Przejdź do serwisu tematycznego

IWA i EnforceTAC 2018

Targi policyjno-wojskowe EnforceTac i cywilne IWA OutdoorClassics z roku na rok zaskakują różnorodnością. Następujące po sobie imprezy odbywające się w tym samym centrum wystawowym w Norymberdze od lat inaugurują sezon strzelecki w Europie. Rokrocznie na początku marca, w norymberskich halach wystawcy z całego świata prezentują broń, oporządzenie, wyposażenie i specjalistyczne pojazdy.

 

Co nowego w tym roku?

Organizatorzy wyraźnie rozgraniczyli dwie grupy odbiorców; podczas kameralnego EnforceTac prezentowano sprzęt i uzbrojenie przeznaczone dla funkcjonariuszy resortów siłowych, wojska i ratowników medycznych. W 2018 po raz pierwszy część ekspozycji została rozmieszczona w trzech halach wystawienniczych. Szkoda tylko, że wielu zwiedzających nie miało o tym pojęcia, bowiem organizatorzy zapomnieli rozpropagować tę informację. Zazwyczaj nowe hale odkrywano pod koniec drugiego dnia metodami poczty pantoflowej. Brak reklamy silnie drażnił wystawców, którzy zdecydowali się prezentować swoje wyroby w nowym miejscu.

IWA OutdoorClassics była imprezą powszechnie dostępną. Każdy miłośnik strzelectwa i spędzania czasu na świeżym powietrzu mógł zapoznać się z nowościami z całego świata. Tegoroczna edycja nie rozczarowała odwiedzających. Stoiska wypełniły praktycznie wszystkie hale. Nie bez powodu, niemieckie targi od lat rywalizują z amerykańskimi SHOT Show o miano najważniejszej imprezy tego typu na świecie. W tym roku w Norymberdze pojawiło się 1558 wystawców, którzy prezentowali swoje wyroby w 11 halach.

SIG Sauer Range Days

Przez lata największą różnicą między targami SHOT Show i IWA był brak na tych drugich szansy dla mediów czy dystrybutorów do zapoznania się z bronią w jej naturalnym habitacie, czyli na strzelnicy. W tym roku SIG Sauer postanowił to zmienić. Niemcom udało się znaleźć doskonale ukrytą strzelnicę znajdują się kilkaset metrów od targowych hal. Historyczną można rzecz, bo mieszczącą się w podziemnym przejściu wybudowanym w latach 1930. pozwalającym w niepostrzeżony sposób przejść pod defiladową, wystawną aleją.

W latach 1970. kilku miejscowych strzelców postanowiło zaadaptować szeroki korytarz na strzelnicę i tym samym urządzili sobie w środku Norymbergii miejsce męskich spotkań. Strzelnica nie jest w żaden sposób oznaczona, dostępna jedynie dla członków klubu i w zasadzie niezauważalna nawet z bardzo bliskiej odległości. Położona nad nią ruchliwa aleja skutecznie tłumi odgłos wszystkich strzałów.

W takim właśnie miejscu niemiecki producent urządził pierwszą w historii imprezę SIG Sauer IWA Range Days. Codziennie wybrani goście byli wożeni mikrobusem na miejsce z hal targowych i po mniej więcej godzinnym zapoznaniu się z nowymi konstrukcjami odwożeni z powrotem. Na strzelnicy prezentowano targowe nowości.

Należał do nich kompaktowy pistolet P365, który – jak przekazał przedstawiciel SIG Sauer – z miejsca stał się hitem. Pierwotnie miała to być konstrukcja przeznaczona na rynek amerykański, zaś na Stary Kontynent miała – zgodnie z pierwszymi szacowaniami – trafić w śladowej liczbie. Tymczasem SIG Sauer został zaskoczony pytaniami o broń przekładającymi się na zamówienia dystrybutorów. W efekcie do kilkunastu tysięcy zwiększono liczbę P365, które trafią w 2018 do Europy.

Na strzelnicy zaprezentowano też pistolety P320 RX, P226 RX i P226 X-Five Production Optics z zamkami dostosowanymi do mocowania celowników kolimatorowych, z którymi można startować w dywizji IPSC Production Optics. Duże zainteresowanie wzbudzał też wyczynowy SIG Sauer 1911 Max Full-Size wykonany zgodnie z wytycznymi strzelca Maksa Michaela.

SIG Sauer pokazał także 5,56-mm karabinki samopowtarzalne MCX Virtus z lufami 292- i 411-mm, oraz karabinek do amunicji pistoletowej MPX. Ofertę uzupełniał dział broni pneumatycznej z takimi modelami jak X-Five ASP. SIG Sauer zamierza wprowadzić do produkcji odpowiedniki strzelające śrutem większości swoich bojowych konstrukcji. Niemcy pokazali też alarmową odmianę pistoletu P320 do amunicji 9 mm P.A.K. Cały czas trwa akcja promocyjna celowników optycznych i optoelektronicznych linii SIG Electro-Optics. W tym roku nowością był kolimator Romeo1 1×22.

Nowości B&T

W Norymberdze zadebiutował karabin samopowtarzalny B&T APC308. Broń ma trafić na rynek w III kwartale 2018. To kolejna po pistolecie maszynowym APC9 i karabinkach APC223/APC556 i APC300 konstrukcja zaliczana do rodziny Advance Police Carbine, w ramach której opracowano konstrukcję do amunicji 9 mm x 19, 11,45 mm x 23/.45 APC, 5,56 mm x 45/.223 Remington, 7,62 mm x 35/.300 Blackout i .300 Whisper.

Ideą przyświecającą Szwajcarom było opracowanie linii broni strzeleckiej podobnej pod względem konstrukcyjnym, a zarazem charakteryzującej się niemal identycznym rozmieszczeniem wszystkich manipulatorów. Dzięki temu można zmniejszyć czas treningu, zmniejszyć jego koszt i szybciej dostosować strzelca do innej broni należącej do tej samej rodziny. Nie bez znaczenia jest też wymienność 60% części i zespołów między karabinami i karabinkami linii Advance Police Carbine, co zmniejsza obciążenie logistyczne.

Broń należąca do rodziny APC ma wydzieloną prostopadłościenną komorę zamkową ze stopu aluminium i komorę spustową z tworzywa sztucznego. Obsada lufy mocowana jest do komory zamkowej za pomocą sześciu śrub, co przyśpiesza jej wymianę. Co ciekawe, kolby są zamienne między poszczególnymi konstrukcjami tej rodziny, wymianie musi ulec jedynie obsada i zespół amortyzatora.

W Norymberdze pokazano dwa karabiny APC308: model z 330-mm lufą i monolityczną komorą zamkową oraz wariant z lufą długości 480 mm z wydzielonym łożem, które przedłuża górną i dolną uniwersalną szynę montażową mierzącą 420 mm. Broń działa w oparciu o zasadę wykorzystania części gazów prochowych odprowadzanych przez boczny otwór w lufie oddziałujących na tłok o krótkim skoku.

Subkarabin APC308 mierzy 662 mm ze złożoną kolbą i 875 mm z rozłożoną, a wersja wyborowa odpowiednio 813 i 1025 mm. Masa konstrukcji z krótszą lufą wynosi 4,6 kg, w przypadku odmiany z dłuższą lufą to 5,3 kg. Wszystkie manipulatory są powielone – dotyczy to przełącznika rodzaju ognia i dźwigni zwalniającej zespół ruchomy z tylnego położenia. Rękojeść napinania można przenosić z prawej na lewą stronę suwadła, porusza się w oknach wyciętych w komorze zamkowej.

Karabin wyposażono w regulator gazowy pozwalający na strzelanie w trybie normalnym i z użyciem tłumika dźwięku. Lufa została dostosowana do montażu tłumika Rotex-IIA także wytwarzanego przez B&T. Broń może być wyposażona w różne typy kolb – składanych, o regulowanej długości lub specjalnie dostosowanych do broni precyzyjnej. Na obsadzie kolby osadzono hydrauliczny zderzak wyhamowujący końcowy ruch suwadła i zmniejszający odczuwalny odrzut.

Na targach w Bawarii pokazano także nowy 9-mm bezkurkowy pistolet samopowtarzalny USW-P i jego odmianę z zamocowaną składaną kolbą USW-SF zaliczane do rodziny Universal Service Weapon. Tym samym Szwajcarzy oprócz kurkowego USW-A1 pokazanego w 2016, wprowadzili także odmianę z bijnikowym mechanizmem uderzeniowym. Ma ona niemal identyczny zamek, z bocznymi symetrycznymi występami w przedniej części przed oknem wyrzutowym do napinania.

Pistolet USW-P wyposażono w dwuczęściowy szkielet wykonany ze stopu aluminium i tworzywa sztucznego. W jego podlufowej części umieszczono uniwersalną szynę montażową. Dodatkowo nad nią, po obu stronach znajdują się długie wybrania.

