Dni NATO mają unikalną formułę łączącą pokazy lotnicze z naziemnymi. Organizatorzy starają się też zapewnić co najmniej kilka atrakcji dla miłośników historii militarnej. Co roku wybierane jest państwo partnerskie, które jest mocniej reprezentowane zarówno na ziemi jak i w powietrzu. W tym roku była nim Rumunia, dzięki czemu widzowie mieli możliwość zobaczyć w dynamicznych pokazach kilka bardzo ciekawych i rzadko prezentowanych konstrukcji. Kolejne, jubileuszowe Dni NATO zaplanowano na 19 i 20 września 2020.
Wystawa statyczna
Rangę imprezy podkreślały wizyty ministrów obrony. Na zdjęciu Mariusz Błaszczak w towarzystwie dowódców wszystkich polskich jednostek Wojsk Specjalnych i przedstawicieli Straży Granicznej
Największą atrakcją dla zwiedzających była możliwość bliskiego kontaktu z amerykańskim bombowcem strategicznym Boeing B-52H Stratofortress o numerze bocznym 60-0041
Airbus A400M Luftwaffe o numerze bocznym 54+16 z 62. Skrzydła Transportowego (Lufttransportgeschwader 62) stacjonującego w Bazie Lotniczej Wunsdorf
Jedną z największych atrakcji tegorocznej wystawy był Lockheed C-5M Galaxy
Na wystawie statycznej można było zobaczyć nie tylko broń pancerną i sprzęt używany przez wojska NATO, służby mundurowe i porządku publicznego, ale także bogatą ekspozycję lotniczą. Jej największym elementem był bombowiec strategiczny Boeing B-52H Stratofortress amerykańskich sił powietrznych (USAF, US Air Force) o numerze bocznym 60-0041 (numer seryjny 464406), którego użytkownikiem jest 301. Skrzydło Bombowe z Barksdale. Co ciekawe, wyprodukowano go w 1960 roku, a zatem zbliża się już do sześćdziesiątki.
Pokazano też amerykański latający tankowiec Boeing KC-135R Stratotanker lotniczej Gwardii Narodowej stanu Nebraska (Air National Guard) z 72. Air Refueling Squadron z 155. Air Refueling Wing o numerze bocznym 62-3526. Są to samoloty równie stare jak B-52, przyjęto je do służby w roku 1957.
Na lotnisku w Ostrawie pojawił się jeden z szesnastu samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Boeing E-3A Sentry w barwach NATO o numerze bocznym 90-443. Oficjalnie zarejestrowany w Luksemburgu jako LX-N, stacjonuje w niemieckiej bazie lotniczej Geilenkirchen. Co ciekawe, załogę samolotu stanowili w większości polscy oficerowie Sił Powietrznych. O ile Polacy nie są pilotami, to są przeszkoleni i mają możliwości obsługi wszystkich urządzeń specjalistycznych.
W Ostrawie prezentowano także samoloty transportowe Airbus A400M Luftwaffe i Lockheed C-5M Galaxy. Ten ostatni do Ostrawy przywiózł należące do amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej (USMC) śmigłowce Bell UH-Y Venom i AH-1Z Viper. Identyczne modele niedawno zostały wybrane przez Czechy, jako następcy obecnie używanych wiropłatów.
Rumunia
Rumuński następca L-29 i L-39, czyli oblatany w połowie lat 1980. samolot szkolny IAR 99 Soim
Zmodernizowane rumuńskie MiG-21 LanceR już niedługo zostaną zastąpione przez kolejne używane F-16
Rumuński IAR 330 SOCAT, czyli uzbrojona, przeciwpancerna wersja Pumy
Jeden z siedmiu samolotów transportowych Alenia C-27J Spartan z 90. Bazy Lotniczej na wystawie statycznej. Rumunia zamówiła je w 2007
Podpułkownik Catalin Alexandru z kapitanem Cosminem Gamanem z rumuńskich wojsk lotniczych zaprezentowali szkolny odrzutowiec IAR 99 Soim (Jastrząb). Samolot zaprojektowano w Rumunii jako następcę wcześniej używanych czechosłowackich L-29 Delfin i L-39 Albatros. Prototyp został oblatany 21 grudnia 1985. Zbudowano ponad 20 Soimów.
