W czwartek, 5 czerwca 2025, Rada Północnoatlantycka (North Atlantic Council, NAC), czyli najważniejszy organ decyzyjny NATO, zatwierdziła kandydaturę generała porucznika Alexusa Grynkewicha z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie ( Supreme Allied Commander Europe, SACEUR). Jednocześnie został również szefem Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych (US European Command, EUCOM).
Generał Alexus Gregory Grynkewich pełni obecnie funkcję Dyrektora Operacyjnego Sztabu Połączonego w Departamencie Obrony USA.
Po zatwierdzeniu kandydatury przedłożonej przez prezydenta USA donalda Trumpa przez amerykański Senat, gen. Grynkewich zastąpi gen. Christophera G. Cavoliego z Wojsk Lądowych USA (US Army) podczas ceremonii zmiany dowództwa w Naczelnej Kwaterze Głównej Sojuszniczych Sił Europy w Mons w Belgii, spodziewanej latem 2025 (kadencja gen. Cavoliego trwa od lipca 2022).
Co ciekawe, generał Grynkewich ma białoruskie korzenie. Jego pradziadek Ilja Grinkiewicz (z rosyjskiego; lub Hrynkiewicz z białoruskiego) wyemigrował do USA w 1899 z Mińska, wówczas znajdującego się w Imperium Rosyjskim. Jego ojciec, Gregory Wayne Grynkewich (1949–2012), był naukowcem i wynalazcą.
Ukończył Akademię Sił Powietrznych USA w 1993, uzyskując tytuł licencjata z historii wojskowości. Posiada również stopień magistra nauk uzyskany w Joint Advanced Warfighting School.
Grynkewich jest doświadczonym pilotem samolotów wielozadaniowych F-16 i F-22, z ponad 2300 godzinami nalotu. Służył w różnych rolach, m.in. jako instruktor pilotażu, dowódca eskadry, skrzydła oraz grup ekspedycyjnych. Jego znak wywoławczy to Grynch. Dowodził 9. Armią Powietrzną (Air Forces Central) oraz był dyrektorem operacji w Dowództwie Centralnym USA (CENTCOM), gdzie nadzorował operacje lotnicze na Bliskim Wschodzie, w tym ataki na grupy wspierane przez Iran.
Jego nominacja na dowódcę EUCOM i SACEUR podtrzymuje 75-letnią tradycję, zgodnie z którą te stanowiska zajmuje amerykański generał (co ciekawe będzie pierwszym trzy gwiazdkowym generałem na tych stanowiskach, podczas gdy do tej pory pełnili je czterogwiazdkowi oficerowie). Nominacja ta jest postrzegana jako sygnał kontynuacji zaangażowania USA w bezpieczeństwo Europy, szczególnie w kontekście wojny w Ukrainie, zwłaszcza, że podczas swojej kadencji w Sztabie Połączonym ściśle pracował nad wsparciem USA dla napadniętego kraju.