W języku spustowym znajduje się dodatkowy języczek bezpiecznika. Zatrzask zamka jest zdublowany po obu stronach, zaś przycisk magazynka może być przekładany, w zależności od upodobań strzelca. Broń wyposażono w 112-mm długości lufę. Całość ma długość 203 mm, wysokość 145 mm i szerokość 35 mm. Masa pistoletu z pustym magazynkiem to 960 g. Broń ma być dostępna na rynku w ostatnim kwartale 2018.

Podstawowy model uzupełnia odmiana USW-SF z przedłużoną tylną częścią szkieletu, stanowiącą obsadę składanej na prawą stronę prostej, polimerowej kolby z niewielką stopką. Nad obsadą umocowano mostek, który jest bazą montażową dla celownika kolimatorowego Aimpoint Nano. W tym modelu lufa mierzy 126 mm i jest zakończona zewnętrznym gwintem do mocowania tłumika dźwięku. USW-SF ma długość 259/476 mm i wysokość 41/44 mm z kolbą złożoną/rozłożoną. Masa pistoletu z magazynkiem to 1190 g. Dodatkowym manipulatorem jest umieszczony z prawej (w wybraniu szkieletu) duży przycisk zatrzasku zwalniania kolby. Ta ostatnia jest wówczas odpychana od broni za pomocą niewielkiego, sprężynującego bolca umieszczonego na obsadzie, co przyśpiesza jej otwarcie.

W obu przypadkach broń może być zasilana z magazynków 10-, 17-, 19- i 30-nabojowych wymiennych ze stosowanymi w USW-A1.

Szwajcarzy pokazali też w Norymberdze model B&T USW-320, czyli wymienny polimerowy płaszcz (formalnie nie jest to szkielet, gdyż za ten uznawany jest mechanizm spustowy zamknięty w metalowej obudowie) z obsadą kolby, opracowany dla niemieckiego pistoletu SIG Sauer P320. W zmodyfikowanej odmianie można go także stosować do wybranego przez amerykańskie siły zbrojne wariantu tej konstrukcji, czyli pistoletu (X)M17. Po zmianie płaszcza użytkownik zyskuje broń wyposażoną w składaną kolbą i zaliczaną do rodziny USW. Podobnie pod lufą jest miejsce na uniwersalną szynę montażową, zaś nad nią umieszczono wycięcia do mocowania zatrzasku kolby.

Heckler & Koch

Niemiecki producent broni strzeleckiej Heckler & Koch zaprezentował na EnforceTAC zarówno karabinek HK416A7 wybrany w październiku 2017 dla komandosów Kommando Spezialkräfte (KSK) wojsk lądowych i Kommando Spezialkräfte Marine (KSM) marynarki wojennej. Broń przyjęto do uzbrojenia pod nazwą G95. Zamówiono wówczas 1745 karabinków za 20 mln EUR (85 mln zł). W listopadzie 2017 H&K dostarczył 40 HK416A7 do prób w centrum badawczym Wehrtechnischen Dienststelle 91 (WTD91) i do testów użytkowych w KSK i KSM. Po sprawdzeniu i zatwierdzeniu, dostawy pozostałych 1705 G95 mają rozpocząć się w styczniu 2019 i zakończyć się w czerwcu 2019. G95 zastąpi w arsenałach komandosów dotychczas używane karabinki G36KA1/A2/A4.

HK416A7 to 3,69-kg karabinek z 368-mm/14,5-calową lufą na której zamocowano składaną podstawę muszki. Celownik mechaniczny umieszczany na końcu grzbietowej szyny montażowej. W przeciwieństwie do wcześniejszych HK416 regulator gazowy wysunięto i ulokowano przed łożem. G95 ma pokrycie wykonane w kolorze ziemnym, zamiast wcześniej stosowanego w niemieckich konstrukcjach koloru piaskowego (RAL8000). Niemieccy komandosi zażyczyli sobie przełącznika rodzaju ognia o nastawach zmienianych co 45 stopni, jak w G36, a nie co 90 stopni, jak we wcześniejszych HK416. Konstrukcja została wyposażona w nowe, lżejsze łoże z odcinkami szyny montażowej NAR (NATO Accessory Rail, STANAG 4694) na grzbiecie i na dole oraz punktami montażowymi HKey (własny standard H&K) dodatków z prawej i lewej strony.

Jak dowiedział się Militarny Magazyn MILMAG w postępowaniu na następcę karabinka G36, czyli programie System Sturmgewehr Bundeswehr (SSB) pozostało jedynie dwóch konkurentów – Heckler & Koch oferujący nowy HK433 oraz C.G. Haenel z MK556 Gen 2. Rheinmetall wycofał się z rywalizacji z proponowanym razem ze Steyr-Mannlicher modelem RS556 z powodów ekonomicznych.

HK433 to konstrukcja będąca połączeniem cech G36 z HK416. W Norymberdze pokazano dwie odmiany karabinków, zgodne z wymaganiami programu SSB – z lufami długości 279 mm/11 cali i 368 mm/14,5 cala. H&K zdecydował o zachowaniu w HK433 identycznego rozmieszczenia manipulatorów, jak w G36. Wymusiło to przemieszczenie rękojeści przeładowania do przodu nad łoże (co ułatwia też montaż celowników), zastosowanie pojedynczej, umieszczonej w osi symetrii broni za gniazdem dźwigni zmiany magazynka oraz powieleniu dużego skrzydełka przełącznika rodzaju ognia. Dodatkowym manipulatorem jest zatrzask zespołu ruchomego, umieszczony po obu stronach przedniej części kabłąka spustowego.

Broń wyposażono w kolbę składaną na lewą stronę z regulowanym wysunięciem stopki i poduszką policzkową. Komora zamkowa broni jest ze stopu aluminium, spustowa z polimeru, chwyt pistoletowy jest wydzielony i wymienny z AR. Komora zamkowa jest monolityczna, z długą uniwersalną grzbietową szyną montażową NAR. Łoże ma jedną szynę NAR w dolnej części i siedem punktów montażowych HKey do mocowania dodatkowych akcesoriów. Dostosowano je także do mocowania granatnika podwieszanego.

Aby mieć pewność poprawnego podawania amunicji, H&K zaprojektował do broni magazynek HK Gen 3 z kadłubem z tworzywa sztucznego. Cechą charakterystyczną jest wycięcie w kształcie krokwi (szewronu) pozwalające sprawdzić liczbę pozostałej amunicji. To magazynek systemu AR, pasujący także do gniazd HK416, odpowiednik pod względem ukształtowania górnej części amerykańskiego Magpul PMAG 30 AR/M4 GEN3.

Haenel CR 308 dla służb

W Norymberdze zadebiutował 7,62-mm karabin samopowtarzalny Haenel Defence CR 308. To konstrukcja do amunicji 7,62 mm x 51/.308 Winchester będąca rozwinięciem linii CR 223/556 zasilanych nabojem 5,56 mm x 45/.223 Remington. Broń trafi na rynek za kilka tygodni.

CR 308 to broń systemu AR działająca na zasadzie wykorzystania energii gazów odprowadzanych przez boczny otwór lufy na tłok o krótkim ruchu. Niemieccy konstruktorzy położyli duży nacisk na poprawę ergonomii i funkcjonalności broni. Wyróżnikiem jest tuleja urządzenia powrotnego, służąca jako prowadnica kolby. Niezwykłe jest to, że w broni kalibru 7,62 mm ma średnicę zgodną z modelami AR-15 MIL-SPEC do amunicji 5,56 mm x 45.

Konstrukcję Haenel Defence wyposażono w szereg rozwiązań rzadko spotykanych w podobnych modelach. Należą do nich manipulatory (skrzydełkowy bezpiecznik, zatrzask zespołu ruchomego, przycisk zwalniania magazynka) w pełni zdublowane po obu stronach komory spustowej. Dźwignia bezpiecznika może przemieszczać się – w zależności o wymagań zamawiającego – o kąt 45, 60 (zaprezentowany na Enforce Tac) lub 90 stopni. Wyjątkowym elementem jest odmienna dźwignia zatrzasku suwadła z prawej strony. Normalnie, co jest słabością systemu AR, do unieruchomienia zespołu ruchomego w tylnym położeniu trzeba zdjąć dłoń z chwytu pistoletowego. Następnie jedną ręką odciągnąć rękojeść przeładowania, a drugą nacisnąć dolną część zatrzasku ulokowaną z lewej strony. Tymczasem w CR 308 prawa dłoń może pozostać na chwycie, a jednocześnie palcem wskazującym można podważyć dźwignię, dzięki czemu aktywowany jest zatrzask. Po lewej stronie komory zamkowej dźwignia zrzutu zamka osłonięta jest występem. Zabezpiecza to przed przypadkowym zrzuceniem suwadła, na przykład po oparciu broni na kamizelce. Sama dźwignia po lewej stronie jest też powiększona w dolnej części. Zwiększa to komfort blokowania zespołu ruchomego w tylnym położeniu, przy stosowaniu standardowych technik.

