Włoski przemysł lotniczy nie jest doceniany jako producent samolotów bojowych – czy słusznie? W latach 1960 produkowano we Włoszech samoloty myśliwsko-szturmowe FIAT G.91 – udaną konstrukcję, która odniosła nawet pewien sukces handlowy. FIATy G.91 stanowiły uzbrojenie nie tylko lotnictwa włoskiego, ale także portugalskiego i niemieckiej Luftwaffe. Później była oczywiście współpraca w programie Tornado – ale to był już program międzynarodowy. Włoski przemysł skupił się na produkcji samolotów szkolnych. Były wśród nich samoloty Aermacchi MB-339, które doczekały się nawet wersji bojowych zastosowanych w wojnie o Falklandy w latach 1981/82 oraz w Erytrei w latach 1990.
Zanim jednak skupimy się na najnowszym dziecku włoskiego przemysłu lotniczego jakim jest Aermacchi M-346FA, należy wspomnieć o samolocie Alenia/Aermacchi AMX, który choć nie odniósł dużego sukcesu marketingowego, był w pewnym sensie protoplastą M-346FA. AMX powstał w połowie lat 1980. Była to konstrukcja przeznaczona do atakowania celów naziemnych. Samolot miał stanowić niskokosztowe uzupełnienie dla włoskich Tornado.
W czasie „zimnej wojny” prawie nikt nie poszukiwał tanich rozwiązań – wyjątkiem była Brazylia. Tamtejszy Embraer wszedł we współpracę z włoskim przemysłem i produkował swoją wersję AMX-a.
Pierwowzorem bojowej wersji Mastera był wielozadaniowy samolot bojowy AMX opracowany przez włoskie firmy Aeritalia (później Alenia) i Aermacchi. Samolot nie odniósł sukcesu handlowego jednak wykazał swoją przydatność zwłaszcza w konfliktach asymetrycznych / Zdjęcie: Aeronautica Militare
Nowe wcielenie AMX-a
Zakończenie „zimnej wojny” również nie było dobrym okresem dla sprzedaży sprzętu takiego jak AMX. Nastąpiło odprężenie, mało kto spodziewał się nowych konfliktów zbrojnych. A jednak… Lata 1990. to czas kilku konfliktów asymetrycznych jakie toczyły państwa NATO na Bałkanach, czy w Afganistanie. Okazało się wówczas, że niedrogi w użyciu AMX, który może przenosić takie same zaawansowane systemy uzbrojenia jak Tornado, stał się bardzo przydatny. Konstrukcja okazała się na tyle efektywna, że pozostaje w czynnej służbie do dziś – oczywiście po pewnych modernizacjach.
Choć AMX nie odniósł sukcesu handlowego, czas pokazał jego przydatność. Włoski koncern Leonardo postanowił więc wrócić do koncepcji samolotu bojowego za rozsądną cenę, wykorzystującego doświadczenia z eksploatacji AMX-a, rozwinięte o nowe możliwości. W ten sposób narodził się pomysł stworzenia wielozadaniowego samolotu bojowego, taniego w zakupie i eksploatacji.
Jako punkt wyjścia wykorzystano samolot zaawansowanego szkolenia M-346AJT Master. Samolot ten charakteryzuje się dopracowaną aerodynamiką dającą mu dużą manewrowość i dobre osiągi. Do tego dwa silniki znacząco podnoszą jego przeżywalność na polu walki. Skoro samolot służy do szkolenia w wykorzystaniu nowoczesnego uzbrojenia, czemu nie wykorzystać go jako rzeczywistego narzędzia walki? W taki sposób koncern Leonardo rozpoczął prace nad samolotem M-346FA (Fighter Attack – samolot myśliwsko-szturmowy).
