3 lipca Ministerstwo Obrony Narodowej dosyć zaskakująco poinformowało o odbiorze 2131 karabinków wz. 96C. Informacja nie wzbudziła większych emocji, choć powinna – to ostatnie Beryle zamówione przez Siły Zbrojne RP. Tym samym, po 21 latach od wprowadzenia karabinka wz. 96 do uzbrojenia w roku 1997, kończy się epoka broni bazujących na karabinku Kałasznikowa w rękach polskich żołnierzy.
Ostatnie umowy
Fabryka Broni dostarczyła w czerwcu 2018 partię ponad 2,1 tys. karabinków automatycznych wz. 96C. To ostatnia partia z 17 621 Beryli zamówionych 24 maja 2016 przez Inspektorat Uzbrojenia MON. Jak dowiedział się Militarny Magazyn MILMAG, do pełnej realizacji umowy brakuje jeszcze przekazania 1,8 tys. subkarabinków wz. 96C Mini Beryl, z 8400 zleconych do produkcji dwa lata temu. Przedstawiciele Fabryki Broni poinformowali MILMAG, że ma to nastąpić do końca sierpnia 2018. Tym samym w całości zostanie zrealizowana na rok przed czasem czteroletnia (2016-2019) umowa o wartości 156 135 750 zł na dostawy 26 021 karabinków i subkarabinków wz. 96C. Wówczas było to największe jednorazowe zamówienie broni tej rodziny od chwili powstania Łucznika 14 lipca 2000. We wrześniu 2017 przyćmiło to podpisanie zamówienia na 53 tys. karabinków podstawowych MSBS (Grot) C16 FB-M1/M2/M3, szacowanego na 500 mln zł. Do tej pory z tej partii do Wojsk Obrony Terytorialnych (WOT) trafiło 1,2 tys. konstrukcji strzeleckich.
Warto jednak dość, że chronologicznie nie była to ostatnia umowa na Beryle i Mini Beryle. Kilka miesięcy później, 20 września 2016 Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał kontrakt o wartości 19 025 020 zł na dostawy partii 3034 karabinków wz. 96C i 209 subkarabinków wz. 96C. Konstrukcje te były przeznaczone dla rozbudowujących się Wojsk Obrony Terytorialnej. Jednak dostawy zamówionych wówczas Beryli i Mini Beryli zostały zrealizowane wcześniej, karabinki trafiły do odbiorców w latach 2016-2017.
5,56-mm karabinek wz. 96C, czyli ostatnia modyfikacja Beryla używana w Wojsku Polskim. Broń zamawiana od 2009, opracowana na potrzeby PKW Afganistan / Zdjęcie: 15. BZmech/WP
Początki
W 1994 Sztab Generalny Wojska Polskiego podjął decyzję o wprowadzeniu do armii natowskich nabojów: 9 mm x 19 (opracowany przez Mesko w 1990 i standaryzowany jako wz. 1993), 5,56 mm x 45 (program Granulit, wprowadzony do uzbrojenia jako nabój wz. 1996) oraz 7,62 mm x 51 (program Rubid). Polska była pierwszym państwem dawnego Układu Warszawskiego, które zdecydowało się na taki krok. Wybór podyktowany był dążeniem do przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wiązał się także z zaangażowaniem w misje na terenie byłej Jugosławii, prowadzone po raz pierwszy ramię w ramię z armiami innych państw NATO.
W 1995 Departament Rozwoju i Wdrożeń MON, w ramach decyzji o standaryzacji amunicji rozpoczął pracę badawczo-rozwojową nad karabinkami przystosowanymi do strzelania amunicją pośrednią 5,56 mm x 45. Opracowanie broni powierzono Zakładom Metalowym Łucznik, natomiast prace nad amunicją, rozwijaną pod kryptonimem Granulit podjął nieistniejący już Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Mesko w Skarżysku Kamiennej.
19 kwietnia 1995 podpisano z Zakładami Metalowymi 9-miesięczną umowę (później prolongowaną) dotyczącą opracowania dokumentacji technicznej i konstrukcyjnej, stworzenie partii prototypowej (11 karabinków i 10 subkarabinków) i przeprowadzenie badań zakładowych, a następnie kwalifikacyjnych. Było to o tyle ułatwione, że nie tworzono broni od zera. Z powodów ekonomicznych zdecydowano się na dostosowanie wcześniej rozwijanych konstrukcji do amunicji 5,45 mm x 45 do naboju 5,56 mm x 45. Warto dodać, że już w 1991 Łucznik opracował z myślą o eksporcie odmiany 5,45-mm karabinka automatycznego wz. 1988 Tantal – nazwaną wz. 91 i subkarabinka wz. 1989 Onyks – określaną mianem wz. 92 do natowskiej amunicji.