Niewielu jest też producentów broni systemu AR, którzy wprowadzili szybkodemontowalne łoże. W CR 308, aby je ściągnąć wystarczy przestawić dwie dźwignie zatrzasku. Są umieszczone z prawej i lewej strony łoża, co umożliwia zsunięcie go z mocowania. Jest to bardziej rozbudowana wersja systemu znanego z Haenela CR223. Łoże wyposażono w dwa odcinki uniwersalnych szyn montażowych NAR (NATO Accessory Rail, STANAG4694) – górny i dolny. Na bocznych ściankach ulokowano punkty montażowe standardu KeyMod.

CR 308 może być wyposażony w fabryczny jednostopniowy spust o sile nacisku 28-35 N lub dwustopniowy 17-20 N. Broń wyposażono w kute na zimno lufy. CR 308 oferowany jest z lufami długości 14,5 cali/368 mm, 16,5 cala/420 mm, 18 cali/457 mm oraz 20 cali/508 mm. Skok bruzd wynosi 305 mm (jeden obrót na odcinku 12 cali). Karabin w wersji wojskowej sprzedawany będzie w kolorze ziemistym, a na rynek cywilny wyłącznie w kolorze czarnym. Masa broni w zależności od modelu wynosi 4,3-4,6 kg. Karabin wyposażono w komorę gazową z regulatorem. Ten ostatni jest całkowicie ukryty w łożu. Regulacja odbywa się za pomocą klucza typu torx umieszczonego w zaczepie QR pasa nośny. Klucz wykorzystywany jest też do mocowania odcinków szyn montażowych na punktach mocowania KeyMod.

Dystrybutorem Haenel Defence na polskim rynku służb mundurowych i wojska jest warszawska spółka Cenzin. Warto też dodać, że na EnforceTAC pokazano samopowtarzalny karabinek CR223, cywilną odmianę MK556 Gen 2 oferowanego jako następca G36 w programie System Sturmgewehr Bundeswehr.

Zaskakujący MWT MAWS

Podczas IWA miała miejsce premiera austriackiego systemu broni strzeleckiej MAWS (Modular Army Weapon System) do amunicji 5,56 mm x 45. Pokazano prototypy karabinków z różnymi zespołami luf, łóż i kolb. MAWS został stworzony przez Stefana Madritscha – właściciela i jednocześnie głównego konstruktora Madritsch Weapon Technnology. Prace na bronią rozpoczęły się w 2015. Rodzina karabinków powstała pod kątem austriackiego postępowania na dostawy broni do jednostek specjalnych policji.

Jak twierdzi sam właściciel, system MAWS zaprojektowano we współpracy z byłymi i aktualnymi członkami austriackich jednostek specjalnych, po dokładnym zapoznaniu się z istniejącymi na rynku konstrukcjami. W rozmowie z przedstawicielami Militarnego Magazynu MILMAG Stefan Madritsch poinformował, że modele w odmianie samopowtarzalnej mają być dostępne na rynku cywilnym od początku 2019. W przyszłości rodzina ma zostać także uzupełniona o wersje do amunicji 7,62 mm x 51.

MAWS charakteryzuje zaskakująco prosta, oryginalna konstrukcja. Karabinki działają w oparciu o zasadę wykorzystania energii gazów odprowadzanych przez boczny otwór lufy na tłok gazowy o długim skoku. Komora zamkowa i łoże zostały wykonane z aluminiowych profili, zaś komora spustowa została uformowana metodą wtryskową z tworzywa sztucznego.

Wszystkie manipulatory są albo rozmieszczone po obu stronach, albo symetrycznie w osi – jak przycisk zatrzasku zespołu ruchomego w tylnym położeniu ulokowany wewnątrz kabłąka spustowego. Ciekawostką są zdublowane rękojeści napinania, nieruchome podczas strzelania i ukształtowane tak, aby mogły służyć jako dopychacz suwadła. Dźwignie i przyciski zwalniania magazynka i zespołu ruchomego z tylnego położenia są obsługiwane palcem wskazującymi dłoni na chwycie.

Rodzina karabinków do amunicji 5,56 mm x 45 będzie oferowana z lufami długości 11, 12,5, 16, 18 i 20 cali (279, 317, 368, 406 i 508 mm). MAWS ma szybkowymienną lufę, do jej demontażu wystarczy zwolnić dwie symetryczne blokady umieszczone w dolnej, przedniej części komory zamkowej. Następnie należy nacisnąć na dwa przyciski, zwalniające rygiel lufy. Później można ją wysunąć z łoża.

Broń zaskakująco prosto się rozkłada – wpierw należy wyjąć łącznik scalający obsadę kolby z komorą zamkową, a jednocześnie blokujący komorę spustową. Następnie należy wysunąć obsadę, później komorę spustową i wyciągnąć suwadło. Ostatnim etapem jest demontaż lufy, łoża i dwóch zespołów napinania.

Suwadło przypomina nieco rozwiązania zastosowane w karabinkach Steyr AUG i SIG MCX. To rama zakończona z jednej strony wymiennym tłokiem z tłoczyskiem o wymiarach dobieranych do długości lufy, z dwoma prętami na które nawinięto dwie sprężyny powrotne. Pod nimi umieszczono zamek ryglowany obrotowo. Broń można łatwo dostosować do amunicji barwiącej FX – wystarczy usunąć tłok i zastąpić zamek nieruchomym trzonem. Dzięki temu, przy stosowaniu tłoczkowych nabojów Simunition całość będzie funkcjonowała jako zamek swobodny.

Broń systemu MAWS wyposażono w komorę zamkową z gniazdem na moduły spustowo-uderzeniowe. Można zastosować szybkowymienny model opracowany przez MWT albo dostępne rozwiązania z rynku komercyjnego, wymienne ze stosowanymi w AR-10/AR-15. W prezentowanych na IWA prototypach, ze względu na ograniczenia samej wystawy, użyto modułów z bezpiecznikiem przetykowym. Nie ma jednak problemów z wykorzystaniem przełącznika skrzydełkowego.

Podobnie, ze względu na niemieckie ograniczenia prawne, kolby nie mogły być składane. Dlatego obsada pozwalająca złożyć kolbę na prawą lub lewą stronę, w zależności od upodobań strzelca, była prezentowana w zamkniętej, szklanej gablocie. Do broni zastosowano kolby nieskładane w postaci modelu o regulowanej długości wyposażonego w poduszkę policzkową, tulei do mocowania komercyjnych kolb standardu AR-15 lub specjalnie ukształtowaną prętową proponowaną użytkownikom noszącym hełmy z wizjerem.

ZMT w Norymberdze

Zakłady Mechaniczne Tarnów (ZMT) to jedyny polski producent broni strzeleckiej, który wystawia się na targach IWA w Norymberdze. Przedsiębiorstwo promuje powtarzalne karabiny precyzyjne w układzie bezkolbowym. Znanym modelem jest 308 ZMT HS do naboju 7,62 mm x 51/.308 Winchester, będący nieznacznie zmodyfikowaną odmianą wojskowego Bora. Nowością jest prezentacja karabinu Alex-338 do amunicji 8,6 mm x 70/.338 Lapua Magnum, pełniącego rolę demonstratora modelu 338 ZMT HS.

Jak dowiedział się Militarny Magazyn MILMAG obie konstrukcje są oferowane także na rynku amerykańskim. 308 ZMT HS przeszedł wstępne sprawdzenie przez Biuro ds. alkoholu, tytoniu, broni i materiałów wybuchowych (ATF). Zaskakującym warunkiem Amerykanów, dopuszczającym konstrukcję do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych jest… zmiana agresywnego wojskowego chwytu pistoletowego na odmianę cywilną. W praktyce broń będzie prawdopodobnie dostarczana z chwytem z mało militarnego jasnego drewna.

XTR-12 i UT-9S w Polsce

Liczba dostępnej na polskim rynku broni cały czas się zwiększa. Zgodnie z informacją uzyskaną przez Militarny Magazyn MILMAG, w ciągu kilku tygodni do Polski trafi duża partia samopowtarzalnych konstrukcji produkowanych przez tureckie przedsiębiorstwo UTAS. W pierwszej kolejności będą to warianty samopowtarzalnej strzelby kalibru 12 XTR-12, zasilane z magazynków od G17 samopowtarzalne karabinki UT-9S do amunicji pistoletowej 9 mm x 19 i karabinki UT-5S do naboju 5,56 mm x 45. Generalnym dystrybutorem tureckiej broni będzie przedsiębiorstwo Milicon.