Nowoczesne wyposażenie
Jako platformę wyjściowa do budowy nowego, taniego samolotu bojowego wybrano odrzutowy samolot zaawansowanego szkolenia M-346AJT Master / Zdjęcie: Leonardo
Kluczowym systemem pokładowym bojowego M-346FA jest radiolokator Grifo-M346 opracowany przez koncern Leonardo, zoptymalizowany z myślą o zastosowaniu w bojowej wersji Mastera. Jest wyposażony w układ rozpoznawania swój-obcy (IFF). Może wspierać działania zarówno przeciw celom powietrznym jak i naziemnym. Radar wykorzystuje technologię syntetycznej apertury (SAR – Synthetic Aperture Radar) umożliwiającą np. identyfikację terenu, jak i technologię odwróconej apertury syntetycznej (ISAR – Inverse Synthetic Aperture Radar) umożliwiającą wykrycie oraz identyfikację celów ruchomych. Grifo-M346 zapewnia duży zasięg wykrywania i śledzenia celów w każdym trybie niezależnie, czy śledzony jest cel w górnej półsferze, czy na tle ziemi. W trybie śledzenia ma zasięg powyżej 90 km, a w trybie wykrywania ponad 110 km. Swoim działaniem obejmuje kąt obserwacji w zakresie 120 stopni zarówno w azymucie jak i elewacji. System HOTAS umożliwia sterowanie pracą radiolokatora bez odrywania rąk od drążka sterowego i dźwigni przepustnicy. Radar współpracuje z wyświetlaczem nahełmowym.
Kluczowym elementem wyposażenia bojowej wersji Mastera jest radiolokator Griffo-346 opracowany specjalnie dla tego samolotu, zamontowany w przedniej części kadłuba samolotu / Zdjęcie: Grzegorz Sobczak
Wyposażenie pokładowe obejmuje autonomiczny bezwładnościowy układ nawigacyjny sprzężony z układem satelitarnym GPS. Piloci mają do dyspozycji także standardowe wyposażenie nawigacyjne obejmujące układy TACAN oraz VOR/ILS. Uzupełnieniem są dwie niezależne radiostacje VHF/UHF służące do prowadzenia łączności.
Obaj piloci mają do dyspozycji po trzy wielofunkcyjne kolorowe wielofunkcyjne monitory ciekłokrystaliczne do zobrazowania parametrów lotu, nawigacyjnych (w tym cyfrowej mapy) i taktycznych. W obu kabinach zamontowano wyświetlacze przezierne (HUD – Head Up Display). Drążki sterowe i manetki sterowania silnikami zostały wyposażone w przyciski umożliwiające obsługę wyposażenia i uzbrojenia pokładowego bez odrywania rąk od dźwigni sterowania zgodnie z koncepcją HOTAS (Hands On Throttle And Stick). Obaj piloci mogą korzystać z nahełmowych systemów zobrazowania parametrów lotu i informacji taktycznych. Wyposażenie kabiny dostosowano do korzystania z gogli noktowizyjnych.
Obie kabiny skonfigurowano w taki sam sposób. Obaj piloci mają do dyspozycji po trzy wielofunkcyjne kolorowe wyświetlacze ciekłokrystaliczne i wskaźnik przezierny. Dodatkowo parametry lotu i dane taktyczne mogą być wyświetlane przez wyświetlacze nahełmowe. Kabinę przystosowano do zastosowania gogli noktowizyjnych / Zdjęcie: Grzegorz Sobczak
Druga kabina znajdująca się powyżej pierwszej miała poprawić komfort pracy instruktora wersji szkolnej, zapewniając mu dobrą widoczność do przodu ponad fotelem ucznia. Okazało się, że jest to także zaleta w wersji bojowej. Druga kabinę można wykorzystać jako miejsce dla operatora skomplikowanych systemów uzbrojenia lub jako powietrzne stanowisko koordynacji albo dowodzenia w misji wykonywanej przez wiele samolotów – jak w nowoczesnych dwumiejscowych wersjach Gripena, czy Eurofightera.
Świadomość sytuacyjna załogi może być rozszerzona o informacje ze źródeł zewnętrznych. Samolot został bowiem wyposażony w system wymiany informacji Tactical Data Link (TDL), który na życzenie klienta może współpracować z siecią informacji w standardzie NATO (Link 16) lub nienatowskim. Bezpieczeństwo wymiany informacji podnosi także układ szyfrowanej łączności.
