Policja planowała zakup nowych wozów odpornych na ostrzał od lat. W październiku 2015 roku Wydział Zamówień Publicznych Biura Finansów Komendy Głównej Policji rozpoczął dwuetapowy dialog techniczny dotyczący zakupu pojazdów specjalnych w policyjnej wersji Lekkiego Transportera Opancerzonego (LTO).
Ile wozów potrzeba?
Zgodnie z zarządzeniem nr 61 z 10 września 2019 roku zmieniającym zarządzenie w sprawie norm wyposażenia jednostek i komórek organizacyjnych Policji oraz policjantów w sprzęt transportowy każdy z Samodzielnych Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji (SPKP) w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Radomiu, Rzeszowie, Szczecinie, Wrocławiu i Warszawie miał otrzymać po jednym TO/LTO, zaś Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji (CPKP) BOA – dwa. Daje to 19 pojazdów tego typu dla wszystkich kontrterrorystów.
Nieco wcześniej, w maju 2015 roku opublikowano zarządzenie nr 9 Komendanta Głównego Policji, które ustalało normy wyposażenia jednostek i komórek organizacyjnych tej formacji w sprzęt transportowy. Zakładało ono wykorzystywanie przez funkcjonariuszy 35 pojazdów zaliczanych do kategorii transportera opancerzonego (TO) i lekkiego transportera opancerzonego (LTO). Jest to prawdopodobnie maksymalna liczba poszukiwanych wozów dla Oddziałów Prewencji Policji (OPP).
Etatowo większość OPP liczących sobie po 2-5 kompanii miało być wyposażonych w jeden TO/LTO, OPP w Katowicach miało mieć ich dwa, a OPP w Warszawie – trzy. Planowano, że po jednym wozie tego typu trafi do Samodzielnych Pododdziałów Prewencji Policji (SPPP) i ówczesnych Samodzielnych Pododdziałów Antyterrorystycznych Policji (SPAP, dzisiaj SPKP) i dwa do ówczesnego Biura Operacji Antyterrorystycznych (BOA) Policji (dzisiaj CPKP BOA).
Oprócz wspierania działań formacji kontrterrorystycznych i prewencji, wozy będą mogły być wykorzystywane również na misjach, w których zaangażowani są polscy funkcjonariusze.
Dzik-1 AT i BTR-60PB
Policja zamówiła w grudniu 2018 roku osiem lekkich transporterów opancerzonych AMZ-Kutno Tur VI. Docelowo takich pojazdów ma się znaleźć w tej formacji znacznie więcej
Tur VI bazuje na podwoziu samochodu MAN 4×4. Wóz może transportować 10 osób (w tym kierowcę). Transporter ma ochronę balistyczną na poziomie 2 według normy STANAG 4569
Kiedy rozpoczynano poszukiwanie wozów, na stanie Policji znajdowały się dwa rodzaje pojazdów opancerzonych: sukcesywnie wycofywane, przestarzałe transportery BTR-60PB 8×8 (czyli TO) i samochody opancerzone Dzik-1 AT (zaliczane do LTO).
Warto przypomnieć, że w 2004 dla ówczesnego Zarządu Operacji Antyterrorystycznych (dzisiaj CPKP BOA) kupiono dwa Dziki-1 AT. Przetarg o wartości 1,2 mln zł na dostawy prototypu i wozu seryjnego wygrało przedsiębiorstwo AMZ-Kutno. W 2008 planowano dostawy dodatkowych czterech, a w 2009 jeszcze dwóch pojazdów dla OPP i SPAP, ale do podpisania umowy nie doszło.
Transporterów opancerzonych BTR-60PB używano od lat 1980. W szczytowym momencie czterdzieści wozów tego typu było na wyposażeniu Milicji Obywatelskiej. Zgodnie z ustaleniami wizyty przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL z 7 grudnia 1981, radziecki odpowiednik – MSW ZSRR – przekazał Polsce 25 używanych BTR-60PB. Kilka pojazdów zostało też przekazanych jesienią 1982. Według niektórych źródeł, reszta została kupiona na przełomie 1982/1983 w Rumunii. Były to licencyjne kopie BTR-60PB produkowane przez zakład Uzina Automecanica Moreni od 1970 na radzieckiej licencji jako TAB-71.