Nowością w Polsce będzie 9-mm karabinek UT-9S, działający w oparciu o zasadę wykorzystania energii odrzutu zamka swobodnego. Broń strzela z zamkniętego zamka. UT-9S produkowany jest w trzech odmianach: UT-906 (z 152 mm/6-calową lufą), UT-908 (z 8-calową/203-mm lufą) i UT-912 (z 12-calową/300-mm). Ogólna konstrukcja broni przypomina karabinek AR-15: tak samo występuje podział na komorę zamkową z lufą i samonośnym łożem oraz komorę spustową połączoną z wysuwaną kolbą. Identycznie, jak w amerykańskiej broni oba główne zespoły wykonano z aluminium. Sam chwyt pistoletowy jest wymienny z komercyjnymi stosowanymi w AR-15.

UTAS powielił też w UT-9S rozmieszczenie manipulatorów – rękojeść napinania jest na grzbiecie komory zamkowej i ma kształt litery T, przyciski i dźwignie zwalniające zatrzask magazynka są umieszczone po obu stronach komory spustowej. Karabinek ma gniazdo dostosowane do magazynków od austriackiego pistoletu Glock. Umożliwia to stosowanie standardowych 17-nabojowych modeli z G17, ale też długich 33-nabojowych magazynków. W odmianie UT-912 z 300-mm lufą ma masę 2,5 kg i długość z kolbą maksymalnie złożoną/rozłożoną 720/810 mm. Żywotność części wynosi według producenta 20 tys. strzałów, a lufy 15 tys. strzałów. Karabinki UT-9S oferowane są w kolorach czarnym, zielonym i ziemistym.

Strzelba samopowtarzalna XTR-12 kalibru 12 to model o tyle ciekawy, że został zaprojektowany na kształt broni systemu AR. Broń działa na zasadzie wykorzystania energii gazów odprowadzanych przez boczny otwór w lufie, oddziałujących na tłok o krótkim skoku. Zamek strzelby ryglowany jest przez obrót. Turecka konstrukcja jest zasilana z magazynków pudełkowych o pojemności 2, 5 lub 10 sztuk amunicji.

Konstrukcja jest lekka jak na strzelbę samopowtarzalną do amunicji kalibru 12/70 i 12/76, masa broni wynosi jedynie 3,8 kg. Komora zamkowa i spustowa wykonane są ze stopu aluminium PA9 (7075-T6), a zamek i nasadka ryglowa ze stali 40HM (4140 według AISI). Żywotność części jest przez UTAS szacowana na minimum 12 tys. strzałów. Lufa o długości 510 mm została także wykonana ze stopu stali 4140. W odmianie chromowanej producent podaje, że jej żywotność wynosi 15 tys. strzałów. Lufa jest zakończona wewnętrznym gwintem do wkręcania czoka połączonego z tłumikiem ognia lub hamulcem wylotowym.

Manipulatory strzelby XTR-12 są rozmieszczone identyczne, jak w amerykańskim karabinku AR-15. Aby przeładować broń trzeba użyć rękojeści napinania w kształcie litery T, ulokowanej na grzbiecie komory zamkowej. Skrzydełka bezpiecznika, wygodnie obsługiwane kciukiem, są umieszczone z prawej i lewej komory spustowej. Strzelec ma też dostępne dwa przyciski zwalniania magazynka po obu stronach broni. Zespół ruchomy blokowany jest w tylnym położeniu po wystrzeleniu całej amunicji z magazynka. Jest zwalniany za pomocą dźwigni znanej z AR-10/AR-15.

Strzelba XTR-12 została wyposażona w aluminiowe łoże z długą grzbietową szyną montażową standardu Picatinny. Krótsze odcinki szyn dokręcone są w przedniej części – z obu boków i na dole. Uzupełniają je punkty montażowe KeyMod. Broń ma dołączoną wysuwaną siedmiopozycyjną kolbę. Długość strzelby wynosi 998 mm ze stopką wsuniętą i 1077 mm z wysuniętą. XTR-12 może być dostarczana w ceramicznym pokryciu Cerakote w kolorze czarnym, zielonym, piaskowym, brązowym lub szarym.

Wilson Combat EDC X9

Pistolet M1911 miał wiele wcieleń, a ponieważ prawa do broni należały do sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, to podobnie jak AR-15 był i jest produkowany przez wielu wytwórców. Jednym z nich jest przedsiębiorstwo Wilson Combat, które w Norymberdze prezentowało kompaktowy model EDC X9.

Prace nad zmniejszoną odmianą EDC 9 rozpoczęły się w marcu 2015. Pierwsze trzy prototypy pistoletu samopowtarzalnego EDC X9 ujrzały światło dzienne na początku ubiegłego roku. Wilson Combat pokazał wówczas broń z 102-mm/4-calową lufą, zasilaną amunicją 9 mm x 19 podawaną z dwurzędowego 15-nabojowego magazynka.

Do sierpnia 2017 powstało 500 pistoletów pierwszej serii produkcyjnej, które sprzedały się całkowicie. Na zakup EDC X9 trzeba poczekać do kwietnia 2018, bo wówczas po ośmiu miesiącach oczekiwania broń ma trafić do sklepów. Cena pistoletu w przedsprzedaży na rynku amerykańskim wynosi 2895 dolarów (9,9 tys. zł). Czyni go to jednym z droższych modeli przeznaczonych do codziennego noszenia.

EDC X9 nie został wyposażony w bezpiecznik chwytowy znany z M1911. Pistolet ma za to bezpiecznik nastawny i spust o sile nacisku 1,8 kg. Z przodu i w tylnej części zamka wykonano nacięcia ułatwiające przeładowanie w kształcie litery X. Pistolet ma aluminiowy szkielet, dzięki czemu jego masa bez amunicji to 830 g. EDC X9 jest dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: szarej i w dwóch odcieniach brązu.

Broń wyposażono w wymienne okładziny chwytu. Aby je zamienić należy zdemontować grzbietową część chwytu, która oferowana jest w dwóch rozmiarach. Dzięki temu producent uniknął konieczności mocowania okładek za pomocą śrub.

 

AERO Precision

Spółka AERO Precision powstała w 1993 i specjalizuje się w mechanice precyzyjnej, w tym częściach i komponentach przeznaczonych do przemysłu lotniczego i strzeleckiego. Dopiero od 2014 przedsiębiorstwo rozpoczęło produkcję kompletnych konstrukcji bazujących na AR, a z czasem wprowadziło więcej własnych rozwiązań.

W Niemczech zaprezentowano kilkanaście modeli M4E1 w różnym ukompletowaniu. Ciekawe w tych konstrukcjach są zwłaszcza detale komory spustowej. Zwracają uwagę dwustronny przycisk zwalniania magazynka, bezpiecznik przemieszczający się o kąt 45 stopni oraz zintegrowana osłona spustu.

Karabinki M4E1 mają poszerzony wylot gniazda magazynka i śrubę (zamiast łącznika) mocującą dźwignię zatrzasku suwadła. Niewidocznym elementem jest kolejna śruba, której zadaniem jest regulacja docisku komory spustowej do zamkowej. Kasuje ona luzy między głównymi częściami broni. Trzecia śruba została wprowadzona zamiast łącznika blokującego dopychacz suwadła.

Nowością AERO Precision jest lekkie łoże ATLAS S-One do karabinków AR-15. Producent oferuje je w wersjach z punktami montażowymi M-LOK i KeyMod w długościach 7, 9, 12 i 15 cali. Średnica zewnętrzna łoża to 38,6 mm (1,5 cala).

Charakterystyczną cechą, dodatkowo zmniejszającym masę ATLAS S-One jest redukcja grzbietowej szyny montażowej do dwóch krótkich odcinków. Po prawej i lewej stronie, jak też u dołu umieszczono punkty montażowe systemu KeyMod lub M-LOK. Montaż łoża odbywa się dzięki zastosowaniu zaprojektowanemu przez AERO Precision systemowi ATLAS (AERO Tapper Lock Atachement System). Element jest dodatkowo stabilizowany za pomocą dwóch występów opartych na komorze zamkowej.

Hera Arms i jedyny 9ers C

IWA 2018 stało się okazją dla niemieckiej spółki Hera Arms do zaprezentowania karabinka 9ers model C do naboju 9 mm x 19. Restrykcyjne niemieckie prawo wyklucza posiadanie przez strzelców sportowych broni z krótką 254-mm/10-calową lufą wyposażoną w chwyt pistoletowy, urządzenie wylotowe, kolbę składaną i łoże z otworami konstrukcyjnymi.

Hera Arms zaskarżyła ten przepis i uzyskała korzystny dla siebie wyrok. Na jego mocy spółka mogła stworzyć 9-mm karabinek samopowtarzalny z krótką lufą i chwytem pistoletowym jednocześnie. Pozostałe zakazy zostały utrzymane. To jedyna konstrukcja z tak krótką lufą dostępna na niemieckim rynku. Inne muszą być wyposażone w specyficzne kolby pozbawione chwytu.

