Przejdź do serwisu tematycznego

Następca SWD w Wojsku Polskim

Mijają ponad trzy lata od ogłoszenia przed Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej dialogu technicznego, który miał doprowadzić do rozpoczęcia postępowania na dostawy samopowtarzalnych karabinów wyborowych do amunicji 7,62 mm x 51. Pierwotnie zakładano zakup jedynie 250 takich konstrukcji. Utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej może zwiększyć zapotrzebowanie na samopowtarzalne karabiny wyborowe nawet dwudziestokrotnie! W międzyczasie Fabryka Broni Łucznik-Radom i Zakłady Mechaniczne Tarnów zaczęły rozwijać własne konstrukcje, spełniające oczekiwania Wojska Polskiego.

Nowy karabin wyborowy na nabój 7,62 x 51 mm

Przed wybuchem II wojny światowej Wojsko Polskie nie zdążyło wprowadzić do uzbrojenia karabinów samopowtarzalnych wz. 38M do amunicji 7,92 mm x 57, ani tym bardziej ich odmian z celownikami optycznymi. Tak samo nie powstała konkurencyjna konstrukcja Steckego (działająca na zasadzie wykorzystania energii odrzutu zamka półswobodnego), którą zamierzano rozwijać jako wyborową (choć był to bardziej pretekst do kontynuowania prac, niż rzeczywista potrzeba).
Dlatego też pierwsze samopowtarzalne karabiny z optyką, z jakimi mieli szanse zetknąć się polscy żołnierze to dopiero radzieckie SWT-40 z celownikami PU lub AWS-36 z lunetami PE. Większość broni precyzyjnej stanowiły jednak powtarzalne odmiany Mosina wz. 91/30. W latach 1960. zastąpiły je samopowtarzalne karabiny wyborowe SWD, nadal używane w Wojsku Polskim.

Strzelec wyborowy to żołnierz działający w ramach drużyny piechoty. Jest do dyspozycji dowódcy drużyny i może wspierać swój pododdział ogniem precyzyjnym na dystansach większych, niż zasięg podstawowej broni indywidualnej. Zazwyczaj jest wyposażony w samopowtarzalny karabin wyborowy z celownikiem optycznym, charakteryzując się większą szybkostrzelnością od broni powtarzalnej.
Snajper to żołnierz działający w kilkuosobowej grupie o dużej autonomii, operujący niezależnie od większych pododdziałów. Najczęściej jest uzbrojony w karabin powtarzalny z celownikiem optycznym, rzadziej broń samopowtarzalną. Do jego typowych zadań należą zwiad i obserwacja, działania antysnajperskie i eliminacja bardzo ważnych celów. W niektórych przypadkach, przy użyciu broni wielkokalibrowej, niszczenie sprzętu przeciwnika.

Samopowtarzalny i precyzyjny

W 1949 do uzbrojenia Armii Czerwonej przyjęto karabinek automatyczny AK zasilany amunicją pośrednią 7,62 mm x 39. Doskonale wpisywał się w wymagania ówczesnego pola walki, bowiem żołnierze zostawali wyposażeni w lekką i poręczną konstrukcję o dużej sile ognia. Jednak nie była to broń przeznaczona do precyzyjnego strzelania na odległości większe od 300-400 metrów.
Dlatego po kilku latach użytkowania AK w siłach zbrojnych zdecydowano się uzupełnić karabinek w drużynie piechoty przez dwie nowe konstrukcje do podstawowej radzieckiej amunicji karabinowej 7,62 mm x 54R. W 1955 opracowano założenia taktyczno-techniczne dla uniwersalnego karabinu maszynowego, zaś w 1958 dla samopowtarzalnego karabinu wyborowego. Ten ostatni miał zastąpić snajperskiego Mosina wz.1891/30.
Zakładano, że broń wyborowa trafi do uzbrojenia na poziomie plutonu i wypełni lukę zasięgu karabinków automatycznych. Pododdziały miały zyskać w ten sposób konstrukcję do prowadzenia precyzyjnego ognia na dystansie do 800 metrów. Szacowano, że radziecki strzelec wyborowy miał 50% szans na trafienie stojącego celu wielkości człowieka z 800 m lub 80% prawdopodobieństwo na rażenie takiego celu z 500 m. Dla odległości nieprzekraczających 200 m, szansa na trafienie miała wynosić ponad 90%. Ograniczeniem był czas. Strzelec wyborowy nie mógł strzelać do więcej niż dwóch podobnych celów w ciągu minuty.