W 2014 Policja odnotowywała obecność 5 BTR-60PB na stanie OPP i SPPP. Ostatni raz na większą skalę użyto ich w 2004 roku do zabezpieczenia Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie.
Postępowanie
Dwa z dostarczonych do funkcjonariuszy pojazdów zostały wyposażone w rampy szturmowe. Te ostatnie mogą być mocowane na dowolnym z dostarczonych Turów VI
Po trzech latach od rozpoczęcia dialogu technicznego w końcu wozy trafiły na zatwierdzoną listę wyposażenia. Stało się to w marcu 2018, kiedy to Komenda Główna ujawniła plan postępowań o udzielenie zamówień. Na liście obok broni i innego sprzętu znalazła się pozycja osiem transporterów opancerzonych. Komenda Główna Policji zarezerwowała na zakup pojazdów 31 000 000 zł brutto (dawało to cenę jednostkową 3 875 000 zł). Samo postępowanie miało rozpocząć się w czwartym kwartale 2018.
9 października 2018 roku Biuro Finansów Wydziału Zamówień Publicznych i Funduszy Pomocowych Biura Finansów KGP opublikowało ogłoszenie o zamówieniu procedurą otwartą.
Policja chciała, aby LTO był wykorzystywany podczas operacji policyjnych, w tym transportu osób wymagających zwiększonej ochrony. Jego konstrukcja miała umożliwiać prowadzenie działań bojowych i rozpoznawczych, zmierzających do likwidacji zamachów terrorystycznych, także w środowiskach prezentujących zagrożenia typu biologicznego, chemicznego i radiologicznego.
Kryteriami wyboru oceny pojazdu miały być cena (w 60%), urządzenie służące do samodzielnego demontażu/montażu na/z pojazdu platformy szturmowej (w 25%), samouszczelniające się po przestrzeleniu zbiorniki paliwa (w 11%), czujniki parkowania z przodu i tyłu pojazdu z co najmniej sygnalizacją wizualną i akustyczną (w 2%) i elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne pojazdu (2%). Termin składania ofert minął 14 listopada 2018.
Dostawy pięciu pojazdów, w tym dwóch z platformą szturmową ustalono na 19 grudnia 2019, a trzech pozostałych – 17 grudnia 2020. Wykonawca został zobowiązany do wpłacenia wadium w wysokości 500 tys. zł, a należyte wykonanie zamówienia zostało zabezpieczone kwotą 10% wartości umowy.
Wymagania
Platforma składa się z dwóch niezależnie poruszających się pomostów. Każdy z nich może wysuwać się w górę, w dół pod dowolnym kątem lub poziomo, dając szerokie pole manewru policjantom
Rampa składa się z dwóch niezależnie poruszających się pomostów. Każdy z nich może wysuwać się w górę, w dół pod dowolnym kątem lub poziomo, dając szerokie pole manewru policjantom
Zgodnie z wymaganiami Lekkie Transportery Opancerzone miały być zdolne do przewozu kierowcy i siedmiu funkcjonariuszy wraz z wyposażeniem służbowym o łącznej masie 960 kg i dodatkowym sprzętem szturmowym o masie 80 kg. Dodatkową zdolnością pojazdu miała być ewakuacja osoby rannej.
Zgodnie z założeniami, maksymalna długość pojazdu nie miała przekraczać 7200 mm, szerokość (bez lusterek) 2600 mm, a wysokość 2900 mm (z platformą szturmową 3300 mm). Ładowność LTO określono na co najmniej 1040 kg. Prędkość maksymalna to minimalnie 95 km/h na drodze utwardzonej i 30 km/h na bezdrożach. Zasięg LTO na drodze utwardzonej miał wynosić 650 km, a w terenie 300 km. Zgodnie z wymaganiami, zbiorniki paliwa miały mieć pojemność minimum 130 l.
