Przejdź do serwisu tematycznego

Karabinki Faxon Combat 12,5” oraz 14,5”, czyli amerykański pomysł na podbicie średniej półki

Wybierając karabinek ogólnego przeznaczenia (General Purpose Rifle, tak często mylony narracyjnie z Recce Rifle) nie chcemy pomysłów zmniejszających wagę, zmieniających wyuczone nawyki i obniżających, tak potrzebną podczas używania broni, wytrzymałość. Czy chcąc spełnić taką potrzebę, mamy czego szukać w katalogu Faxon Firearms? Żeby nie zostawiać was z otwartym pytaniem, mogę odpowiedzieć już teraz – owszem, bo pojawiła się seria Faxon Combat!

Faxon Firearms, czy możemy zaufać marce?

Faxon Firearms to amerykański producent części do broni, który rozwinął swoją produkcję tak, żeby dostarczać kompletne konstrukcje karabinów, pistoletów i repetierów. Na temat marki możecie przeczytać w moim poprzednim artykule. Moja świadomość jej istnienia była na typowym poziomie polskiego strzelca – czyli niewielka i niechętna do zyskania. Dlatego odbierając egzemplarze testowe postanowiłem, że Faxon dostanie czystą kartę, którą miał zapełnić podczas nadchodzących tygodni. Czy w podsumowaniu będę w stanie wystawić amerykańską notę A+? Nie uprzedzajmy faktów.

Dowiedz się więcej o marce Faxon Firearms z mojego poprzedniego wpisu

Karabinki Faxon Combat 12.5″ oraz 14.5″ – pierwszy rzut oka i kilka technicznych szczegółów

Pierwszym, na co zwróciłem uwagę przy oglądaniu karabinków, było potężne logo Faxon zdobiące komorę spustową (lower). W czasach, gdy tacy producenci wracają do minimalizmu, Faxon krzyczy swoją nazwę do utraty tchu. Logo zresztą znajdziemy również na łożu oraz szynie RIS komory zamkowej (uppera). Jestem pewien, że wśród strzelców znajdą się fani tak konkretnej identyfikacji marki, ja jednak jestem nieco sceptyczny.

logo na komorze spustowej karabinka faxon firearms
Duże i wyraziste logo marki Faxon zauważymy nie tylko na lowerze, ale też wielu innych częściach karabinków. Pomimo graweru przy selektorze, nie możemy karabinków przestawić w tryb serii. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Opisywanie tej półki cenowej zwykle jest sporym wyzwaniem, bo nie budzi emocji. Nie znajdziemy tutaj mrożących krew w żyłach niedoróbek, źle wykonanych odlewów i niewykończonych detali. Z drugiej strony nie zostaniemy też zachwyceni nowatorskim podejściem, awangardowym wzornictwem i nie będziemy wzdychać do rozwiązań technologicznych.

Czy to źle? Ani trochę! W tym segmencie mamy spory wybór, który możemy podjąć na podstawie istotnych dla nas detali. A Faxon swoim podejściem do konstrukcji AR, zagwarantował sobie miejsce w ścisłej czołówce. Tak jak wspominałem w poprzednim artykule, mamy tu do czynienia z prawie czystymi Mil-Specowymi karabinami AR15, pod względem kluczowych elementów nieodbiegającymi od tego, do czego przyzwyczaili nas inni producenci. Lower jest klasycznym do bólu projektem, przyjmującym każdy chwyt pistoletowy, buffer tube i magwell, o ile te będą kompatybilne z Mil-Spec. Upper, poza ażurowym deflektorem łusek, również nie wyróżnia się niczym szczególnym.

ażurowy deflektor łusek karabinka faxon combat
Wyżłobiony w środku, ażurowy deflektor łusek zwraca uwagę i jest delikatnym nawiązaniem do serii Ultralight. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Upperlower spasowane są przyzwoicie (albo w standardzie uczelni technicznej – bardzo dobrze, trója – siadaj!). Lekki luz między nimi jest wyczuwalny, ale nie wpływa na działanie systemów. Autorskie samonośne łoże Faxon Streamline G4 w standardzie m-lok jest sztywne i bez problemu skrywa lufę o profilu Gunner (12,5 oraz 14,5-calową) i skoku gwintu 1:8. Co ciekawe, niezależnie od długości lufy, mamy do czynienia z pośrednim nisko profilowym systemem gazowym mid-lenght. Cieszy mnie to, bo osobiście jestem zwolennikiem używania pośredniego systemu przy tych długościach lufy, jednak często spotyka się nieco inne podejście u producentów. Lufy wieńczą nakręcone na klasyczny gwint 1/2×28 urządzenia wylotowe – klasyczne A2 dla wersji 12,5” oraz autorski tłumik płomienia Faxon MUZZLOK w dłuższym egzemplarzu. Oba karabinki ważą poniżej 3 kg, co jest niewątpliwą zaletą.