Narodziny Beryla
Prace postępowały bardzo szybko, bo poza zmianą kalibru różnice między konstrukcjami były niewielkie. Zdecydowano się tylko na wymianę charakterystycznej prętowej kolby karabinka wz. 88 na nowy, bardziej ergonomiczny model. Wymieniono też łoże i nakładkę na rurę gazową na nowe elementy z tworzywa sztucznego w kolorze czarnym. Opracowano też 30-nabojowy magazynek z kadłubem wykonanym z czarnego polimeru.
Już 20 maja 1996 Departament Rozwoju i Wdrożeń MON podpisał orzeczenie o zakwalifikowaniu do wprowadzenia w Wojsku Polskim 5,56 mm karabinu szturmowego wz. 1996 i 5,56 mm subkarabinka automatycznego wz. 96. 13 sierpnia 1996 podpisano umowę na wykonanie partii próbnej: 18 karabinków i 6 subkarabinków. Badania partii prototypowych zrealizowano na przełomie 1996/1997.
W styczniu 1997 przeprowadzono badania zdawczo-odbiorcze i konstrukcje trafiły do testów w szkołach oficerskich w Gdyni (Akademia Marynarki Wojennej), Poznaniu (Wyższa Szkoła Oficerska im. gen. Stefana Czarneckiego) i Wrocławiu (Wyższa Szkoła Oficerska im. gen. Tadeusza Kościuszki).
Broń przyjęto do uzbrojenia 20 marca 1998 rozkazem nr 63/Sztab Szefa Sztabu Generalnego WP. Po wdrożeniu karabinków do seryjnej produkcji, 28 lipca 1999 Łucznik podpisał z Agencją Rozwoju Przemysłu pierwszą umowę na dostawę 5 tysięcy Beryli.
Beryl
Wojsko Polskie odebrało 86,5 tys. karabinków i subkarabinków wz. 96. Od 1999 do 2001 broń dostarczały Zakłady Metalowe Łucznik, przy czym w ostatnim roku umowę realizował syndyk zarządzający masą upadłościową. Od 2003 ich produkcję przejęła Fabryka Broni. Największe zamówienia miały miejsce w ostatniej dekadzie, po wysłaniu polskich kontyngentów do Iraku i Afganistanu. W 2008 informowano, że w Wojsku Polskim jest 35 tys. karabinków Beryl i Mini Beryl.
Wojsko Polskie odebrało 86,5 tys. karabinków Beryl i subkarabinków Mini Beryl w trzech wersjach: wz. 96A, wz. 96B i wz. 96C. Do tego ostatniego standardu (widocznego na zdjęciu) będą w ramach remontów dostosowane wcześniejsze odmiany / Zdjęcie: 10. BKPanc/WP
W odmianie podstawowej z 457-mm lufą, nazwanej później wz. 96A, broń była wyposażona w proste łoże z tworzywa sztucznego, dostosowane do zawieszania granatników podwieszanych wz. 74 Pallad do naboju 40 mm x 47SR (także ich odmian eksportowych GP-40 do amunicji 40 mm x 46SR), jak też prętową kolbę składaną na prawą stronę.
Karabinek wz. 96A Beryl ze wspornikiem z pierwszą, niską szyną montażową. Zwraca uwagę 30-nabojowy magazynek z czarnego tworzywa sztucznego
W 2004 na skutek doświadczeń z Polskiego Kontyngentu Wojskowego Irak, pojawił się karabinek wz. 96B. To odmiana wyposażona była w łoże ze stałym chwytem przednim i dwoma krótkimi odcinkami szyn montażowych z boków. Żołnierze służący na misji irackiej domagali się bowiem zarówno możliwości mocowania do broni źródeł światła i laserowych wskaźników celu, jak też uzupełnienia karabinka o chwyt wiertarkowy, jak go ówcześnie nazywano. W Iraku zdarzało się kanibalizowanie znalezionych na miejscu rumuńskich AKM i przekładanie łóż ze stałymi drewnianymi chwytami do Beryli.