Podstawowym samopowtarzalnym karabinem wyborowym Wojska Polskiego od połowy lat 1960. pozostaje radziecki SWD do amunicji 7,62 mm x 54R. Był używany też przez Policję

Rosyjscy rywale

Zadanie opracowania broni wyborowej do amunicji 7,62 mm x 54R powierzono biurom konstrukcyjnym Fiodora Barinowa i Aleksandra S. Konstantinowa, Jewgienija F. Dragunowa oraz Jewgienija F. Simonowa. Później dołączyło do nich biuro Michaiła T. Kałasznikowa, choć konstruktor nie bardzo wierzył w sukces swoich karabinów wyborowych na bazie AK. Co prawda zgłosił dwa modele, ale szybko wycofał się z rywalizacji skupiając się na tworzeniu karabinka maszynowego RPK do naboju 7,62 mm x 39, który wszedł do uzbrojenia w 1959.
Nowy rosyjski karabin wyborowy miał być konstrukcją od początku projektowaną jako wojskowa broń precyzyjna. Była to swoista nowość. Do tej pory wszystkie inne konstrukcje powstawały na bazie standardowych modeli wprowadzonych do uzbrojenia sił zbrojnych. Selekcjonowano je ze względu na celność i nieznacznie modyfikowano.
Konkurs rozpoczął się na początku roku 1960. Po zakończeniu prób fabrycznych dopuszczono do niego trzy konstrukcje: SWS-128-P.60 Simonowa, SSW-61 Dragunowa (pierwszy model SSW-58, Snajperskaja Samozarjadnaja Wintowka, powstał już w 1958) oraz 2B-W-10 Konstantinowa.
W kwietniu 1960 odrzucono broń Simonowa, jako nie spełniającą wymagań. Jednak karabiny jego rywali także nie w pełni odpowiadały oczekiwaniom zapisanym w założeniach taktyczno-technicznych. W ciągu dwóch następnych lat Konstantinow i Dragunow dopracowywali swoje konstrukcje, co ciekawe – blisko ze sobą współpracując. Oba karabiny były do siebie podobne. 2B-W-10 okazał się lepiej opracowany technologicznie, prostszy i tańszy w produkcji. Jednak testy wykazały, że pomimo układu liniowego (kolba w jednej linii z lufą) ma jednak gorszą celność i skupienie. 2B-W-10 okazał się być bardziej zawodny i mniej trwały. Technologiczne zalety nie były w stanie zrównoważyć tych wad, zwłaszcza, że produkcja broni wyborowej jest relatywnie niewielka, a koszt wytwarzania nie ma w tym przypadku aż takiego znaczenia.

Jewgienij Fiodorowicz Dragunow (1920-1991), w czasie II wojny podoficer-rusznikarz, od grudnia 1945 konstruktor broni w zakładzie IżMasz (Iżewskij Maszynostroitielnyj Zawod)

Dwie konstrukcje rywalizujące w radzieckim programie samopowtarzalnego karabinu wyborowego, powyżej 2B-W-10 Konstatinowa, poniżej SW-58 Dragunowa

Karabin Dragunowa

Ostatecznie wybrano karabin Dragunowa, który wszedł do uzbrojenia 3 lipca 1961. Jego produkcja seryjna jako SWD (Snajperskaja Wintowka Dragunowa) rozpoczęła się w 1963 (stąd czasami określa się broń w literaturze jako SWD-63). W kilka lat później broń wyparła snajperskie, powtarzalne Mosin-Nagant wz. 91/30. O sukcesie konstruktora w dużej mierze zadecydowało, że miał on duże doświadczenie w tworzeniu broni sportowej m.in. karabinów Zenit. Konstrukcja Dragunowa w nieco zmodyfikowanych odmianach SWDM i SWDS nadal jest wytwarzana przez Koncern Kałasznikow. Nielicencyjne kopie produkują też Chiny.
W powojennej rosyjskiej doktrynie wojennej, skopiowanej także przez Wojsko Polskie, strzelec wyborowy wyposażony w samopowtarzalny karabin wyborowy Dragunowa był ściśle związany ze swoją drużyną – jedną z trzech wchodzących w skład plutonu zmechanizowanego lub zmotoryzowanego (w każdym batalionie było 9 SWD). Pełnił w niej rolę obserwatora lub operatora precyzyjnej broni wsparcia, na dystansach przekraczających typowy zasięg karabinków automatycznych. Pod kątem SWD opracowano podręcznik strzelca wyborowego i instrukcje strzelań, a wzmianki o strzelcach wyborowych znajdowały się w podręcznikach dowódcy plutonu i  drużyny.
Jednak operowanie w ramach drużyny, przy komunikacji głosowej między żołnierzami w znacznym stopniu zmniejsza samodzielność strzelca wyborowego. Ogranicza też możliwość wykonywania przez niego typowych zadań snajperskich. Należy pamiętać, że ówczesne siły zbrojne przeznaczone były do działań w warunkach pełnoskalowego konfliktu z zastosowaniem broni atomowej. W tym przypadku pojedynczy żołnierz w zasadzie się nie liczy. Największy nacisk położony był na działanie całych jednostek pancernych czy zmechanizowanych.

