Przejdź do serwisu tematycznego

Koniec traktatu INF – Powrót rakiet pośredniego zasięgu

2 sierpnia 2019 sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował, że Stany Zjednoczone formalnie wycofały się z zawartego w 1987 Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu (Treaty on Intermediate-range Nuclear Forces, INF), który tym samym przestał obowiązywać.

Deklaracja był związana z tym, że zakończyło się półroczne ultimatum wobec Federacji Rosyjskiej, która przynajmniej od siedmiu lat łamała zapisy porozumienia. Traktat INF zakazywał utrzymywania i nakazywał likwidację pocisków rakietowych o zasięgu od 500 do 5500 km, ale nie dotyczył tych wystrzeliwanych z platform morskich i lotniczych.

Stanowisko Rosji


Umowę międzynarodową podpisali I sekretarz KC KPZR Michaił Gorbaczow i prezydent Ronald Reagan w Waszyngtonie 8 grudnia 1987. Ratyfikowany został przez Senat Stanów Zjednoczonych 27 maja 1988 i wszedł w życie 1 czerwca tego samego roku / Zdjęcie: National Archives

W odpowiedzi na deklarację, wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow poinformował o złożeniu propozycji USA i innym członkom NATO wprowadzenia moratorium na rozmieszczanie pocisków rakietowych średniego i pośredniego zasięgu. Miałoby obowiązywać na zasadzie nierozmieszczania systemów uzbrojenia przez obie strony na wybranych obszarach.

Jednak Mike Pompeo stwierdził, że to Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za unieważnienie traktatu. Warto przypomnieć, że prezydent Władimir Putin ogłosił w marcu 2019, że Rosja wycofa się z INF. Jak stwierdził sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, stanowisko NATO jest jednoznaczne i jasne: Rosja narusza traktat INF. Stany Zjednoczone nie.

Rosja zarzuca USA, że w bazach antyrakietowych AAMDS (Aegis Ashore Missile Defense System) w Polsce (NSF Redzikowo) i Rumunii (NSF Deveselu) mogą zostać rozmieszczone pociski manewrujące BGM-109 Tomahawk (w pionowych wyrzutniach Mk 41 VLS). Naruszeniem porozumień miałby być też rozwój bojowych bezzałogowych statków latających MQ-1 Predator i MQ-9 Reaper, których parametry mają odpowiadać zakazanym pociskom manewrującym. Kontrowersje ma wzbudzać rozwój pocisków-celów w ramach testów obrony przeciwrakietowej, co miało by służyć do skrytego rozwoju systemów bojowych. Sekretarz obrony USA Mark Esper zapowiedział, że Stany Zjednoczone rozpoczną nieograniczony rozwój nowych konwencjonalnych systemów rakietowych i ich rozmieszczanie w regionie Pacyfiku.

Początki INF


Amerykański dwustopniowy pocisk MGM-31B Pershing II przenoszony na wyrzutni holowanej przez ciągnik siodłowy HEMTT M983 lub MAN M1003. Przenosił na 1770 km głowicę jądrową W85 o regulowanej mocy 5-80 kT. Zbudowano 276 Pershingów II / Zdjęcie: National Archives


Pociski BGM-109G Gryphon z głowicą jądrową były na wyposażeniu amerykańskich sił zbrojnych w latach 1983-1991. Cztery pociski były przenoszone w wyrzutni, transportowanej przez ciągnik siodłowy MAN KAT1 / Zdjęcie: USAF

Głównym impulsem do rozpoczęcia rozmów na temat ograniczenia środków przenoszenia broni jądrowej na europejskim teatrze działań było rozmieszczenie w marcu 1976 roku przez Związek Radziecki pocisków balistycznych RSD-10 Pioneer. W przeciwieństwie do starszych, nowy typ przenosił trzy głowice jądrowe. Początkowo europejscy członkowie NATO zgodzili się na dwutorową odpowiedź. Z ich terytorium zostanie usuniętych tysiąc z 7400 głowic jądrowych, a USA zadeklarowały rozpoczęcie rozmów rozbrojeniowych z ZSRR. Natomiast z drugiej strony, pociski balistyczne MGM-31A Pershing o zasięgu 740 km zostały zastąpione przez MGM-31B Pershing II o zasięgu 1770 km oraz przez manewrujące BGM-109G Gryphon o zasięgu 2500 km. Wszystkie trzy typy przenosiły głowice jądrowe.

