12 marca amerykańska marynarka wojenna (US Navy) opublikowała plan zakupów na rok fiskalny 2020, w którym zapreliminowano m.in. kwotę 400 mln USD (1,52 mld zł) na prace badawczo-rozwojowe związane z zakupem bezzałogowych okrętów nawodnych o kryptonimie LUSV (Large Unmanned Surface Vehicle). W planach jest zakup 10 jednostek do 2024 za kwotę 2,7 mld USD (10,26 mld zł).

Navy przyjęła na wyposażenie w 2016 bezzałogowy Sea Hunter, który jest demonstratorem technologii przyszłych bezzałogowych jednostek pływających / Zdjęcie: US Navy

Navy przyjęła na wyposażenie w 2016 bezzałogowy Sea Hunter, który jest demonstratorem technologii przyszłych bezzałogowych jednostek pływających / Zdjęcie: US Navy

Zastępca sekretarza w dziale R&D, wiceadm. Randy Crites poinformował, że będą to jednostki o długości 60-90 m (200-300 stóp) i wyporności ok. 2000 t. Przewiduje się dostawy dwóch okrętów rocznie, począwszy od 2020. Następnie wymagane będzie finansowanie w wysokości 400 mln USD w 2021, 500 mln USD (1,9 mld zł) w 2022 oraz po 600 mln USD (2,3 mld zł) w latach 2023, 2024 i 2025 (Bezzałogowa Orca, 2019-02-16).

US Navy przewiduje cztery klasy bezzałogowych jednostek pływających, które wejdą do służby w najbliższych latach / Grafika: PEO USC

US Navy przewiduje cztery klasy bezzałogowych jednostek pływających, które wejdą do służby w najbliższych latach / Grafika: PEO USC

US Navy chce, aby docelowo LUSV będące rozmiarów korwety mogły przenosić wyposażenie zwiadowcze, rozpoznania i wskazywania celów (IRS&T), walki radioelektronicznej oraz ewentualnie uniwersalne pionowe wyrzutnie pocisków rakietowych (VLS) do zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych. Pod znakiem zapytania pozostaje jednak kwestia współpracy jednostek w zespołach okrętowych, zwłaszcza że mają być w pełni autonomiczne. Co ciekawe, mimo iż nie wskazano wytycznych dotyczących kadłuba, to na ilustracji prezentującej koncepcję rozwoju bezzałogowych nawodnych sił morskich zaprezentowano cywilne jednostki pływające używane w przemyśle naftowo-gazowym.

Jako powód rozwoju tej klasy jednostek pływających wskazano przede wszystkim zagrożenie ze strony Rosji i Chin. Jako obszar najbardziej zagrożony wybuchem konfliktu zbrojnego określa się zachodnią część Oceanu Spokojnego. Systemy bezzałogowe mogłyby być wykorzystywane w rejonach o silnym nasyceniu środkami ofensywnymi przeciwnika, w tym obrony powietrznej A2/AD (anti-access/area-denial).

Analiza
Warto zauważyć, że w kwietniu 2016 do służby w US Navy weszła eksperymentalna jednostka Sea Hunter, zakupiona w ramach programu ACTUV (Anti-Submarine Warfare Continuous Trail Unmanned Vehicle), później przemianowanego na MDUSV (Medium Displacement Unmanned Surface Vessel). Zbudowana w stoczni Vigor Industrial w Portland w stanie Oregon, wspierana finansowo przez agencję DAPRA i spółkę SAIC (Science Applications International Corporation). Jest to 40-m trimaran, który wypiera 140 t.

Sea Hunter nie otrzymał uzbrojenia, ale w ramach programu MUSV (Medium Unmanned Surface Vehicle) jego udoskonalona wersja będzie zdolna zwalczać okręty podwodne. Do końca 2019 przewiduje się zamówienie na pierwsze jednostki o długości od 12 do 50 m. Będzie miała zasięg do 4500 mil morskich przy prędkości 16 węzłów. Równocześnie ma mieć możliwość autonomicznego operowania do 60 dni. Jednostka będzie przenosić ładunek użyteczny równoważny 40-stopowemu standardowemu kontenerowi (DefExpo2018: Seagull dla Indii?, 2018-04-25).