Innym rumuńskim akcentem był pokaz śmigłowca IAR 330 SOCAT z 952. Eskadry. Wiropłat pilotował podpułkownik Constantin Costea i major Alina Ianachiuca. Prezentowany śmigłowiec opracowano we współpracy z izraelską spółką Elbit Systems. To zmodernizowana wersja budowanego na licencji w Rumunii Aérospatiale SA 330 Puma, przeznaczona do udzielania wsparcia ogniowego i niszczenia czołgów.
Pomimo przynależności do komunistycznego bloku i Układu Warszawskiego, w 1974 roku Rumunia kupiła licencję na produkcję Pum. W zakładach IAR w Ghimbav w pobliżu Brașova zbudowano ich ponad 160, z czego 57 trafiło na eksport do Ekwadoru, Pakistanu, Sudanu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Prototyp zmodernizowanego śmigłowca do wersji SOCAT (Sistem Optronic de Cercetare și Anti-Tanc) oblatano 26 maja 1998, a pierwszy egzemplarz seryjny dostarczono w 2001. Spośród 104 rumuńskich IAR 330 do wersji SOCAT doprowadzono wraz z prototypem 25. Śmigłowce te są uzbrojone w 20-mm działko Nexter THL-20 z zapasem 750 nabojów, dwie wyrzutnie 57-mm pocisków niekierowanych na wewnętrznych podwieszeniach i osiem kierowanych pocisków przeciwpancernych Rafael ADS Spike ER na podwieszeniach zewnętrznych.
Pułkownik Gheorghe Stancu z 86. Bazy Lotniczej zaprezentował w powietrzu rumuńskiego MiG-21 LanceR. To jeden z myśliwców, które początkowo były symbolem siły Układu Warszawskiego. Po jego rozpadzie i modernizacji pozostały na wyposażeniu niektórych państw, które weszły do NATO.
Czeskie akrobacje
Pilotujący Gripena kpt. Ivo Kardoš i lecący Extrą 300SR Martin Šonka, otrzymali w niedzielę przyznaną przez widzów nagrodę za najlepszy pokaz w powietrzu
Para Aero L-159A ALCA z 212 Eskadry w symulowanym ataku na cel naziemny
Wspólny pokaz Mi-2 (należącego do LOM Praha Flight Training Center) i Enstroma 480B-G mającego go niedługo zastąpić w zadaniach szkoleniowych
Do Ostrawy – niestety tylko na ekspozycję naziemną – przyleciał najnowszy samolot szkolno-bojowy Aero L-39NG
Bardzo widowiskowy był wspólny pokaz w locie w wykonaniu dwóch czeskich pilotów kapitana Ivo Kardoša z 211. Eskadry lecącego odrzutowcem JAS-39C Gripen i Martina Šonki, który wystąpił za sterami akrobacyjnej Extry 300SR. Ten ostatni jest ubiegłorocznym zwycięzcą serii zawodów Red Bull Air Race World Championship w klasie Mast er. Co ciekawe, pod koniec swojej wojskowej kariery służył on także jako pilot Gripena w 211. Eskadrze. W niedzielę piloci otrzymali z rąk prezydenta Ostrawy przyznaną przez widzów nagrodę za najlepszy pokaz w powietrzu.
Pilotującego Gripena Ivo Kardoša można też było zobaczyć w indywidualnym pokazie akrobacji. Obecnie pięć czeskich JAS-39 z 211. Eskadry stacjonuje w Estonii w ramach misji NATO, gdzie chronią przestrzeń powietrzną tego państwa oraz Litwy i Łotwy. Gripeny z tej jednostki trzykrotnie brały również udział w podobnych misjach nad Islandią.
Podobnie jak w minionych latach, symulowany atak na cele naziemne wykonała para czeskich lekkich odrzutowców bojowych Aero L-159A ALCA z 212. Eskadry. Czternaście tych samolotów wykorzystują wojska lotnicze Iraku. Czescy piloci z 212. Eskadry zakończyli w tym roku wspólne szkolenie z irackimi kolegami. Była to ich pierwsza zagraniczna misja.
We wspólnym występie zobaczyć można też było śmigłowce Mi-2 i Enstrom 480 z LOM Praha Flight Training Center, czyli ośrodka szkolenia czeskich wojskowych pilotów śmigłowcowych. Spółka używa jeszcze do szkolenia poczciwych Mi-2, ale wkrótce mają one zostać zastąpione sześcioma znacznie tańszymi w eksploatacji i nowocześniejszym Enstromami 480B-G.