Karabinek 9ers C wyposażony jest w stałą kolbę, krótkie lekkie łoże aluminiowe i chwyt pistoletowy. Lufa nie została zakończona żadnym urządzeniem wylotowym, nie ma też zewnętrznego gwintu umożliwiającego jego zamocowanie. Broń zasilana jest z magazynków wymiennych z amerykańskim Colt SMG. Niemcy dostarczają broń z 10-nabojowymi magazynkami ze względu na ograniczenia prawne.

Hera Arms dokonała też szczególnego zabiegu marketingowego, wprowadzając limitowaną odmianę specjalną 9ers model C przygotowaną na IWA 2018. Karabinek jest w kolorze szarym, z okolicznościowym napisem na łożu. Model ten mógł zamówić tylko uczestnik targów w Norymberdze, a czas zgłoszenia upłynął z chwilą zakończenia imprezy.

Premiery CZ

Podczas konferencji prasowej Ceska Zbrojovka (CZ) poinformowała o wprowadzeniu na rynek dwóch pistoletów linii CZ Optic Ready: P-10 C OR i Shadow 2 OR. Wybrano oczywiście najbardziej popularne obecnie modele. P-10 C jest ogromnym sukcesem czeskiej fabryki, który zaskoczył nawet twórców. Przez długi czas CZ nie wyrabiała z realizacją zamówień złożonych podczas premiery pistoletu. Linia Optic Ready oznacza broń ze specjalnie wyciętym zamkiem, pozwalającym na montaż miniaturowych celowników kolimatorowych: Trijicon RMR, Vortex Venom, Viper i Razor, Meopta MeoRed, C-More STS2, Leupold DeltaPoint Pro, Shield Minisight, Burris rodziny Fast Fire i EOTech MRDS. Zamki wycięte są na tyle nisko, że jednocześnie strzelec może nadal korzystać z mechanicznych przyrządów celowniczych.

Kolejną pistoletową premierą z Norymbergii są konstrukcje do amunicji bocznego zapłonu .22 LR, które mają być sprzedawane tak w postaci osobnych pistoletów P-09 Kadet, P-07 Kadet, CZ 75 SP-01 Kadet i Shadow 2 Kadet, jak zestawów do konwersji broni. We wszystkich przypadkach broń zasilana jest z polimerowych magazynków, których pojemność ograniczono do 10 sztuk amunicji. Część z modeli od razu dostosowanych do naboju .22 LR wyposażono w odmienne przyrządy celownicze.

Ceska Zbrojovka zaprezentowała w Norymberdze także karabin snajperski CZ TSR, czyli zmodyfikowaną odmianę CZ 750 S1M1. Broń dostosowana jest tylko do amunicji 7,62 mm x 51/.308 Winchester. TSR wyposażono w lufę długości 660 mm o skoku 280 mm/11 cali. Czesi podają, że gwarantowana celność lufy poniżej 1 minuty kątowej (1 MOA) wynosi 10 tys. strzałów. Długość całkowita broni to 968/1225 mm z kolbą złożoną/rozłożoną. Wysokość karabinu to 192 mm. Masa CZ TSR z pustym magazynkiem wynosi 6,3 kg. Broń wyposażono w regulowany mechanizm spustowy o sile nacisku 10-20 N.

Przedstawiciele CZ poinformowali, że karabin snajperski jest obecnie testowany w Ameryce Południowej przez brazylijską jednostkę żandarmerii wojskowej BOPE. Broń zamierza też kupić czeska Hradni Straż (Gwardia zamkowa), czyli specjalny pododdział sił zbrojnych Republiki Czeskiej (ACR) odpowiedzialny za ochronę prezydenta Czech i jego rezydencji. Jest to także pododdział reprezentacyjny ACR.

KNS Switchsight do Glocka

KNS Precision, amerykański producent akcesoriów do broni palnej, zaprezentował na targach IWA prototyp składanych, mechanicznych przyrządów celowniczych Switchsight przeznaczonych do pistoletów Glock. Rozłożone pozwalają o podniesienie linii celowania o 7 mm w stosunku do zamka.

Switchsight zaprojektowano do broni z zamocowanymi tłumikami dźwięku, których średnica uniemożliwia korzystanie z standardowych przyrządów. Rozwiązanie KNS Precision można także wykorzystywać jako zapasową muszkę i szczerbinę uzupełniającą celownik optoelektroniczny zamontowany na zamku. Podwyższenie linii celowania ma minimalny wpływ na podniesienie punktu trafienia, zmienia się on o kilka milimetrów.

Przyrządy Switchsight zostały wykonane ze stali, producent jednak ciągle testuje różne stopy i nie podjął jeszcze decyzji, który z nich zostanie wykorzystany w produkcie finalnym. KNS Precision zamierza wprowadzić także wersje składanych przyrządów dla innych pistoletów samopowtarzalnych. Zapowiadane są też odmiany Switchsight z punktami celowniczymi z kapsułkami z trytem lub znacznikami z farby fluorescencyjnej.

 

Konwersja FAB KPOS Scout

Najważniejszą nowością w katalogu produktów przygotowanych na 2018 przez izraelskie przedsiębiorstwo FAB Defense jest egzoszkielet, czyli konwersja przeznaczona do pistoletów Glock 17,19, 22, 23, 25, 31 i 32 – generacji 3, 4 i najnowszej 5, zamieniająca je w karabinki do amunicji pistoletowej. Zestaw KPOS Scout wyposażono w grzbietową uniwersalną szynę montażową przeznaczoną do mocowania celowników optoelektronicznych i przyrządów mechanicznych, dolną szynę Picatinny przeznaczoną dla składanego chwytu przedniego lub latarki, a także dwie szyny boczne. Montaż i demontaż konwersji na broni można przeprowadzić bez użycia narzędzi. Producent zapowiada wprowadzenie w przyszłości KPOS Scout do innych pistoletów.

Osłona termiczna Magpul

Na niewielkim stoisku Magpul Industries, prócz standardowej oferty zaprezentował tylko jedyną nowość. W Norymberdze pokazano prototyp osłony termicznej, którą można nałożyć na tłumik dźwięku Surefire. Została ona opracowana dla potrzeb amerykańskich komandosów podległych Dowództwu Operacji Specjalnych (US SOCOM).

Prototyp osłony termicznej nie ma jeszcze nazwy handlowej. Została ona zaprojektowana zgodnie z wymaganiami US SOCOM dla używanych przez komandosów tłumików dźwięku Surefire. Osłonę wyróżnia zastosowanie obejm, przylegających do powierzchni urządzenia wyciszającego strzały tylko w dwóch punktach obwodu. Dzięki temu możliwe było stworzenie kanału powietrznego, który ułatwia odprowadzanie ciepła powstającego podczas prowadzenia ognia. Korpus osłony jest dodatkowo pokryty polimerem, odpornym na wysokie temperatury.

Niestety amerykański producent nie zdecydował się przywieźć do Europy innych nowinek, takich jak łoża do karabinu M700.

Streamlight ładowane z USB

Na targach w Norymberdze zadebiutował w Europie system latarek Streamlight z zasilaniem ładowanym bezpośrednio z portu USB. Amerykański producent pokazał także nowe modele przeznaczone do montażu na szkielecie broni krótkiej: TLR-7 i TLR-8

Europejską premierę miały Polytac X USB i Microstream USB. Pierwszy model to 600-lumenowa latarka zasilana dwoma bateriami CR123A lub dostarczanym w zestawie akumulatorem 18650. Ten ostatni ładowany jest przez gniazdo USB z komputera lub dowolnego zewnętrznego źródła energii. System akumulatorowy dostosowano też do używania z latarkami ProTac 2L-X, HL-X i 5HL-X.

Model Microstream USB o niewielkich wymiarach wyposażony jest w zintegrowane gniazdo ładowania USB w obudowie. Latarka ma moc 250 lumenów na najwyższym ustawieniu i wyposażona jest w zdejmowany klips do paska.

Reaper Shield Support

Amerykańskie przedsiębiorstwo Advanced Accuracy Solutions pokazało system wspomagający noszenie ciężkich tarcz balistycznych Reaper Shield Support. Pozwala on na długotrwałe i wygodne przenoszenie nawet tarcz balistycznych klasy IV o masie dochodzącej do 18 kg.

Reaper Shield Support wyewoluował z systemu Reaper przeznaczonego do przenoszenia broni strzeleckiej. Koncepcja opiera się na podwieszeniu tarczy lub broni do wysięgnika umieszczonego nad głową użytkownika. Kompozytowe ramię zamocowane jest na kamizelce z systemem MOLLE lub na szelkach z pasem biodrowym. Użytkownik nie jest zmuszony do ciągłego trzymania tarczy czy karabinu w rękach. Masa podwieszonego sprzętu przenoszona jest przez system na korpus i biodra.