W międzyczasie pierwsza tura rozmów amerykańsko-radzieckich, która odbyła się w latach 1981-1983, nie przyniosła żadnych rezultatów. Prezydent Ronald Reagan nalegał na opcję zerową, która zakładała wstrzymanie rozmieszczenia ofensywnych systemów rakietowych w Europie. Później dołączono do niej pomysł globalnego zakazu posiadania pocisków średniego i pośredniego zasięgu. Pomysły odrzucił ZSRR, ale opór pojawił się także w samych Stanach. Później rozważano stopniowe ograniczenie liczby pocisków i przenoszących je wyrzutni. W ten sposób przeprowadzono sześć rund rozmów, średnio co dwa miesiące.

Druga tura rozmów odbyła się w latach 1985-1987, a szczególną rolę pośrednika odegrała w tym brytyjska premier Margaret Thatcher. Równocześnie prowadzono rozmowy nt. ograniczenia strategicznych systemów (przyszły traktat START I), jak i rozmieszczenia broni w kosmosie.

15 stycznia 1986 sekretarz generalny Michaił Gorbaczow ogłosił propozycję całkowitej likwidacji broni jądrowej do roku 2000, co nie spotkało się jednak z przychylnością zachodu. Ostatecznie strony zgodziły się na całkowitą eliminację pocisków średniego i pośredniego zasięgu. Traktat miał nie obejmować pocisków francuskich i brytyjskich.

Likwidacja


Rakietowy pocisk balistyczny RSD-10 Pioneer (SS-20 Saber) o zasięgu 5500 km na transporterze-wyrzutni MAZ-547W. Początkowo przenosił pojedynczą głowicę o mocy 1 MT, później trzy po 150 kT / Zdjęcie: National Archives


Opracowany od 1962 i przyjęty do uzbrojenia w grudniu 1965 samobieżny kompleks rakietowy operacyjno-taktyczny TR-1 Temp-S (9K76/OTP-22) osadzony na podwoziu MAZ-543 / Zdjęcie: Zdjęcie: Departament Obrony USA


Rok 1988, radziecki inspektor sprawdza pocisk BGM-109G Gryphon przeznaczony do utylizacji. Pomimo zutylizowana wszystkich pocisków do maja 1991, szczegółowe inspekcje obu stron trwały jeszcze do 2002 / Zdjęcie: Departament Obrony USA

Do maja 1991 USA i ZSRR zutylizowały 2692 pociski balistyczne i manewrujące (USA 846, ZSRR 1846), co zweryfikowano podczas inspekcji trwających do 2002 roku. USA zniszczyły pociski Gryphon, Pershing i Pershing II, a Rosjanie R-12 (w kodzie DIA/NATO SS-4 Sandal o zasięgu 2080 km), R-14 (SS-5 Skean, 3700 km), TR-1 Temp-S (SS-12 Scaleboard, 900 km), RSD-10 Pioneer (SS-20 Saber, 5500 km), OTR-23 Oka (SS-23 Spider, 500 km) i manewrujące RK-55 Relief (SSC-X-4 Slingshot, 3000 km) uzbrojone w głowice konwencjonalne i nuklearne.

Co ciekawe, w czerwcu 2015 roku pojawiła się informacja ówczesnego wiceministra obrony Jurija Borysowa, że Rosja pracuje nad następcą pocisku OTR-23, lecz od tamtej pory nie upubliczniono postępów w tej materii. System Oka mógł używać trzech różnych pocisków: 9M714B były uzbrojone w głowicę nuklearną AA-60 (9N63), 9M714F w 450-kg głowicę odłamkowo-burzącą, a 9M714K w 715-kg głowicę z podpociskami. W ramach postanowień traktatu INF, ZSRR zutylizował 200 pocisków 9M714B/F/K oraz 102 transportery-wyrzutnie 9P71.

