hero-400EC (Electric/Cruciform). Pozwala na przechowywanie, transport i odpalanie od czterech do nawet 12 bojowych bezzałogowców. MCL może zostać rozmieszczona na stanowisku stacjonarnym lub zostać zintegrowana z pojazdami lądowymi i okrętami. W konfiguracji z sześcioma kontenerami transportowo-startowymi ma masę 650 kg.
Amunicja krążąca Hero-400EC została zaprezentowana na początku 2018, jako odmiana Hero-400 Blade Arrow. To hybryda systemu rozpoznawczego i amunicji krążącej. Mierzy 2,1 m, ma 2,4 m rozpiętości skrzydeł i masę 40 kg. Może razić cele w odległości 30-150 km. Osiąga pułap 5500 m. Prędkość w trybie krążenia wynosi 93 km/h, a podczas ataku 278 km/h. Hero-400EC od wariantu bazowego różni się zastosowaniem składanych skrzydeł w układzie krzyżowym i napędem elektrycznym. Dzięki temu ma niższą sygnaturę wizualną, akustyczną i termiczną. W porównaniu z Hero-400 napędzanym silnikiem tłokowym i wyposażonym w klasyczne rozkładane skrzydło czas lotu spadł z 4 do 2h. Hero-400EC został wyposażony w głowicę optoelektroniczną z czujnikiem podczerwieni. Umożliwia to śledzenie i rażenie celów statycznych i ruchomych. Amunicję krążącą wyposażono w wielozadaniową głowicę tandemową o masie 10 kg. Operator w każdym momencie lotu może przerwać atak lub wybrać inny cel. W przypadku tego pierwszego, Hero-400EC przerywa lot nurkowy, powraca do trybu krążenia, a następnie automatycznie wraca do miejsca startu i ląduje za pomocą spadochronu. Sterowanie odbywa się za pomocą dwukierunkowego łącza danych w trybie ręcznym, półautonomicznym lub autonomicznym (Man-In-The-Loop).
W Paryżu pokazano też inne systemy rodziny Hero: Hero-30, Hero-70 i Hero-120, operacyjne Hero-250 i Hero-400 oraz strategiczne Hero-900 i Hero-1250. Nowością w przypadku Hero-120 jest możliwość zastosowania głowic bojowych o zwiększonej sile rażenia – przeciwbetonowej, przeciwpancernej i odłamkowej o wagomiarze 3,5-12 kg. Wydłużono też czas lotu do ponad 1 h zmniejszając przy tym zasięg do 40 km.
Bardziej sprytna bomba Spice 250
Rafael Advanced Defense Systems poinformowała na PAS 2019 o wprowadzeniu elementów sztucznej inteligencji do systemu naprowadzania szybującej bomby lotniczej Spice 250 (Smart, Precise Impact, Cost-Effective). Przedsiębiorstwo zakończyło rozwój i próby w locie, a uzbrojenie może być już dostarczane do zamawiających. Sztuczna inteligencja umożliwi automatyczne rozpoznawanie celów (także ruchomych) dzięki algorytmom dopasowywania obrazu przez porównanie zapisanych fotografii satelitarnych, map i punktów nawigacyjnych z obrazem rzeczywistym. W pamięci Spice 250 można umieścić do 100 opcjonalnych celów na danym obszarze działania.
Według Gideona Weissa, zastępcy dyrektora generalnego Rafael do spraw marketingu i biznesu w dziale lotniczym i C4I, jest to unikatowe rozwiązanie polegające na przesyłaniu informacji dzięki dwukierunkowemu łączu danych o terenie działań i łączeniu ich z obrazem optoelektronicznym w czasie rzeczywistym. Umożliwia to zastosowanie Spice 250 na obszarach, gdzie sygnał GPS jest blokowany lub zagłuszany. Algorytmy sztucznej inteligencji pozwalają na identyfikację ruchomych celów naziemnych i odróżnianie ich od innych obiektów i terenu. Można dzięki temu zidentyfikować konkretny pojazd przemieszczający się w konwoju. Kolejnym etapem rozwoju będzie głębokie uczenie maszynowe, które pozwoli na kategoryzowanie celów i możliwość samodzielnego wyboru celu zastępczego, gdy główny zostanie zniszczony lub nie będzie można go razić.