W sytuacji krytycznej piloci mogą skorzystać z foteli wyrzucanych Martin Baker Mk.IT16D klasy „zero-zero”, pozwalających na katapultowanie nawet na ziemi i przy zerowej prędkości. Samolot wyposażono w pokładowy koncentrator tlenu (OBOGS – On-Board Oxygen Generation System).
Duża przeżywalność
Konstruktorzy zadbali o zapewnienie wysokiej przeżywalności samolotu nad polem walki. Doświadczenia zdobyte w ramach programu AMX rozwinięto o nowe elementy. Samolot jest napędzany dwoma silnikami Honeywell F124-GA-200 o ciągu maksymalnym 27,8 kN każdy, sterowane za pomocą cyfrowego układu FADEC. Silniki wyposażono w dwie niezależne przekładnie osprzętu.
Dzięki pokładowemu agregatowi pomocniczemu (APU) możliwe jest uruchomienie i obsługa samolotu w warunkach polowych, bez dostępu do naziemnych źródeł energii elektrycznej. Każdy z silników oraz APU mają niezależne instalacje gaśnicze.
Silniki dysponują na tyle dużym ciągiem, że w przypadku niesprawności jednego z nich pilot może bezpiecznie opuścić obszar walki nawet w konfiguracji z pełnym obciążeniem zewnętrznym. Ciąg zespołu napędowego jest wystarczający aby zapewnić samolotowi uzyskiwanie dużych prędkości lotu nawet na małej wysokości z uzbrojeniem i wyposażeniem podwieszonym na wszystkich węzłach zewnętrznych.
W zbiornikach wewnętrznych samolot zabiera 2500 dm3 paliwa. Ilość tą można zwiększyć podwieszając trzy zewnętrzne zbiorniki (jeden pod kadłubem i po jednym na wewnętrznych węzłach podskrzydłowych) o pojemności 630 dm3 każdy. Paliwo można uzupełnić korzystając z ciśnieniowego centralnego wlewu paliwa, co skraca czas napełniania zbiorników.
Najważniejsze instalacje pokładowe jak instalacja hydrauliczna, czy elektryczna zostały zdwojone. Układ sterowania fly-by-wire i układ danych nawigacyjnych zostały zwielokrotnione poczwórnie. W przypadku uszkodzenia prądnic samolot jest zasilany przez dwa akumulatory, które pozwalają na 30 min. pracy instalacji pokładowych.
System sterowania fly-by-wire pozwala pilotowi skupić się na wykonaniu zadania. Samolot sam może „pilnować” aby podczas sterowania samolot nie wyszedł poza dopuszczalne zakresy obciążeń. Te ostatnie są dość duże – ograniczenie przeciążeń M-346FA wynosi n = 8 – samolot cechuje się bowiem bardzo dużą manewrowością. Uzyskano ją dzięki dopracowanej aerodynamice, która pozwala latać na dużych kątach natarcia, możliwe jest więc wykonywanie ciasnych manewrów. To również jedna z cech podnoszących przeżywalność na polu walki.
Bezpieczeństwo operacyjne podnoszą układy ostrzegania o bliskości ziemi (GPWS – Ground Proximity Warning System), ostrzegania przed kolizjami w powietrzu (MIDCAS – Mid-Air Collision Avoidance System), a w przypadku, gdyby pilot utracił kontrolę nad samolotem (np. wskutek odniesionych ran) dzięki układowi odzyskiwania stateczności (PARS – Pilot Activated Attitude Recovery System) pilot może skorzystać z automatycznego przywracania statecznego lotu.
M-346FA został wyposażony w środki walki elektronicznej. Pilot jest informowany o opromieniowaniu wiązką radarową i o zbliżających się pociskach rakietowych. Do przeciwdziałania zagrożeniom ma wyrzutnik pułapek termicznych i dipoli do mylenia układów naprowadzania pocisków przeciwlotniczych. Na życzenie klienta samolot może być wyposażony w zestaw obniżający skuteczną powierzchnie odbicia fal radarowych.