Zaprezentowany Reaper Shield Support ma formę uprzęży połączonej ze stelażem ADA, szelkami plecakowymi i pasem biodrowym Mystery Ranch, do których zamontowane jest ramię pokrytą Cordurą. Wysięgnik ma formę profilu o przekroju prostokąta, wewnątrz którego umieszczona jest linka zakończona szeklą zatrzaskową. Linka pozwala na manewrowanie tarczą w pełnym zakresie ruchów.

Dodatkowo, istnieje możliwość takiej regulacji siły naciągu, że osłona balistyczna utrzymywana jest w stanie neutralnym i nie przesuwa się samoistnie ani w górę, ani w dół bez ingerencji użytkownika. Prezentowana na targach tarcza o masie 18 kg pozostawała nieruchoma, gdy demonstrujący zdjął dłonie z uchwytów.

Szekla łącząca Reaper Shield Support z tarczą pozwala na szybkie wypięcie osłony. Po krótkim treningu zamocowanie tarczy nie sprawia trudności. Całą konstrukcję można również łatwo zrzucić. Wymaga to rozpięcia trzech klamer.

Latarki Guard Trooper

Czeskie przedsiębiorstwo Eurolamp zaprezentowało w Norymberdze latarki Guard Trooper RX, R i B – przeznaczone dla służb mundurowych i wyposażone w trzy różne źródła światła. To konstrukcje o kształcie przepołowionego walca z nitrolonu wzmacnianego włóknem szklanym. Zostały wyposażone w trzy diody, w wersji standardowej zapewniające światło białe, ultrafioletowe i czerwone. Każda dioda ma własny przycisk sterujący, pozwalający na zarządzanie trybami świecenia. W tylnej części urządzenia umieszczono solidny, stalowy klips umożliwiający zamocowanie latarki na umundurowaniu. Eurolamp kieruje swoja ofertę do przedstawicieli służb mundurowych. Standardowe wersje latarek mogą być przydatne funkcjonariuszom m.in. w sprawdzaniu autentyczności banknotów i dokumentów oraz podczas oględzin miejsc zdarzeń o charakterze kryminalnym.

Poszczególne wersje Guard Trooper różnią się sposobem zasilania, pojemnością baterii i mocą głównej – białej diody. RX ma akumulator litowo-jonowy o pojemności 4600 mAh, ładowany przez port micro-USB, zapewniający czas pracy na pełnej jasności (400 lm) diody CREE XM-L2 (T6) przez 4 godziny i 20 minut lub 18 godzin w trybie oszczędnym. Jasność świecenia diod UV i czerwonej to 80 lm. Wersja R z akumulatorem o pojemności 2300 mAh ma o połowę krótszy czas działania. Guard Trooper B zasilany jest za pomocą 3 baterii typu AAA. Czas świecenia to 65 minut na pełnej jasności i 8,5 godziny w trybie oszczędzania energii. W wypadku diod UV i czerwonej jest to 7 godzin i 10 minut. Producent nie podaje czasu działania w trzecim, stroboskopowym trybie świecenia białej diody, ani funcji pulsującego znacznika zapewnianej przez diodę czerwoną.

Na specjalne zamówienie dostępne są urządzenia w których diodę UV zastąpioną jednostką emitującą światło w paśmie podczerwieni mogące wspomagać pracę optoelektroniki noktowizyjnej. Czerwona dioda emitująca światło widzialne może też zostać zastąpiona zieloną lub niebieską przydatną w zastosowaniach medycznych.

Czas ładowania modelu RX to 3-4 godziny, w górnej części obudowy znajduje się wskaźnik stanu akumulatora. Urządzenia są odporne na urazy mechaniczne i działanie wody co potwierdza certyfikat IP67. Czeskie latarki mają trafić na rynek w najbliższych miesiącach, a ich cena ma oscylować w okolicy 100 EUR (420 zł).

Kahles K525i

Podczas targów EnforceTac zadebiutował celownik optyczny Kahles K525i 5-25×56. Luneta została zaprojektowana do strzelań długodystansowych. Oprócz udoskonalonych układów optycznych, celownik wyróżnia wzmocniony tubus i bębny korekcyjne typu otwartego. Zakres powiększenia K525i wynosi 5-25x, co przy średnicy soczewek obiektywu wynoszącej 56 mm, pozwala na skuteczną obserwację celów na dystansach do 1000 m. Zakres korekcji błędu paralaksy wynosi od 20 m do nieskończoności. Wszystkie manipulatory K525i zostały zaprojektowane tak, aby były dostępne dla użytkowników prawo- i leworęcznych bez konieczności zmiany postawy strzeleckiej. To pozwala na nieprzerwaną obserwację celu podczas wprowadzania nastaw. Austriacki producent zastosował w K525i rozwiązania znane z wcześniejszych konstrukcji, jak zintegrowanie pokrętło korekty błędu paralaksy z górnym bębnem korekcyjnym i blokada zabezpieczająca przed przypadkową zmianą ustawień. Luneta będzie oferowana z podświetlanymi siatkami w pierwszym planie optycznym. Kahles, oprócz krzyży SKMR3, SKMR i MOAK, oferuje najnowsze MSR2/Ki i Mil4+. Tubus o średnicy 34 mm pozwala na szeroki zakres regulacji średniego punktu trafienia. Na dystansie 100 m jest to odpowiednio 2,9 m w pionie i 1,3 m w poziomie. K525i ma być dostępny w sprzedaży od sierpnia 2018. Sugerowana przez Kahlesa cena detaliczna to 3300 EUR (14 tys. zł).

Delta Optical Stryker

Polska spółka Delta Optical zaprezentowała w Bawarii kompletną rodzinę celowników optycznych Stryker HD. Dwa modele o parametrach 4,5-30×56 i 5-50×56 zostały wyposażone w układy optyczne ze szkła o wysokiej rozdzielczości.

Mniejszy z nich, 4,5-30×56 FFP zaprojektowano do strzelania na średnich i długich dystansach. Model jest oferowany z siatkami celowniczymi w pierwszym planie optycznym, umożliwiającymi zastosowania wojskowe i sportowe. Dla użytkowników przygotowano krzyże LRD-1T, LRD-1T i DLR-1 wyskalowane tak, aby jedno kliknięcie bębnów korekcyjnych przesuwało średni punkt trafienia o 10 mm na dystansie 100 m. Producent dobrał soczewki, aby zredukować zjawisko aberracji chromatycznej w pełnym zakresie powiększeń. 34-mm tubus lunety pozwolił na zastosowanie układów optycznych znacznie skracających długość całej lunety.

Duży Stryker, 5-50×56 SFP, to model przeznaczony do sportowego strzelania długodystansowego w formule F-Class i Benchrest. Aby sprostać wymogom tych dyscyplin, został wyposażony w siatki celownicze DLS-1, DLS-2 i DLS3 w drugim planie optycznym. Krzyże wyskalowano by umozliwić dokonywanie pomiaru celu przy powiększeniu 40x. Podobnie jak jego młodszy brat, 5-50×56 SFP został wyposażony w soczewki z powłokami redukującym zjawisko aberracji chromatycznej oraz wiernie oddającymi kolory otoczenia. Wszystkie manipulatory nowego celownika umożliwiają komfortową obsługę dłońmi w rękawiczkach. Lunetę opcjonalnie wyposażono w nakładkę na pokrętło korekty błędu paralaksy pozwalająca na bardzo precyzyjne wprowadzanie ustawień.

Swarovski Z8i

W Norymberdze Swarovski Optik ujawnił lunetę Z8i 0,75-6×20. Celownik powstał z myślą o strzelectwie dynamicznym. Jego parametry umożliwiają wykorzystanie zarówno do polowań pędzonych, jak i do uprawiania sportów strzeleckich. Z8i wyróżnia się nietypowym układem optycznym. Oferuje zakres powiększeń od 0,75 do 6x. Rozwiązanie, nazwane przez producenta Viewplus pozwala na uzyskania o 30% szerszego pola widzenia, niż jest to możliwe przy jednokrotnym powiększeniu. Tubus celownika ma średnicę 30 mm. Takie rozwiązanie może sprawdzić się zwłaszcza podczas szybkiego składu do strzału, kiedy trzeba nagle namierzyć szybko poruszający się cel w bliskiej odległości. Intuicyjne wprowadzanie nastaw ułatwia funkcja Clickone. Wyraźnie wyczuwalne kliknięcie sygnalizuje osiągnięcie jednokrotnego powiększenia.

Po raz pierwszy lunetę celowniczą Swarovski Optik wyposażono w siatkę celowniczą D-I, zoptymalizowaną do strzelania na krótszych dystansach. Została ona zredukowana do jednego podświetlonego punktu, dzięki czemu nie przysłania celu. Do strzelania do odleglejszych celów przygotowano model z siatką celowniczą 4A-IF, umożliwiającą odkładanie poprawek.

Nowa luneta Swarovski Optik Z8i będzie dostępna od 19 kwietnia 2018 w wybranych sklepach specjalistycznych.