Zaletą uzyskaną dzięki użyciu autorskich luf Faxon Gunner, czyli wariacji na temat profilu GOV. Mimo twardego nazewnictwa nadal mamy do czynienia z odchudzonym profilem, zwężającym się wraz z długością lufy, tak by w najdalszym punkcie uzyskać najmniejszą wagę. Jest to możliwe dzięki procesowi technologicznemu, a zachowanie większej grubości na początku lufy gwarantuje wysoką wytrzymałość na ciśnienia i temperatury.

Producent jest bardzo dumny jakości wykonania swoich karabinków, nazywając końcowy proces obróbki SuperFinish. Karabinki dostarczane są z fabrycznym smarowaniem, które gwarantować ma bezproblemową pracę. I po zajrzeniu do środka, mogę stwierdzić, że jest to smarowanie bardzo oszczędne. Uznałem, że zgodnie z zaleceniem, karabinków nie będę smarował przed strzelaniem. W końcu kultura pracy powinna być „nominalna” właśnie w tym fabrycznym zabezpieczeniu.

Jak możecie zauważyć, pominąłem zupełnie kwestię elementów takich jak kolba, chwyt pistoletowy i całej reszty uposażenia karabinków. Dlaczego? Ano dlatego, żeby poświęcić im osobny akapit.

Będzie pan zadowolony – czyli dlaczego Faxon z pudełka to dobra konfiguracja nie tylko na początek

Trochę was oszukałem, mówiąc że pierwszym, na co zwróciłem uwagę było logo Faxon. Pierwszym, na co zwróciłem uwagę, była kolba B5 Bravo oraz chwyt B5 Type 23. I to w obu konfiguracjach. Chwilę potem z pewnym zaskoczeniem odnajdywałem kolejne użyte przez Faxon podzespoły i części. Żeby nie zanudzać was historią zdziwień i kontemplacji nad sensem składania mojego osobistego AR15 przez ponad 2 lata, pozwolę sobie wypisać składowe zestawów, które otrzymałem.

Dla karabinka FAXON Combat 12.5″:

  • spust TriggerTech Duty
  • skręcane śruby mechanizmu spustowego
  • dźwignia przeładowania Radian Raptor LT
  • kolba B5 Systems Bravo
  • chwyt B5 Type 23

Zestaw w FAXON Combat 14.5″ składa się z:

  • spust TriggerTech Duty
  • skręcane śruby mechanizmu spustowego
  • selektor ognia Radian Talon
  • dźwignia przeładowania Aero Precision Breach
  • kolba B5 Systems Bravo
  • chwyt B5 Type 23

Bez wątpliwości są to jedne z najlepiej przygotowanych karabinków dostępnych obecnie na rynku w średniej półce cenowej. Niemniej to nie drogimi dodatkami strzela AR. Czas na nieco testowego mięska.

Jak one strzelają?! – czyli Faxony na osi

Karabinki dostałem bez mechanicznych przyrządów i optyki. Wygrzebałem z szafy kolimator Holosun 503, pryzmatyczny celownik Vortex Spitfire HD i Holosuna 507GR zamontowanego na offsetcie 45° Arisaki. Idąc siłą rozpędu, uznałem, że test z założonym urządzeniem wylotowym A2 będzie nudny, więc na krótszego Faxona wrzuciłem Ase UTRA DUAL556. Czemu miało by być za łatwo pracować systemowi gazowemu? Na koniec dokręciłem testowanego ostatnio magwella TCGear. Z tak skonfigurowanymi zestawami testowymi wybrałem się na strzelnicę.

FAXON Combat 12.5″

Z FAXON Combat 12.5″ strzelałem głównie dynamikę. Nie oznacza to jednak, że karabinek nie nadaje się do strzelań na tzw. Mid-range. 12.5 cala lufy jest zaskakująco uniwersalną długością i powoli odbiera miano „karabinka do wszystkiego” konstrukcjom nieco dłuższym. Balistyka oczywiście w tym przypadku będzie nieco bardziej wymagająca, jednak nie powinna ograniczać strzelca na dystansach 400-500 m. Testowany karabinek pracował cały czas z zamontowanym urządzeniem ASE Utra.
Podczas strzelania Drilli zdecydowanym plusem był dobrze skonfigurowany, ergonomiczny zestaw, który pozwalał na dobry powtarzalny skład. Uchwyty QD są w odpowiednich miejscach, praca z odpowiednim zawieszeniem (w moim wypadku Ferro Slingster) nie przysparza żadnych problemów.

