Pododdziały reprezentacyjne wchodzą w skład Wojska Polskiego i niemal wszystkich innych polskich służb mundurowych wchodzą. W liczących ponad sto tysięcy żołnierzy Siłach Zbrojnych jest Pułk Reprezentacyjny Wojska Polskiego. Rozbudowano go w marcu 2018 z batalionu do pułku przez włączenie orkiestry.
W równie licznej pod względem liczby etatów Policji jest jeden etatowy i kilkanaście honorowych pododdziałów pełniących rolę ceremonialne. Komendzie Stołecznej Policji podległy jest Oddział Prewencji Policji, którego częścią jest Kompania Reprezentacyjna Policji. Także inne komendy wojewódzkie wydzielają pododdziały honorowe z szeregów oddziałów prewencji.
Służba Więzienna ma własne kompanie reprezentacyjne, nie inaczej jest w przypadku Straży Granicznej. Rolę ceremonialną wśród pograniczników pełni Wydział Odwodowy (Reprezentacyjny) stacjonujący w Karpackim Oddziale Straży Granicznej w Nowym Sączu.
Od lat sześćdziesiątych XX wieku podstawową bronią ceremonialną w Wojsku Polskim i innych formacjach mundurowych był radziecki 7,62-mm karabinek samopowtarzalny Simonowa (ksS/SKS) / Zdjęcie: Piotr Ziętka DGW
Przypadkowy SKS
Od ponad pół wieku podstawową bronią reprezentacyjną w wojsku i innych służbach mundurowych był radziecki karabinek samopowtarzalny Simonowa (ksS, znany także pod swoją rosyjską nazwą SKS, czyli samozariadnyj karabin Simonowa). Konstrukcja zasilana jest nabojem pośrednim 7,62 mm x 39 wz. 43 podawanym z 10-nabojowego stałego magazynka, który można doładować z łódek. Oczywiście oprócz kSS/SKS do celów reprezentacyjnych wykorzystywano też karabinki AK, a później AKM/AKMS z nasadzonym bagnetem.
Karabinek Simonowa nieco przypadkowo stał się na ponad 50 lat polską bronią ceremonialną. Na początku lat 1950. zakładano, że ksS/SKS będzie podstawowym uzbrojeniem Wojska Polskiego. Broń miała zastąpić powtarzalne karabiny Mosiny wz. 44 do amunicji 7,62 mm x 54R.
SKS przyjęto w Polsce do uzbrojenia w 1953. Negocjowano już zasady produkcji licencyjnej, kupowano maszyny, przetłumaczono i spolonizowano instrukcję do tej konstrukcji, ale na ostatnim etapie wojskowi decydenci wstrzymali zakup. Stało się to po tym, gdy w końcu pokazano polskim generałom karabinek automatyczny AK, czy też pistolet maszynowy Kałasznikowa (pmK), jak go wówczas określano. Zestawienie tej konstrukcji z SKS i porównanie charakterystyk spowodowało zmianę planów. Zamiast samopowtarzalnego Simonowa w radomskich zakładach od 1957 wytwarzano automatycznego Kałasznikowa.
Jednak wcześniej zakupiono całkiem sporą partię kSS do celów zapoznawczych. Broń niemal dekadę przeleżała w magazynach, aż w końcu w latach 1960. zaczęła trafiać do pododdziałów reprezentacyjnych. SKS przetrwał w nich bardzo długo, czemu sprzyjał klasyczny wygląd broni z drewnianym łożem. A to, że była zasilana tym samym nabojem, co AK było korzystne.
SKS wiele razy remontowano wymieniając przy okazji osady. Kupiono w swoim czasie jaśniejsze niż miały oryginalne modele, co było wyróżnikiem polskich ksS. Jednak lata rżnięcia kolbą w bruk i upadków na beton przy ćwiczeniach musztry paradnej nie tylko prowadziły do niszczenia łóż, ale spowodowały też, że same mechanizmy broni zaczęły się rozpadać. I bardzo trudne stało się utrzymanie karabinów w służbie. Ostatnia próba zakupu nowych Simonowów miała miejsce w 2012. Wojsko Polskie chciało kupić wówczas pół tysiąca tych konstrukcji, ale w końcu z pomysłu zrezygnowano. Jakoś tak nie wypadało.