Przed utylizacją, USA wycofały swoje pociski rakietowe z terytoriów Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i Włoch, natomiast ZSRR usunął własne z Bułgarii i Czechosłowacji, a także terytoriów Białoruskiej, Rosyjskiej Federacyjnej i Ukraińskiej SRR. Rosja jest prawną spadkobierczynią ZSRR i wszystkich międzynarodowych zobowiązań.

Rosja łamie traktat


10 lutego 2007 Władimir Putin oświadczył, że postanowienia INF nie służą dłużej interesom jego państwa. Cztery dni później szef rosyjskiego sztabu generalnego oświadczył, że Rosja może jednostronnie wypowiedzieć traktat gdyby elementy amerykańskiego systemu antyrakietowego zostały rozmieszczone w Polsce i Czechach / Rysunek: Global Security


W latach 2016-2018 Rosja miała rozmieścić w jednostkach liniowych kilka batalionów systemu Nowator R-500 z pociskami manewrującymi 9M728 (SSC-7 Screwdriver) i 9M729 (SSC-8), odpalanych z transporterów-wyrzutni MZKT-7930 Astrolog systemu 9K720 Iskander-K  / Zdjęcie: Wadim Griszankin

Zgodnie z informacjami anonimowych urzędników administracji Białego Domu, w latach 2016-2018 Rosja rozmieściła w jednostkach liniowych wojsk lądowych kilka batalionów systemu Nowator R-500 z pociskami manewrującymi 9M728 (w kodzie DIA/NATO SSC-7 Screwdriver) i zmodernizowanymi 9M729 (SSC-8), odpalanych z transporterów-wyrzutni MZKT-7930 Astrolog, systemu 9K720 Iskander-K (według oznaczenia rosyjskiego z 2019: 9K720 Iskander-M1), łamiąc tym samym postanowienia traktatu.

Ocenia się, że na początku 2019 roku, gdy Rosja oficjalnie przyznała się do istnienia tej broni, w linii znajdowało się co najmniej 64 pociski. Moskwa twierdzi, że zasięg obu pocisków, to 490 i 480 km, podczas gdy według zachodnich specjalistów znacznie więcej, bo 2000-2500 km w przypadku 9M729. Ma to wynikać z przeświadczenia, że 9M728 i 9M729 to w zasadzie lądowe wersje morskich pocisków 3M-14 systemu Kalibr-NK. Eksperci twierdzą również, że 9M728 może przenosić konwencjonalną głowicę bojową o masie do 500 kg, natomiast 9M729 – jądrową o mocy od 10 do 50 kT.

Oba pociski są odpalane metodą gorącego startu, po czym wznoszą się na pułap około 6000 m. W fazie końcowej lotu obniża lot na wysokość 50-150 m i wykonuje manewry w celu uniknięcie przechwycenia przez systemy obrony przeciwrakietowej przeciwnika. Dzięki nawigacji zliczeniowej i satelitarnej GŁONASS, celność pocisków ma wynosić około 5 m. Mają one możliwość atakowania celów ruchomych.

Debiut Kalibr-NK


Łamiące traktat pociski manewrujące 9M728 i 9M729 to lądowe wersje morskich 3M-14 systemu Kalibr-NK. Podczas działań w Syrii między październikiem 2015 a lutym 2018, Marynarka Wojenna Rosji wystrzeliła około setki pocisków na cele lądowe /Zdjęcie: MO Federacji Rosyjskiej

Pociski z rodziny Kalibr-NK, wystrzeliwane z okrętów nawodnych oraz Kalibr-PŁ, w wersji dla okrętów podwodnych, zadebiutowały w boju podczas rosyjskich działań w Syrii. Wówczas to, okazało się, że będące w służbie od 1994 roku rakiety mają znacznie większy, niż deklarowany dotąd zasięg rażenia.

