We wtorek, 12 marca, premier Szwecji Ulf Kristersson w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika The Financial Times powiedział, że rząd w Sztokholmie rozważa dalszą militaryzację i fortyfikację największej wyspy, Gotlandii, z powodu zagrożenia ze strony Rosji. Wyspa była zdemilitaryzowana w latach 2005-2016, ale od wybuchu pierwszej fazy wojny w Ukrainie proces ten uległ odwróceniu, a teraz po przystąpieniu Szwecji do NATO ma przyspieszyć (Szwecja została 32. członkiem NATO).
Elementy przywróconego do służby i rozmieszczonego w lipcu 2019 na Gotlandii systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu RBS 23 BAMS / Zdjęcie: Forsvarsmakten
Jak powiedział szwedzki premier, zwiększenie obecności wojskowej na tej strategicznej z punktu widzenia obronności kraju, jak i całego Morza Bałtyckiego wyspy będzie jednym z pierwszych zagadnień omawianych z NATO jako sojuszem.
Szczególne znaczenie może to mieć dla kolektywnej obrony Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii, która wstąpiła do NATO w ubiegłym roku, jak napisali w swojej analizie w ubiegłym tygodniu Anna Wieslander i Eric Adamson, analitycy waszyngtońskiego think tanku Atlantic Council (Finlandia została 31. członkiem NATO).
Licząca około 61 tys. mieszkańców Gotlandia jest położona ok. 90 km od szwedzkiej macierzy i ok. 245 km od Obwodu Królewieckiego Federacji Rosyjskiej. Wzmocnienie Gotlandii jest oczywistą kwestią, którą należy omówić z naszymi nowymi sojusznikami z NATO – powiedział Kristersson dziennikowi FT. Wszystko, co ma związek z Morzem Bałtyckim, jest oczywistym kandydatem – powiedział Kristersson. Dotyczy to obecności na Gotlandii, ale także rozpoznania i kwestii okrętów podwodnych.
Zeszłotygodniowe sformalizowanie członkostwa Szwecji w NATO uważa się za posunięcie zmieniające zasady gry w zakresie zdolności Sojuszu do przeciwstawienia się potencjalnej rosyjskiej agresji w regionie Morza Bałtyckiego. Gotlandia może pełnić rolę niezatapialnego lotniskowca NATO na tym akwenie.
Gotlandia pełniła rolę twierdzy wojskowej dla Królestwa Szwecji od XIII wieku. Jeszcze w XX wieku stacjonowały tam jednostki piechoty, artylerii, wojsk lotniczych i marynarki wojennej. Ale w związku z rozprężeniem po zakończeniu zimnej wojny, w 2005 wyspa została zdemilitaryzowana. Ostatnią rozwiązaną jednostką był Pułk gotlandzki (P 18).
Sytuacja zaczęła się odwracać, po zwiększeniu obecności wojskowej Rosjan na Bałtyku w latach 2014-2015. W kwietniu 2015 zdecydowano o przywróceniu garnizonu wojskowego, który tam trafił we wrześniu 2016 jako 18. Grupa Bojowa (18. Stridsgruppen). Otrzymał on m.in. 11 czołgów Strv 122, 12 bojowych wozów piechoty Strf 9040B i dwa plutony 40-mm zestawów przeciwlotniczych Lvkv 90. 1 lipca 2019 reaktywowano na wyspie baterię zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu RBS 23 BAMSE (Bofors Advanced Missile System Evaluation). Jednak jest to zaledwie 370 żołnierzy.
Jednocześnie rozpoczęto wzmacnianie zdolności obrony wybrzeża kraju. 18 listopada 2016 zdecydowano o przywróceniu do służby baterii nadbrzeżnych wyrzutni pocisków manewrujących RBS15M Mk3. Posłużyły do tego m.in. części dawnych nieużywanych baterii, a także komponenty z wycofywanych kutrów rakietowych i korwet.
16 listopada 2023 ogłoszono integrację pocisków przeciwlotniczych CAMM Sea Ceptor (Common Anti-air Modular Missile) z pięcioma korwetami typu Visby, natomiast 17 maja 2023 – zamówienie na artyleryjskie kutry wyposażone w moździerze stabilizowane. Zwiad i rozpoznanie na Bałtyku wzmocni nowy okręt wywiadu radioelektronicznego HSwMS Artemis (A202) klasy SIGINT oraz dwa samoloty wczesnego ostrzegania i dowodzenia GlobalEye klasy AEW&C. Na Bałtyku będą też operować w przyszłości dwa nowe konwencjonalne okręty podwodne typu A26 Blekinge.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.