Dowodzona przez majora Petra Šafaříka czeska załoga z 24. Bazy Lotnictwa Transportowego zademonstrowała pokaz akcji SAR z użyciem śmigłowca PZL W-3A Sokół. Kapitan Michal Bystřičan z 221. Eskadry stacjonującej w Náměšťi nad Oslavou zaprezentował w dynamicznym pokazie śmigłowiec Mi-24W.
Zespoły akrobacyjne
Czeski debiut znakomitego francuskiego zespołu akrobacyjnego Patrouille de France
Niezapomnianym spektaklem był też pokaz Francuzów latających na ośmiu Alpha Jetach E
Fińska grupa akrobacyjna Midnight Hawks wystąpiła na czterech Hawkach 51 i 51A
Pokaz brytyjskiego Typhoona prowadzony był przez większość czasu na dopalaczu
Szkolno-treningowego turbośmigłowego Pilatusa PC-7 w solowym występie zaprezentował Stefan Hofer ze stacjonującego w Zeltweg Austrian Air Force Airplane Training Squadron.
W tym roku w Ostrawie można było zobaczyć aż trzy zespoły akrobacyjne. Ciekawy był występ latającej na dziewięciu Pilatusach PC-7 grupy akrobacyjnej szwajcarskich wojsk lotniczych PC-7 Team. Jej liderem jest kapitan Cyril Johner, a pozostałymi pilotami: podpułkownik Daniel Stämpfli oraz kapitanowie Marius Egger, Beda Staehelin, Maurice Mattle, Matthias Grossen, Christian Savary, Alain Von Büren, Benjamin Matthey i Andreas Menk. Choć zespół oficjalnie powstał w 1989, to pierwszy występ 9 PC-7 miał miejsce dwa lata wcześniej, z okazji 75-lecia szwajcarskich wojsk lotniczych.
Stacjonujący w bazie w Dübendorf zespół zaprezentował się także w kilku przelotach w formacji ze szwajcarskim F/A-18C pilotowanym przez kapitana Nicolasa Rossiera, który wystąpił też w bardzo dynamicznym pokazie solowym, kończącym jego karierę w roli pilota pokazowego Horneta.
Niezapomnianym spektaklem był też pokaz latającego na ośmiu Alpha Jetach E francuskiego zespołu akrobacyjnego Patrouille de France. Choć grupa istnieje od 1953, to w Czechach wystąpiła po raz pierwszy. W tym roku pilotami pokazowymi tej grupy byli major Clément oraz kapitanowie Jean-Philippe, Romain, Samuel, Cyril, Julien, Damien, Michael i Benjamin.
Jak zwykle bardzo ciasne akrobacje w szyku czterech Hawków 51 i 51A zaprezentowała fińska grupa Midnight Hawks. Istnieje od 1997 i stacjonuje w bazie Tikkakoski. Piloci tego zespołu kapitanowie Vesa Loukko (dowódca), Eero Mannismäki, Juho Tervahartiala i Tapani Parvio – na co dzień są instruktorami w Skrzydle Treningu Powietrznego fińskich wojsk lotniczych.
Dynamiczny prowadzony przez większość czasu z użyciem dopalacza był pokaz brytyjskiego Eurofightera Typhoona FGR4, pilotowanego przez kapitana Jima Petersona z 29. Dywizjonu RAF z Coningsby. To jedna z najstarszych jednostek lotniczych w Europie, o ponad stuletniej historii. Dla Petersona również był to ostatni sezon w roli pilota pokazowego.
CS-102 z historią
Prezentowany w Ostrawie Aero CS-102 zanim przez Stany Zjednoczone wrócił do Czech przez 35 lat służył w polskim lotnictwie wojskowym
W niedzielę w powietrzu można było też zobaczyć dwumiejscowego Aero CS-102, będącego czechosłowacką licencyjną wersją MiG-a-15UTI, czyli jednego z podstawowych samolotów używanych do szkolenia wojskowych pilotów odrzutowców w państwach Układu Warszawskiego w latach 50. i 60.