Policja chciała, aby wóz został wyposażony w silnik z układem autodiagnostyki o pojemności 6500 cm3 z momentem obrotowym 850 Nm i automatyczną skrzynię biegów. Kolejnym wymogiem była zdolność pokonywania przeszkód terenowych o wysokości 400 mm i szerokości 400 mm, rowów o szerokości 500 mm, wzniesień terenowych o pochyleniu 30° i pochyleniu bocznym 20°, a także przeszkód wodnych o głębokości 750 mm bez przygotowania.
Przedział załogowy LTO miał być wyposażony w troje drzwi skrzydłowych o szerokości co najmniej 700 mm i wysokości 1200 mm. Pojazd miał być dostosowany do prowadzenie ognia z wnętrza poprzez luki strzelnicze z trzech stron z 9-mm pistoletów Glock 17/19, 9-mm pistoletów maszynowych MP5 i 5,56-mm karabinków automatycznych HK416. Przedział musi być wyposażony w wyłaz na dachu i wyjścia ewakuacyjne.
Wymagana ochrona balistyczna pojazdu musi być na poziomie co najmniej 2 według normy STANAG 4569, czyli zapewniać bezpieczeństwo załodze w przypadku ostrzału amunicją 7,62 mm x 39 mm, 7,62 mm x 51 NATO, 5,56 mm x 45 NATO i 5,56 mm x 45 M193. Natomiast ochrona przeciwminowa powinna być na poziomie co najmniej 1 według STANAG 4569.
Inne wymogi to dwa współpracujące ze sobą przedłużacze na zwijadłach o długości 25 m każdy, cztery gniazdka elektryczne, oświetlenie LED i podczerwone w środku, lampy LED na dachu oraz dodatkowe iluminatory podczerwieni z przodu i z tyłu, co ma zapewnić współpracę z monokularem noktowizyjnym MU-3M Koliber. Wyposażenie ma stanowić także system kamer umieszczonych na platformie szturmowej i radioodbiornik UKF.
Zwycięzca
Ostatnie trzy Tury VI trafią do funkcjonariuszy pod koniec 2020 roku. Z zamówionych ośmiu jedynie dwa zostały wyposażone w rampę szturmową, ale można ją zamontować na wolnym pojeździe
14 listopada 2018 poinformowano o wynikach otwarcia ofert. Do postępowania zgłosiło się dwóch chętnych. Austriacki Franz Achleitner Fahrzeugbau und Reifenzentrum zaoferował dostawy wozów za 24 756 342 zł brutto, a AMZ-Kutno 24 999 998,46 zł brutto.
Obie propozycje nie tylko mieściły się w założonym budżecie, ale i były o ponad 6 milionów złotych tańsze od maksymalnej kwoty zarezerwowanej na zakup. Po miesiącu Biuro Finansów Wydziału Zamówień Publicznych i Funduszy Pomocowych Komendy Głównej Policji poinformowało, że propozycję austriacką odrzucono i nie podlegała ocenie. 21 grudnia 2018 roku jako jedyną i najkorzystniejszą uznano ofertę spółki z Kutna.
Pierwszy model lekkiego transportera opancerzonego Tur VI opracowano na podwozu samochodu Ford S-550. Wóz pokazano w Kielcach we wrześniu 2018 roku. Docelowy wariant powstał jednak na bazie ciężarówki MAN 4×4 napędzanej 6,9-litrowym silnikiem diesla o mocy 327 KM. Tur VI może transportować kierowcę i dziewięć osób. Transporter ma ochronę balistyczną na poziomie 2 według normy STANAG 4569. Pojazdy zostały wyposażone w urządzenia służące do samodzielnego demontażu/montażu platformy szturmowej, samouszczelniające się po przestrzeleniu zbiorniki paliwa, czujniki parkowania z przodu i z tyłu z sygnalizacją wizualną i akustyczną oraz elektrycznie sterowane lusterka.
