W ataku na salę widowiskową wzięła udział grupa co najmniej czterech uzbrojonych mężczyzn, którzy otworzyli ogień do około 6000 osób na krótko przed rozpoczęciem koncertu zespołu rockowego Picnic. Filmy z ataku były szeroko udostępniane w mediach społecznościowych, dzięki czemu można dokładnie przyjrzeć się przebiegowi ataku i wyciągnąć kilka wniosków.
Zdjęcie: Służba prasowa gubernatora obwodu moskiewskiego
Po pierwsze sposób poruszania się napastników i obycie z bronią sugerują, że były to przeszkolone osoby, dla których wejście do budynku i przemieszczanie się wewnątrz nie stanowiło pierwszyzny.
– Sprawcy robili wrażenie dobrze przygotowanych. Po prostu był to dobrze przygotowany zamach na cel miękki w sposób jaki sprawił, że skupili na sobie uwagę światowej opinii publicznej – mówi dr Michał Piekarski, specjalista ds. współczesnego terroryzmu i polityki antyterrorystycznej.
Ekspert dodaje, że przeciągnięcie w czasie ataku z uwagi na formę daje szanse na nagłośnienie także przez samych świadków. Można zauważyć, że napastnicy nie przeszkadzali w nagrywaniu całej akcji.
Początkowo jedna z hipotez dotyczyła możliwości przeprowadzenia operacji fałszywej flagi. Sposób przeprowadzenia operacji i medialność, jaką zyskała dzięki nagraniom w mediach społecznościowych. Zauważono, że żołnierze Rosgwardii zjawili się na miejscu po ponad godzinie, a wokół sali koncertowej nie było zwyczajowych patroli policji, które zawsze są obecne podczas wydarzeń masowych.
Dr Piekarski zwraca jednak uwagę, że gdyby była to fałszywa flaga, Rosjanie zachowaliby się inaczej.
– Gdyby to była false flag, Specnaz byłby na miejscu, żeby efektownie pozabijać terrorystów i dokładnie to udokumentować – uważa ekspert.
– Co do reakcji służb. Jeśli nie była celowo niedbała, to wychodzi rosyjski bałagan. Śmiem sądzić, że jeśli by obok daczy Putina wystrzelił gaźnik to by tam w ułamku sekundy był Specnaz, a tu? Zwykły koncert, dla zwykłych ludzi, których życie jest w Rosji niewiele warte.
– Dodałbym, że spora część specjalnych sił FSB i Rosgwardii prawdopodobnie walczy w Ukrainie, więc reakcja mogła być opóźniona prze banalny brak ludzi – zauważa dr Piekarski.
Dwóch domniemanych sprawców zamachu podczas ucieczki uchwyconych przez kamery monitoringu miejskiego / Zdjęcie: domena publiczna
Islamski trop
Do zamachu przyznała się radykalna grupa ISIS-Chorasan, afgański oddział islamistycznej organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (ISIS). Wkrótce pojawiło się szersze nagranie przekazane przez powiązaną z terrorystami agencją Amaq, w którym atak terrorystyczny pod Moskwą nazwano najbardziej brutalnym atakiem ostatnich lat i, że z wolą Allaha przypuścili skoordynowany atak na duży tłum chrześcijan.
Źródła Amaq dodały, że atak miał miejsce w normalnym kontekście szalejącej wojny między Państwem Islamskim a krajami walczącymi z islamem. Państwo Islamskie w mediach społecznościowych opublikowało także grupowe zdjęcie rzekomych terrorystów z wyretuszowanymi twarzami.
Grupa ISIS-Chorasan pojawiła się w 2015. Słowo Chorasan to nazwa regionu historycznego obejmującego Afganistan i części Iranu, Pakistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu. Przez wywiady USA, Wielkiej Brytanii i Federacji Rosyjskiej jest uważana za najbardziej radykalną i brutalną ze wszystkich grup dżihadystów działających w Afganistanie.