 

Karabin wyborowy SWD produkowany jest przez zakłady w Iżewsku (obecnie podległe Koncernowi Kałasznikow) od 1963. Długość lufy 620 mm, długość całkowita 1130 mm, masa 4,7 kg

Konstrukcja

Zasada działania SWD polega na wykorzystaniu energii gazów prochowych odprowadzanych przez boczny otwór lufy, działających na skok o krótkim skoku. Jego ruch przenoszony jest na suwadło przez tłoczysko (popychacz). Karabin ryglowany jest przez obrót zamka i wejście trzech rygli w opory ryglowe komory zamkowej.
Karabin Dragunowa ma mechanizm spustowo-uderzeniowy typu kurkowego, z kurkiem napędzanym własną sprężyną uderzeniową. Broń dostosowana jest do prowadzenia tylko ognia pojedynczego. SWD wyposażono w dwa bezpieczniki: nastawny od strzałów przypadkowych (unieruchamiający szynę spustową i blokujący ruch suwadła) i samoczynny od strzałów przedwczesnych (uruchamiany przez suwadło).
Karabin zasilany jest z wymiennych 10-nabojowych dwurzędowych magazynków pudełkowych. Po wystrzeleniu ostatniego naboju zamek zatrzymuje się w tylnym położeniu, zwalnia się go przez lekkie odciągnięcie napinacza. Broń wyposażona została w charakterystyczną drewnianą kolbę z dużym wycięciem. Jej przednia część uformowana jest w chwyt pistoletowy. Na grzbiecie umieszczono poduszkę policzkową.
SWD został wyposażony w stałe mechaniczne przyrządy celownicze (muszkę i celownik krzywkowy mający nastawy do 1200 m) wykorzystywane w sytuacjach awaryjnych. Standardowo jednak broń kompletowana jest z wytwarzanym od 1964 celownikiem optycznym PSO-1 4×24.

Zmodyfikowany SWDM z sztywniejszą komorą zamkową, grubszą 550-mm lufą, składaną kolbą, dwójnogiem i uniwersalną szyną montażową. Długość całkowita 1155 mm, masa 5,3 kg

Od lat 1960. Rosjanie poprawiali karabin Dragunowa wprowadzając m.in. wersję SWDS ze składaną kolbą. Długość lufy 565 mm, długość całkowita 875/1135 mm, masa 4,2 kg

Rosyjska plansza poglądowa karabinu Dragunowa

SWD i SWD-M w WP

Podstawowym samopowtarzalnym karabinem wyborowym używanym w Wojsku Polskim pozostaje od 1965 radziecki SWD. W latach 1960. i 1970. Wojsko Polskie kupiło w ZSRR dwie duże partie karabinów wyborowych Dragunowa. Dostarczono ponad 1,3 tys. egzemplarzy, w tym odmianę dla wojsk powietrznodesantowych SWDS z odłączaną podczas desantowania kolbą.
Na początku lat 1990. planowano modyfikację 900 polskich SWD do nowego standardu. W 1992 pojawiły się założenia taktyczno-techniczne broni, a w rok później – w ramach programu Baryt – wykonano jej pierwszy prototyp. Pracami kierował Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU), w projekt zaangażowane były też Zakłady Metalowe Łucznik z Radomia, Wojskowe Zakłady Elektroniczne (WZE) z Zielonki oraz Przemysłowe Centrum Optyki (PCO) z Warszawy. Była to pierwsza rodzima konstrukcja opracowana za pomocą programów do komputerowego wspomagania projektowania (CAD).
Karabiny SWD-M miały lufę i montaż do optyki produkowaną w radomskich zakładach i opracowany w PCO celownik LD-6 6×42 o większym od PSO-1 powiększeniu i polu widzenia. Cechą charakterystyczną SWD-M był zaprojektowany przez WZE dwójnóg o regulowanej wysokości podpór, mocowany na łożu karabinu. W połowie lat 1990. w ten sposób zmodyfikowano w Łuczniku 158 SWD.