Ciekawa mieszanka uzbrojenia pododdziałów reprezentacyjnych pokazana w 2016. Dobrze widoczne różnice w kolorystyce łóż karabinków ksS/SKS w rękach przedstawicieli Policji, Straży Granicznej i Wojska Polskiego. Na pierwszym planie jeden z pierwszych MSBS-5,56R / Zdjęcie: Piotr Ziętka DGW
Grot R20/MSBS-5,56R
Od grudnia 2007 warszawska Wojskowa Akademia Techniczna i radomska Fabryka Broni rozwijają Modułowy System Broni Strzeleckiej kalibru 5,56 mm (MSBS-5,56). Chyba nikt z osób zaangażowanych w projekt nie spodziewał się, że będzie toczył się z takimi perypetiami. Nikt też, nawet spiritus movens programu MSBS-5,56 – Ryszard Woźniak – nie przypuszczał, że wojsko karabinek do uzbrojenia przyjmie, ale w pierwszej kolejności w odmianie powtarzalnej do celów ceremonialnych. I to wersję pozbawioną normalnej lufy, której rolę pełni jej atrapa, choć z całkiem poprawną komorą nabojową (co od strony prawnej oznacza, że jest to jednak pełnoprawna lufa).
Ironią losu jest, że dosyć rewolucyjna, modułowa konstrukcja z wymiennymi komorami spustowymi trafi najpierw do Sił Zbrojnych w odmianie przeładowywanej ręcznie i dostosowanej jedynie do strzelania amunicją ślepą kalibru 5,56 mm. Z drugiej strony jednak, dosyć dobrze ujawnia to potencjał modułowości, który umożliwił szybkie przekształcenie broni samoczynno-samopowtarzalnej w powtarzalną.
Pułk Reprezentacyjny Wojska Polskiego niemal całkowicie został przezbrojony na nowe 5,56-mm karabinki reprezentacyjne (Grot R20 FB-M1) / Zdjęcie: PRWP
Historycy zajmujący się bronią strzelecką w Polsce pewnie zapamiętają datę 23 marca 2016. Wówczas Wojsko Polskie podpisało umowę o wartości 1,65 miliona złotych na zakup pierwszej partii 5,56-mm karabinków reprezentacyjnych, bo pod taką enigmatyczną nazwą MSBS-R trafił do Sił Zbrojnych. Warto też zauważyć, że nazwę zakładową zmieniono później na MSBS-5,56R, a dzisiaj konstrukcja ta nazywa się Grot R20 FB-M1. Zamówiono wówczas 150 karabinów, które zadebiutowały w rękach żołnierzy już w maju 2016. Kolejne 490 powtarzalnych konstrukcji zamówiono w 2017.
We wrześniu 2016 jako pierwsza służba mundurowa na zakup 40 reprezentacyjnych MSBS-R zdecydowała się Służba Więzienna. W tej formacji nowa radomska broń zastąpiła karabinki AKM. MSBS-R dostarczono w październiku 2016, a przeszkolenie miało miejsce w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej (COSSW) w Kaliszu.
19 czerwca 2018 umowę o wartości 1,11 miliona złotych na dostawę 115 karabinków MSBS-5,56R i 11 skrzyń transportowych podpisała z Łucznikiem także Policja. 17 września 2018 do listy formacji mundurowych z Grotem R20 dołączyła Straż Graniczna, która zamówiła wówczas 54 karabinki wraz z dodatkowym wyposażeniem za 646 386 zł (cena jednostkowa 11 970 zł). Broń dostarczona policjantom i pogranicznikom to karabinki MSBS-5,56R drugiej generacji o zmienionej lufie, które zadebiutowały na tegorocznym MSPO. Od zewnątrz broń jest nierozróżnialna od modeli Grot R20 FB-M1.