I powietrzne..., i naziemne...
M-346FA standardowo jest przeznaczony do wykonywania trzech rodzajów zadań: zwalczania celów powietrznych, naziemnych i rozpoznania. Jeśli chodzi o misje zwalczania celów powietrznych, samolot może wykonywać zadania obrony wyznaczonej przestrzeni lub jej dozorowania w ramach misji „Air Policing”. Doskonałe własności manewrowe i duże prędkości rozwijane na małych wysokościach (nawet z pełnymi podwieszeniami samolot osiąga prędkości ok. Ma = 1) sprawiają, że Master w wersji FA znakomicie nadaje się do zwalczania celów powietrznych, w tym wolno lecących jak małe samoloty lub śmigłowce.
Podstawowym uzbrojeniem do zwalczania celów powietrznych są pociski krótkiego zasięgu AIM -9L Sidewinder. Można je montować na zewnętrznych węzłach podwieszeń podskrzydłowych i na wyrzutniach znajdujących się na końcówkach skrzydeł. W zwalczaniu celów wolno lecących doskonale sprawia się zasobnik z karabinem maszynowym. Opcjonalnie samolot może być uzbrojony w cztery pociski powietrze – powietrze średniego zasięgu mogące razić cele poza zasięgiem wzroku (BVR – Beyond Visual Range). Z samolotem można zintegrować także pociski krótkiego zasięgu IRIS-T. Uzupełnieniem wyposażenia może być zasobnik walki elektronicznej montowany na podkadłubowym węźle podwieszeń.
Jedna z konfiguracji przeznaczonych do zwalczania celów powietrznych. Pod zewnętrznymi podskrzydłowymi węzłami podwieszeń i na końcówkach skrzydeł zamontowano pociski powietrze-powietrze AIM-9L Sidewinder, a na wewnętrznych węzłach podskrzydłowych dodatkowe zbiorniki paliwa wydłużające długotrwałość lotu / Zdjęcie: Leonardo
Oprócz amerykańskich pocisków Sidewinder, w konfiguracji do zwalczania celów powietrznych M-346FA może być uzbrojony (jak na zdjęciu) w niemieckie pociski Iris-T / Zdjęcie: Leonardo
Zaletą w misjach przechwytywania celów powietrznych jest duża prędkość wznoszenia M-346FA. Wysokość 10 000 m osiąga on w zaledwie 2,5 min. Maksymalna prędkość wznoszenia wynosi 102 m/s. Z wykorzystaniem trzech zewnętrznych zbiorników paliwa i jednym tankowaniem w powietrzu, samolot może wykonywać patrole trwające nawet siedem godzin. Uzbrojony w dwa pociski przeciwlotnicze krótkiego zasięgu, na małej wysokości w locie poziomym M-346FA może rozwinąć prędkość 1075 km/h.
Istotną zaletą M-346FA jest zdolność do rozwijania dużych prędkości na małych wysokościach ułatwiająca przechwycenia nisko lecących celów powietrznych i atakowanie celów naziemnych / Zdjęcie: Leonardo
Do zwalczania celów naziemnych M-346FA może być uzbrojony w klasyczne bomby i rakiety, a opcjonalnie także w amunicję precyzyjną. Producent samolotu może zintegrować z samolotem bomby kierowane systemem GPS JDAM, kierowane laserem Paveway II, a także Anchanced Paveway II. W ofercie są także izraelskie bomby kierowane Lizard 4, SPICE (Smart Precise Impact Cost Effective) kierowane systemem GPS lub optoelektronicznie, bomby hamowane MK.82HD Snakeye, wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych, a nawet opracowane przez BAE Systems pociski kierowane Brimstone.
Uzbrojenie do rażenia celów naziemnych jest podwieszane na węzłach podskrzydłowych. Na węźle podkadłubowym montuje się wówczas zasobnik wskazywania celów Rafael Litening 5.