S&B 1-8x24 PM II

Schmidt & Bender zaprezentował podczas EnforceTac celownik 1-8×24 PM II Shortdot Dual CC. Optyka powstała dla strzelców wyborowych. Prezentowane lunety o charakterystycznym ziemistym kolorze (RAL8000), zostały wykonane dla Bundeswehry. Mają być używane na samopowtarzalnych karabinach wyborowych H&K G28 Patrol.

PM II Shortdot Dual CC jest rozwinięciem jednego z najbardziej skomplikowanych celowników opracowanych przez Schmidt & Bender. Ma znaki celownicze umieszczone w dwóch planach optycznych. W pierwszym planie skalowalną siatkę, umożliwiającą odkładanie poprawek w pełnym zakresie powiększeń 1-8x i podświetlany punkt celowniczy w drugim planie.

Takie rozwiązanie pozwala na precyzyjne namierzenie celów znajdujących się na dużych odległościach. Równocześnie strzelec ma możliwość szybkiego prowadzenia ognia na bliskich dystansach. Jest to możliwe dzięki trybowi Close Combat (CC). Umożliwia on szybkie, obuoczne celowanie do obiektów znajdujących się w odległości od 7 metrów. Po zmianie powiększenia zmienia się również korekcja błędu paralaksy układu optycznego. Pozwala to celować na dystansach do 100 m bez konieczności dodatkowej regulacji.

Celownik charakteryzują niewielkie wymiary, tubus mierzy jedynie 293 mm. Masa optyki to 655 g. Taka budowa ma umożliwić montaż lunety na broni o stosunkowo krótkiej lufie i umożliwić prowadzenie ognia w ograniczonych przestrzeniach. 30-mm tubus ułatwia szybkie złożenie się do strzału i daje szeroki zakres regulacji: 1,22 m w pionie i 0,6 m w poziomie na dystansie 100 m.

Schmidt & Bender ma dostarczyć zamówione celowniki 1-8×24 PM II Shortdot Dual CC odbiorcy w połowie 2018. Szacuje się, że niemieckie siły zbrojne otrzymają kilkaset lunet w zestawie z specjalnie opracowanymi pokrowcami ochronnymi.

Vortex Crossfire RDS

Nowością amerykańskiej spółki Vortex Optics przygotowaną na rok 2018 jest niewielki celownik kolimatorowy Crossfire RDS. To kolejna konstrukcja w ofercie producenta, po modelach Sparc i Sparc AR, wpisująca się w trend zmniejszania masy i wymiarów kolimatorów. Całe 147-gramowe urządzenie mierzy jedynie 64 mm. Crossfire RDS zasilany jest baterią CR2032, która według informacji uzyskanych przez Militarny Magazyn MILMAG wystarcza na 7000 godzin działania na najwyższym z 11 ustawień jasności plamki. Sam znak celowniczy ma wielkość 2 MOA, jest regulowany w poziomie i pionie w zakresie 100 MOA. W komplecie z kolimatorem dostarczane są dwa montaże na szynę Picatinny: niski i szkieletowy wysoki. Crossfire RDS jest już dostępny w Polsce u głównego dystrybutora, którym jest spółka Kolba.pl z Będzina. Cena celownika w Polsce wynosi 650 zł.

Nowości Direct Action

Polski producent oporządzenia Direct Action przedstawił na EnforcTAC swoją ofertę dla funkcjonariuszy resortów siłowych. W Norymberdze pokazano odzież taktyczną i najnowsze projekty oporządzenia takie jak chestrig Thunderbolt, noszak osłon balistycznych (plate carrier) Hellcat, oraz plecak Halifax.

Chestrig Thunderbolt został wykonany z laminatu Cordury 500D i podszyty od strony ciała tkaniną typu softshell. Według producenta podczas projektowania koncentrowano się na zminimalizowaniu masy produktu oraz zmniejszeniu jego obrysu. Po odpięciu szelek, może zostać wykorzystany jako panel kompatybilny z kamizelkami serii Spitfire i Hellcat tego samego producenta.

Thunderbolt umożliwia przenoszenie ośmiu magazynków standardów AK, AR-15, a nawet SR-25 – z czego cztery w wewnętrznych ładownicach zabezpieczonych elastyczną linką z uchwytem z taśmy. Na zewnątrz naszyto dwie kolejne ładownice mieszczące po dwa magazynki, tym razem zamykane klapą zabezpieczoną klamrą z tworzywa. Od zewnątrz znajduje się również kieszeń na zestaw pierwszej pomocy oraz dwie pojedyncze ładownice na dwurzędowe magazynki pistoletowe. Chestrig jest ponadto wyposażony w płaską kieszeń odpowiednią do przenoszenia map lub dokumentów.

Noszak płyt balistycznych (plate carrier) Hellcat to lekka platforma przeznaczona dla użytkownika szukającego kamizelki do działań w terenie zurbanizowanym, z możliwością ukrycia pod odzieżą wierzchnią. W produkcie wyeliminowano możliwie dużo wystających elementów, aby zminimalizować możliwość zaczepienia i zmniejszyć ogólny profil konstrukcji ograniczając jej widoczność po kurtką.

Z przodu, znajdują się trzy pojedyncze ładownice na magazynki standardu AR-15, wykonane z elastycznej taśmy. W pasie bocznym (typu cummerband) z każdej strony umieszczono po dwie kolejne kieszenie na magazynki oraz kieszeń na radio. Kamizelka jest wyposażona w panel rzepa, umożliwiający przeczepienie naszywek identyfikacyjnych lub dodatkowego wyposażenia o niewielkiej masie.

Plecak Halifax to konstrukcja stworzona z myślą o żołnierzach wojsk specjalnych. Składa się z jednej komory, kieszeni siatkowej w klapie, przestrzeni na system hydracyjny, oraz dwóch kieszeni bocznych. Zamek poprowadzony wzdłuż krawędzi plecaka umożliwia otwarcie klapy, lub przodu plecaka niemal na całej jego długości, jak również odchylenie boków – zapewniając łatwy dostęp do zawartości.

Z przodu i boków plecaka umieszono wycięte laserowo komórki systemu MOLLE/PALS, jak również punkty montażu dla okablowania systemów łączności. Według zapewnień producenta, plecak jest dostosowany do skoków spadochronowych.

 

Ładownice Condor

Condor Outdoor pokazał prototyp ultralekkiej ładownicy uniwersalnej typu shingle do przenoszenia magazynków do broni długiej. Jest ona w całości wykonana jest z wycinanego laserowo laminatu oraz elastycznej linki umożliwiającej dostosowanie do używanych magazynków AR, AK a nawet SR-25. Produkt jest cały czas dopracowywany. Masa modelu mieszczącego trzy magazynki jest porównywalna z kieszenią na pojedynczy magazynek wykonanego bardziej tradycyjnymi metodami. Condor Outdoor rozwija też modele przeznaczone na magazynki do broni krótkiej.

Debiut Vorn Defence Thor

Norweskie przedsiębiorstwo Vorn Defence zaprezentowało plecaki Thor zaprojektowane do skrytego przenoszenia broni. Zostały wyposażone w opatentowany system QRR (Quick Rifle Release), umożliwiający szybkie dobycie konstrukcji strzeleckiej przenoszonej na plecach.

To pierwszy model Vorn produkowany na rynek służb, od 2012 przedsiębiorstwo specjalizowało się w plecakach do przenoszenia broni przez myśliwych. Prototyp Thor powstał w październiku 2016, zaś docelowy model pojawił się na rynku 3 miesiące temu.

Plecaki Thor, które wprowadzono na rynek trzy miesiące temu, dostosowano do przenoszenia pistoletów maszynowych H&K MP5 i MP7 lub karabinków AR-15 z lufą o długości do 406 mm. Broń ukryta jest w komorze głównej, przylegającej do pleców użytkownika. Zamknięcie komory (będące jednocześnie jej prawym bokiem) jest zwalniane poprzez pociągnięcie lewą ręką pierścienia umieszczonego u podstawy plecaka. Jednocześnie wycięcie w plecach plecaka umożliwia chwycenie prawą ręką broni i niezwłocznie po zwolnieniu blokady dobycie broni. Według zapewnień producenta czas od zwolnienia zabezpieczenia do złożenia się do strzału nie przekracza dwóch sekund. Obecnie plecaki dostępne są jedynie w konfiguracji przeznaczonej dla użytkowników praworęcznych.

Plecaki Thor wykonane są z Cordury 1000D i taśm polipropylenowych. W dnie wszyto dwie ładownice na zapasowe magazynki. Plecaki wyposażone są w wewnętrzny stelaż wykonany z aluminium 6061. Pas biodrowy z komórkami systemu MOLLE/PALS, mocowany za pomocą klamer z tworzywa, jest dostępny jako opcjonalne akcesorium. W celu zapewnienia cywilnego wyglądu, kolejny panel MOLLE/PALS jest ukryty pod zamykaną na zamek błyskawiczny klapą. Wnętrze drugiej komory obszyte jest rzepem, umożliwiając dowolną konfigurację, zgodnie z preferencjami użytkownika.