Karabinek wz. 96B z łożem z dwoma bocznymi szynami montażowymi i stałym chwytem pionowym. To modyfikacja z 2004 postulowana przez żołnierzy PKW Irak / Zdjęcie: 10. BKPanc/WP
Porównanie karabinków wz. 96B Mini Beryl z 235-mm lufą, wz. 96A Beryl Commando z 375-mm lufą i wz. 96A Beryl z 457-mm lufą. Wariant pośredni nie wszedł do uzbrojenia Wojska Polskiego
W 2004 też pierwszą wersję stalowego wspornika z umieszczoną na grzbiecie uniwersalną szyną montażową standardu Picatinny. Występował on w kilku odmianach, różniących się wysokością szyny. Ostatni wariant pozwala na awaryjne celowanie pod zamocowanym wyżej celownikiem optoelektronicznym lub optycznym z wykorzystaniem mechanicznych przyrządów celowniczych.
Nie był to koniec procesu zmian w konstrukcji. Na skutek doświadczeń z działań w ramach konfliktu w Iraku, przygotowując się do misji w Afganistanie zdecydowano się na większy zakres modyfikacji karabinka. Najnowszą odmianę nazwano wz. 96C. Broń z wynikiem pozytywnym zaliczyła badania typu i 22 września 2009 podpisano umowę na dostawy pierwszych zmodyfikowanych 4490 karabinków wz. 96C (z tego 3530 dla Wojsk Lądowych, 91 dla Sił Powietrznych oraz 869 dla Dowództwa Garnizonu Warszawa) oraz 607 subkarabinków wz. 96C (520 dla Wojsk Lądowych, 87 dla Żandarmerii Wojskowej). W jej ramach kupiono też 15 karabinków wz. 96 Beryl-szkolny i 24 karabinków wz. 96 Beryl-przekrój.
Żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej z uwagi na skoki spadochronowe dłużej korzystali ze starszych karabinków Beryl wz. 96A i wz. 96B ze składanymi kolbami / Zdjęcie: 6. BPD/WP
Model wz. 96C jest wyposażony w kolbę o regulowanym położeniu stopki, pozwalającym na jej dopasowanie do anatomii strzelca. Broń ma ergonomiczny chwyt pistoletowy, łoże z zestawem czterech uniwersalnych szyn montażowych (rozmieszczonych co 90 stopni), powiększony przełącznik zwalniania magazynka i skrzydełko bezpiecznika z półeczką, umożliwiającą łatwiejsze odbezpieczenie broni. Do standardowego wyposażenia należy dodatkowy chwyt przedni, stalowa szyna montażowa mocowana nad pokrywą komory zamkowej oraz 30-nabojowe magazynki wykonane z półprzezroczystego tworzywa sztucznego o zabarwieniu zielonym.
Po wymianie łoża do Beryla można było także zamocować granatnik podwieszany GPBO-40 systemu SBAO-40 (System Broni i Amunicji Obezwładniającej 40 mm) opracowany przez Wojskową Akademię Techniczną i produkowany przez Zakłady Metalowe Dezamet z Nowej Dęby.
Wprowadzony w 2009 karabinek wz. 96C z powiększonymi manipulatorami, wysuwaną kolbą, ergonomicznym chwytem i zespołem szyn w miejscu łoża i nakładki na rurę gazową
5,56/40-mm karabinek-granatnik wz. 96C z podwieszonym jednostrzałowym granatnikiem GPBO-40 produkowanym przez ZM Dezamet / Zdjęcie: Fabryka Broni
Mini Beryl
Długi czas zamawiano jedynie długie Beryle. Poza niewielką partią prototypową subkarabinków wz. 96 z 235-mm lufą, które trafiły między innymi do ówczesnych Sekcji Działań Specjalnych (dzisiaj Jednostka Wojskowa Formoza), Wojsko Polskie nie kupowało Mini Beryli. Konstrukcję dopracowano dopiero w latach 2004-2005, na zlecenie utworzonych rok wcześniej Oddziałów Specjalnych Żandarmerii Wojskowej (OSŻW), które przyjęły ją jako podstawowe uzbrojenie.
Pierwszą partię 1,5 tys. subkarabinków wz. 96B zamówiono w 2005, a zaczęły być dostarczane do trzech OSŻW w 2006. Wprowadzono w nich liczne zmiany, przeprojektowano rurę gazową i tłok, dodano szyny montażowe na komorze zamkowej i na łożu, wyposażono w stały chwyt przedni, a także wprowadzono odmienne urządzenie wylotowe.
W 2009 pojawił się subkarabinek wz. 96C z podobnymi modyfikacjami jak pełnowymiarowy Beryl. Konstrukcja ta stopniowo zaczęła wypierać z uzbrojenia Wojska Polskiego 9-mm pistolety maszynowe PM-84P/PM-98.