7 października 2015 fregata rakietowa RFS Dagestan (415) projektu 11661K Gepard oraz trzy korwety rakietowe projektu 21631 Bujan-M, RFS Grad Swijażsk (021), RFS Uglicz (022) oraz RFS Wielki Ustiug (023) wystrzeliły łącznie 26 pocisków. Później aż do lutego 2018 Rosja przeprowadziła 14 kolejnych ataków z wykorzystaniem jednostek nawodnych i podwodnych z łącznie co najmniej wystrzelonymi 70 pociskami 3M-14T i 3M-14K.

Rubież obchodzi INF

Wcześniej jako próbę obejścia traktatu INF uważano rozwój mobilnych, balistycznych pocisków rakietowych RS-26 Rubież (w kodzie NATO: SS-X-31). Pierwszy test zasilanego paliwem stałym pocisku odbył się 6 czerwca 2012 roku. Według dostępnych informacji jest to znacznie mniejszy pocisk dalekiego zasięgu na platformie mobilnej o wymiarach zbliżonych pocisku R-30 Buława. Około 12 metrów długości i 36 ton masy startowej. Nośnikiem miał być sześcioosiowy transporter-wyrzutnia MZKT-79291. Zasięg został ograniczony do 5800 km, a więc niewiele więcej niż zakazuje traktat INF. Przedostatni test – czwarty udany, i piąty w ogóle – odbył się 18 marca 2015. Pocisk wystrzelony z poligonu Kapustin Jar uderzył w cel na poligonie Sary-Szagan w Kazachstanie po przebyciu ponad 3000 km.

W marcu 2015 źródła rosyjskie informowały, że RS-26 Rubież jest pomniejszoną wersją międzykontynentalnego rakietowego pocisku balistycznego RS-24 Jars, który w porównaniu z pierwowzorem ma o jeden stopień mniej. Analogiczny projekt powstał w czasach ZSRR, gdy na bazie pocisku międzykontynentalnego typu RT-21 Temp 2S zbudowano mniejszy RSD-10 Pioneer.

22 marca 2018 roku agencja prasowa TASS poinformowała o zawieszeniu prac nad programem na rzecz przyspieszenia programu rozwoju hipersonicznego pocisku szybującego Awangard, przenoszonego przez międzykontynentalne pociski balistyczne.

Chiński wątek

Drugą przyczyną wycofania się USA z traktatu INF może być rosnący potencjał rakietowy Chin. Według sprawozdania dla Kongresu z 2017 roku autorstwa ambasadora USA w Korei Południowej Harry’ego Harrisa, Siły Rakietowe Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej mają na wyposażeniu ponad dwa tysiące pocisków balistycznych i manewrujących, z których nawet 95% naruszałoby traktat INF, jeśli Chiny byłyby jego sygnatariuszem.

Traktat ograniczał możliwości amerykańskich sił zbrojnych w rejonie Azji i Oceanu Spokojnego. Amerykański prezydent Donald Trump ogłosił podczas szczytu G20 w Osace pod koniec czerwca 2019, że byłby skłonny do rozpoczęcia rozmów nad nowym porozumieniem, obejmującym wszystkie typy nosicieli broni nuklearnej, nie tylko z Rosją, ale także z Chinami. W odpowiedzi, chińskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że Pekin nie jest zainteresowany takimi rozmowami.

Morskie próby

Wyrzutnia pocisków balistycznych DF-21D wykorzystywana przez siły rakietowe Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej / Zdjęcie: IceUnshattered

Warto przypomnieć, że w ostatni weekend czerwca 2019 roku miała miejsce kolejna próba rakietowa, przeprowadzona przez Siły Rakietowe Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLARF). Jednak tym razem poligonem doświadczalnym nie była Pustynia Gobi, a akwen Morza Południowochińskiego. Niewykluczone zatem, że mógł to być jeden z dwóch znanych typów przeciwokrętowych pocisków balistycznych: średniego zasięgu DF-21D lub pośredniego zasięgu DF-26 (CSS-5 Mod-4).

