29 lipca wiceminister obrony Rosji Jurij Borysow poinformował, że z uwagi na wysokie koszty jednostkowe, rosyjskie siły zbrojne nie otrzymają czołgów 4. generacji T-14 (Obiekt 148) posadowionych na uniwersalnej platformie bojowej Armata i pochodzących z produkcji seryjnej. Podobna sytuacja ma miejsce z kbwp K-17 Bumierang i KTO K-16 Bumierang.

Czołg 4. generacji T-14 Armata, wraz z innym nowoczesnym sprzętem wojskowym, został zaprezentowany po raz pierwszy podczas Defilady Zwycięstwa w Moskwie 9 maja 2015. Wygląda na to, że mimo hucznych zapowiedzi oficjeli, że do 2020 w linii znajdzie się nawet 2300 wozów, projekt może zostać zamrożony i podzielić los eksperymentalnych czołgów Czarny Orzeł czy T-95 (Obiekt 195). /Zdjęcie: MO FR

Czołg 4. generacji T-14 Armata, wraz z innym nowoczesnym sprzętem wojskowym, został zaprezentowany po raz pierwszy podczas Defilady Zwycięstwa w Moskwie 9 maja 2015. Wygląda na to, że mimo hucznych zapowiedzi oficjeli, że do 2020 w linii znajdzie się nawet 2300 wozów, projekt może zostać zamrożony i podzielić los eksperymentalnych czołgów Czarny Orzeł czy T-95 (Obiekt 195). /Zdjęcie: MO FR

Borysow stwierdził w wywiadzie, że zamiast kosztownych jednostkowo czołgów nowej generacji, Ministerstwo Obrony preferuje zwiększenie potencjału obecnie eksploatowanych wozów, dzięki ich modernizacji. Polityk porównał potencjał rodziny czołgów T-72 z wozami zachodnimi, takimi jak M1 Abrams, AMX-56 Leclerc czy Leopard 2, biorąc pod uwagę cenę i jakość. Czołgi te mają mieć, według Borysowa, wielki popyt na rynku (Czołgi T-90S/SK dla Egiptu, 2018-03-12; T-90S zastępują M1A1M w Iraku, 2018-06-11).

Polityk broni decyzji Ministerstwa Obrony, twierdząc, że Rosja osiąga swoje cele, dysponując dziesięciokrotnie mniejszym budżetem obronnym niż Sojusz Północnoatlantycki. W praktyce oznacza to jednak inwestycje we wcześniej zapowiedzianą modernizację parku maszynowego w zmodernizowane czołgi T-90M Proryw-3 i T-80BMW, a także wcześniej już wdrażane T-72B3/T-72B3M (Dostawy wozów bojowych od UWZ, 2018-03-10).

Nie jest jasne, jak deklaracja Borysowa ma się do wcześniejszych zapowiedzi. Jeszcze 10 lutego 2018 podczas wizyty w zakładach NPK UralWagonZawod w Niżnym Tagile, poinformował on bowiem o planowanej dostawie 80 czołgów T-14 i 20 bwp T-15 (Obiekt 149). W międzyczasie pojawiła się informacja o planach przekazania wojskom lądowym FR w 2019 pierwszych bojowych wozów piechoty B-11 (Obiekt 695) na uniwersalnej platformie gąsienicowej Kurganiec-25 (Produkcja małoseryjna bwp Kurganiec-25, 2018-07-16).

Analogiczna sytuacja jak z T-14 ma być z kołowymi bwp K-17 Bumierang (VPK-7829) i KTO K-16 Bumierang (BTR-7829). Według wcześniejszych planów, miały one zastąpić pojazdy typu BTR-80, w miejsce wcześniej prezentowanych BTR-90. Jednak w ostatnim czasie trwają dostawy zmodernizowanych BTR-82A, ujawnionych w grudniu 2009. Modernizacja obejmuje także gąsienicowe, bojowe wozy piechoty BMP-1/2/3, pojazdy wojsk powietrznodesantowych BMD-1/2/3/4 czy artylerię lufową Tornado-G/U/S.

Analiza
Z uwagi na malejące środki na obronę, w ostatnim czasie Rosja zrezygnowała z kilku kosztownych projektów w ramach Państwowego Programu Zbrojeniowego na lata 2018-2025, a szerokim echem odbiło się odsunięcie w czasie produkcji seryjnej myśliwców 5. generacji Su-57 (Produkcja Su-57 odroczona, 2018-07-16; Rosja rezygnuje z projektu 955B Boriej-B, 2018-05-23; Remont Admirała Kuzniecowa, 2018-04-25; Rosja zawiesza kolejny program rakietowy, 2018-03-24).

Podobnie jak w przypadku czołgów i kołowych pojazdów opancerzonych, tak samo w przypadku innych programów, tłumaczenie władz rosyjskich pozostaje niemal identyczne: nie ma potrzeby zakupu nowego i kosztownego wyposażenia i uzbrojenia, skoro według nich bardziej efektywna jest modernizacja istniejącego parku maszynowego.