2 września podczas spotkania z mediami w warszawskiej siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), zaprezentowano koncepcję budowy polskiego systemu dowodzenia klasy C2 (Control & Command) do zestawów rakietowych obrony powietrznej krótkiego zasięgu (ZROP-KZ) o kryptonimie Narew dla Wojska Polskiego (PGZ o realizacji programu Narew, 2020-07-17).

Polska Grupa Zbrojeniowa szacuje, że na zakup 19 baterii zestawów rakietowych obrony powietrznej krótkiego zasięgu o kryptonimie Narew potrzeba 33 mld zł, a koszty eksploatacji i cyklu życia wyniosą kolejne 35 mld zł / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

Polska Grupa Zbrojeniowa szacuje, że na zakup 19 baterii zestawów rakietowych obrony powietrznej krótkiego zasięgu o kryptonimie Narew potrzeba 33 mld zł, a koszty eksploatacji i cyklu życia wyniosą kolejne 35 mld zł / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

 

Według prezesa zarządu PGZ Andrzeja Kensboka, na czele konsorcjum dla programu Narew, stoi spółka PIT-Radwar wraz z jedenastoma innymi podmiotami Grupy, m.in. OBR-CTM, WZŁ 1, PCO, Jelcz, HSW, WZU i WZE (oraz potencjalnym zaangażowaniu blisko stu kooperantów krajowych z przemysłu i nauki). System C2 mógłby powstać w sześć lat od podpisania stosownej umowy, a dostawy wraz z bateriami rakiet (jak wynika z założeń Programu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych na lata 2020-2035) zostałyby zrealizowane w ciągu dziesięciu kolejnych lat – przy czym czas dostaw zależałby od oczekiwań zamawiającego.

Podkreślono, że PIT-Radwar posiada największe doświadczenie w tej materii w kraju: spółka opracowała ponad 90% systemów radarowych i 100% systemów dowodzenia, które są eksploatowane w Wojsku Polskim. Jednak w przypadku opcji przyspieszenia dostaw, niewykluczone jest zaoferowanie uproszczonej wersji systemu Narew przy współudziale partnerów zagranicznych (np. w zakresie zakupu lub licencji na produkcję pocisków rakietowych).

C2 do Narwi zostałby wyposażony w polskie systemy łączności i kryptograficzne (co zapewni Wojsku Polskiemu suwerenność w tym zakresie) oraz byłby zdolny do współpracy z sojuszniczymi systemami tej klasy, w tym IBCS (Integrated Air and Missile Defense Battle Command System; Zintegrowanego Systemu Dowodzenia Obroną Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową), który także zostanie wdrożony wraz z drugim etapem programu Wisła. Współpraca będzie możliwa dzięki opracowaniu odpowiednich zestawów integrujących: polskiego IBCS-A-kit i amerykańskiego IBCS-B-kit. System będzie współpracował również z odpowiednikami natowskimi dzięki zestawom integrującym JREAP-C i ACCS.

Jednak system C2 byłby przede kompatybilny z krajowymi rozwiązaniami wstępnego wykrywania: radarami Bystra i Soła, a także przyszłym radarem kierowania ogniem Sajna, radarem dalekiego zasięgu VHF P-18PL, systemami pasywnej lokacji PET/PCL czy czujnikami elektrooptycznymi (EOS). Musiałby również współpracować z komponentami obrony powietrznej wyższego poziomu (w tym przypadku Wisłą), jednocześnie chroniąc je, a także systemami dowodzenia Wojsk Lądowych – opracowywanym BMS, gdyż baterie Narew mają także odpowiadać za ochronę pododdziałów WL.

PGZ szacuje, że na zakup baterii Narew potrzeba 33 mld zł, a koszty eksploatacji i cyklu życia wyniosą kolejne 35 mld zł. Przy czym cykl życia baterii wynosi 20-30 lat, w czasie których musi przejść modernizację MLU (Mid-Life Upgrade). Mimo to uważa się, że zakup w kraju będzie ekonomiczniejszy, niż wybór kompleksowego systemu  z zagranicy – nawet o 50%. Oprócz tego ponad 50% kosztów opracowania systemu zwróci się do budżetu państwa (m.in. poprzez podatki).