Karabinek dobrze pracuje nawet przy dużym natężeniu wielostrzałów. Nie zdarzyły się zacięcia, ani żadne problemy, które wpływać by miały na czas wykonywania ćwiczeń. Realnym mankamentem, bazującym na przyzwyczajeniach z używania innych karabinów, był brak obustronnej dźwigni selektora. Jest to jednak kompletnie subiektywna obserwacja. Karabin pracował bezproblemowo z zamontowanym tłumkiem. Pomimo braku regulowanego bloku gazowego, gazy nie wracały w kierunku twarzy w stopniu, który przeszkadzał w prowadzaniu ognia. Być może jest to zasługa zastosowanej rączki Radian Raptor, bo ASE Utra lubi dać strzelcowi „w twarz”.

cofanie gazów
Nawet przy szybszym strzelaniu z założonym tłumikiem, gazy wracające do strzelca są na akceptowalnym niskim poziomie. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Nie jestem jednak fanem użytego spustu TriggerTech Duty, który oczywiście jest spustem lepszym od klasycznego Mil-Specowego jednostopniowego spustu. Dość specyficzna charakterystyka pracy, z ciężką, bardzo bliską ścianą i nerwowym, lekko nadganiającym palec resetem powoduje, że spust ten nie byłby moim pierwszym wyborem przy kompletacji własnego karabinka. Moich znajomych strzelców, również nie, bo pozwoliłem sobie zweryfikować swoje obserwacje na małej grupie testowej. Natomiast wiedząc, jak ciężko jest przekonać posiadacza AR15 do kupienia spustu tej – bądź co bądź wysokiej – klasy uważam, że decyzja Faxon o zamontowaniu TrigerTech Duty jako spustu „stockowego” w karabinkach tej półki nosi znamiona brawury. Jeśli nie strzelaliście z użyciem innych spustów niż Mil-Spec, to na pewno poczujecie ogromną różnicę.
Fajnie jest móc wybrzydzać i wybierać swój idealny zespół spustu, ale wygodniej jest nie musieć. Tutaj zdecydowanie nie musicie.

Kompaktowość 12,5” nawet z założonym tłumikiem może oczarować. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Ogólna kultura pracy karabinka stoi na wysokim poziomie. Nie słychać ocierania się mechanizmów, sprężyna buffera nie hałasuje ponad normę. Przeładowania nie powodują trudności, karabinek wykonuje pełny cykl zamka za każdym oddanym strzałem. W żadnym stopniu nie jest to zaskoczenie, a wspominam o tym z kronikarskiego obowiązku. Po wstępnym ostrzelaniu się, wykonanie „Operator Readiness Test” nie sprawiło żadnych problemów, a kolejne przebiegi rozstawionego toru zmniejszały cyferki na timerze. Na 50 metrów wszystkie strzały z wolnej ręki mieściły się w polu alfa tarczy IDPA. Te dynamiczne oczywiście nie, ale do tego, jak każdy internetowy strzelec, nie mogę się przyznać. Praca na spuście była przyjemna (z zastrzeżeniem, o którym wspominałem wyżej), odrzut i podrzut karabinka był taki, jakiego spodziewałem się przy tej długości lufy i tłumiku – czyli naprawdę całkowicie kontrolowalny.

Przy tak bogatym zestawie zaskakuje błąd obustronnych manipulatorów w Faxon Combat 12,5”. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Po kilku przebiegach złapałem się na tym, że zacząłem myśleć nad własnym egzemplarzem AR-15 z 12,5” lufą, a to bardzo niebezpieczny objaw. Dlatego zebrałem sprzęt i poszedłem przez błoto na oś 100 m, żeby tam przestrzelać…

FAXON Combat 14.5″

Z tego karabinka strzelałem głównie z amunicji 62 gr. Minimalnie inne ukompletowanie karabinka nie wywołuje dysonansu względem wersji 12.5”. Ucieszyła mnie obustronna, asymetryczna dźwignia selektora Radian Talon. Karabinek zablokowałem na tripodzie Primos Trigger Stick Apex, który jednak miał problem z pewnym chwytem wąskiej konstrukcji karabinka. Gdy uporałem się z niestabilnym stanowiskiem testowym, przy pierwszych oddanych strzałach karabinek zaczął wydawać metaliczny dźwięk, pochodzący najpewniej z zespołu buffera. Ot, brzdęk był bardziej słyszalny niż w drugim karabinku. Urządzenie wylotowe Faxon MUZZLOK całkiem znośnie niweluje podrzut karabinka. Nie jest to poziom kompensatorów, jednak w swojej kategorii (tłumików płomienia) nie można mu nic zarzucić.

