Przejdź do serwisu tematycznego

WOJNA W UKRAINIE

Czy konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na specoperację?

Iran zapowiadał działania odwetowe już od wielu miesięcy. W końcu przeprowadził szeroko zakrojony atak na cele w Izraelu. Rosyjskie media skupiły się na tym, czy konflikt na Bliskim Wschodzie może wpłynąć na działania przeciwko Ukrainie.

Już w kwietniu amerykański wywiad ostrzegał, że Iran może zdecydować się na atak odwetowy na Izrael w odwecie za atak na irańską ambasadę w Syrii. Potem ostrzegano w lipcu i sierpniu. Na zapowiadany atak trzeba było czekać aż do jesieni (Nieudany atak lotniczo-rakietowy Iranu na Izrael).

Wypalony stopień irańskiego pocisku balistycznego w beduińskiej miejscowości Tel Sheva na Pustyni Negew / Zdjęcie: Internet

Późnym wieczorem 1 października Iran ostatecznie podjął decyzję o przeprowadzeniu ograniczonego ataku rakietowego na Izrael. Niektóre media podają, że wystrzelono około 500 rakiet, inne około 400, ale rzeczywiście użyto mniejszej ilości pocisków. Według dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Sardara Salamiego, w stronę Izraela wystrzelono 200 rakiet balistycznych. Izraelczycy poinformowali o 180 pociskach, które naruszyły izraelską przestrzeń powietrzną (Zmasowany atak rakietowy Iranu na Izrael).

Nie spowodowały jednak większych strat, choć w kilku miejscach napędziły izraelskim siłom nieco strachu. Irańskie rakiety balistyczne spadły bardzo blisko siedziby Mosadu i głównego obozu Mosze Dajan w Ramat Hasharon oraz baz lotniczych w Nevatim i Tel Nof. Może się jednak wydawać, że większe obawy co do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie są na Kremlu niż w Tel Awiwie.

Rosyjskie obawy

Ze względu na słabość własnego przemysłu, Rosja kupiła w Iranie ponad 400 pocisków balistycznych z rodziny Fateh-110 oraz Zolfaghar. Dostawy miały się zacząć na początku tego roku. Pociski, ze względu na embargo, dostarczane są głównie drogą lotniczą. Na razie jednak nie ma dowodów, że Rosjanie użyli już kilkukrotnie nową broń przeciwko Ukrainie (WSJ: Iran rozpoczął dostawy pocisków balistycznych do Rosji).

Pociski Fateh-110 produkowane są przez irańską Organizację Przemysłu Kosmicznego od 2002 r. i może przenosić głowicę odłamkowo-burzącą o masie do 500 kg na odległość do 500 km. Nie jest niestety zbyt celny. Tolerancja błędu wynosi do 100 metrów od wyznaczonego celu w najnowszej wersji. Starsze mają zasięg zaledwie 200 km i tolerancję celności do 200 metrów od punktu celowania.

Większy zasięg mają pociski Zolfaghar, które wprost wywodzą się z Fatehów. Są w stanie atakować cele w odległości do 700 km, jednak ich celność i niezawodność jest określana jako bardzo słaba ze względu na wykorzystywane cywilne systemy nawigacyjne GNSS. Co było widać podczas ostatniego ataku.

Z tego powodu Rosjanie nieco obawiają się eskalacji konfliktu. Poważne zaangażowanie Iranu w starcie z Izraelem będzie oznaczało, że dostawy pocisków balistycznych zostaną jeśli nie poważnie ograniczone, to być może zakończone. Znacznie mniej trafi na front także bezzałogowców Shahed-136, które są już produkowane w Rosji jako Gierań-2 (Rosja: Zakład produkcji Shahedów w Jełabuga w Tatarstanie).

Rosyjscy eksperci i milblogerzy zauważyli, że dostawy z Iranu pozwalają w miarę utrzymać częstotliwość ataków, zwłaszcza przy użyciu bezzałogowców, a pełnoskalowy konflikt może skomplikować sytuację na Ukrainie.

Dlatego Rosjanie dmuchają na zimne i próbują wywrzeć wpływ na amerykańską opinię publiczną, sugerując, że Izrael próbuje wciągnąć USA w wojnę z Iranem. Od kilku dni wciąż o tym wspomina ambasador Federacji Rosyjskiej przy ONZ, Wasilij Nebenzia. Stały Przedstawiciel Rosji przy ONZ stwierdził także, że Rosja wzywa wszystkich członków Rady Bezpieczeństwa do zahamowania agresywnych działań Izraela.

Czy wojna może pomóc Rosji?

Z drugiej strony rosyjscy analitycy zauważają, że eskalacja konfliktu do wojny regionalnej na dużą skalę może być w pewnym stopniu korzystne dla Rosji. Wiktor Biriukow zauważył, że wówczas uwaga światowej opinii publicznej i Stanów Zjednoczonych przesunie się na Bliski Wschód, co poważnie zwiększy prawdopodobieństwo osłabienia pomocy dla Kijowa i zamrożenia konfliktu.

Nie jest jedynym rosyjskim dziennikarzem, który zauważa, że dla amerykańskiej opinii publicznej i polityków Izrael jest znacznie ważniejszy niż Ukraina. Dlatego podkreślają, że najbardziej logiczną decyzją dla Rosji w tej sytuacji byłoby nieingerowanie w żaden sposób w to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie i niewspieranie żadnej ze stron konfliktu.

Wśród rosyjskich ekspertów walczą dwa wilki. Jednak najważniejsza jest decyzja podjęta na Kremlu, a tam wydaje się, że rośnie obawa wobec zakręcenia kurka z dostawami uzbrojenia. Czyżby z rosyjskim przemysłem było aż tak źle? Wątpliwe, jednak obserwowanie działań rosyjskiej dyplomacji może wiele wyjaśnić.

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

S-400 czy F-35? Turcja pomiędzy Wschodem a Zachodem

Choć Turcja należy do NATO, to od dekad stoi w rozkroku pomiędzy Zachodem i Wschodem. Pomiędzy demokracją a autorytaryzmem. Pomiędzy Europą a Rosją. Ostatnie lata w relacjach pomiędzy…

Tajne przez poufne. Obsesja tajemnicy w MON

Utajnianie każdej możliwej informacji bardzo leży w naturze polskich polityków. Mimo oczekiwanych zmian, nowe kierownictwo MON idzie tą samą drogą, jak…

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

Powiązane wiadomości

X