Zaprezentowany po raz pierwszy na tegorocznym MSPO 5,56-mm karabinek reprezentacyjny Grot R20 FB-M2 z zmienioną lufą z odmienną komorą nabojową
Charakterystyka
Opracowanie reprezentacyjnego MSBS-R z zamkiem dwutaktowym rozpoczęło się w 2014. Przedstawiciele ówczesnego Batalionu Reprezentacyjnego zażyczyli sobie, aby wymiary i masa broni była podobna do karabinka Simonowa. W związku z tym MSBS-R zasilany nabojem 5,56 mm x 45 jest cięższy, ale wyposażono go w dłuższą lufę z specjalnym dyskiem ułatwiającym musztrę, kolbę z wewnętrzną stalową wkładką wzmacniającą, przedłużone łoże i nakładki na szynę grzbietową. Przedstawiciele Wojska Polskiego odrzucili pomysł wprowadzenia drewnianego łoża i kolby. Zdecydowali, że broń będzie czarna, wyposażona w chromowany ceremonialny bagnet.
MSBS-5,56R ma lufę długości 508 mm o gładkim, pozbawionym bruzdowania przewodzie. Jest dłuższa od 406-mm lufy z którą kompletowany jest model bojowy MSBS-5,56K/Grot C16 FB-M1. Zgodnie z wymaganiami Wojska Polskiego 5,56-mm karabinek reprezentacyjny zasilany jest tylko amunicją ślepą 5,56 mm x 45. Dostosowano go do polskiego naboju ćwiczebnego produkcji MESKO, wymiennego z krótszym ślepakiem M200 o długości 48,20 mm. Amerykański nabój to pewien standard w NATO. Warto dodać, że w broni nie można używać dłuższej amunicji ślepej M200A1 o długości całkowitej 53,50 mm.
Porównanie 508-mm lufy karabinka MSBS-5,56R z 406-mm lufą odmiany bojowej. Dobrze widoczny brak mechanizmu gazowego oraz dysk ułatwiający chwyt broni podczas musztry paradnej
W porównaniu z bojowym MSBS-5,56K mechanizm spustowo-uderzeniowy został zmodyfikowany i ma jedynie dwie nastawy: zabezpieczony i ogień pojedynczy. Na tej samej komorze zamkowej bazuje też cywilny karabinek samopowtarzalny Grot S. Od wersji bojowej MSBS-5,56R odróżnia też suwadło. Podobnie, jak w odmianie samopowtarzalnej, nie ma w nim sześciu wykonanych z wolframu bezwładników. To dodatkowa masa zapobiegająca odbijaniu zespołu ruchomego przy strzelaniu ogniem ciągłym. Dzięki temu masa zespołu ruchomego jest mniejsza, ułatwiony jest też ruch rękojeścią napinania przy przeładowaniu. Sama wymiana lufy na odmianę do amunicji bojowej, pozwala uzyskać funkcjonalny karabinek, strzelający jednak tylko ogniem pojedynczym.
Aby zabezpieczyć MSBS-5,56R/Grot R20 FB-M1 przed możliwością załadowania amunicji bojowej 5,56 mm x 45, w pierwszych modelach produkowanych w latach 2016-2018 w przedniej części komory nabojowej lufy wywiercono otwór, do którego od dołu wprowadzono ruchomą przegrodę. Ma ona postać pionowej płytki z wywierconym otworem o średnicy mniejszej od kalibru lufy. Przegroda jest zamocowana obrotowo i zakończona dźwignią wyprowadzoną na zewnątrz lufy. Służy ona do zmiany ustawienia płytki, co jest przydatne przy czyszczeniu broni.
Wprowadzona w 2018 wersja Grot R20 FB-M2 ma nieco odmienną lufę. Nie ma płytki, ani dźwigni pod lufą, a załadowaniu amunicji bojowej zapobiega konstrukcja komory nabojowej. Zmodyfikowane karabinki trafiły do Policji i Służby Więziennej. Pozostałe modele używane przez Wojsko Polskie i Służbę Więzienną będą stopniowo doprowadzone do tego standardu w ramach remontów głównych.
Wcześniejsza odmiana MSBS-5,56R wyposażona była w umieszczoną wprowadzoną do komory nabojowej płytkę uniemożliwiającą załadowanie amunicji bojowej
Zastava w Nowym Sączu
28 października w Nowym Sączu odsłonięty został pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. To jedna z uroczystości wpisująca się w obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W 1916 Nowy Sącz jako pierwsze miasto nadał Piłsudskiemu tytuł honorowego obywatela. Przy tej okazji po raz pierwszy zaprezentowano nowe karabiny reprezentacyjne Wydziału Odwodowego (Reprezentacyjnego) Karpackiego Oddziału Straży Granicznej: jugosłowiańskie Zastava M48 do amunicji 7,92 mm x 57 (obecnie znanej jako 8 mm x 57 JS). Jest to jedyna formacja w Polsce wyposażona w taką broń.