5,56-mm subkarabinek wz. 96B Mini Beryl, dopracowany model z 2005 produkowany pierwotnie dla trzech formowanych w tym czasie Oddziałów Specjalnych Żandarmerii Wojskowej (OSŻW)
W 2009 do uzbrojenia trafił subkarabinek wz. 96C z analogicznymi modyfikacjami jak Beryl / Zdjęcie: Charles Emmons/USDoD
Beryl Commando
Obok Beryla i Mini Beryla, na zlecenie ówczesnego 1. Pułku Specjalnego im. Komandosów (dzisiaj JW Komandosów) Fabryka Broni opracowała w latach 2005-2006 wariant pośredni karabinka z lufą długości 375 mm (406 mm z urządzeniem wylotowym). Wymusiło to przekonstruowanie rury gazowej, zmianę średnicy otworu gazowego i modyfikację tłoka oraz tłoczyska, tworzącego wraz z suwadłem zespół odrzutowy. Wprowadzono składaną muszkę i nakręcany na wylot lufy tłumik płomienia (w Berylu wz. 96A był on kołkowany na stałe). Dzięki takiemu rozwiązaniu pojawiła się możliwość zastąpienia go przez tłumik dźwięku.
Konstrukcję nazwano Beryl Commando. W Łuczniku powstała partia próbna 50 karabinków, które przekazano do prób do jednostki w Lublińcu. Komandosi ociągali się z testami, licząc na zakupy klonów M4A1. Po pewnym czasie broń została zwrócona producentowi, który po dostosowaniu do ognia pojedynczego sprzedał ją na rynku cywilnym (z czego 25 kupił jeden z klubów strzeleckich w… Rosji). Dzisiaj stanowi kolekcjonerski rarytas.
Kilka egzemplarzy Beryla Commando było wyposażonych w obustronny bezpiecznik połączony z przełącznikiem rodzaju ognia. Wyeliminowano przy tym zdolność do prowadzenia 3-strzałowej serii, nastawy ograniczały się do pozycji zabezpieczonej, ognia pojedynczego i ciągłego.
Beryl Commando opracowany dla ówczesnego 1. Pułku Specjalnego. Na zdjęciu w konfiguracji wz. 96B, obok pierwszy zespół szyn do broni. Zwraca uwagę powiększona dźwignia zrzutu magazynka
Beryl Commando w wersji z 2007 z teleskopową kolbą i wspornikiem z szyną. Broń ma składaną podstawę muszki, nowe urządzenie wylotowe i eksperymentalne łoże z trzema szynami montażowymi
Dalsze modyfikacje
W 2010, już po wprowadzeniu do Wojska Polskiego karabinków i subkarabinków wz. 96C Fabryka Broni przygotowała dalszą modyfikację broni. Nieoficjalnie nazywano ją modelem wz. 96D. Obejmowała kilka propozycji kolb, w tym szybkoodłączalną przygotowaną dla spadochroniarzy, jak też wyposażoną w poduszkę policzkową. Prezentowany wówczas karabinek miał uniwersalną szynę montażową zamocowaną na odchylanej na zawiasie pokrywie komory zamkowej. Dodatkowym elementem był umieszczany w nieco zmodyfikowanym gnieździe magazynka adapter, pozwalający na korzystanie z magazynków wymiennych z M16/AR-15. To rozwiązanie byłoby przydatne i teraz, aby zapewnić wymienność źródeł zasilania z karabinkami rodziny MSBS-5,56/Grot.
Zmodyfikowany Mini Beryl w odmianie wz. 96D wyposażony w szybkoodłączalną kolbę, postulowaną przez spadochroniarzy. Broń ma uniwersalną szynę montażową zintegrowaną z pokrywą komory zamkowej i adapter do magazynków M16/AR-15
Łucznik sugerował poszerzenie gniazda magazynka Beryla i Mini Beryla i wprowadzenie adaptera do magazynków M16/AR-15. Na zdjęciu stalowy prototyp, ale producent ma gotowy projekt z tworzywa sztucznego o wzornictwie nawiązującym do karabinka MSBS
Jeszcze ciekawszą propozycję pokazano w 2013. Fabryka Broni ujawniła model karabinek Beryl wyposażony w blokadę zespołu ruchomego w tylnym położeniu, w którym pozostaje po wystrzeleniu ostatniego naboju. Rozwiązanie to było w pełni funkcjonalne tylko w przypadku karabinków wyposażonych w adapter do magazynków do M16. Magazynki do Beryla nie mają odpowiednio ukształtowanego donośnika, który współpracuje z zaczepem zatrzymującym suwadło.