Wąskie łoże spowodowało problemy przy strzelaniu z użyciem tripodu. Jednak nie przeszkodziło to wystrzelić submoa na 100 metrach. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Na osi 100 metrów, strzelając amunicją 62 gr, przestrzeliny rozkładały się ma tarczy w grupach poniżej 3 cm, więc na poziomie sub-moa. Amunicja 55 gr rozszerzyła grupę do około 5 cm, jednak dopuszczam w tym wypadku wpływ strzelca. Patrząc na charakterystykę lufy i skoku gwintu, jest jednak prawdopodobne, że nie tylko moje zmęczenie miało wpływ na tarcze przy tej amunicji. Podczas strzelania dynamicznego toru, karabinek zachowywał się właściwie. Tak samo jak krótszy brat, nie przysporzył żadnych problemów. Jedynie brzęcząca sprężyna buffera stale przypominała o swojej przypadłości. Przy ostatnich strzałach pozwoliłem sobie użyć odrobiny CLP w okolicy buffera.
Dźwięk stał się zdecydowanie mniej słyszalny, więc prawdopodobnie odpowiednie smarowanie karabinka mogłoby rozwiązać problem.

Po testach karabinki rozebrałem, załamałem ręce nad stopniem zabrudzenia 12,5’, który przerobił kilka pudełek amunicji z założonym tłumikiem i porządnie nasmarowałem.
Metaliczny dźwięk pracującej sprężyny zniknął. Czy objawi się ponownie podczas strzelania – nie było mi już dane sprawdzić. Muszę jednak przyznać, że opory zespołu zamka były minimalne, a rączka przeładowania chodziła bez wyczuwalnych tarć, pomimo śladowego smarowania fabrycznego. To świadczy, że wykończenie karabinków naprawdę stoi na wysokim poziomie.

Faxona brać, czy nie brać, oto jest strzelanie?!

Pisałem już, że testy tej kategorii cenowej są trudne. Podczas używania karabinków ciężko mi było znaleźć znaczące minusy konstrukcji. Czy jest to zaskoczenie przy broni z tej półki cenowej? Zdecydowanie nie. Na pewno karabinki Faxon Combat dostajemy z bardzo dobrym zestawem części. Wielu początkujących strzelców, wybierając AR, nie ma pojęcia, co warto wymienić w karabinku, jacy producenci są godni polecenia, albo w ogóle do jakiego rodzaju użytkowania chcą budować swojego AR-a.
Kupując Faxon Combat z pudełka dostajemy „na start” przemyślany i naprawdę porządny karabinek. I jest to coś, co wyróżnia te konstrukcje na tle konkurencji.

Oczywiście mam świadomość, że wystrzeliwując z karabinków kilkaset sztuk amunicji, nie jestem w stanie stwierdzić, jak zachowywać się one będą po dłuższym czasie użytkowania. Niemniej informację za wielkiej wody napawają raczej optymizmem, niżeli raportować by miały o problemach z karabinkami marki Faxon.

Zerknij na nasz poradnik: Analiza rynku AR-15 w Polsce Cz. 1. Jak zacząć poszukiwania karabinka?

recenzja karabinków faxon combat 12,5 oraz 14,5
Karabinki Faxon Combat w naturalnym bojowym środowisku. Zdjęcia: Drone Breakers, https://www.instagram.com/drone_breakers/

Szukając karabinu AR15 w średniej półce cenowej polski strzelec nie ma teraz łatwego zadania. Wybór producentów i modeli jest niezwykle szeroki. Wiele zakupów rozbija się o wizualne aspekty, albo właśnie dodawane przez producentów podzespoły i części. Osobiście mogę polecić Faxon Combat jako jedną z ciekawszych serii, ale głównie dla strzelców, którzy zobaczą oszczędność czasu i pieniędzy w gotowych zestawach. Wyposażenie zaproponowane przez Faxon w ramach linii modelowej, nie każdemu musi odpowiadać, a jednak wybierając te produkcje, musimy za dodatkowe części zapłacić, nawet jeśli w ramach ceny karabinka i nawet jeśli sumarycznie mniej, niż przy detalicznym zakupie akcesoriów. W momencie publikowania artykułu cena u polskiego dystrybutora wynosiła 8 500 PLN, niezależnie od długości lufy.

Współpraca reklamowa.

Dziękujemy firmie Mex Armory za udostępnienie karabinków Faxon Firearms do testów.

Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X