Skąd w ogóle pomysł zakupu konstrukcji produkowanych w latach 1948-1965 w Federacyjnej Ludowej Republice Jugosławii (od 1963 w Socjalistycznej Federacyjnej Republice Jugosławii)? Po prostu to najbliższy wizualnie i funkcjonalnie odpowiednik karabinu powtarzalnego wz. 1898 – kb wz. 98. Pod taką nazwą przyjęto w Polsce do uzbrojenia Infanteriegewehr Modell 98 lub Gewehr 98 (G98 lub Gew 98). W ujawnionej specyfikacji warunków zamówienia można przeczytać, że wynikało to z uwagi na wykorzystanie broni przez Wojska Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) w latach 1924-1939. To tradycje tej formacji przejęła Straż Graniczna.
Kłopot w tym, że choć karabin wz. 98 był uzbrojeniem KOP, to jednak nawet do 1939 nie wypadł do końca używanych od 1926 w dużej liczbie francuskich karabinów wz. 1916 i karabinków wz. 1892 Berthier. A pierwszą bronią Korpusu Ochrony Pogranicza przy jego formowaniu w 1924 były austriackie karabiny i karabinki Mannlicher wz. 1895.
Zastava M48 (Puska M.48) nie jest prostą kopią karabinu wz. 98. To odmiana skróconego modelu Karabinier 98a z 590-mm lufą w miejscu 740-mm w bazowym Gewehr 98. Łączy w sobie cechy przedwojennych modeli Mausera: eksportowego Model 1924 wytwarzanego początkowo przez belgijski FN Herstal, a następnie nieznacznie zmodyfikowanego licencyjnego M24 produkowanego przez Arsenał Kragujevac (obecnie Zastava Arms). M48 to dalsza, drobna modyfikacja M24, ale od G98 – poza lufą – odróżnia ją skrócona komora zamkowa.
Straż Graniczna nadal ma w swoich arsenałach karabinki Simonowa, jednak w 2018 służba ta kupiła 44 jugosłowiańskie karabiny Zastava i 54 polskie karabinki Grot R20 / Zdjęcie: Straż Graniczna
Mausery dla SG
W 2018 Karpacki Oddział Straży Granicznej (KOSG) im. 1. Pułku Strzelców Podhalańskich z siedzibą w Nowym Sączu czterokrotnie próbował zrealizować dostawę 44 kompletów karabinów typu Mauser wz. 98 lub pochodnych (np. hiszpańskie La Coruna, jugosłowiańskie Zastavy M48). Przy okazji opublikowano chyba najkrótszą specyfikację warunków zamówienia w dziejach polskich postępowań.
Konstrukcja miała bowiem spełniać trzynaście kryteriów, zakładających że broń musi być jednolita, w możliwie jednolitej numeracji, w dobrym stanie technicznym. Części metalowe bez korozji, zadziorów, zbić, wykruszeń, wgnieceń i innych uszkodzeń wpływających istotnie na wygląd lub funkcjonowanie broni. Straż Graniczna dopuściła częściowe zużycie (starcie) powłoki ochronnej. Natomiast części drewniane musiały być bez pęknięć. Zamek miał przesuwać się w komorze zamkowej bez zacięć, a jego zamykanie i otwieranie musiało następować pod działaniem siły ręki. Dosyłanie naboju, jego wprowadzanie do komory nabojowej, zaryglowanie, odpalenie, a następnie odryglowanie zamka, wyciągnięcie i wyrzucenie łuski oraz napięcie mechanizmu uderzeniowego powinno odbywać się prawidłowo. Tak samo prawidłowe miało być połączenie lufy z komorą zamkową, a tych z łożem. Równie prawidłowo musiały być zamocowane przyrządy celownicze, w ten sam sposób miał się przesuwać donośnik w pudełku. Jedynie części metalowe musiały pewnie, a nie prawidłowo być przymocowane do łoża. I to wszystko.