Karabin Dragunowa zmodernizowany w Polsce w latach 1990. do standardu SWD-M. Broń wyróżnia zmieniona lufa i mocowany na łożu, składany dwójnóg opracowany przez WZE

Na początku lat 1990. planowano modyfikację 900 karabinów SWD. W 1992 pojawiły się założenia taktyczno-techniczne, a w 1993 w ramach programu Baryt wykonano prototyp SWD-M

Wojska Specjalne

Poza karabinami SWD i SWD-M, w Wojsku Polskim wykorzystywane są także w bardzo niedużej liczbie inne samopowtarzalne konstrukcje wyborowe do amunicji 7,62 mm x 51 NATO. Jedynym rodzajem sił zbrojnych, który je wykorzystuje są Wojska Specjalne. Jednostka Wojskowa Formoza (JWF) i Jednostka Specjalna Grom (JWG) mają kilka amerykańskich M14 i M21. Część z modeli płetwonurków została zmodernizowana, oryginalne drewniane łoża wymieniono na nowoczesne aluminiowe. W JWG stare M14 wykorzystywane są jako broń pierwszego kontaktu dla snajperów.
Rolę karabinów wyborowych pełnią lub pełniły nowocześniejsze, amerykańskie Bushmaster BAR-10, Knight’s Armament Co. (KAC) SR-25, Mark 11 Mod 0 i M110 oraz od niedawna LaRue Tactical PredatOBR LT-10 z 368-mm lufami. Wszystkie te modele bazują na konstrukcji AR-10 i zasilane są z 10- i 20-nabojowych magazynków pudełkowych.


Największe doświadczenie z użytkowania różnych typów samopowtarzalnych karabinów wyborowych ma GROM. Od początku do jednostki trafiły m.in. amerykańskie M14/M21

Polscy snajperzy

Po doświadczeniach zebranych przez kolejne zmiany Polskich Kontyngentów Wojskowych w Iraku i Afganistanie, pojawiła się też pomysł wprowadzenia snajperów do Wojsk Lądowych (wcześniej byli tylko w Wojskach Specjalnych). Na miejscu okazali się bezcenni pełniąc przede wszystkim role obserwatorów, ale także wspomagając naprowadzanie lotnictwa, wspierając precyzyjnym ogniem pododdziały i zabezpieczając ich działania.
W 2008 z inicjatywy ówczesnego dowódcy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej generała brygady Mirosław Różańskiego powstał w Wędrzynie Kurs Strzelców Wyborowych (KSW). Z powodów politycznych nie zdecydowano się jednak na zastosowanie określenia snajper, pozostawiając niepoprawną w tym przypadku nazwę strzelec wyborowy na określenie szkolonych żołnierzy.
W 2011 zmieniono nazwę KSW na Ośrodek Szkolenia Strzelców Wyborowych (OSSW) a następnie Cykl Szkolenia Strzelców Wyborowych (CSSW). Zmieniono też jego lokalizację i podporządkowanie z 17. Brygady na Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. W skład CSSW wchodzi dwóch oficerów (kierownik cyklu i wykładowca) oraz 7 instruktorów. Szkolenie trwa dwa miesiące i obejmuje taktykę, maskowanie, skryte podchodzenie, tropienie, budowanie ukryć, jak też balistykę, obsługę broni i strzelanie.
Obecnie snajperzy służą w kilkunastoosobowych sekcjach strzelców wyborowych podporządkowanych dowódcom batalionów. Żołnierze operują w niewielkich 2-3 osobowych grupach snajperskich z dala od innych pododdziałów. Snajperzy uzbrojeni są w zmodyfikowane karabiny snajperskie SAKO TRG 22 i ZMT Bor do amunicji 7,62 mm x 51, wielokalibrowe SAKO TRG M10 do naboju 7,62 mm x 51/8,6 mm x 70 i wielkokalibrowe ZMT Tor do amunicji 12,7 mm x 99. W CSSW jest też dostępnych kilka samopowtarzalnych karabinów wyborowych kalibru 7,62 mm. Nie obejmuje to jedynie SWD/SWD-M, ale także konstrukcje na bazie AR-10.