Przykład konfiguracji uzbrojenia do zwalczania celów naziemnych – dwie bomby kierowane i dwie klasyczne. Dodatkowo samolot przenosi pod kadłubem zasobnik z działkiem i dwa pociski Sidewinder do samoobrony / Zdjęcie: Leonardo
Typowe zadania zwalczania celów naziemnych obejmują bliskie wsparcie działania własnych wojsk lądowych, misje przeciwpartyzanckie i przeciwterrorystyczne, działania prewencyjne, wsparcie dla misji Combat SAR, a nawet wsparcie taktyczne działań morskich.
Do wykonywania misji rozpoznawczych Mastera można wyposażyć w zasobnik rozpoznawczy Rafael RecceLite. To urządzenie najnowszej generacji wyposażone w oprogramowanie ułatwiające identyfikacje obiektów, w tym automatyczną identyfikację celów.
Jednym z głównych zadań wykonywanych przez M-346FA jest bliskie wsparcie własnych wojsk lądowych. Dużą precyzję rażenia celów naziemnych osiągnięto dzięki zastosowaniu zasobnika do wyszukiwania i wskazywania celów Rafael Litening 5 i kierowanych bomb takich jak Paveway II (na zdjęciu na wewnętrznych podskrzydłowych węzłach podwieszeń) lub JDAM / Zdjęcie: Leonardo
M-346FA można wyposażyć w system uzupełniania paliwa w locie. Dzięki jego zastosowaniu długotrwałość lotu można znacznie wydłużyć / Zdjęcie: Leonardo
Koszty obniżone do minimum
Niebagatelne znaczenie ma bardzo duże podobieństwo M-346 w bojowej wersji FA i w wersji szkolenia zaawansowanego AJT. Samolot zachował zdolność symulowania użycia wyposażenia pokładowego, dzięki czemu możliwe jest prowadzenie treningu już wyszkolonych pilotów w zakresie misji bojowych bez konieczności wykorzystywania rzeczywistych środków bojowych. Należy także pamiętać o możliwości sprzężenia samolotu z symulatorami na ziemi, dzięki czemu piloci w symulatorach biorą czynny udział we wspólnym ćwiczeniu z pilotami znajdującymi się w rzeczywistych samolotach odbywających lot. Współpracować mogą nie tylko M-346 ale także samoloty bojowe.
Konstruktorzy dołożyli wszelkich starań aby samolot był nie tylko niezbyt kosztowny w zakupie, ale także w eksploatacji. M-346FA, podobnie jak wersja szkolenia zaawansowanego AJT, jest wyposażony w szereg pokładowych systemów diagnostycznych monitorujących poprawność działania wyposażenia pokładowego jak i stan techniczny płatowca. Naziemny system wsparcia eksploatacji pozwala w szybki sposób ocenić kondycję samolotu i jego wyposażenia, dzięki czemu z wyprzedzeniem można zapobiec pojawianiu się niesprawności. System wsparcia logistycznego umożliwia zoptymalizowanie zasobów materiałowych i sprzętowych niezbędnych do utrzymania samolotów w sprawności. Producent twierdzi, że M-346 ma najniższe koszty obsługi w swojej kategorii.
M-346FA znajduje się na początku swojego rozwoju. Oferowane systemy wyposażenia i uzbrojenia co pewien czas powiększają się o nowe możliwości. Na zdjęciu samolot prezentowany z makietą pocisku przeciwokrętowego MBDA Marte ER / Zdjęcie: Grzegorz Sobczak
Co może M-346FA?
Dzięki nowoczesnej konstrukcji i wyposażeniu M-346FA daje nowe możliwości bojowe siłom zbrojnym państw nie dysponujących dużym budżetem. Z drugiej strony, państwa użytkujące najnowocześniejsze wielozadaniowe samoloty bojowe V i VI generacji mogą wykorzystywać bojową wersję mastera do zadań nie wymagających zastosowania dużych i drogich samolotów bojowych / Zdjęcie: Leonardo
Obecnie lotnictwo włoskie wykorzystuje samoloty M-346 nie tylko w szkoleniu zaawansowanym swoich pilotów, ale także w szkoleniu taktycznym pilotów Eurofighterów. M-346 występują wówczas w charakterze agresorów. To chyba najbardziej oczywiste zastosowanie Masterów poza systemem szkolenia nowych kadr. Nie wyczerpuje to jednak możliwości zastosowania, zwłaszcza wersji bojowej.