Docelowym odbiorcą prezentowanych produktów są służby mundurowe oraz agencje ochrony. Vorn Defence nie wyklucza w przyszłości wprowadzenia plecaków dla odbiorców indywidualnych. Według zapewnień producenta Thor jest testowany i używany przez służby mundurowe w Norwegii, Danii i Austrii oraz kilku innych państwach.

Ulbrichts Schutzsystem

Targi Enforcetac 2018 stały się dla austriackiego Ulbrichts Witwe okazją do zaprezentowania wyprofilowanej płyty balistycznej Schutzsystem. To nakładana na przednią część czerepu hełmu dodatkowa osłona, zapewniającą ochronę przed pociskami 7,62 mm x 39 PS ze stalowym rdzeniem.

Płyty systemu Schutzsystem mogą być umieszczane na każdym hełmie Ulbrichts Witwe. Nakładkę przystosowano do łatwego mocowania do tytanowych i hybrydowych modelach: osłona przyczepiana jest do czerepu na dużym płacie taśmy samoszczepnej Velcro, naklejanej na czołową część hełmu.

Standardowo hełmy wytwarzane przez austriacką spółkę mają ochronę balistyczną zaliczaną do klas od VPAM 2 do VPAM 4. Po nałożeniu wyprofilowanej płyty zwiększa się ona w części czołowej do VPAM 6. Warto podkreślić, że hełmy Ulbrichts Witwe po uderzeniu pocisku, chroniąc głowę przekazują na nią energię o maksymalnej wartości 5 J. Jest to znacznie mniejsza wartość od 25 dżuli, wymaganej przez niemiecką normę TR.

Masa osłony Schutzsystem wynosi 0,5 kg. Sama płyta jest dostępna jest we wszystkich kolorach palety RAL. Osłona zapewnia ochronę poziomu 6 według normy VPAM APR 2006, co przekłada się na odporność na trafienia pociskiem 7,62 mm x 39 pełnopłaszczowym z rdzeniami ołowianymi i stalowymi.

Hełmy Ulbrichts Witwe produkowane są w jednym rozmiarze czerepu. Fasunek składa się z obręczy obwodowej, na której zawieszona jest siatkowa tkanina hamaka, umocowana w czterech odcinkach taśmy dookolnej z potnikiem. Zastosowanie pokrętła regulującego obręcz fasunku umożliwia płynną regulację w zakresie od 48 do 62 cm. Hełm po dopasowaniu jest stabilny, nawet z nakładką lub dodatkowym urządzeniem zamocowanym w czołowym gnieździe montażowym.

Czeskie hełmy CZ 4M

W Norymberdze swoją linię wyposażenia i hełmów pokazała również czeska spółka 4M Systems. Przedsiębiorstwo powstało w 2015 w Pradze i zatrudnia wśród projektantów i testerów także weteranów sił zbrojnych i formacji mundurowych (w tym jednostek specjalnych), jak też pracowników z wieloletnim doświadczeniem w branży tekstylnej. 4M Systems jest częścią grupy EHC CZUB. Zajmuje się projektowaniem, produkcją i sprzedażą wyposażenia.

Elementem stoiska 4M Systems podczas targów była stale powiększająca się od 2017 rodzina hełmów balistycznych serii CZ 4M. Na tegorocznych targach pokazano modele MICH, MICH MID i DELTA oraz kask ochronny SRS. Oprócz nich w ofercie spółki są jeszcze hełmy DELTA MID, SPEC OPS i PASGT. Wyróżnikiem czeskich osłon głowy jest brązowa barwa czerepów. Poza tym hełmy lakierowane są na kolor czarny, khaki i wzory maskujące, jak Multicam.

Produkcja hełmów wymaga specjalnych procedur technologicznych, form i tłoczni, długiego rozwoju oraz doświadczonego zespołu konstruktorskiego z bagażem zrealizowanych projektów. Dlatego kierownictwo CZ 4M postanowiło podjąć współpracę z renomowanym wytwórcą z Wielkiej Brytanii. W wyniku porozumienia brytyjska spółka United Shield International zgodziła się na dostawę osłon głowy dla Czechów.

Głównym dystrybutorem hełmów CZ 4M na terenie Czech i Słowacji jest CZUB Group. Warto dodać, że CZ 4M nawiązała współpracę z brazylijską jednostką specjalną brazylijskiej żandarmerii BOPE. Czesi dostarczają tej formacji wielozadaniową kamizelkę modułową Raptor 2.0.

Blackwater Ammunition

Na konferencji prasowej po raz pierwszy oficjalnie przekazano informacje na temat BWA (Blackwater Ammunition). Pod okiem włoskiego dziennikarza i projektanta Nikola Bandini, BWA rozpoczyna na Malcie produkcję amunicji 9 mm x 19, 11,43 mm x 23/.45 ACP, 5,56 mm x45/.223 Remington, 7,62 mm x 51 NATO/.308 Winchester oraz innowacyjnej 12,7 mm x 99/.50 BMG o zmniejszonej masie. Ten ostatni powstaje na bazie dwuczęściowej łuski toczonej ze stopu aluminium i skręcanej z dwóch elementów. Pozwala to na redukcję masy łuski o połowę, co przekłada się na 35% lżejszy nabój w stosunku do tradycyjnej łuski mosiężnej. Zgodnie z zapewnieniem BWI nawet trzykrotnie wystrzelona łuska zachowuje swój pierwotny wymiar i nie występują deformacje ani uszkodzenia.

Poza amunicją BWA rozwija tłumik dźwięku BWS-1 z mechanizmem umożliwiającym szybki montaż/demontaż. Urządzenie zostało wykonane w dużej części w tytanu. Konstrukcję zakończono otworami bocznymi spełniającymi rolę kompensatora. Tłumiki testowane sią zgodnie z normą MIL-STD1474D.

Indywidualny symulator Dart

Podczas EnforceTac po raz pierwszy zaprezentowano indywidualny trenażer Dart opracowany przez amerykańską spółkę Digimation z Florydy. To niewielkie, przenośne urządzenie służące do treningu strzeleckiego. Dart integruje kamerę na podczerwień, komputer-urządzenie sterujące i odpowiednie oprogramowanie. W zestawie znajduje się też replika pistoletu emitująca promień laserowy w podczerwieni, opcjonalnie można wykorzystać istniejące modele treningowe, jak SIRT czy SimGun. Urządzenie musi być podłączone do projektora multimedialnego za pomocą portu HDMI.

Europejska premiera Darta miała miejsce w Norymberdze, ale urządzenie jest dostępne w sprzedaży już od trzech tygodni. Sugerowana przez dystrybutora B&B Security Commerce cena urządzenia wraz z rzutnikiem multimedialnym, klawiaturą, myszką i laserową bronią oraz torbą transportową wynosi 5500 EUR (23,1 tys. zł). Opcjonalnie możliwy jest też zakup Darta bez projektora i repliki za mniejszą kwotę.

Trenażer to kompleksowy system umożliwiający trening indywidualny. Dart może być używany nawet w niewielkim pomieszczeniu o minimalnych wymiarach 3,6 x 2,4 m. Przy czym należy pamiętać że minimalny obraz z rzutnika musi mieć wielkość 1,80 x 1,20 m (wymagania minimalne to rozdzielczość 1024×768 pikseli i jasność 2500-3000 lumenów).

Po uruchomieniu trenażera, użytkownik musi wpierw skalibrować urządzenie, a następnie wybrać jeden z kilku dostępnych programów szkolenia. Więcej scenariuszy może być pobranych ze strony producenta lub zaprojektowanych samodzielnie przez strzelca. Na ekranie wyświetlane są różne cele – od najprostszych tarcz sportowych do zdjęć pełniących ich rolę. System prezentuje miejsca trafienia, jak też po zakończeniu scenariusza treningowego udostępnia statystyki m.in. liczbę strzałów, dystans do celu, czasy od startu do pierwszego strzału i między poszczególnymi strzałami. W trakcie podsumowanie urządzeniem nie tylko pokaże, gdzie padł strzał, ale zaprezentuje również ślad celowania w trakcie ściąganie języka spustowego. Najprostsze dostępne opcje to sportowy trening strzelecki na przykład konkurencja pistolet sportowy centralnego zapłonu 25 m, trening dynamiczny do celów ruchomych i ukazujących się. Innym scenariuszem jest trening taktyczny, gdzie oprócz celności i czasu realizacji trzeba ostrzelać właściwe cele – napastników, nie zaś ofiary lub osoby postronne.

 

 

Artykuł pierwotnie opublikowany w MILMAG nr 2/2018

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X