SWD-M miały lufę i montaż do optyki produkowaną w ZM Łucznik i opracowany w PCO celownik LD-6 6×42. W połowie lat 1990. w ten sposób zmodyfikowano w Radomiu 158 karabinów Dragunowa

Następca Dragunowa

Najmłodsze karabiny SWD używane w Wojsku Polskim mają czterdzieści lat. Ze względu na zużycie i moralne starzenie, jak też brak precyzyjnej amunicji 7,62 mm x 54R, muszą w ciągu kilku najbliższych lat zostać wycofane z Wojska Polskiego. Część z nich zastępowano na poziomie pododdziałów zmechanizowanych przez modele powtarzalne, najpierw TRG 22 później Bor, ale okazało się to niezbyt dobrym pomysłem. Precyzyjna broń jest delikatniejsza od SWD, ponadto żołnierze uzbrojeni w takie karabiny byli na pierwszy rzut oka rozpoznawani na tle kolegów z drużyny.
Stąd też zarówno ze strony instruktorów z Cyklu Szkolenia Strzelców Wyborowych, jak też elitarnych jednostek jak 25. Brygada Kawalerii Powietrznej i 6. Brygada Powietrznodesantowa zaczęto zgłaszać postulaty dotyczące zakupu nowej, samopowtarzalnej broni wyborowej do amunicji 7,62 mm x 51. Początkowo był tutaj pewien rozdźwięk między potrzebami snajperów a strzelców wyborowych. Pierwsi chcieli samopowtarzalnej broni z dłuższą lufą, lepszym celownikiem optycznym, ale przez to cięższą i mniej poręczną. Tymczasem spadochroniarze domagali się po prostu karabinu kalibru 7,62 mm o większym zasięgu i precyzji strzału.


Na początku lat 1990. planowano modyfikację 900 karabinów SWD. W 1992 pojawiły się założenia taktyczno-techniczne, a w 1993 w ramach programu Baryt wykonano prototyp SWD-M