Prezentowany w Ostrawie przez Romana Svobodę egzemplarz oblatano 22 kwietnia 1955 i krótko potem przekazano do 61. Lotniczego Pułku Szkolno-Bojowego w Białej Podlaskiej, w którym użytkowano go z numerem taktycznym 2266 do 22 listopada 1990. Podczas służby w polskich barwach samolotem tym latał jedyny polski kosmonauta generał brygady Mirosław Hermaszewski.
W 1994 odrzutowiec kupił Tom Smith z Kalifornii. Dwa lata później samolot otrzymał amerykańskie znaki rejestracyjne N-41125, a w 2013 został kupiony przez czeskie przedsiębiorstwo Czech Flying Legends. Obecnie egzemplarz ten nosi malowanie takie samo jak samolot 2514, który do 1982 roku służył w 30. SBOLP w Hradcu Králové. Jedynymi różnicami są cywilne znaki rejestracyjne OK-UTI i tygrysi motyw na czubku statecznika pionowego, mający zaakcentować współpracę z NATO Tiger Association.
Ciekawym cywilnym akcentem pokazów w locie był występ Czecha Jaromíra Hammera. Zaprezentował w powietrzu wyposażony w niewielki silnik turboodrzutowy TJ-100C całkowicie metalowy szybowiec L-13 Blaník TJ. W przeciwieństwie do pierwowzoru jest modelem jednomiejscowym, gdyż fotel drugiego pilota zastąpiono zbiornikiem paliwa.
Spadochroniarze
Otwierający oficjalnie tegoroczne Dni NATO skok z flagami wykonali polscy i czescy spadochroniarze
Oblężony namiot polskich komandosów z Jednostki Wojskowej AGAT (JWA) z Gliwic. Obok prezentowano wóz opancerzony M1240A1 M-ATV UI (jeden z 45 przekazanych w 2015)
Pod dachem namiotu JWA szczerzył zęby najmniejszy z samolotów prezentowanych w Ostrawie – bezzałogowiec rozpoznawczy WBE FlyEye wykorzystywany przez żołnierzy AGAT-u
Nie zabrakło też polskich akcentów, bowiem otwierający oficjalnie tegoroczne Dni NATO skok z flagami wykonali polscy i czescy spadochroniarze. Widzowie mogli też zobaczyć wspólny desant żołnierzy z Jednostki Wojskowej AGAT z Gliwic skaczących z polskiego transportowca C-295M i czeskich komandosów z 43. Powietrznodesantowego Batalionu z miasta Chrudim, którzy desantowali się z czeskiego C-295M. Na wystawie statycznej zaprezentowano natomiast polską Bryzę z Brygady Marynarki Wojennej.
Innym ciekawym punktem pokazów powietrznych był występ brytyjskiej grupy spadochronowej Tigers, wchodzącej w skład Królewskiego Pułk Piechoty Księżnej Walii. Działająca od 1986 dziewięcioosobowa grupa początkowo występowała pod nazwą The Flying Dragons, a obecnie tworzą ją mający za sobą łącznie ponad 3000 skoków: Frank Millerick (dowódca), Nathen May, Liam Donovan, Dan Hurst, Chris Grey, Ryan Clark, Carl Hobbs, Alex Goodman i Luke Smith.
Nie zabrakło też pokazu umiejętności czeskich żołnierzy ze 102. Batalionu Rozpoznawczego, którzy przy wsparciu śmigłowca Mi-171 z 22. Bazy Śmigłowców zademonstrowali operację pojmania bojownika czteroosobowej grupy paramilitarnej.
Wozy opancerzone
Rumuński samobieżny artyleryjski zestaw przeciwlotniczy Gepard B2L na bazie podwozia czołgu Leopard 1
Rumuńskie dalekie rozwinięcie czołgu T-55, czyli TR-85M1 Bizonul
Akcja ujęcia członka grupy paramilitarnej w wykonaniu żołnierzy ze 102. Batalionu Rozpoznawczego
W części lotniska pokazywano rzadko prezentowane poza macierzystym państwem rumuńskie wozy bojowe. Ciekawostką była prezentacja dwulufowego 35-mm samobieżnego zestawu przeciwlotniczego Gepard B2L jeden z 43 dostarczonych (z czego 36 do służby, a pozostałe 7 jako dawcy części zamiennych). Na tym pojeździe wzorowano polską Loarę A. Rumuni przywieźli do Czech również kołowy transporter opancerzony GDELS Piranha IIIC 8×8 uzbrojony w zdalnie sterowany moduł z 12,7-mm wielkokalibrowym karabinem maszynowym Browning M2HB.
