27 grudnia niemiecki dziennik Der Spiegel opublikował raport, w którym poinformowano że planiści Bundeswehry rozważają prowadzenie zaciągu w szeregi niemieckich sił zbrojnych wśród mieszkających w Republice Federalnej Polaków, Włochów i Rumunów w wieku od 18 do 40 lat. Inspektor Generalny Bundeswehry, gen. Eberhard Zorn nie ukrywa, że rozważana jest rekrutacja obywateli Unii Europejskiej na wyspecjalizowane stanowiska w wojsku.

Niemieckie ministerstwo obrony rozważa zachęcanie do zaciągu do Bundeswehry mieszkających w Niemczech obcokrajowców, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków, Włochów i Rumunów. Na początek cudzoziemcy z Unii Europejskiej byliby rekrutowani do wojsk cybernetyczno-informacyjnych i do centralnej służby medycznej / Zdjęcie: Bundeswehra

Niemieckie ministerstwo obrony rozważa zachęcanie do zaciągu do Bundeswehry mieszkających w Niemczech obcokrajowców, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków, Włochów i Rumunów. Na początek cudzoziemcy z Unii Europejskiej byliby rekrutowani do wojsk cybernetyczno-informacyjnych i do centralnej służby medycznej / Zdjęcie: Bundeswehra

Wybór tych akurat narodowości ma wynikać z prostego współczynnika liczbowego. Na stałe w Niemczech mieszka 255 tys. Polaków, 185 tys. Włochów i 155 tys. Rumunów w wieku poborowym. Razem stanowią około połowę cudzoziemców z krajów Unii Europejskiej w Republice Federalnej. Jeśli chęć podjęcia służby w strukturach Bundeswehry wyraziłoby co najmniej 10%, oznaczałoby to 50 tys. rekrutów.

Minister obrony Ursula von der Leyen od kilku lat rozważa otwarcie się sił zbrojnych na cudzoziemców. Po raz pierwszy zawarto to w Białej Księdze Bezpieczeństwa w 2016. Warto zauważyć, że dopiero w 2018 po raz pierwszy od trzech lat liczebność sił zbrojnych przekroczyła 180 tys. Planuje się dalsze poszerzenie Bundeswehry z rozbudową związków operacyjnych (Kolejny batalion pancerny Bundeswehry, 2018-12-08, Większa Bundeswehra, 2018-11-21).

Według dziennika Der Spiegel plany są już gotowe. Sekretarz stanu w resorcie obrony Gerd Hoofe podpisał dokument otwierający drogę do rekrutacji cudzoziemców już w sierpniu 2018. Według Inspektora Generalnego Bundeswehry najbardziej pożądane stanowiska dla Polaków, Włochów i Rumunów to specjaliści w wojskach cybernetyczno-informacyjnych (Cyber- und Informationsraum) i lekarze w centralnej służbie medycznej (Zentraler Sanitätsdienst).

Pomysł niemieckiego resortu obrony nie jest niczym nowym w Europie. Władze Belgii, Danii, Francji, Hiszpanii, Luksemburga i Wielka Brytanii zezwoliły na zaciąg do swoich sił zbrojnych cudzoziemców posiadających obywatelstwo państw Unii Europejskiej. Niemcy mają dążyć do wprowadzenia modelu belgijskiego, czyli pełnego otwarcia Bundeswehry na obywateli Wspólnoty. Początkowo ma to dotyczyć tylko młodych ludzi, mieszkających w Niemczech od kilku lat i płynnie posługujących się językiem niemieckim.

Otwarcie Bundeswehry na cudzoziemców wymaga jedynie zmiany obowiązującego prawa federalnego. Jednak zgodnie z badaniem sondażowym przeprowadzonym przez Departament Naukowy Bundestagu (Wissenschaftlicher Dienst des Deutschen Bundestages) w 2016, konieczne byłoby zastrzeżenie wybranych stanowisk wojskowych tylko dla obywateli niemieckich. Chodzi między innymi o wojska specjalne.

Analiza
Polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podchodzi do pomysłu niemieckiego resortu obrony z rezerwą, podkreślając, że służba wojskowa jest ściśle powiązana z narodowością. Minister wskazał, że w służbie dyplomatycznej lub policji dopuszcza się jedynie swoich obywateli i ta zasada jest powszechnie obowiązująca. Według Czaputowicza powinno to być jeszcze bardziej istotne w wojsku, gdzie oczekuje się pewnej lojalności.

Minister wezwał Brukselę do szybkiego wyjaśnienia sprawy, gdyż wprowadzenie nowego prawa bez konsultacji z Polską miałoby negatywny wpływ na stosunki dwustronne. Niemiecki pracodawca może bowiem dziś zaoferować lepsze warunki płacowe żołnierzom. Podobne obawy wyrazili także przedstawiciele Bułgarii i Grecji.