Charakterystyka SKPW

28 kwietnia 2015 Inspektorat Uzbrojenia ogłosił, że zamierza przeprowadzić dialog techniczny, którego celem jest uzyskanie doradztwa umożliwiającego pozyskanie informacji niezbędnych do przygotowania opisu przedmiotu i specyfikacji istotnych warunków zamówienia dla 7,62-mm samopowtarzalnych karabinów wyborowych.
Konstrukcja, określana w dokumentacji za pomocą akronimu SPKW, ma być przeznaczona do zwalczania celów żywych wyposażonych w osłony balistyczne i celów lekko opancerzonych na dystansie do 800 m, w różnych warunkach klimatycznych i atmosferycznych. Broń ma funkcjonować w temperaturach od +55 °C do -50 °C.
SPKW ma działać na zasadzie wykorzystania energii gazów prochowych odprowadzanych przez boczny otwór w lufie. Żywotność broni musi być nie mniejsza od 10 tys. strzałów. Karabin ma mieć integralny bezpiecznik chroniący przed strzałem przypadkowym, jak też mechanizmy zabezpieczające przed strzałem przedwczesnym. Norma docelowa eksploatacji to 30 lat lub 10 tys. strzałów.
Masa karabinu SPKW z podłączonym magazynkiem, ale bez amunicji i przyrządów optycznych nie może przekroczyć 6 kg. Broń ma zostać wyposażona w lufę o długości poniżej 510 mm, a długość całkowita poszukiwanej konstrukcji nie może przekraczać 1100 mm. Oznacza to, że broń może być tylko nieznacznie krótsza od SWD, który z 620-mm lufą mierzył 1225 mm. Karabin, tak samo jak Dragunow, ma być zasilany z magazynka wymiennego o pojemności co najmniej 10 nabojów. Według założeń, rozrzut pocisków nie może być większy niż 1,5 MOA na 100 m, przy strzelaniu amunicją precyzyjną z wykorzystaniem celownika o powiększeniu 3-12x.
SPKW ma mieć możliwość zamocowania tłumika dźwięku bezpośrednio na lufie lub na urządzeniu wylotowym i charakteryzować się lufą wymienną w warunkach polowych. Kwestią otwartą jest, jak należy to odczytywać. Jeżeli ma się tym zajmować rusznikarz (lub wyspecjalizowana osoba po odpowiednim kursie) w bazie operacyjnej, to w grę wchodzą praktycznie wszystkie konstrukcje dostępne na rynku. Jeżeli opis ten dotyczy samodzielnej wymiany lufy przez żołnierza na polu walki, to większość karabinów tego wymagania nie spełni. Charakteryzująca się taką cechą samopowtarzalna broń wyborowa może okazać się mniej celna od modelu ze stałą lufą. To jednak zapis z dialogu, może więc ulec zmianie na etapie postępowania.
SPKW nie ma być w kolorze czarnym, ale zewnętrzne powłoki powinny być w barwach: ziemistej, piaskowej, khaki lub szarej. Wojsko chce, aby broń była wyposażona w grzbietową szynę montażową NAR (NATO Accessory Rail, standardu STANAG 4694 Ed. 1), na której można zamocować celownik z przystawką noktowizyjną lub termowizyjną lub zamiennie celowniki mechaniczne lub optoelektroniczne. Ponadto SPKW ma mieć możliwość mocowania dodatkowych akcesoriów przy użyciu otworów montażowych Magpul M-LOK na dole i z boków.
Broń ma być wyposażona w dwójnóg, mocowany na dolnej szynie montażowej, jak też zapasowe, mechaniczne przyrządy celownicze, umieszczane na grzbietowej szynie. W zestawie z SPKW ma być zestaw narzędzi obsługowych, opakowanie transportowe i indywidualny futerał taktyczny. Dodatkowo do ukompletowania, oprócz multimedialnych prezentacji do szkoleń z budowy, współdziałania podzespołów, rozkładania, obsługi i naprawy, ma wejść także 5 zbijaków.
SPKW ma być kompatybilny z używanymi przez Wojsko Polskie celownikami Schmidt & Bender 3-12×50 PM II oraz przystawkami noktowizyjnymi NSV-80 i NSV-1000. Karabin ma być zasilany amunicją precyzyjną 7,62 mm x 51 NATO już używaną w Wojsku Polskim – nabojami MEN Win Match z 10,9-g pociskiem i Lapua z Win Scenar z pociskiem o masie 12 g (GB432).
Zgodnie z informacjami z dialogu technicznego, samopowtarzalny karabin wyborowy miał być dostarczany z zamkniętym celownikiem kolimatorowym o masie nie przekraczającej 120 g i znakiem celowniczym nie większym, niż 3 MOA. Kolimator ma być przeznaczony do walki na bliskich odległościach i ma mieć możliwość współdziałania z przyrządami noktowizyjnymi (monokularami lub goglami).


SWD-M częściowo rozłożony

Dziesięciu chętnych

Do zakończonego 17 lipca dialogu technicznego zgłosiło się dziesięciu chętnych. Są to warszawskie przedsiębiorstwa Allies Incorporated, Aycom, Cedar Services, Cenrex, Cenzin, Port Arthur i Umo, Milicon z Wólki Radzymińskiej, Fabryka Broni z Radomia oraz Works11 z Katowic. Oczywiście udział w dialogu technicznym o niczym nie przesądza, nie oznacza też automatycznie, że podmiot weźmie udział w postępowaniu. Część z przedsiębiorstw jest znana na polskim rynku od lat, są przedstawicielami znanych producentów broni, jak Cenrex – Heckler & Koch, z wieloma dostawami zrealizowanymi na rzecz Wojsk Specjalnych. Umo oferuje broń Remington Defence ma też w portfolio Beretta, Milicon – POF-USA, a Works11 – Knight’s Armament Co. (producenta m.in. samopowtarzalnych M110 SASS). Pozostali to mniejsi gracze, znani z dostaw wyspecjalizowanego sprzętu dla Policji i Wojska Polskiego, startujący w większości przypadków z amerykańskimi klonami samopowtarzalnego karabinu AR-10, jak Port Arthur z karabinem LaRue Tactical (modele te trafiły do Policji i JWG).
W 2015 Fabryka Broni ujawniła, że do dialogu technicznego na SPKW zgłosiła projekt karabinu MSBS-7,62N. To odmiana modułowego karabinka MSBS-5,56 do silniejszej amunicji 7,62 mm x 51. W dwa lata później, podczas MSPO w Kielcach Zakłady Mechaniczne Tarnów pokazały makiety rodziny broni nazwanej SKW (Samopowtarzalny Karabin Wyborowy). W jej skład wchodzi też SKW-762 do naboju 7,62 mm x 51.