Jednymi z bardziej widowiskowych elementów pokazów naziemnych podczas Dni NATO są dynamiczne prezentacje broni pancernej. W tym roku widzowie mogli zobaczyć czeską modernizację czołgu T-72M4CZ. Została opracowana w pierwszej połowie lat 1990. i do dziś przez wielu ekspertów uważana jest za najlepszy projekt. Obecnie czeskie wojska lądowe wykorzystują 30 T-72M4CZ.
Tegoroczna impreza była też okazją do zobaczenia rzadko prezentowanego publicznie rumuńskiego czołgu TR-85M1 Bizonul (Bizon). To rozwinięcie radzieckiego T-55. Projekt TR-85 został opracowany w latach 1978-1985, pierwsze wozy wprowadzono do służby w 1997. W służbie rumuńskich wojsk lądowych są 54 TR-85M1 i 227 TR-85. Bizonul ma masę bojową 50 t i od pierwowzoru różni się całkowicie przeprojektowanym podwoziem z 6 kołami jezdnymi, zmodyfikowaną wieżą, nowym systemem celowniczym Ciclop, wysokoprężnym silnikiem o mocy 830 KM (powstał przy współpracy z niemieckimi przedsiębiorstwami) i zastosowaniem 100-mm pocisków BM-412 Sg APFSDS-T.
Żołnierze z czeskiej 7. Brygady Zmechanizowanej, używając czołgu T-72M4CZ oraz bojowych wozów piechoty BWP-2 i sanitarnego BWP-1 AMB-S przeprowadzili też wspólnie z rumuńskimi pancerniakami symulowany atak na pozycje przeciwnika.
Miłośnicy historii militarnej mogli zobaczyć przygotowany przez Instytut Historii Militarnej dynamiczny pokaz brytyjskiego ciągnika artyleryjskiego z II wojny światowej Morris Commercial C-8 FAT i haubicy M.II. Na wystawie statycznej zaprezentowano czołg T-34.
Patriot II i ASCOD
Czeski minoodporny pojazd patrolowy Excalibur Army Patriot II. Rozwija prędkość maksymalną 110 km/h i może przewozić do 8 osób (dowódca, kierowca i 6 żołnierzy desantu)
Prezentacja bojowego wozu piechoty GDELS ASCOD na placu manewrowym przed głównymi trybunami
Dni NATO są też dobrą okazją do dynamicznego zaprezentowania swoich konstrukcji przez producentów sprzętu wojskowego. W tym roku można było zobaczyć kołowy opancerzony pojazd Patriot II 4×4. Zbudowany jest na podwoziu Tatry i wyposażono go w silnik tego samego producenta. Wóz produkowany jest przez należące do holdingu Czechoslovak Group przedsiębiorstwo Excalibur Army. Pojazd w podstawowym wariancie ma dwuosobową załogę i może przewozić sześciu w pełni uzbrojonych i wyposażonych żołnierzy. Ochrona balistyczna wozu to poziom IV, a przeciwminowa do poziomu III według standardu STANAG 4569.
General Dynamics European Land Systems także zaprezentował proponowany polskiej i czeskiej armii gąsienicowy bojowy wóz piechoty ASCOD. To najnowszy członek rodziny pojazdów zapoczątkowanej w latach 1980. Wówczas austriacka spółka Steyr-Daimler-Puch i hiszpańska Empresa National Santa Barbara opracowały wóz Ulan/Pizarro. Wóz wyposażono w nową wieżę i aktywny system samoobrony pojazdu.
Służby mundurowe
Na wystawie naziemnej oblegany był śmigłowiec Bell UH-1Z Viper, który niedawno został wybrany przez Czechy
LRPV Gepard na bazie samochodu terenowego Toyota Land Cruiser oferowana czeskim jednostkom specjalnym
Wspólny pokaz niemieckiej i czeskiej służby celnej
Nie zabrakło pokazów w wykonaniu funkcjonariuszy służb mundurowych. Jednostka Interwencyjna czeskiej policji i słowacka Grupa Specjalnego Reagowania z Žiliny, używając pojazdu opancerzonego T-KAT, zademonstrowały pokaz zatrzymania i obezwładnienia napastnika próbującego dokonać zamachu na tłum z użyciem ciężarówki mogącej zawierać materiały wybuchowe lub łatwopalne.