Spice 250 ma masę 113 kg i dostosowano ją do bomby ogólnego przeznaczenia o nominalnym wagomiarze 75 kg. Po rozłożeniu skrzydeł maksymalny zasięg szybowania wynosi 100 km. Bombę wprowadzono do Korpusu Powietrznego Izraela w maju 2013 jako uzbrojenie samolotów wielozadaniowych F-16C/D Barak, F-16I Sufa i F-15I Ra’am. Wcześniej przyjęto cięższe bomby Spice 1000 i 2000 o wagomiarach 454 i 907 kg.
Wielozadaniowy Guardian 400
Kanadyjska spółka Viking Air zaprezentowała demonstrator technologii samolotu rozpoznawczego, obserwacyjnego i wywiadowczego Guardian 400. Został wyposażony w pakiet radioelektroniczny, którego integracją zajmowała się austriacka Airborne Technologies. Zebrane dane i obrazy będą przesyłane na odległość 12-20 km na przenośne urządzenia opracowane przez brytyjską ECS lub na odległość do 200 km do stacjonarnych lub mobilnych punktów dowodzenia i kontroli. Guardian 400 ma być oferowany siłom zbrojnym i agencjom rządowym, które poszukują samolotów patrolowych, poszukiwawczo-ratowniczych i do ochrony infrastruktury krytycznej. Wcześniej Viking Air proponowało wariant Viking 400S z zabudowanymi pływakami.
Guardian 400 oparto na płatowcu komercyjnego De Havilland Canada DHC-6 Twin Otter serii 400, napędzanego dwoma silnikami turbośmigłowymi Pratt & Whitney Canada PT6A-34. Samolot wyposażono w głowicę optoelektroniczną Hensoldt Argos II z kamerą podczerwieni bardzo wysokiej rozdzielczości, dalmierzem laserowym i wielozakresową kamerą HDTV, umieszczoną w podskrzydłowym zasobniku SCAR 15.
Airborne Technologies zamontowała także stację kontrolną z monitorami dotykowymi wysokiej rozdzielczości, rejestrator danych/głosu/wideo, system zarządzania misją MMU z oprogramowaniem CarteNav AIMS i Kestrel MTI oraz zestawy łączności radiowej. Z kolei australijska Sentinent Vision Systems zadeklarowała integrację Guardian 400 z kamerą ViDAR, wykorzystującą technikę obrazowania stereoskopowego do pomiaru prędkości śledzonych obiektów. Jeśli projekt uzyska zainteresowanie, planowana jest integracja drugiego zasobnika SCAR z radarem Leonardo Osprey 50, wyposażonym z antenę z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA o kącie przeszukiwania 120 stopni. W dalszej kolejności planowany jest montaż modułu geolokalizacji Smith Myers Artemis, który służy do namierzania i śledzenia sygnałów telefonów komórkowych. Viking Air podkreśla, że na życzenie będzie możliwy montaż dodatkowych czujników, co jednak zwiększy to masę startową.
We wnętrzu samolotu można również umieścić moduł transportowy roll-on/roll-off, nosze, okna obserwacyjne, dodatkowe węzły podskrzydłowe Ikhana i toalety (samolot może transportować od 15 do 19 pasażerów).
Morski rozpoznawczy DA62-MSA
Podczas PAS 2019 spółki Leonardo i Diamond Aircraft Industries ujawniły morski samolot rozpoznawczy DA62-MSA (Maritime Surveillance Aircraft). Popularny dwusilnikowy płatowiec otrzymał pakiet wyposażenia elektronicznego i ma być oferowany jako niskokosztowa platforma obserwacyjna krótkiego i średniego zasięgu dla klientów z Ameryki Południowej, Afryki i Azji.
Podstawowy pakiet wyposażenia elektronicznego obejmuje wielofunkcyjny radar Leonardo Gabbiano TS Ultra-Light (UL), zaprezentowany po raz pierwszy na PAS 2017. To urządzenie z syntetyczną aperturą, funkcją rozpoznawania celów powierzchniowych na tle ziemi, unikania niekorzystnych warunków pogodowych i mapowania terenu. Masa radaru Leonardo Gabbiano TS to poniżej 24 kg. Urządzenie może zostać zintegrowane z bezzałogowymi statkami latającymi Hermes 450/900 i Leonardo Falco EVO, śmigłowcami AW139 i AW101 oraz samolotami KC-390, Beechcraft B350 i ATR 42MP.