Rampy szturmowe
Producentem ramp szturmowych jest przedsiębiorstwo Concept z Bielska-Białej. Wcześniej dostarczał podobne urządzenia do Wojsk Specjalnych i Żandarmerii Wojskowej
Z ośmiu zamówionych pojazdów Tur VI, dwa zostały skompletowane w rampy szturmowe opracowane przez spółkę Concept z Bielska-Białej. Przedsiębiorstwo specjalizuje się w zabudowach specjalnych dla wojska i służb mundurowych. Dostarcza specjalistyczne pojazdy (od 2021 roku do Sił Zbrojnych ma trafić pojazd dalekiego rozpoznania LPU Wirus IV), łodzie desantowe i patrolowe. Rampy szturmowe trafiły do policji niemal rok po podpisaniu umowy. Concept jest jedynym producentem takich urządzeń w Polsce. Spółka dostarcza je od kilku lat, modyfikujące swoje projekty do potrzeb kupującego i pojazdów, których używa.
Jak można się domyślić, dwie pierwsze rampy szturmowe będą używane przez funkcjonariuszy CPKP BOA z Warszawy. Niemniej urządzenia mogą być umieszczone na każdym z dostarczonych wozów. Opracowane przez Concept rozwiązanie umożliwia wymontowanie i zamontowanie urządzenia na każdym z pojazdów. Dzięki zamontowanym na dachach Turów VI mocowaniom przełożenie platformy szturmowej z jednego pojazdu na drugi trwa zaledwie kilkadziesiąt minut.
Rampy szturmowe to sprzęt sprawdzony w działaniach anty- i kontrterrorystycznych, używany od dawna przez wiele oddziałów specjalnych policji i wojska. Takie urządzenie pozwala na przeprowadzenie sprawnej i bezpiecznej operacji odbicia zajętego samolotu albo szturm na kilkupiętrowy budynek. Wspinanie się na kadłub odrzutowca pasażerskiego lub jego skrzydło po drabinie jest niebezpieczne – śliska powierzchnia grozi pośliźnięciem się czy upadkiem.
Platformy z Bielska
Tur VI zastąpi w Policji owiane złą sławą wozy Dzik-1 AT i transportery opancerzone BTR-60PB
Sprostanie wymaganiom Policji było pewnym wyzwaniem dla producenta. Wynikało to z wyboru pojazdu bazowego, który wymuszał niestandardowy sposób montowania rampy. Ponadto funkcjonariusze zażyczyli sobie, aby urządzenie nie tylko pozwalało na operowanie z wysokości, ale także pochylało się w kierunku podłoża. Udało się tego dokonać, a rampy Conceptu okazały się w pełni funkcjonalne. Urządzenia poddano badaniom w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej. Policjanci odebrali je bez zastrzeżeń informował prezes Tomasz Kłeczek.
Rampa zamówiona przez Policję pozwala na działanie na wysokości siedmiu metrów, a z rozwiniętą drabiną – na dziewięciu. Oznacza to możliwość przeprowadzenia akcji szturmowej nawet na trzecim piętrze budynku. Wysunięta rampa jest także świetną podstawą dla snajperów i do przeprowadzenia rozpoznania terenu.
Platforma składa się z dwóch niezależnie poruszających się pomostów. Każdy z nich może wysuwać się w górę, w dół pod dowolnym kątem lub poziomo, dając szerokie pole manewru policjantom. Na tak skonstruowanej rampie szturmowej może operować cały zespół funkcjonariuszy.
W Polsce rampami szturmowymi dysponują Wojska Specjalne i Żandarmeria Wojskowa. Wszystkie zostały zbudowane w Bielsku-Białej. Sprzętu wyprodukowany przez spółkę Concept jest wykorzystywany także przez specjalne jednostki policji w Czechach (można było zobaczyć je w akcji podczas NATO Days w Ostrawie). Producent negocjuje kolejne dostawy dla jednego z państw europejskich.
/ Zdjęcia: Team Concept via Archiwum MILMAG
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG 09/2019
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.