Wojsko Polskie częściowo zastąpiło samopowtarzalne SWD powtarzalnymi karabinami snajperskimi SAKO TRG 22 i ZMT Bor do amunicji 7,62 mm x 51 NATO/.308 Winchester

Dwie odmiany

Po zakończeniu dialogu technicznego zdecydowano, że Wojsko Polskie potrzebuje samopowtarzalnego karabinu wyborowego w dwóch odmianach. Taka konstrukcja ma wypełnić zapotrzebowanie zarówno sekcji snajperów, jak i strzelców wyborowych służących w drużynach. Inspektorat Uzbrojenia MON po rozmowach z potencjalnymi oferentami, wycofał się z warunku wymiany lufy w warunkach polowych, co było dosyć kontrowersyjnym zapisem w wymaganiach wstępnych.
Nieprzypadkowo w informacjach o dialogu technicznym znalazł się tak bardzo szczegółowy opis amunicji. To są te same naboje wykorzystywane przy strzelaniu z karabinów TRG 22 i Bor, ze znanymi parametrami w tym celnością. Dla snajpera precyzja strzału jest najważniejsza, masa odgrywa mniejszą rolę, choć nie może przekroczyć 6 kilogramów.
Strzelcy wyborowi jednostek aeromobilnych i powietrznodesantowych chcieliby jednak nieco lżejszego i bardziej poręcznego karabinu samopowtarzalnego do amunicji 7,62 mm x 51. Nawet kosztem nieco mniejszego zasięgu i precyzji. Ma on jednak przewyższać pod względem tych parametrów i energii pocisku karabinki do naboju 5,56 mm x 45.
Tym samym powraca się do pomysłu wprowadzenia na szczebel drużyny przynajmniej jednego karabinu kalibru 7,62 mm. W razie ma być remedium na przeciwnika znajdującego się poza zasięgiem pocisku 5,56 mm lub za osłoną z którą nie radzi sobie amunicja pośrednia. To wszystko pokłosie doświadczeń z misji w Afganistanie. Na miejscu okazało się, że dystanse strzału są tam znacznie większe niż odległości do których przyzwyczajono się w Europie. Co gorsza amunicja kalibru 5,56 mm nie penetrowała glinianych murów, czyli najbardziej typowej przeszkody, za która krył się nieprzyjaciel.
Pierwsza odmiana SKPW, uznawana za podstawową, ma być wyposażona w stałą kolbę o dużych możliwościach regulacji, celownik optyczny oraz lufę długości 508 mm/20 cali. Druga wersja karabinu wyborowego powinna mieć krótszą lufę około 406 mm/16 cali i zostać wyposażona w kolbę składaną. Nie tylko skraca to broń do transportu, ale umożliwia też wykonywanie skoków spadochronowych lub desantowania na linie.
Co ciekawe, wprowadzenie warunku składanej kolby powoduje, że w wymagania nie wpisuje się klon AR-10. Wynika to z umieszczenia urządzenia powrotnego w tulei kolby. To utrudnia, choć nie uniemożliwia, składanie jej na bok, choć istnieją komercyjne rozwiązania, które na to pozwalają. Nie zostały jednak wprowadzone do żadnych sił zbrojnych.
Broń powinna być, co jest pewną niespodzianką, zasilana z magazynka z tworzywa sztucznego wyposażonego w metalowe wzmocnienie szczęk. W obu przypadkach podstawowym urządzeniem celowniczym ma być celownik optyczny z osadzonym na jego korpusie mikrokolimatorem do strzelania na bliższych dystansach. Dodatkowo broń będzie kompletowana z zapasowymi, składanymi mechanicznymi przyrządami.

