8 stycznia Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej opublikował informację z otwarcia ofert w ramach 5-letniej umowy na dostawę amunicji 40 mm x 53SR: 24 tysięcy nabojów z pociskiem ćwiczebnym BALL-TP i 21 tysięcy nabojów z pociskiem ćwiczebnym ze smugaczem BALL-TP-T. Oferty złożyły Zakłady Metalowe Dezamet, Griffin Group Defence i UMO. Kryteriami wyboru ofert będą cena (75%) i gwarancja (25%). Dostawy mają zakończyć się 31 października 2021.

Wojska Lądowe wykorzystują około 170 amerykańskich 40-mm granatników maszynowych Mk 19 Mod 3 produkowanych przez General Dynamics Ordnance and Tactical Systems (GD-OTS). Pierwsze 20 trafiło do Wojska Polskiego w ramach bezpłatnego przekazania sprzętu z izraelskich sił zbrojnych, kolejne dostarczył Griffin / Zdjęcie: Łukasz Kermel/17 WBZmech

Wojska Lądowe wykorzystują około 170 amerykańskich 40-mm granatników maszynowych Mk 19 Mod 3 produkowanych przez General Dynamics Ordnance and Tactical Systems (GD-OTS). Pierwsze 20 trafiło do Wojska Polskiego w ramach bezpłatnego przekazania sprzętu z izraelskich sił zbrojnych, kolejne dostarczył Griffin / Zdjęcie: Łukasz Kermel/17 WBZmech

Ogłoszenie zostało opublikowane 25 lipca 2018 (Ćwiczebna amunicja do granatników WP, 2018-07-31). Inspektorat Uzbrojenia zarezerwował na dostawę amunicji 19 855 880 zł brutto. Z tego 9 734 660 zł brutto przypada na zakup 24 tys. nabojów z pociskiem ćwiczebnym, co daje 406 zł za sztukę. Kwotę 10 121 220 zł brutto przeznaczono na 21 tys. nabojów z pociskiem ćwiczebnym ze smugaczem, co daje 482 zł za sztukę.

Zakłady Metalowe Dezamet (wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej) zaproponowały za dostawę amunicji 19 835 720 zł brutto. Z tego 24 tys. BALL-TP wyceniono na 9 726 320 zł brutto, czyli 405 zł za sztukę. Wartość oferty na 21 tys. BALL-TP-T wynosiła 10 109 400 zł brutto, czyli 481 zł za granat.

Całkowita wartość oferty spółki Griffin Group Defence wynosiła 8 907 660 zł brutto. Z tego na dostawy 24 tys. granatów z pociskami ćwiczebnymi zaproponowano 4 723 200 zł brutto, czyli cena jednostkowa wynosi 197 zł. Oferta na 21 tys. nabojów z pociskami ćwiczebnymi ze smugaczem to w tym przypadku 4 184 460 zł brutto, czyli 199 zł za sztukę.

Spółka UMO zaoferowała dostawy granatów 40 mm x 53SR za 9 765 000 zł brutto. Z tego 5 208 000 zł brutto miało wynosić dostawa 24 tysięcy BALL-TP (217 zł za sztukę), a 4 557 000 zł brutto dostarczenie 21 tysięcy BALL-TP-T (także 217 zł za sztukę).

Po podpisaniu umowy amunicja trafi do Składu Mosty 1. Regionalnej Bazy Logistycznej (1. RBLog.) w Wałczu, Składu Kłaj 2. RBLog. w Krakowie i 4. RBLog. w Nowogrodzie Bobrzańskim. Będzie użytkowa w granatnikach maszynowych Mk 19 Mod 3 w Wojskach Lądowych. Poprzednie zamówienie na dostawę 47 tysięcy nabojów z pociskami ćwiczebnymi ogłoszono pod koniec lutego 2015, a dostawy zrealizowano w latach 2016-2018.

Analiza
Z dostarczonych ofert wynika, że polska amunicja z pociskami ćwiczebnymi jest ponad dwukrotnie droższa od granatów 40 mm x 53SR oferowanych przez rodzimych przedstawicieli zagranicznych przedsiębiorstw. Biorąc pod uwagę marżę pośrednika, cena nabojów dostarczanych bezpośrednio od producenta byłaby jeszcze niższa. Wynika to wprost z wielkości produkcji. Zakłady Metalowe Dezamet dostarczają naboje w niewielkiej liczbie w zasadzie jedynie do Sił Zbrojnych RP i są bezpośrednio uzależnione od jednego klienta. Dlatego kwota zarezerwowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej na zakup amunicji z pociskami ćwiczebnymi jest zaskakująco zbieżna z ofertą rodzimego dostawcy.

Dla zagranicznych producentów polskie zamówienie stanowi niewielką część produkcji, bo odbiorcami jest wiele sił zbrojnych. Stąd ogromna różnica w cenie jednostkowej poszczególnych nabojów. Wynika wprost z wielkości produkcji. Aby cena polskiej amunicji mogła spaść do takiego poziomu, to ZM Dezamet musiałyby podpisać wieloletnie zamówienie na znacznie większą liczbę granatów 40 mm x 53. To zmniejszyłoby ich koszt jednostkowy. Drugą możliwością jest rozpoczęcie produkcji eksportową. Tyle, że ta ostatnia jest niekonkurencyjna, ze względu na wysoką cenę granatu. I koło się zamyka. Jeżeli Polska chce utrzymać narodowy przemysł zbrojeniowy jedynym wyjściem są duże, wieloletnie zamówienia, bo te pozwolą na spadek ceny i możliwość konkurowania na rynkach zewnętrznych.