Zobaczyć można też było pokazy czeskiej Jednostki Motocyklowej Straży Zamkowej. Funkcjonariusze zademonstrowali eskortę pojazdu przewożącego bardzo ważną osobę. Na płycie miały miejsce także występy motocyklistów z czeskiej policji drogowej i policji konnej z Ostrawy. Prascy strażacy zademonstrowali pokaz uwalniania ofiar z rozbitego samochodu. Funkcjonariusze niemieckich i czeskich służb celnych przeprowadzili wspólną akcję zatrzymania samochodu przemytników papierosów. Służba Więzienna Czeskiej Republiki zaprezentowała odparcie ataku na konwój przewożący więźnia.
Na bocznej przestrzeni prezentacyjnej zobaczyć można było prowadzone równolegle pokazy w wykonaniu żołnierzy Regionalnego Dowództwa Wojskowego z Ostrawy. Zademonstrowali działanie punktu kontrolno-wartowniczego i zatrzymanie kierowcy próbującego przemycić broń.
Straży miejska w Ostrawie pokazała wyszkolenie swoich psów, a czeska i słowacka policja przeprowadziła wspólny pokaz psich jednostek. Podczas imprezy miała też miejsce demonstracja umiejętności funkcjonariuszy i psów niemieckiej oraz czeskiej służby celnej, Obejmowała nie tylko wykrywanie przez czworonogi przemycanych towarów (alkoholu, papierosów, pieniędzy, broni i amunicji), ale też pokaz działania przenośnego urządzenia do prześwietlania bagażu i zatrzymania przemytników.
LMPV II w Ostrawie
Funkcjonariusze jednostek specjalnych czeskiej policji zatrzymali nadjeżdżającą ciężarówkę i wyeliminowali napastników
Operację policji zabezpieczały dwa pojazdy opracowane przez polskie przedsiębiorstwo Concept: opancerzony LMPTAV Dino i najnowszy LMPV II
W Ostrawie prezentowały się w działaniu jednostki specjalne czeskiej policji (Ukázka Zásahové jednotky KŘ Policie ČR Moravskoslezského kraje i PPÚ Policie SR Žilina). Czesi dwa razy – w sobotę i niedzielę – pokazali, jak wygląda interwencja w przypadku powstrzymania rozpędzonej, wypełnionej materiałami wybuchowymi ciężarówki. Funkcjonariusze odpalając ładunek zatrzymali nacierający samochód. Następnie wyeliminowali napastników i zabezpieczyli ciężarówkę. Użyli do tego zbudowanej przedsiębiorstwie Concept w Bielsku-Białej platformy szturmowej, która znajduje się na wyposażeniu czeskiej jednostki antyterrorystycznej. Operację zabezpieczały dwa inne pojazdy opracowane przez polskie przedsiębiorstwo: opancerzony LMPTAV Dino i najnowszy LMPV II.
LMPV II, który swoją premierę miał na MSPO w Kielcach może służyć zarówno do transportu osób, jak i ładunków po drogach i w terenie. Pojazd składa się z kabiny mieszczącej nawet do 7 osób oraz skrzyni ładunkowej. Na tej ostatniej w zależności od potrzeb zmieści się dalszych 6 osób lub ładunek. LMPV II może służyć do przewożenia drużyny piechoty lub pełnić rolę transportową.
Napęd 4×4 zamontowany przy współpracy z austriackim przedsiębiorstwem Oberaigner zapewnia mu sprawne poruszanie się poza drogami utwardzonymi. LMPV II wyposażony został w reduktor, możliwość odłączenia napędu przedniej osi oraz mechanizm różnicowy osi tylnej z automatyczną blokadą. Bezpieczną jazdę w terenie umożliwia duży prześwit 210 mm. Przed uszkodzeniami podczas jazdy chroni rurowa osłona zderzaka. LMPV II ma wyciągarkę i wyposażono go w osłony podwozia. Wóz zalicza się do pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Na życzenie zamawiającego może być także w wersji 4,5 t dmc. Pojazd spala poniżej 10 l/100 km.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG 08/2019