DF-21D ma zasięg szacowany na 1450 km, natomiast DF-26 na 3000-4000 km. Zostały zaprojektowane jako zabójcy lotniskowców z uwagi na możliwość atakowania ruchomych celów morskich. Do przenoszenia pocisku DF-26 powstaje także wariant bombowca strategicznego Xi’an H-6, którego prototyp oznaczony jako H-6N został oblatany w połowie sierpnia 2017.

Świat po INF

Według informacji agencji Reuters z 13 marca 2019 roku, na sierpień zaplanowano test nieujawnionego dotąd pocisku manewrujący ziemia-ziemia o zasięgu około 1000 km. Będzie to pierwsza amerykańska taka próba od trzech dekad. Jeśli próby zakończą się pomyślnie, nowy system będzie mógł być rozmieszczony w ciągu nawet 18 miesięcy – w lutym 2021.

W listopadzie 2019 roku z kolei ma nastąpić test nieujawnionego rakietowego pocisku balistycznego o zasięgu pośrednim (operacyjnym). Oba typy pocisków będą przenosić wyłącznie konwencjonalne głowice bojowe. W przypadku tego drugiego może to mieć związek z zaplanowanym na ostatni kwartał testem balistycznego pocisku rakietowego ziemia-ziemia DeepStrike, który powstaje jako potencjalny następca pocisków MGM-140A/M39 i MGM-140B/M39A1 ATACMS.

NEMESIS

W styczniu 2019 USMC rozpoczął postępowanie na dostawę systemu obrony wybrzeża NEMESIS (Navy-Marine Expeditionary Ship Interdiction System) obejmujący m.in. modyfikację M142 HIMARS z pociskami LRASM o zasięgu ponad 925 km / Zdjęcie: William Chockey/USMC

W styczniu 2019 Korpus Piechoty Morskiej (USMC) rozpoczął pilne postępowanie na dostawę systemu obrony wybrzeża w programie o kryptonimie NEMESIS (Navy-Marine Expeditionary Ship Interdiction System). Program zakłada integrację rakietowych pocisków przeciwokrętowych dalekiego zasięgu z wyrzutniami mobilnymi, a jednym z rozwiązań jest odpowiednia modyfikacja M142 HIMARS z pociskami LRASM (Long-Range Anti-Ship Missile), NSM (Naval Strike Missile) lub Harpoon Block II+ ER. Najbardziej interesujący w kontekście zapowiadanej sierpniowej próby jest pierwszy z nich, bowiem jego oficjalny zasięg wynosi ponad 925 km. Istnieje także możliwość zintegrowania z transporterem-wyrzutnią pocisku manewrującego z rodziny Tomahawk, podobnie jak to było w przypadku wariantu Gryphon.

Co z Nowym START?

Warto dodać, że wkrótce wygaśnie podpisany 8 kwietnia 2010 roku amerykańsko-rosyjski traktat rozbrojeniowy Nowy START, dotyczący dalszej redukcji nośników strategicznej broni nuklearnej i liczby głowic bojowych. 29 czerwca pojawiła się informacja, że Władimir Putin polecił ministerstwu spraw zagranicznych wznowienie negocjacji z USA. Jednak Donald Trump nie zobowiązał Stanów Zjednoczonych do przedłużenie lub zastąpienia tego porozumienia innym. Jeśli strony nie osiągną porozumienia, to 5 lutego 2021 Nowy START wygaśnie i po raz pierwszy od prawie pół wieku nie będą funkcjonowały żadne prawnie wiążące ograniczenia rozwoju dwóch największych arsenałów nuklearnych na świecie.

 

Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG 07/2019

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

WOJNA W UKRAINIE

Defilada Zwycięstwa czasów wojny: Równia pochyła

Nie ma ważniejszego wydarzenia w Moskwie niż Parada Zwycięstwa 9 maja. Jest to święto całej Federacji i okazja do pochwalenia się potężną armią. Od czasów ZSRR Kreml…

WOJNA W UKRAINIE

Ukraińcy z Polski trafią na front? Kijów wprowadza zmiany w prawie

Od października w wielu miastach Ukrainy trwały protesty w sprawie uregulowania sytuacji żołnierzy walczących od początku wojny. W samej armii coraz częściej podnosiły się głosy,…

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X