Samolot został wyposażony też w głowicę optoelektroniczną z kamerami wysokiej rozdzielczości, która – podobnie jak radar – została zintegrowana z konsolą systemu zarządzania misji Leonardo ATOS (Airborne Tactical Observation and Surveillance). Spółka zainstalowała ten system na ponad 60 statkach powietrznych włoskich wojsk lotniczych (Aeronautica Militare Italiana) i Korpusu Straży Skarbowej (Corpo della Guardia di Finanza) oraz straży wybrzeża i służby celnej Australii.
DA62-MSA może też opcjonalnie zostać wyposażony w inne systemy Leonardo: rozpoznania elektronicznego SAGE zwiększającego świadomość sytuacyjną oraz rozpoznania promieniowania radiolektronicznego Spider do prowadzenia wywiadu telekomunikacyjnego. SAGE gromadzi informacje na temat zagrożeń na częstotliwościach radiowych, Spider może wykrywać, przechwytywać, identyfikować i lokalizować źródła promieniowania.
Maksymalna masa startowa DA62-MSA to 2300 kg. Samolot z czteroosobową załogą ma być zdolny do wykonywania lotów o długotrwałości 8 h. To kolejna specjalistyczna wersja lekkiego Diamond Aircraft DA62, wprowadzonego na rynek w październiku 2015. W maju 2017 zaprezentowano DA62 MPP (Multi Purpose Platform) mający realizować misje poszukiwawczo-ratownicze, patrolowe, zwalczania pożarów, reagowania kryzysowego oraz nadzorowania i kontrolowania infrastruktury technicznej i środowiska naturalnego. Sprzedano jak dotąd ponad 110 samolotów tej wersji.
Dalszy rozwój Typhoona
Paryski salon lotniczy był miejscem zawarcia długofalowego porozumienia o dalszym rozwoju wielozadaniowego samolotu bojowego Eurofighter Typhoon w ramach programu Long Term Evolution (LTE). Udział w przedsięwzięciu wezmą, obok producenta – niemiecka spółka Eurofighter, także spółka Eurojet Turbo i Agencja NATO zarządzająca programami Eurofighter i Tornado (NETMA).
„Podpisane kontrakty stanowią znaczący krok w kierunku kształtowania przyszłości Eurofightera i zapewnią, że nadal będzie on jednym z najważniejszych zasobów na przyszłym polu walki” – powiedział Herman Claesen, dyrektor wykonawczy spółki Eurofighter.
Głównym celem prac rozwojowych będzie zwiększenie możliwości działania samolotu na sieciocentrycznym polu walki, w tym wymiana informacji o sytuacji taktycznej z sojuszniczymi statkami powietrznymi i samolotami wczesnego ostrzegania i kierowania, a także integracja platformy z nowymi typami uzbrojenia. Z kolei w przypadku zapowiadanego udoskonalenia pracy zespołu napędowego partnerzy zamierzają skupić się na zwiększeniu ciągu i zasięgu, a także wydłużeniu trwałości użytkowej układu i udoskonaleniu systemu kontroli i obsługi technicznej. Wartość przedsięwzięcia oblicza się na 53,7 milionów euro (228 mln zł). Jego realizacja ma potrwać 19 miesięcy.
Założeniem programu Eurofighter LTE jest też zwiększenie potencjału bojowego samolotu poprzez usprawnienie współpracy pilota ze statkiem powietrznym. Otwarta architektura oprogramowania, umożliwiająca szybką integrację platformy z nowym wyposażeniem, w tym uzbrojeniem, a także montaż serii wielofunkcyjnych ekranów dotykowych, mają zwiększyć świadomość sytuacyjną operatora i wzmocnić kontrolę nad pracą samolotu.
Program Eurofighter LTE ma wydłużyć trwałość użytkową europejskiego wielozadaniowego samolotu bojowego do połowy stulecia i sprawić, że będzie zdolny do współpracy ze statkami powietrznymi nowych generacji, w tym F-35 Lightning II, które pojawią się na rynku w najbliższych dekadach. Ponadto, doświadczenia z modernizacji Eurofightera mają zostać wykorzystane w pracach nad nowymi konstrukcjami lotniczymi, w tym wielozadaniowym samolotem bojowym nowej generacji.
Zdjęcia: Michał Jarocki
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG 06/2019