Więcej karabinów

W 2015 początkowo planowano zakup jedynie 250 samopowtarzalnych karabinów wyborowych, być może z rozszerzeniem ich o podobną partię. Wojsko Polskie niespecjalnie widziało wówczas sens wprowadzania tej klasy broni w dużej liczbie, zwłaszcza że częściowo zlikwidowało lukę sprzętową przez zakupy konstrukcji powtarzalnej. Tak mała liczba podważała sens projektowania i produkcji samopowtarzalnych karabinów wyborowych w kraju. Owszem, powodem mogło być rozszerzenie istniejącej czy też rozwijanej rodziny broni do amunicji 7,62 mm x 51. Taką drogę wybrał Łucznik, jednak i w tym przypadku trudno byłoby o jednoznaczne uzasadnienie ekonomiczne.
Wszystko to zmieniło utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej i przyznanie im uprawień gestora w przypadku niektórych rodzajów sprzętu i uzbrojenia wojskowego. Planowane jest docelowo sformowanie siedemnastu Brygad Obrony Terytorialnej, każda z 3-5 batalionami OT. Według planów z 2017 sformowanych miało być ponad 60 batalionów z wchodzącymi w ich skład 3-5 kompaniami lekkiej piechoty.
W 2017 szacowano, że łącznie będzie 314 kompanii obrony terytorialnej. Każda 150-osobowa kompania ma składać się z trzech 40-osobowych plutonów lekkiej piechoty, nie licząc dowództwa, plutonu wsparcia i drużyny zabezpieczenia. W skład każdego plutonu wchodzą trzy drużyny (sekcje) lekkiej piechoty. Pluton wsparcia ma stanowić drużyna moździerzy, strzelców wyborowych (bardziej snajperów z bronią powtarzalną, tam trafią zamówione Bory) i saperów.
Dowództwo WOT zakłada, że dwa samopowtarzalne karabiny wyborowe trafią do każdej 12-osobowej sekcji (drużyny) lekkiej piechoty. Jak można policzyć, w każdym plutonie ma być 6 samopowtarzalnych karabinów wyborowych, a w każdej kompanii 18. Gdyby przyjąć liczbę 314 kompanii jako docelową, całkowita liczba broni precyzyjnej kalibru 7,62 mm w Wojskach Obrony Terytorialnej miałaby być na poziomie 5,6 tysiąca. To już jest duża liczba.


Mało znany samopowtarzalny karabin wyborowy używany w niewielkiej liczbie w jednostce GROM, amerykański Bushmaster BAR-10, dostarczony z partią karabinków Bushmaster XM15-E2S

GROM darzy dużą estymą broń produkowaną przez Knight’s Armaments Co., stąd kolejna partia samopowtarzalnych karabinów wyborowych M110 także była dostarczona przez tego wytwórcę

W latach dwutysięcznych strzelcy wyborowi GROM używali identycznych karabinów jak żołnierze amerykańscy – KAC SR-25 iKAC Mark 11 Mod 0 (na zdjęciu)

Najnowszy nabytek w arsenale JWG, kupowany od 2016 amerykański samopowtarzalny karabin wyborowy LaRue LT-10

Tysiąc SKPW w 2019?

Plany rozwoju WOT mogą ulec zmianie, jednak zapotrzebowanie Wojska Polskiego na samopowtarzalne karabiny wyborowe można szacować na przynajmniej 2-3 tysiące. Pierwsze zamówienie na nową broń ma zostać przyznane w 2018/2019 i obejmować około 250 SKPW dla WL i 800 dla WOT.
Trudno powiedzieć, kto będzie w tym przypadku gestorem. Do tej pory to Wojska Lądowe zajmowały się bronią wyborową, ale Decyzja nr 76/MON Ministra Obrony Narodowej z 4 kwietnia 2017 zmieniła gestorów. Jeżeli zostanie wybrana broń precyzyjna 7,62 mm x 51 zaliczana do modułowego systemu broni strzeleckiej, to gestorem dla nowej konstrukcji zostanie Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej, zamiast Szefostwa Służby Uzbrojenia i Elektroniki Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Ktokolwiek zwycięży w postępowaniu na dostawy następcy SWD zapewni sobie pozycję na kilka najbliższych dziesięcioleci. Broń dostarczona w 2019 i później pozostanie przecież w służbie do połowy XXI wieku. Tutaj pojawia się kwestia kontroli nad potencjalnym dostawcą, sprawdzenia jego dotychczasowej działalności i obecności na rynku oraz zweryfikowania, jak wyglądały wcześniejsze dostawy.

 

Artykuł pierwotnie opublikowany w numerze MILMAG 03/2018

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Kanada inwestuje w snajperów Karabiny C20 SAWS i C21 MCWS

12 maja 2020 roku Andree-Anne Poulin, rzeczniczka kanadyjskiego Departamentu Obrony Narodowej, potwierdziła zakupy broni i dodatkowego wyposażenia dla snajperów Canadian Army.…

Karabinek Grot w WOT

Rok temu, 30 listopada 2017 odbyło się symboliczne przekazanie pierwszych wyprodukowanych przez Fabrykę Broni Łucznik-Radom 5,56-mm karabinków modułowych Grot C16 FB-M1…

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X