12 grudnia rosyjskie agencje prasowe i media poinformowały, że w należącej do Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej (Obiediniennaja Sudostroitielnaja Korporacja, OSK) 35. Stoczni Remontowej w Murmańsku doszło do pożaru lotniskowca RFS Kuzniecow, który przechodzi remont po wypadku z ubiegłego roku.

Kolejny wypadek z udziałem jedynego rosyjskiego lotniskowca (w lokalnej terminologii: krążownika lotniczego) może stać się przysłowiowym gwoździem do trumny, generując kolejne koszty związane z jego naprawą / Zdjęcie: Zjednoczona Korporacja Stoczniowa

Kolejny wypadek z udziałem jedynego rosyjskiego lotniskowca (w lokalnej terminologii: krążownika lotniczego) może stać się przysłowiowym gwoździem do trumny, generując kolejne koszty związane z jego naprawą / Zdjęcie: Zjednoczona Korporacja Stoczniowa

 

Do pożaru w sekcji zespołu napędowego okrętu (w pierwszym przedziale energetycznym na drugim pokładzie) doszło w nocy podczas prac remontowych. Prace dotyczyły napraw wszystkich głównych przekładni turbin GTZA. Remont miał zostać ukończony w 2022 (jeszcze 9 miesięcy wcześniej datą krańcową był 2021). Na trzy dni przed pożarem dyrektor generalny OSK, Aleksiej Rachmanow informował, że wymagane są dodatkowe prace remontowe związane z napędem okrętu.

Według wstępnych informacji, doszło do zapłonu znajdującego się w przewodach paliwowych oleju napędowego z powodu błędu czynnika ludzkiego. Miało do tego dojść w wyniku naruszenia zasad BHP podczas prac spawalniczych. Powierzchnia pożaru wynosiła początkowo ok. 20 m2, później wzrosła do 120 m2, a następnie do ok. 600 m2. Warto zauważyć, że rosyjski lotniskowiec jest napędzany ciężkim olejem opałowym (mazutem), którego maksymalny zapas wynosi 9918,5 t (a także dodatkowo 2500 t paliwa lotniczego).

Około 400 pracowników stoczniowych i marynarzy zostało ewakuowanych z okrętu. Według wstępnych informacji, sześć osób zostało rannych, w tym oficer Marynarki Wojennej Rosji (pięciu zatruło się tlenkiem węgla, jeden doznał urazu głowy), a trzy zaginęły, w tym dwóch marynarzy i jeden pracownik stoczniowy. Później poinformowano o odnalezieniu dwóch z zaginionych.

Do walki pożarem włączono jednostki straży pożarnej z 35. Stoczni Remontowej, Głównej Dyrekcji Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie murmańskim oraz Specjalnej Dyrekcji Pogranicznej Służby Federalnej Służby Bezpieczeństwa ds. Awarii (zlokalizowanej w mieście zamkniętym ZATO Sewieromorsk i zapewniającej bezpieczeństwo obiektów o znaczeniu strategicznych, w tym jądrowych). Wiktor Izmaiłow, dowódca zastępów straży pożarnej informował, że z powodu swojego zasięgu i stopnia skomplikowania, pożar jest niemal niemożliwy do ugaszenia.  

Okręt znajduje się w 35. Stoczni Remontowej od 30 października 2018, gdyż podczas remontu w 82. Stoczni Remontowej w Rosliakowie na jego pokład upadł żuraw wieżowy o masie 70 t, wybijając otwór o powierzchni prawie 20 m2. Do wypadku doszło z powodu awarii sieci energetycznej i w następstwie tego szybkiego naboru wody przez dok pływający PD-50 (projektu 7454), w którym znajdował się lotniskowiec (Wypadek podczas remontu Kuzniecowa, 2018-10-30).

Jednostkę odholowano do Murmańska, gdzie oczekiwała na decyzję o wznowieniu prac. W kwietniu 2019 rosyjskie media po raz pierwszy przyznały, że wypadek może spowodować przyspieszone wycofanie okrętu przed planowanym wcześniej 2025 rokiem. Prace jednak wznowione na podstawie zawartej jeszcze w kwietniu 2018 umowy pomiędzy Ministerstwem Obrony a Zjednoczoną Korporacją Stoczniową. Nie ujawniono wówczas kosztów prac, ale oszacowano je na 55-62 mld RUB (3,04-3,65 mld zł). Po dwóch wypadkach w ciągu roku koszty te powinny wzrosnąć, co postawi pod znakiem zapytania racjonalność dalszych prac. Przedłużający się remont obywa się po zakończeniu misji bojowej w Syrii, gdzie okręt utracił dwa samoloty pokładowe w wypadkach (Przyspieszone wycofanie Kuzniecowa?, 2019-04-07; Remont Admirała Kuzniecowa, 2018-04-25).

Nie jest to pierwszy pożar w ciągu niemal 29-letniej służby (a faktycznie 23-letniej, jeśli uwzględnić ogłoszenie wstępnej gotowości operacyjnej), podczas której 8 lat spędził w suchym doku. Okręt wykonał jedynie pięć rejsów szkolno-bojowych, naznaczonych wypadkami. 6 stycznia 2009 doszło do niewielkiego pożaru na pokładzie, gdy okręt cumował na redzie tureckiego portu Aksaz Karagac na Morzu Śródziemnym, gdzie przebywał z nieoficjalną wizytą. Lotniskowiec stał na czele grupy bojowej Floty Północnej, z którą realizował ćwiczenia razem z jednostkami tureckimi. W pożarze zginął jeden marynarz. Później 14 lutego, gdy okręt wracał do kraju, niedaleko południowych wybrzeży Irlandii doszło do wycieku mazutu.