Sama dźwignia zatrzasku została wyprowadzana przez wycięcie w dolnej części komory zamkowej w obrębie chronionym osłoną spustu. Można za jej pomocą zatrzymać suwadło w położeniu inspekcyjnym (po jego odciągnięciu w tylne położenie i podniesieniu górnej części dźwigni) i je zrzucić (po naciśnięciu tylnej części dźwigni zatrzasku, umieszczonej przed spustem, w obrębie osłony). W Fabryce Broni powstała też odmiana dźwigni z dwoma listwami, rozmieszczonymi po obu stronach kabłąka spustowego, na wzór rozwiązania z MSBS. Dzięki temu użytkownik miałby identyczne nawyki w starszym, jak i nowszym karabinku.
Beryl wyposażony, na wzór IWI Galil ACE, w zatrzask blokujący zespół ruchomy w tylnym położeniu (z uwagi na podajnik działał jedynie z adapterem i magazynkami M16/AR-15). Jego dźwignia, podobnie jak w H&K G36 została wyprowadzona wewnątrz kabłąka spustowego
Odrzucona przez Wojsko Polskie i nigdy nie wprowadzona do produkcji wersja kolby o regulowanej długości, składanej na lewą stronę. Skracało to długość całkowitą broni
Konstrukcja Beryla utrudnia prawidłowy skład przy zamocowaniu na szynie optycznych lub optoelektronicznych przyrządów celowniczych. Rozwiązaniem problemu miało być wprowadzenie wysokich poduszek policzkowych o regulowanej wysokości
Inne wersje
Obok odmiany standardowej do amunicji 5,56 mm x 45, powstał też eksportowy model M545 zasilany rosyjskim nabojem 5,45 mm x 39 (była to w swoim czasie propozycja dla Wietnamu) oraz wersja M762 do amunicji 7,62 mm x 39, która odniosła największy sukces eksportowy.
Opracowano także karabinek samopowtarzalny M22 z zamkiem swobodnym do naboju bocznego zapłonu .22LR. Pierwotnie zakładano, że będzie nim zainteresowane Wojsko Polskie jako konstrukcją do nauki strzelania, później broń trafiła na rynek cywilny.
Tak samo w ręce strzelców sportowych i kolekcjonerów trafiły strzelające ogniem pojedynczym odmiany Beryla i Mini Beryla nazwane Radom-Sport i Mini Radom-Sport. Ten pierwszy sprzedawany był za granicę, głównie do Stanów Zjednoczonych jako Archer. Niedawno uzupełnił je też Radom-Sport 762, czyli samopowtarzalna odmiana M762.
Samopowtarzalny Radom Sport Commando w konfiguracji odpowiadającej wz. 96C z adapterem do magazynków M16/AR-15, z wpiętym 150-nabojowym magazynkiem Armatac Industries SAW-MAG
Koniec Beryla
Karabinki wz. 96 nie będą już zamawiane przez Siły Zbrojne RP. Fabryka Broni zamierza skoncentrować się na dostawach części zamiennych oraz remontach tej broni. Beryle pozostaną jednak nadal w ofercie Łucznika zarówno dla odbiorców ze służb mundurowych (m.in. Straży Graniczna), strzelców cywilnych oraz na eksport. Szczególnie dotyczy to modelu Beryl M762 do amunicji 7,62 mm x 39. Po wprowadzeniu karabinka do nigeryjskich sił zbrojnych, broń wzbudziła zainteresowanie wojsk innych afrykańskich państw.
Porównanie eksportowych odmian Beryla: na górze M556 (odpowiednik wz. 96C) do amunicji 5,56 mm x 45, w środku proponowany Wietnamowi M545 do naboju 5,45 mm x 39, na dole sprzedany do Nigerii M762 zasilany amunicją 7,62 mm x 39 z magazynków od AK/AKM
Karabinek wz. 96C Beryl jest zastępowany w Wojsku Polskim przez Modułowy System Broni Strzeleckiej MSBS (być może w końcu zostanie przyjęty do uzbrojenia pod poprawna nazwą wz. 17 Grot) do amunicji 5,56 mm x 45. Ma on być w przyszłości uzupełniony przez odmianę do naboju 7,62 mm x 51.
Jednym z elementów prac mających doprowadzić do powstania karabinka wz. 96D miało być wprowadzenie magazynów o dużej pojemności. Na zdjęciu 100-nabojowy Beta C-Mag z kadłubem dostosowanym do standardowego gniazda Beryla
Karabinek wz. 96D miał zostać wyposażony w zawiasowo uchylaną pokrywę komory zamkowej zintegrowaną z szyną montażową, co rozwiązywało problem utraty nastaw celownika po czyszczeniu broni. Na końcu szyny umieszczono podstawę celownika, przedłużało to linię celowania
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG nr 03/2018