16 stycznia Komenda Główna Policji (KGP) unieważniła postępowanie na dostawy 200 granatników rewolwerowych kalibru 40 mm. Tego dnia do dwóch podmiotów, które złożyły swoją propozycję wysłano pismo informujące o zakończeniu przetargu. Unieważnienia dokonano zgodnie z artykułem 93 ust. 1 pkt 6 ustawy Prawo zamówień publicznych, czyli w związku z wystąpieniem istotnej zmiany okoliczności powodującej, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć. To zaskakujące stwierdzenie, zwłaszcza że przetarg rozpoczął się ledwie dwa miesiące temu 16 listopada 2018 (Granatniki rewolwerowe dla Policji, 2018-11-20).

Policja unieważniła postępowanie na dostawę 200 granatników rewolwerowych kalibru 40 mm, uzasadniając to wystąpieniem istotnej zmiany okoliczności powodującej, że prowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

Policja unieważniła postępowanie na dostawę 200 granatników rewolwerowych kalibru 40 mm, uzasadniając to wystąpieniem istotnej zmiany okoliczności powodującej, że prowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

Komenda Główna Policji informuje o zmianie priorytetów w zakresie wyposażenia funkcjonariuszy w sprzęt. Naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych i Funduszy Pomocowych Biura Finansów podaje, że w momencie wszczęcia postępowania nie przewidywano wejścia w życie przepisów na podstawie zapisów ustawy z 14 grudnia 2018 o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości oraz zmianą ustawy o Policji, w tym artykule umożliwiającym obserwowanie i rejestrowanie przy użyciu środków technicznych, obrazu i dźwięku w trakcie interwencji w miejscach innych niż publiczne. Ustawa została podpisana 8 stycznia 2019 przez Prezydenta RP.

Policja uzasadnia, że tym samym paralizatory wyposażone w kamery umożliwiające rejestrację obrazu i dźwięku zyskują nowe, usankcjonowane prawem możliwości podczas działań funkcjonariuszy. Dodatkowo KGP zwraca uwagę, że dysponuje ograniczonymi środkami, a zatem musi rozdzielać je na zadania o najwyższych priorytetach. W ocenie Policji środki wstępnie zarezerwowane na zakup granatników powinny zostać wydatkowane na o wiele istotniejszy sprzęt w postaci paralizatorów elektrycznych dwugniazdowych, wyposażonych w urządzenia do rejestracji obrazu i dźwięku.

Dodatkowo Komenda Główna Policji informuje, że w odróżnieniu od dużej gamy możliwości wykorzystania paralizatorów elektrycznych, użycie granatników rewolwerowych ograniczone jest w zasadzie wyłącznie do sytuacji, w których istnieje konieczność realizacji przez siły policyjne zadań służbowych związanych z przywracaniem ładu i porządku publicznego w przypadku jego zbiorowych naruszeń, charakteryzujących się znacznym stopniem intensywności. Policja dodaje, że zdarzenia o takim charakterze występują stosunkowo rzadko.

Analiza
16 listopada 2018 Komenda Główna Policji rozpoczęła postępowanie na dostawę 200 granatników rewolwerowych kalibru 40 mm. Oferty można było dostarczać do 28 grudnia 2018. Kryterium oceny była w 60% cena, w 30% gwarancja i w 10% termin dostawy.

28 grudnia Policja ujawniła informacje z otwarcia ofert. Okazało się, że w postępowaniu rywalizowały dwie spółki: Zakłady Mechaniczne Tarnów (ZMT) z rodzimym granatnikiem RGP-40 i spółka UMO z – jak się udało nieoficjalnie dowiedzieć Militarnemu Magazynowi MILMAG – odmianą serbskiego modelu PPT Namenska RBGR (Jaki granatnik dla Policji?, 2018-12-29).

Polska broń została wyceniona na 5,17 mln zł, zagraniczna na 6,35 mln zł, różnica w wartości ofert wynosiła 1,19 mln zł. Tyle tylko, że UMO zaproponowało dłuższy czas gwarancji (obejmujący nie tylko czas, ale i liczbę strzałów), zaś ZMT musiało podać wartość realną, uzyskaną na podstawie badań broni. Tym samym, pomimo znacznie niższej ceny oferta Zakładów Mechanicznych Tarnów była oceniona na 85 punktów, a rywala na 88,77 punktów. Różnica wyniosła zatem 3,77 punktów.

Jak można się domyślać, wynik otwartego postępowania zaskoczył przedstawicieli Policji. Warto przypomnieć, że Policja już wcześniej – 19 grudnia 2016 – kupiła trzy polskie 40-mm granatniki rewolwerowe RGP-40 produkcji Zakładów Mechanicznych Tarnów. Broń poddawano próbom w jednej ze szkół Policji. W efekcie Komendant Główny Policji decyzją nr 60 z 22 marca 2017 rozszerzył uzbrojenie podległej mu formacji (zgodne z decyzją nr 253 z 20 lipca 2016) o półautomatyczny granatnik rewolwerowy ZMT RGP-40 (Policja przyjęła RGP-40, 2017-04-18).

Trudno zrozumieć dlaczego, po wprowadzaniu konkretnego modelu do wyposażenia, Komenda Główna Policji ogłosiła otwarte postępowanie, zamiast na przykład dokonać zakupu broni już wprowadzonej, spełniającej wymagania. Przecież tak tłumaczono pozyskanie śmigłowców Sikorsky S-70i. Co więcej, nawet jeżeli takowe zostało ogłoszone, to dziwi, że nie było dodatkowych punktów za dostarczenie konstrukcji strzeleckiej, która jest już w uzbrojeniu funkcjonariuszy.

Ostatecznie zdecydowano się na mocno kuriozalne uzasadnienie unieważnienia postępowania, które w dodatku jest jednoznacznym ukłonem w stronę UMO – wieloletniego dostawcy paralizatorów elektrycznych Taser do Policji. Większość tekstu nie dotyczy granatników, ale jest peanem na część tego rodzaju urządzeń. Być może Policja w ten sposób próbuje ochronić się przed odwołaniem UMO do Krajowej Izby Odwoławczej. Całe pismo może też sugerować, że zrezygnowanie spółki z ubiegania o dostawy granatników może zaowocować większymi, kompensacyjnymi zamówieniami Taserów.

Tarnowskie granatniki rewolwerowe RGP-40 prześladuje jakiś pech. Najpierw od umowy na dostawy 200 tych konstrukcji odstąpił Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej. I to również z dosyć zaskakujących powodów – niespełnienia przez wyrób wymagań Sił Zbrojnych (RGP-40 nie dla WP, 2018-03-16). W rzeczywistości to same błędy wojska w formułowaniu założeń dla nowej broni doprowadziły do takiej sytuacji. Teraz kolejna służba unieważnia postępowanie na dostawę tych samych dwustu RGP-40. Należy mieć nadzieję, że w końcu znajdzie się chętny na granatniki. Zainteresowanie bronią ujawniła także Straż Graniczna (Groty w Straży Granicznej, 2018-12-21) i klienci eksportowi.