Obecnie rzadko mamy do czynienia z konfliktami pełnoskalowymi, wiążącymi strony o zbliżonym potencjale. Przeważnie dominują działania asymetryczne, gdzie dobrze wyposażone jednostki ścierają się z niewielkimi oddziałami lądowymi uzbrojonymi najczęściej w lekkie systemy uzbrojenia. Do wsparcia lotniczego takich działań wysyłane są obecnie kosztowne samoloty bojowe o masie startowej sięgającej 20 do 30 t. To bardzo podnosi koszty operacyjne, nie mówiąc o ewentualnych stratach, które nie zawsze są spowodowane działaniami przeciwnika.
Zazwyczaj lotnictwo wykonuje misje bliskiego wsparcia sił lądowych działających w terenie zurbanizowanym, konieczne więc jest wykorzystanie precyzyjnego uzbrojenia kierowanego, nowoczesnych systemów naprowadzania i rozpoznania. Takimi właśnie cechami charakteryzuje się M-346FA, może więc zapewnić wymagane wsparcie przy jednoczesnym znacznym obniżeniu kosztów operacyjnych. Przedstawiciele koncernu Leonardo twierdzą, że koszty godziny lotu M-346FA są o 80% niższe od wydatków jakie trzeba ponieść w przypadku dużych, kosztownych i skomplikowanych wielozadaniowych samolotów bojowych.
M-346FA doskonale sprawdza się także w zadaniach Air Policing. Na świecie, nawet w Europie, jest wiele Państw, których nie stać, lub nie chcą ponosić kosztów zakupu i utrzymania drogich samolotów bojowych najnowszej generacji. Zapewnienie suwerenności ich przestrzeni powietrznej spada na sojuszników. M-346FA mogą z powodzeniem wykonywać zadania identyfikacji samolotów wlatujących w daną przestrzeń powietrzną i ewentualnie zwalczać intruzów.
Innymi potencjalnymi klientami mogą być państwa dostrzegające zagrożenie konfliktem, w którym liczebność własnej floty samolotów bojowych może mieć istotne znaczenie. Można więc obok kosztownych i zaawansowanych wielozadaniowych samolotów bojowych V i VI generacji wykorzystać flotę mniejszych samolotów mogących wykonywać zadania pomocnicze odciążając tym samym samoloty o większych możliwościach bojowych kierując je do misji o większym znaczeniu dla prowadzonych działań. Takie propozycje pojawiały się nawet w stosunku do polskich Sił Powietrznych, gdzie M-346FA mogłyby wspierać F-16, a w przyszłości także F-35 w mniej wymagających działaniach przeciwko małym grupom wojsk przeciwnika.
Jest wreszcie grupa państw zmagających się z zagrożeniami wewnętrznymi. Do Polski nie dociera wiele informacji np. o zmaganiach sił porządku publicznego ze zorganizowaną przestępczością w niektórych państwach Ameryki Łacińskiej. Działania przeciwko kartelom narkotykowym przypominają raczej szeroko zakrojone działania wojsk specjalnych niż to co my kojarzymy z działaniami policji. Przestępcy stosują nawet zaawansowane uzbrojenie przeciwlotnicze. Samoloty dysponujące dużymi możliwościami rozpoznania oraz identyfikacji celów, wsparte zdolnościami precyzyjnego ich niszczenia mogą być nieocenionym wsparciem takich działań.
Niewątpliwymi zaletami M-346FA, oprócz niskich kosztów zakupu i eksploatacji, jest wielozadaniowość i zdolność wykorzystania nowoczesnych systemów uzbrojenia. Powinno to zwrócić uwagę potencjalnych klientów, którzy docenią korzyści z możliwości prowadzenia działań bojowych za rozsądną cenę.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w MILMAG D&S 12/2020