80 lat temu w dniach od 12 do 15 października 1942 roku nazistowscy okupanci stracili 25 pracowników Fabryki Broni. 14 października 2022 r. przy Pomniku Pomordowanych Pracowników Fabryki Broni odbyły się obchody rocznicowe upamiętniające radomskich bohaterów. Wśród gości podczas uroczystości obecni byli m.in. parlamentarzyści, włodarze miasta, przedstawiciele Zarządu Fabryki Broni, związków zawodowych oraz innych organizacji.
80 lat temu w dniach od 12 do 15 października 1942 roku nazistowscy okupanci stracili 25 pracowników Fabryki Broni / Zdjęcia: FB Łucznik-Radom
W okresie hitlerowskiej okupacji podczas II wojny światowej wielu pracowników Fabryki Broni z narażeniem życia podejmowało działania wspierające Polskie Państwo Podziemne, włączając się w działalność konspiracyjną.
Pracownicy Fabryki Broni dostarczali Związkowi Walki Zbrojnej części do broni strzeleckiej produkowanej w fabryce oraz prowadzili działalność sabotażową i wywiadowczą. Po nieudanej akcji likwidacji niemieckiego agenta hitlerowscy okupanci w ramach odwetu w dniach od 12 do 15 października 1942 roku stracili 25 pracowników Fabryki Broni. 14 października 1942 roku hitlerowcy, na oczach całej załogi fabryki oraz mieszkańców Radomia ujętych podczas łapanek, powiesili na terenie zakładu 15 osób, w tym 14 jej pracowników. Publiczna egzekucja miała być przestrogą przed wynoszeniem broni z zakładu. W 1981 r. w miejscu stracenia stanął pomnik upamiętniający pomordowanych. Rokrocznie w tym właśnie miejscu oddaje się cześć ich pamięci.
Hitlerowski okupant chciał nie tylko dokonać zemsty na osobach zaangażowanych w konspiracyjną produkcję pistoletów dla Polskiego Państwa Podziemnego, ale też zastraszyć załogę fabryki i mieszkańców Radomia. Ofiara pracowników Fabryki Broni odbiła się szerokim echem w całej Polsce i stała się symbolem ich heroizmu, a zarazem pokazała bestialstwo okupantów. W 80. rocznicę tej ofiary oddajemy cześć pamięci Bohaterów Fabryki Broni – powiedział dr Wojciech Arndt, prezes zarządu Fabryki Broni Łucznik-Radom.
Informacja prasowa
Galeria zdjęć:
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.