Dla Chorasan wrogami są wszyscy, którzy mieszczą się w pojęciu niewiernego. I to nie tylko Zachód, ale także np. szyici. ISIS-Chorasan jest także wrogo nastawiona do Talibów, których również uważa za niewiernych i zbyt mało radykalnych. Sami Talibowie potępili atak Chorasanu. Terroryści tego odłamu zasłynęli wcześniej atakami na szkoły dla dziewcząt, w których mordowali uczące się kobiety, czy na szpitale, wyposażane przez państwa Zachodu.
Dlaczego islamiści mieliby uderzyć na Rosję? ISIS oskarża Kreml o zabijanie muzułmanów, powołując się na ingerencję Moskwy w Afganistanie, Czeczenii i Syrii.
– ISIS walczy z Rosją jako państwem, które narzuca swoje rządy na Kaukazie, wspominając casus Czeczenii, oraz prowadzi swoją politykę w Syrii i Afryce. Z punktu widzenia terrorystów uderzenie w Rosji ma sens także o tyle, że znaczną część wysiłku służb skupiona jest na Ukrainie – wyjaśnia dr Piekarski.
Crocus City Hall w dzień po zamachu / Zdjęcie: Służba prasowa gubernatora obwodu moskiewskiego
Ostrzeżenia
Rosjanie wiedzieli, że islamiści mogą zaatakować. Jesienią dyrektor FSB Aleksander Bortnikow powiedział, że ugrupowanie zwiększa swój potencjał, co z czasem pozwoli jej przejść do przeprowadzania ataków terrorystycznych poza Afganistanem. 7 marca amerykański wywiad ostrzegał Rosjan, że możliwy jest atak terrorystyczny. Rosjan ostrzegali także Finowie.
Państwa zachodnie w ostatnich dniach ostrzegały swoich obywateli, aby unikali zatłoczonych miejsc w Moskwie. Pojawiły się kolejne ostrzeżenia, że atak może mieć miejsce w najbliższych dniach. We wtorek Putin potępił ostrzeżenia jako prowokacyjne wypowiedzi i szantaż mający na celu destabilizację kraju. Choć już wcześniej FSB likwidowała komórki ISIS w Rosji i ostrzegała przed możliwością ataków.
W lutym FSB oświadczyła, że pokonała komórkę ISIS w Kałudze i zabiła dwóch członków ISIS z Azji Środkowej. Na początku marca poinformowała, że zlikwidowała kolejną komórkę ISIS w regionie Kaługi, w skład której wchodzili islamistyczni bojownicy z Afganistanu.
– Prawdopodobnie Rosjanie mogli wiedzieć, ale są trzy możliwości – uważa dr Piekarski. – W ogóle nie zapobiegli choć chcieli, zlekceważyli ostrzeżenia, bo ostrzegały USA. Albo uznali że specjalnie nie zapobiegną żeby zdyskontować to propagandowo. Co już przecież robią.
Propaganda Kremla
Po ataku w rosyjskich mediach pojawiły się oskarżenia skierowane przeciwko NATO i Ukrainie, sugerujące, że atak zbiegł się w czasie z rozważaniami NATO ws. rozmieszczenia wojsk na Ukrainie w obliczu poważnego kryzysu w armii ukraińskiej, wspieranej przez siły NATO. W dodatku Zachód liczył na destabilizację Rosji, kiedy podczas samych wyborów rosyjskie grupy neonazistowskie, wspierane przez Ukrainę i NATO, rozpoczęły inwazję na terytorium Rosji.
Niezależnie od tego, kto jest bezpośrednio odpowiedzialny za piątkowy atak, jasne jest, że atak ten miał miejsce w kontekście rozszerzającej się i eskalującej wojny przeciwko Rosji prowadzonej przez mocarstwa imperialistyczne – zauważa Klara Weiss, powiązana z Komunistyczną Partią Federacji Rosyjskiej. Media powiązane z Kremlem przyjęły podobną narrację.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.