Zastavy M48 pograniczników po raz pierwszy publicznie pokazano 28 października 2018 podczas odsłonięcia pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego w Nowym Sączu / Zdjęcie: Straż Graniczna
Cztery próby
Pierwsze zapytanie ofertowe ogłoszono 24 kwietnia 2018 i równie szybko unieważniono, bo już 26 kwietnia. Pierwsze postępowanie rozpoczęto 6 czerwca i obejmowało dostawy 44 karabinów typu Mauser wz. 98 do amunicji 7,92 mm x 57 (8 mm x 57 JS). Dodatkowo KOSG zamawiał wówczas 6 szabel wz. 21/22. Na zakup karabinów zarezerwowano 124 476 zł, zaś szabel – 22 509 zł. Jako przykładowe konstrukcje, którymi zainteresowani są pogranicznicy wymieniono karabiny: Mauser wz. 98, Zastawa M48 lub Santa Barbara K98. Broń miała obejmować 6-miesięczna gwarancja.
15 czerwca otwarto oferty, a 25 czerwca wybrano najkorzystniejsze. Szable oficerskie wz. 21/22 w cenie 23 468,40 zł (cena jednostkowa 3911,40 zł) zaoferowało przedsiębiorstwo ARTEK Arkadiusz Szewc, zaś karabiny – Astroclassic Renata Niedbałowska za 110 000 zł (cena jednostkowa 2500 zł). Na szable producent dawał 24 miesiące gwarancji, na karabiny dostawca deklarował 12-miesięczny okres. Niestety 5 lipca unieważniono przetarg nieograniczony na Mausery, ponieważ dostawca poinformował 2 lipca, że odmawia zawarcia umowy. Postępowanie powtórzono 16 lipca, ale unieważniono 1 sierpnia 2018, ponieważ nie zgłosił się żaden oferent. Stąd zdecydowano o zakupie broni w ramach odmiennej procedury. W końcu we wrześniu udało się Straży Granicznej kupić wymarzone 44 karabiny Zastava M48. Niestety, nie ujawniono kto jest dostawcą broni, ani ile wynosiła wartość umowy.
Po podpisaniu umowy rozpisano zapytania na dodatkowe elementy do broni. Zamówiono także 44 bagnety z pochwami do karabinów Zastava M48 (lub ich replik) oraz elementy skórzane do broni (dostarczył je za 37 613,40 zł ARTEK Arkadiusz Szewc). Co więcej, 19 października KOSG ogłosiła zapytanie ofertowe dotyczące dostaw 100-1000 nabojów ślepych 8 mm x 57JS, 100-2000 nabojów ślepych 7,62 mm x 39 wz. 43 i 1000-4000 nabojów ślepych 5,56 mm x 45. Realizacja dostaw miała zakończyć się 29 października. Amunicja będzie używała we wszystkich konstrukcjach reprezentacyjnych wykorzystywanych przez Straż Graniczną.
Funkcjonariusze Wydziału Odwodowego (Reprezentacyjnego) Karpackiego Oddziału Straży Granicznej paradujący z 7,92-mm powtarzalnymi karabinami Zastawa M48 / Zdjęcie: Straż Graniczna
Debiut karabinów
28 października podczas odsłonięcia pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego w Nowym Sączu po raz pierwszy Wydział Odwodowy (Reprezentacyjny) Karpackiego Oddziału Straży Granicznej paradował z 7,92-mm powtarzalnymi karabinami Zastawa M48. Historia i tradycje pododdziału nawiązują do 1. Pułku Strzelców Podhalańskich sformowanego 1 grudnia 1918. Początkowo w kompanii reprezentacyjnej Straży Granicznej służyli funkcjonariusze służby zasadniczej, ale od 2007 jednostkę uzawodowiono i nadano obecną nazwę. Po raz kolejny broń będzie wykorzystana 11 listopada 2018.
Zakup jugosłowiańskich konstrukcji powoduje, że Straż Graniczna jest jedyną formacją w Polsce, która ma na stanie pododdziału reprezentacyjnego aż trzy modele reprezentacyjne: karabinki samopowtarzalne ksS/SKS do naboju 7,62 mm x 39, karabiny powtarzalne Zastava M48 zasilane amunicją 7,92 mm x 57/8 mm x 57 JS i karabiny powtarzalne FB Grot R20 FB-M2/MSBS-5,56R do naboju 5,56 mm x 45.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG 06/2018